Gość
<Budzi się. Leży na łóżku przez chwilę, wpatrując się w sufit. Wzdychając cicho, wstaje i sięga po ubrania. Wchodzi do łazienki i bierze prysznic. Ubiera się. Schodzi na dół, gdzie zjada śniadanie, a następnie wychodzi z domu.>
Gość
<Wchodzi do domu i kładzie się na kanapie, rozmyślając>
Gość
< Wróciłam, uśmiechnęłam się na widok Wrena.> Hej przystojniaku < Puściłam do niego oczko.> O czym tak myślisz? < Uniosłam brwi.>
Gość
<Podnosi wzrok, uśmiechając się lekko; zmienia pozycję na siedzącą> Przystojniak rozmyśla o spotkaniu z przyjaciółką, które go czeka.. niebawem. A o czym rozmyśla panna... <uśmiecha się szerzej> gorąca? To znaczy... to nie jest mit, nie? Jesteście cieplejsze, huh?
Gość
To faceci są cieplejsi < Pokręciłam oczami.> Coś ci się pomyliło słodziaku. < Wydymałam usta.> Z Przyjaciółką tak? Dowiem się czegoś więcej? < Poruszyłam zabawnie brwiami.>
Gość
Faceci? Czyli to co sprzedają w telewizji to ściema? <wydyma usta> Jestem zawiedziony. <śmieje się> Znamy się jeszcze z czasów NY, a potem mieszkaliśmy w jednym mieście. Była mi bliska. <widząc jej spojrzenie, dodaje szybko> Nie w takim sensie. Bliska, że bliska. Bez przywilejów. <przewraca oczami> Została sama w mieście i jest w ciąży. Chłopak... uciekł? <przygryza wargę> Martwi się o mnie i chce ją zapewnić, że u mnie... okay.
Gość
Och < Wymruczałam na moich policzkach zagościły rumieńce, przegryzłam swoją dolną wargę.> Powinieneś do niej pojechać. < pokiwałam głową.> Nie ma nic lepszego jak rozmowa z kimś bliskim. < Uniosłam kącik ust.>
Gość
Problem w tym, że... <mruży oczy> nie umówiliśmy się w jej mieście. Chyba nie jestem gotowy, by tam pojechać, więc... NY jest dobrą opcją. <zerka na zegarek> Będę się powoli zbierał. <wstaje z kanapy i uśmiecha się do dziewczyny> Ładnie ci z rumieńcami. <śmieje się, przechodząc obok niej> Pamiętaj o wizycie. Jutro cię zabieram do lekarza, okay? <unosi brew>
Gość
< Przełknęłam ślinę> Jasne idź już chyba nie chcesz się spóźnić. < Wymamrotała przyglądając się uważnie chłopakowi.>
Gość
Ale wszystko... okay, tak? <patrzy troskliwym wzrokiem na dziewczynę> Czujesz się okay? <patrzy na nią>
Gość
< Wzruszyłam ramionami.> Na razie czuję się tak sobie. < Westchnęłam, usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać TV.>
Gość
Wrócę... szybko, okay? <uśmiecha się delikatnie, patrząc na dziewczynę> Potem mi streścisz fabułę filmu. Patrz uważnie i nie oszukuj, bo cię przejrzę. <puszcza do niej oczko> Rumieńcu. <dodaje cicho, a następnie wychodzi z domu. Wsiada do samochodu i odjeżdża w stronę NY>
Gość
, Odprowadziłam go wzrokiem. Kiedy wyszedł wyłączyłam telewizje i postanowiłam wyjść się przewietrzyć.>
Gość
<Podjeżdża pod dom. Wysiada i wchodzi do środka, rozglądając się. Po chwili wychodzi z domu>
Gość
<Wchodzi do domu i układa się na kanapie; trzymając wizytówkę dziewczyny poznanej wczoraj, przygryza policzek. Sięga po telefon i pisze wiadomość, którą wysyła>
Gość
<Zasypia po chwili rozmyślania>
Gość
<Budzi się. Bierze prysznic, ubiera się i zjada śniadanie. Wychodzi z domu>
Gość
<Wraca do domu ze spaceru i idzie na górę. Pakuje wszystkie swoje rzeczy i zostawia kartkę Faye, że musiał wyjechać i by o siebie dbała. Wychodzi z domu. Wsiada do samochodu i odjeżdża>
Gość
<Podjeżdża pod dom; rozgląda się dookoła i wyciąga bagaże z samochodu. Wyciąga klucze do swojego nowego domu i otwiera drzwi. Wchodzi do środka, rozpakowuje się i zjada kolację. Jakiś czas później wychodzi z domu>
Gość
<Wraca do domu, bierze prysznic i kładzie się w sypialni. Zasypia.>
Gość
<Budzi się. Przeciera twarz i leży przez chwilę. Po pewnym czasie wstaje, ubiera na siebie dres i schodzi na dół, zjada śniadanie. Wychodzi z domu, by pobiegać>
Gość
<Wchodzi do domu; idzie wziąć prysznic i ubiera się. Wychodzi ponownie na miasto, by coś zjeść>
Gość
<Wraca do domu; włącza tv i ogląda bez większego zainteresowania>
Gość
<Budzi się około godziny 9, bierze prysznic i ubiera się. Zagląda do lodówki, jednak zamyka ją po chwili zastanowienia. Wychodzi z domu>
Gość
<Wraca do domu. Włącza laptopa i przegląda strony internetowe. Czyta informacje o mieście, w którym się zatrzymał>