Gość
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
< Mruknął z rozkoszy, przejechał dłonią po jej nodze. Po chwili przeniósł dłonie na jej pośladki.><zsunęła się z Sama na łóżko> Które godzina? <zapytała cicho>
< Spojrzał na zegarek który miał na ręku.> 22.22 < Spojrzał na Hayley.> Ktoś mnie kocha... < Zaśmiał się.>
Ku**a! <przeklnęła> Za godzinę mam samolot! <gwałtownie zeszła z łóżka i zaczęła się ubierać>
Gość
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
<zsunęła się z Sama na łóżko> Które godzina? <zapytała cicho>< Spojrzał na zegarek który miał na ręku.> 22.22 < Spojrzał na Hayley.> Ktoś mnie kocha... < Zaśmiał się.>
Ku**a! <przeklnęła> Za godzinę mam samolot! <gwałtownie zeszła z łóżka i zaczęła się ubierać>
< Zmarszczył brwi.> Nie możesz polecieć jutro. < Spytał cicho.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
< Spojrzał na zegarek który miał na ręku.> 22.22 < Spojrzał na Hayley.> Ktoś mnie kocha... < Zaśmiał się.>Ku**a! <przeklnęła> Za godzinę mam samolot! <gwałtownie zeszła z łóżka i zaczęła się ubierać>
< Zmarszczył brwi.> Nie możesz polecieć jutro. < Spytał cicho.>
Nie... Mam już kupiony bilet! <powiedziała zdenerwowana zaczęła czesać włosy> Bo dzisiaj jest 18, tak? <uniosła brew>
Gość
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
Ku**a! <przeklnęła> Za godzinę mam samolot! <gwałtownie zeszła z łóżka i zaczęła się ubierać>< Zmarszczył brwi.> Nie możesz polecieć jutro. < Spytał cicho.>
Nie... Mam już kupiony bilet! <powiedziała zdenerwowana zaczęła czesać włosy> Bo dzisiaj jest 18, tak? <uniosła brew>
< Pokręcił rozbawiony głową.> Dzisiaj jest 17. < Opadł na łóżko, nadal się śmiał.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
< Zmarszczył brwi.> Nie możesz polecieć jutro. < Spytał cicho.>Nie... Mam już kupiony bilet! <powiedziała zdenerwowana zaczęła czesać włosy> Bo dzisiaj jest 18, tak? <uniosła brew>
< Pokręcił rozbawiony głową.> Dzisiaj jest 17. < Opadł na łóżko, nadal się śmiał.>
<zacisnęła usta w cienka linię podeszła do łóżka i uderzyła Sama poduszką> Nie ma w tym nic śmiesznego!
Gość
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
Nie... Mam już kupiony bilet! <powiedziała zdenerwowana zaczęła czesać włosy> Bo dzisiaj jest 18, tak? <uniosła brew>< Pokręcił rozbawiony głową.> Dzisiaj jest 17. < Opadł na łóżko, nadal się śmiał.>
<zacisnęła usta w cienka linię podeszła do łóżka i uderzyła Sama poduszką> Nie ma w tym nic śmiesznego!
< Złapał ja za nadgarstek i przyciągnął ją do siebie tak, że teraz na nim leżała.> Gdybyś widziała swoją minę to tez byś się teraz śmiała. < Posłał jej łobuzerki uśmieszek.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
< Pokręcił rozbawiony głową.> Dzisiaj jest 17. < Opadł na łóżko, nadal się śmiał.><zacisnęła usta w cienka linię podeszła do łóżka i uderzyła Sama poduszką> Nie ma w tym nic śmiesznego!
