Gość
BerryBlackmine napisał:
Annabeth Blake napisał:
BerryBlackmine napisał:
Nie, jeszcze nie. Chyba wygrzebię coś z szafy *uśmiechnęła się*Oj daj spokój <uśmiecha się> Każda okazja jest dobra, żeby kupić coś nowego. Idziesz ze mną?
*zastanowiła się chwilę* Ok *wzruszyła ramionami i zapłąciła za drinka* To co, idziemy?
<kiwa głową, płacą i wychodzą>
Gość
<przychodzi do baru, ale widząc znajomego wampira obraca się na pięcie i kieruje do wyjścia>
Gość
Kurt Langton napisał:
Heaven Moore napisał:
<przychodzi do baru, ale widząc znajomego wampira obraca się na pięcie i kieruje do wyjścia>
*Zauważa dziewczynę i natychmiast do niej podbiega*
Dobra maleńka, to był zły start, zacznijmy od początku
*Usmiecha się*
Kurt jestem
Czego ode mnie chcesz <pyta znużona unosząc brwi do góry>
Gość
Kurt Langton napisał:
Heaven Moore napisał:
Kurt Langton napisał:
*Zauważa dziewczynę i natychmiast do niej podbiega*
Dobra maleńka, to był zły start, zacznijmy od początku
*Usmiecha się*
Kurt jestemCzego ode mnie chcesz <pyta znużona unosząc brwi do góry>
Czy to nie jest oczywiste? Kiedy atrakcyjny facet podchodzi do atrakcyjnej dziewczyny? Chcę Cię poznać
*Śmieje się*
Są inne sposoby zaimponowania kobiecie niż groźby skręcenia karku <zaplata ręce na piersi>
Gość
Kurt Langton napisał:
Heaven Moore napisał:
Kurt Langton napisał:
Czy to nie jest oczywiste? Kiedy atrakcyjny facet podchodzi do atrakcyjnej dziewczyny? Chcę Cię poznać
*Śmieje się*Są inne sposoby zaimponowania kobiecie niż groźby skręcenia karku <zaplata ręce na piersi>
Zdenerwowałaś mnie, ty pierwsza mnie zaatakowałaś
*Uśmiecha się*
Ja nie skrzywdziłem Ciebie JESZCZE nawet w najmniejszym stopniu, więc nie musisz być taka oschła skarbie
Jestem taka z natury i nie mów do mnie "skarbie" <patrzy się na niego spode łba>
Gość
Kurt Langton napisał:
Heaven Moore napisał:
Kurt Langton napisał:
Zdenerwowałaś mnie, ty pierwsza mnie zaatakowałaś
*Uśmiecha się*
Ja nie skrzywdziłem Ciebie JESZCZE nawet w najmniejszym stopniu, więc nie musisz być taka oschła skarbieJestem taka z natury i nie mów do mnie "skarbie" <patrzy się na niego spode łba>
A co nie lubisz jak tak do Ciebie się mówi? Zgaduję, że wolisz określenie "kochanie", tak?
<wywraca oczami> Po prostu Heaven.
Gość
Kurt Langton napisał:
Heaven Moore napisał:
Kurt Langton napisał:
A co nie lubisz jak tak do Ciebie się mówi? Zgaduję, że wolisz określenie "kochanie", tak?<wywraca oczami> Po prostu Heaven.
Cieszę się, że w końcu zdradziłaś mi swoje imię, a wiec Heaven, mogę postawić Ci drinka?
*Uśmiecha się kusząco*
Dobra <mówi w końcu> Jeden drink, a potem dasz mi spokój <omija go i siada przy barze>
Gość
Kurt Langton napisał:
Heaven Moore napisał:
Kurt Langton napisał:
Cieszę się, że w końcu zdradziłaś mi swoje imię, a wiec Heaven, mogę postawić Ci drinka?
*Uśmiecha się kusząco*Dobra <mówi w końcu> Jeden drink, a potem dasz mi spokój <omija go i siada przy barze>
Mam swoje zasady, nie lubię przelotnych znajomości, a skoro już się oficjalnie znamy to cóż, niestety nie dam Ci spokoju
*Wzrusza ramionami i zamawia dwa drinki siadając obok niej*
Wszystkich tak męczysz czy tylko mnie się uczepiłeś? <upija łyk swojego drinka>
Gość
Kurt Langton napisał:
Heaven Moore napisał:
Kurt Langton napisał:
Mam swoje zasady, nie lubię przelotnych znajomości, a skoro już się oficjalnie znamy to cóż, niestety nie dam Ci spokoju
*Wzrusza ramionami i zamawia dwa drinki siadając obok niej*Wszystkich tak męczysz czy tylko mnie się uczepiłeś? <upija łyk swojego drinka>
Nie mam w zwyczaju kłamać
*Uśmiecha się i pije drinka*
Poza tym kotku, dopiero się poznajemy, a poznawać można mnóstwo ludzi
Ile masz lat? <pyta marszcząc brwi> Nie jesteś młodym wampirem, prawda?
