Gość
< Wróciliśmy, usiedliśmy na kanapie i postanowiliśmy, że obejrzymy jakiś film.Rozmawialiśmy, śmialiśmy się i oglądaliśmy komedie. Po kilku godzinach zasnęliśmy oboje na kanapie.>
Gość
<Budzi się i spogląda na opartą na jego ramieniu Faye. Patrzy na nią przez chwilę, odgarnia kosmyk włosów z jej policzka, po czym układa ją na kanapie. Sięga po koc i okrywa ją nim. Wstaje i idzie do kuchni. Robi śniadanie dla dwójki oraz kawę dla siebie. Siada przy stole i upija ją co jakis czas, rozmyślając>
Gość
< Obudziłam się, przetarłam powieki wierzchem dłoni po czym otworzyłam oczy. Wstałam z kanapy w między czasie rozciągnęłam napięte mięśnie. Weszłam do kuchni, oparłam się o framugę drzwi.> Już nie śpisz?
Gość
(Nie było mnie )
<Rozmawiają przez jakiś czas rano, jedząc śniadanie i pijąc kawę. Oglądają coś w tv, a obecnie Wren wychodzi z domu>
Gość
< Po jakimś czasie też wyszłam.>
Gość
<Wchodzą do domu i idą usiąść na kanapie; jedzą przyszykowaną na szybko kolację>
Gość
< Widząc, że chłopak jest zdenerwowany położyłam dłoń na jego dłoni.> Nic ci nie jest? < Spojrzałam się na niego uważnie.> Co tam się stało?
Gość
Wszystko w porządku. Naprawdę. <patrzy na nią> Jakaś wampirzyca kłóciła się z jakimś mięśniakiem. Wpadła w szał, zaczęła gryźć... Ale Victoria dała mi swoją krew. I jest okay. <kiwa głową na potwierdzenie swoich słów>
Gość
< Pokiwałam głową, pogładziłam o puszkiem kciuka jego dłoń.> Powinnam cię trochę wprowadzić do nadnaturalnego świata. Jutro opowiem ci o wszystkim jeśli będziesz chciał. < Uśmiechnęłam się blado, poczułam straszny ból brzucha. Zmarszczyłam brwi>
Gość
Coś nie tak? <przygląda się jej z troską>
Gość
Jest okej < Skłamałam, zacisnęłam mocno usta czując jak ból staje się nie do zniesienia.> Masz jakieś proszki przeciwbólowe?
Gość
Proszki? Tak, jasne. Coś powinno się znaleźć. <kiwa głową i wstaje z kanapy; rusza do łazienki, gdzie ma apteczkę i wyciąga opakowanie tabletek, z którym wraca> Na pewno? Może zawieźć cię do szpitala? Wypadałoby to sprawdzić, Faye.
Gość
Nic mi nie jest to tylko ból brzucha < Szepnęłam, wzięłam 2 proszki i popiłam je wodą.> Dziękuję. To pewnie przez to, że straciłam dziecko < Stwierdziłam po chwili.>
Gość
Byłaś u lekarza, tak? Po tym... Wszystkim? <patrzy na nią> Jak to się stało? Czy... Nie chcesz o tym rozmawiać?
Gość
Nie byłam < Pokręciłam głową.> Ze względu na to, że zależy mi na tobie to nie chcę żebyś wiedział. Przepraszam < Westchnęłam.>
Gość
Nic się nie stało. Nie musisz mówić. <zastanawia się przez chwilę> Jadę jutro do NY. Spotkać się z przyjaciółką, więc... Dbaj o siebie, okay? Wrócę jeszcze tego samego dnia. <patrzy na nią> Powinnaś umówić się na wizytę. To ważne po czymś takim.
Gość
Dobrze mamo umówię się na wizytę u lekarza < Zachichotałam, uśmiechnęłam się lekko.> Pójdę jak ty pójdziesz ze mną. < Wzruszyłam ramionami.>
( Idziesz już? )
Gość
(Za chwilę będę się zbierać, ale jeszcze jestem :d)
Mamo? Wolę... Tato. <śmieje się> Tak po męsku.
Gość
To niech będzie tato jak nie czujesz się zbyt męsko < Przegryzłam dolną wargę, wstałam i podeszłam do Wrena. Stanęłam bardzo blisko niego.>
( okok )
Gość
Czuje się męsko. Ale nie mów do mnie mamo <uśmiecha się niepewnie>
Gość
Jasne < Zamrugałam kilka razy uśmiechając się przy tym słodko.> Wren mam pytanie angażujesz się w poważne związki? < Pogładziłam jego policzek.>
Gość
Czy angażuje się poważnie... <marszczy brwi> Tak, ale... <patrzy jej w oczy> nie jestem szybki, potrzebuje dużo czasu, żeby się w pełni zaangażować i... Sam nie wiem. To chyba za wcześnie. <spuszcza wzrok powoli>
Gość
Rozumiem < Pokiwałam głową.> Też się nie lubię śpieszyć < Westchnęła, stanęłam na palcach i musnęłam ustami policzek chłopaka.> Dobranoc < Szepnęłam, poszłam do swojego pokoju w którym zasnęłam.>
Gość
<Bierze głębszy oddech, po czym zaciska usta. Odprowadza dziewczynę wzrokiem i rusza na górę. Bierze prysznic i zakłada bokserki. Kładzie się na łóżku i myśli. Zasypia>
Gość
< Czując jak ciepłe promienie słoneczne oświecają moją twarz postanowiłam otworzyć oczy. Jeszcze zaspana leżałam chwilę wpatrzona na okno. Po jakimś czasie wstałam nie chętnie z łóżka. Poszłam do łazienki zmoczyć twarz zimną woda. Westchnęłam widząc worki pod oczami. Zdjęłam z siebie koronkową piżamkę i weszłam pod prysznic. Przeszedł mnie dreszcz wywołany spływającą po mnie wodą. Kiedy już porządnie się umyłam zakręciłam wodę i wyszłam z pod prysznica. Owinęłam swoje ciało ręcznikiem jak już wykonałam tą czynność rozczesałam swoje włosy i posmarowałam swoją twarz specjalnym kremem nawilżającym. Wyszłam z łazienki; wróciłam do swojego pokoju. Przebrałam się w seksowną sukienkę która podkreślała moją figurę i związałam włosy w kok. Zeszłam po chwili na dół, wypiłam kawę którą sobie zrobiłam. Kiedy ją wypiłam, a kubek odstawiłam do zlewu postanowiłam wyjść z domu.>
Ostatnio edytowany przez Faye Marshall (07-11-13 10:33:36)