< Złapał ja za nadgarstek i przyciągnął ją do siebie tak, że teraz na nim leżała.> Gdybyś widziała swoją minę to tez byś się teraz śmiała. < Posłał jej łobuzerki uśmieszek.>
Pff <wywróciła oczami, jednak po chwili wybuchła śmiechem, stoczyła się obok Sama nie mogąc powstrzymać napadu śmiechu>
Gość
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
<zacisnęła usta w cienka linię podeszła do łóżka i uderzyła Sama poduszką> Nie ma w tym nic śmiesznego!< Złapał ja za nadgarstek i przyciągnął ją do siebie tak, że teraz na nim leżała.> Gdybyś widziała swoją minę to tez byś się teraz śmiała. < Posłał jej łobuzerki uśmieszek.>
Pff <wywróciła oczami, jednak po chwili wybuchła śmiechem, stoczyła się obok Sama nie mogąc powstrzymać napadu śmiechu>
< Oparł się na łokciach i spojrzał się na nią zdziwiony.> Z czego się śmiejesz ? < Spojrzał na nią zdziwiony.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
< Złapał ja za nadgarstek i przyciągnął ją do siebie tak, że teraz na nim leżała.> Gdybyś widziała swoją minę to tez byś się teraz śmiała. < Posłał jej łobuzerki uśmieszek.>Pff <wywróciła oczami, jednak po chwili wybuchła śmiechem, stoczyła się obok Sama nie mogąc powstrzymać napadu śmiechu>
< Oparł się na łokciach i spojrzał się na nią zdziwiony.> Z czego się śmiejesz ? < Spojrzał na nią zdziwiony.>
Prawie pojechałam na lotnisko w środku nocy <wytarła łzy spowodowane śmiechem wierzchem dłoni>
Gość
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
Pff <wywróciła oczami, jednak po chwili wybuchła śmiechem, stoczyła się obok Sama nie mogąc powstrzymać napadu śmiechu>< Oparł się na łokciach i spojrzał się na nią zdziwiony.> Z czego się śmiejesz ? < Spojrzał na nią zdziwiony.>
Prawie pojechałam na lotnisko w środku nocy <wytarła łzy spowodowane śmiechem wierzchem dłoni>
Masz szczęście, że akurat tu byłem. < Uniósł się nad nią, dał jej krótkiego buziaka w usta.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
< Oparł się na łokciach i spojrzał się na nią zdziwiony.> Z czego się śmiejesz ? < Spojrzał na nią zdziwiony.>Prawie pojechałam na lotnisko w środku nocy <wytarła łzy spowodowane śmiechem wierzchem dłoni>
Masz szczęście, że akurat tu byłem. < Uniósł się nad nią, dał jej krótkiego buziaka w usta.>
Ogromne! <przyciagnęła go do siebie kładąc mu dłoń na karku i pocałowała go namiętnie>
Gość
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
Prawie pojechałam na lotnisko w środku nocy <wytarła łzy spowodowane śmiechem wierzchem dłoni>Masz szczęście, że akurat tu byłem. < Uniósł się nad nią, dał jej krótkiego buziaka w usta.>
Ogromne! <przyciagnęła go do siebie kładąc mu dłoń na karku i pocałowała go namiętnie>
< Zsunął trochę z niej spodnie.> Tylko teraz tego nie przerywaj. < Całował ją coraz zachłanniej.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
Masz szczęście, że akurat tu byłem. < Uniósł się nad nią, dał jej krótkiego buziaka w usta.>Ogromne! <przyciagnęła go do siebie kładąc mu dłoń na karku i pocałowała go namiętnie>
< Zsunął trochę z niej spodnie.> Tylko teraz tego nie przerywaj. < Całował ją coraz zachłanniej.>
<odwzajemniła pocałunek, a po chwili zrzuciła go z siebie i wstała z łóżka> Przykro mi, ale chce mi się spać. <wyszczerzyła się, wyjęła z walizki luźny t-shirt, w którym wcześniej spała i poszła do łazienki sie przebrać i umyć zęby>
Gość
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
Ogromne! <przyciagnęła go do siebie kładąc mu dłoń na karku i pocałowała go namiętnie>< Zsunął trochę z niej spodnie.> Tylko teraz tego nie przerywaj. < Całował ją coraz zachłanniej.>