Gość
Kurt Langton napisał:
Heaven Moore napisał:
Kurt Langton napisał:
Nie mam w zwyczaju kłamać
*Uśmiecha się i pije drinka*
Poza tym kotku, dopiero się poznajemy, a poznawać można mnóstwo ludziIle masz lat? <pyta marszcząc brwi> Nie jesteś młodym wampirem, prawda?
Nie będę Ci zdradzał mojego wieku, jeszcze mała stwierdzisz, że jestem dla Ciebie za stary i stracę wszystkie szanse
*Śmieje się*
<śmieje się> I tak nie masz szans, więc możesz śmiało powiedzieć <upija kolejny łyk drinka> Nie masz nic do stracenia.
Gość
Kurt Langton napisał:
Heaven Moore napisał:
Kurt Langton napisał:
Nie będę Ci zdradzał mojego wieku, jeszcze mała stwierdzisz, że jestem dla Ciebie za stary i stracę wszystkie szanse
*Śmieje się*<śmieje się> I tak nie masz szans, więc możesz śmiało powiedzieć <upija kolejny łyk drinka> Nie masz nic do stracenia.
W życiu nauczyłem się tego, że jak kobieta mówi jedno myśli całkiem coś innego, więc nie, nie zdradzę Ci tej tajemnicy
*Wzruszył ramionami*
<kręci głową z rozbawieniem> Uparty jesteś nie ma co.
Gość
Kurt Langton napisał:
Heaven Moore napisał:
Kurt Langton napisał:
W życiu nauczyłem się tego, że jak kobieta mówi jedno myśli całkiem coś innego, więc nie, nie zdradzę Ci tej tajemnicy
*Wzruszył ramionami*<kręci głową z rozbawieniem> Uparty jesteś nie ma co.
I dlatego Ci się podobam
*porusza brwiami*
Uparty, pewny siebie. Coś jeszcze powinnam o tobie wiedzieć? <unosi brwi i dokańcza swojego drinka bacznie go obserwując>
Gość
Kurt Langton napisał:
Heaven Moore napisał:
Kurt Langton napisał:
I dlatego Ci się podobam
*porusza brwiami*Uparty, pewny siebie. Coś jeszcze powinnam o tobie wiedzieć? <unosi brwi i dokańcza swojego drinka bacznie go obserwując>
Jeszcze nie raz Ciebie zaskoczę
*zamawia następne drinki i od razu swojego wypija*
<obkręca się na stołku, żeby znaleźć się przodem do niego> Dawaj. <mówi uśmiechając się wyzywająco> Zaskocz mnie.
Gość
Kurt Langton napisał:
Heaven Moore napisał:
Kurt Langton napisał:
Jeszcze nie raz Ciebie zaskoczę
*zamawia następne drinki i od razu swojego wypija*<obkręca się na stołku, żeby znaleźć się przodem do niego> Dawaj. <mówi uśmiechając się wyzywająco> Zaskocz mnie.
Zostawmy sobie coś na potem maleńka
*Uśmiecha się i nagle znika*
<wywraca oczami, po chwili wychodzi>
Gość
*wchodzi, zamawia kawę, czyta książkę*
Gość
BerryBlackmine napisał:
*wchodzi, zamawia kawę, czyta książkę*
*wypija kawę, zamyka książkę, wyciąga z torby notes,w którym pisze wiersz*
Gość
BerryBlackmine napisał:
BerryBlackmine napisał:
*wchodzi, zamawia kawę, czyta książkę*
*wypija kawę, zamyka książkę, wyciąga z torby notes,w którym pisze wiersz*
*płaci, wychodzi*
Gość
<Wchodzi, kładzie torbę na ziemi, zamawia kawałek ciasta i kawę, następnie bierze do ręki książkę i czyta>
Gość
QuinnMuller napisał:
<Wchodzi, kładzie torbę na ziemi, zamawia kawałek ciasta i kawę, następnie bierze do ręki książkę i czyta>
*Wszedł, zamówił wodę. Podszedł do Quinn* Hej. *Spojrzał na książkę* Co czytasz ?