<odwzajemniła pocałunek, a po chwili zrzuciła go z siebie i wstała z łóżka> Przykro mi, ale chce mi się spać. <wyszczerzyła się, wyjęła z walizki luźny t-shirt, w którym wcześniej spała i poszła do łazienki sie przebrać i umyć zęby>
Spoko ale idę spać z tobą. < Powiedział głośno, ułożył się wygodnie na łóżku.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
< Zsunął trochę z niej spodnie.> Tylko teraz tego nie przerywaj. < Całował ją coraz zachłanniej.><odwzajemniła pocałunek, a po chwili zrzuciła go z siebie i wstała z łóżka> Przykro mi, ale chce mi się spać. <wyszczerzyła się, wyjęła z walizki luźny t-shirt, w którym wcześniej spała i poszła do łazienki sie przebrać i umyć zęby>
Spoko ale idę spać z tobą. < Powiedział głośno, ułożył się wygodnie na łóżku.>
<uśmiechnęła się pod nosem i wyszła z łazienki, położyła się obok Sama, po krótkiej chwili zasnęła>
Gość
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
<odwzajemniła pocałunek, a po chwili zrzuciła go z siebie i wstała z łóżka> Przykro mi, ale chce mi się spać. <wyszczerzyła się, wyjęła z walizki luźny t-shirt, w którym wcześniej spała i poszła do łazienki sie przebrać i umyć zęby>Spoko ale idę spać z tobą. < Powiedział głośno, ułożył się wygodnie na łóżku.>
<uśmiechnęła się pod nosem i wyszła z łazienki, położyła się obok Sama, po krótkiej chwili zasnęła>
< Przytulił dziewczynę, po jakimś czasie też zasnął.>
Gość
<budzi się i wyplatuje z objec Sama. Następnie idzie pod prysznic przebiera się w coś wygodnego. Dokancza pakowanie i siada ba kanapie, czekając, aż Sam się obudzi>
Gość
< Obudzi się, przetarł jeszcze zaspane powieki. Spojrzał po chwili na Hayley.> Hejka. < Ziewnął.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
< Obudzi się, przetarł jeszcze zaspane powieki. Spojrzał po chwili na Hayley.> Hejka. < Ziewnął.>
<podeszla do niego> czesc spiaca krolewno! Wstawaj i ubieraj się bo muszę się wymeldować! <usmiechnela się i poczochrala go po wlosach>
Gość
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
< Obudzi się, przetarł jeszcze zaspane powieki. Spojrzał po chwili na Hayley.> Hejka. < Ziewnął.>
<podeszla do niego> czesc spiaca krolewno! Wstawaj i ubieraj się bo muszę się wymeldować! <usmiechnela się i poczochrala go po wlosach>
Za chwilę.< Złapał ja za rękę i przyciągnął ją tak, że leżała na nim. Pocałował ja namiętnie.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Hayley Momsen napisał:
Sam Overstreet napisał:
< Obudzi się, przetarł jeszcze zaspane powieki. Spojrzał po chwili na Hayley.> Hejka. < Ziewnął.>
<podeszla do niego> czesc spiaca krolewno! Wstawaj i ubieraj się bo muszę się wymeldować! <usmiechnela się i poczochrala go po wlosach>
Za chwilę.< Złapał ja za rękę i przyciągnął ją tak, że leżała na nim. Pocałował ja namiętnie.>
<na krotko odwzajemnial pocalunek obejmując go, a potem zrzucila go z lozka> wstawaj!
Gość
Ejjj < Podniósł się, pokręcił rozbawiony głową.> Zadowolona już wstałem. < Założył koszulkę. >
Gość
Sam Overstreet napisał:
Ejjj < Podniósł się, pokręcił rozbawiony głową.> Zadowolona już wstałem. < Założył koszulkę. >
Skaczę z radości! <uśmiechnęła się szeroko i wzięła kartę od pokoju, ciągnąc za sobą walizkę, wszyła z pokoju>
Gość
< Wyszedl za Hayley> No to do zobaczenia w Falls. < Pocalowal ją po czym poszedł do swojego pokoju >
Gość
Sam Overstreet napisał:
< Wyszedl za Hayley> No to do zobaczenia w Falls. < Pocalowal ją po czym poszedł do swojego pokoju >
Narka! <zawołała za nim, wymeldowała się i wszyła z hotelu ciągnąc za sobą walizkę, następnie wezwałą taksówkę i pojechała na lotnisko>