Gość
Sam Overstreet napisał:
QuinnMuller napisał:
<Wchodzi, kładzie torbę na ziemi, zamawia kawałek ciasta i kawę, następnie bierze do ręki książkę i czyta>
*Wszedł, zamówił wodę. Podszedł do Quinn* Hej. *Spojrzał na książkę* Co czytasz ?
<unosi wzrok i obdarza chłopaka promiennym uśmiechem> Wichrowe Wzgórza. Tradycyjnie. <zachichotała i wskazała głową na siedzenie obok> Siądziesz?
Gość
QuinnMuller napisał:
Sam Overstreet napisał:
QuinnMuller napisał:
<Wchodzi, kładzie torbę na ziemi, zamawia kawałek ciasta i kawę, następnie bierze do ręki książkę i czyta>
*Wszedł, zamówił wodę. Podszedł do Quinn* Hej. *Spojrzał na książkę* Co czytasz ?
<unosi wzrok i obdarza chłopaka promiennym uśmiechem> Wichrowe Wzgórza. Tradycyjnie. <zachichotała i wskazała głową na siedzenie obok> Siądziesz?
Czemu nie. * Uśmiechnął się, usiadł na przeciwko dziewczyny* Co tam ?
Gość
Sam Overstreet napisał:
QuinnMuller napisał:
Sam Overstreet napisał:
*Wszedł, zamówił wodę. Podszedł do Quinn* Hej. *Spojrzał na książkę* Co czytasz ?
<unosi wzrok i obdarza chłopaka promiennym uśmiechem> Wichrowe Wzgórza. Tradycyjnie. <zachichotała i wskazała głową na siedzenie obok> Siądziesz?
Czemu nie. * Uśmiechnął się, usiadł na przeciwko dziewczyny* Co tam ?
Uhmm.. <ściągnęła brew, zamykając książkę i wzruszyła lekko ramionami> Właściwie to nic ciekawego, oprócz tego, że sie przeprowadziłam. <napiła się kawy i spojrzała na niego> A u Ciebie? I co u Alex? Dawno jej nie widziałam.
Ostatnio edytowany przez QuinnMuller (26-06-13 15:28:11)
Gość
QuinnMuller napisał:
Sam Overstreet napisał:
QuinnMuller napisał:
<unosi wzrok i obdarza chłopaka promiennym uśmiechem> Wichrowe Wzgórza. Tradycyjnie. <zachichotała i wskazała głową na siedzenie obok> Siądziesz?Czemu nie. * Uśmiechnął się, usiadł na przeciwko dziewczyny* Co tam ?
Uhmm.. <ściągnęła brew, zamykając książkę i wzruszyła lekko ramionami> Właściwie to nic ciekawego, oprócz tego, że sie przeprowadziłam. <napiła się kawy i spojrzała na niego> A u Ciebie? I co u Alex? Dawno jej nie widziałam.
U mnie dobrze. *Wzruszył ramionami* Alexis wyjechała do Londynu i napisała mi gdzieś o 1 w nocy że u niej wszystko gra.
Gość
Sam Overstreet napisał:
QuinnMuller napisał:
Sam Overstreet napisał:
Czemu nie. * Uśmiechnął się, usiadł na przeciwko dziewczyny* Co tam ?Uhmm.. <ściągnęła brew, zamykając książkę i wzruszyła lekko ramionami> Właściwie to nic ciekawego, oprócz tego, że sie przeprowadziłam. <napiła się kawy i spojrzała na niego> A u Ciebie? I co u Alex? Dawno jej nie widziałam.
U mnie dobrze. *Wzruszył ramionami* Alexis wyjechała do Londynu i napisała mi gdzieś o 1 w nocy że u niej wszystko gra.
Och, to pewnie dlatego jej tyle czasu nie widziałam. <uśmiechnęła się do niego i ugryzła kawałek ciasta> A jak tam Twoja kariera aktorska? <unosi prawą brew do góry>
Gość
QuinnMuller napisał:
Sam Overstreet napisał:
QuinnMuller napisał:
Uhmm.. <ściągnęła brew, zamykając książkę i wzruszyła lekko ramionami> Właściwie to nic ciekawego, oprócz tego, że sie przeprowadziłam. <napiła się kawy i spojrzała na niego> A u Ciebie? I co u Alex? Dawno jej nie widziałam.U mnie dobrze. *Wzruszył ramionami* Alexis wyjechała do Londynu i napisała mi gdzieś o 1 w nocy że u niej wszystko gra.
Och, to pewnie dlatego jej tyle czasu nie widziałam. <uśmiechnęła się do niego i ugryzła kawałek ciasta> A jak tam Twoja kariera aktorska? <unosi prawą brew do góry>
Na razie nie mam czasu na zajmowanie się aktorstwem.* Upił łyka wody*