Gość
Magnus Bane napisał:
Hayley Momsen napisał:
Magnus Bane napisał:
<Obrzucił ją obojętnym spojrzeniem>
Cześć.
<powiedział i wrócił do rozglądania się><uniosła ręce w geście poddania się> Ok, widocznie przeszkodziłam.
<Zerknął na nią kątem oka.>
Niekoniecznie.
<wzruszył ramionami>
Jestem Magnus.
<uśmiechnęła się kątem ust> Hayley <napiła się whisky>
Gość
Hayley Momsen napisał:
Magnus Bane napisał:
Hayley Momsen napisał:
<uniosła ręce w geście poddania się> Ok, widocznie przeszkodziłam.<Zerknął na nią kątem oka.>
Niekoniecznie.
<wzruszył ramionami>
Jestem Magnus.<uśmiechnęła się kątem ust> Hayley <napiła się whisky>
Hayley
<powtórzył>
Ładne imię.
Gość
Red Coat napisał:
<przechyla głowę spoglądając na ludzi w pobliżu> Sama nie wiem. Może dołączą się do zabawy? Wykończone wampirki będą błagać o chociażby kroplę krwi.. <kręci głową>
<krzywi się lekko, jednak nic nie mówi. Rozgląda się po sali, widzi jedzących i pijących ludzi> Już czas? <unosi brew>
Gość
Lucy Shoots napisał:
*podchodzi do barku (?) i nalewa sobie sporo szkockiej do szklanki. Upija kilka łyków i krzywi się* mocne *mruczy pod nosem*
< Wszedł, rozejrzał się uważnie. Kiedy zauważył Lucy postanowił do niej podejść.> Hej
Gość
Caroline Forbes napisał:
Melanie Fair napisał:
Caroline Forbes napisał:
*weszła do środka i odruchowo rozejrzała się po sali przepełnionej ludźmi, odnajdując wzrokiem pusty stolik, bez wahania usiadła przy nim, obserwując innych*
*Zobaczyła dziewczynę. Wstała. Podeszła* Mogę się dosiąść? * Zapytała i lekko się uśmiechnęła*
*uniosła wzrok spoglądając na blondynkę* Czemu nie *wzruszyła ramionami i skinęła delikatnie głową* Dobrze się bawisz? *spojrzała na nią spod uniesionej brwi*
Średnio. Nie przepadam za takimi imprezami. Zawsze są nudne, ale nie miałam nic innego do roboty. A Ty ? Czekasz na kogoś ? * przyjrzała się jej badawczo *
Gość
*słysząc pikanie telefonu wyciąga go z torebki i odczytuje wiadomość. Uchyla lekko wargi oglądając zdjęcie i bierze kilka głębokich oddechów. Spogląda w szklankę, opróżnia ją i dolewa whisky, a w jej oczach pojawiają się pojedyncze łzy. Przełyka ślinę z trudem, opróżnia kolejną szklankę i przenosi wzrok na Seana* Goń się *warczy przez zaciśnięte zęby i opuszcza imprezę zmierzając do lasku z jeziorkiem*
Ostatnio edytowany przez Lucy Shoots (11-10-13 17:01:41)
Gość
Magnus Bane napisał:
Hayley Momsen napisał:
Magnus Bane napisał:
<Zerknął na nią kątem oka.>
Niekoniecznie.
<wzruszył ramionami>
Jestem Magnus.<uśmiechnęła się kątem ust> Hayley <napiła się whisky>
Hayley
<powtórzył>
Ładne imię.
O <uniosła brwi> Dziękuję.
Gość
Rosalie Delacure napisał:
Klaus Mikaelson napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<zmrużyła oczy i spojrzała na niego uśmiechając się słodko>
Więc jednak przyszedłeś
<wyszeptała i nie mogąc się powstrzymać musnęła jego usta>< pocałował ją namiętnie.> Ja zawsze chodzę na takie imprezy. < Odsunał się od Rose.> Pięknie wyglądasz < Zilustrował ją wzrokiem.>
<wywróciła oczami i uśmiechnęła się słodko>
Bo mam piękną sukienkę
<szturchnęła lekko i zmrużyła oczy>
Naprawdę, zawsze chodzisz? Podobają Ci się takie uroczystości?
<pokiwała z niedowierzaniem głową i upiła kilka kolejnych łyków swojego wina>
< Zmarszczył brwi.> Szczerze... nie lubię takich uroczystości. <Wzruszył ramionami.>
Gość
Lucy Shoots napisał:
*słysząc pikanie telefonu wyciąga go z torebki i odczytuje wiadomość. Uchyla lekko wargi oglądając zdjęcie i bierze kilka głębokich oddechów. Spogląda w szklankę, opróżnia ją i dolewa whisky, a w jej oczach pojawiają się pojedyncze łzy. Przełyka ślinę z trudem, opróżnia kolejną szklankę i przenosi wzrok na Seana* Goń się *warczy przez zaciśnięte zęby i opuszcza imprezę zmierzając do lasku z jeziorkiem*
< Zmarszczył brwi, pobiegł za dziewczyną.>
Gość
Klaus Mikaelson napisał:
Rosalie Delacure napisał:
Klaus Mikaelson napisał:
< pocałował ją namiętnie.> Ja zawsze chodzę na takie imprezy. < Odsunał się od Rose.> Pięknie wyglądasz < Zilustrował ją wzrokiem.><wywróciła oczami i uśmiechnęła się słodko>
Bo mam piękną sukienkę
<szturchnęła lekko i zmrużyła oczy>
Naprawdę, zawsze chodzisz? Podobają Ci się takie uroczystości?
<pokiwała z niedowierzaniem głową i upiła kilka kolejnych łyków swojego wina>< Zmarszczył brwi.> Szczerze... nie lubię takich uroczystości. <Wzruszył ramionami.>
<uśmiechnęła się słodko i zbliżyła się do niego przygryzając płatek jego ucha>
Ja też nie, ale przyszłam tutaj dla Ciebie
<wyszeptała i odsunęła sie znów upijając wina>
Poza tym musiałam się pochwalić tą sukienką
<zachichotała>
Gość
Hayley Momsen napisał:
Magnus Bane napisał:
Hayley Momsen napisał:
<uśmiechnęła się kątem ust> Hayley <napiła się whisky>Hayley
<powtórzył>
Ładne imię.O <uniosła brwi> Dziękuję.
<Napił się whisky nie bardzo wiedząc co powiedzieć. Nagle wstał.>
Przepraszam cię, ale muszę wyjść. Tu jest strasznie duszno.
<powiedział i wyszedł do ogrodu>
Gość
Rosalie Delacure napisał:
Klaus Mikaelson napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<wywróciła oczami i uśmiechnęła się słodko>
Bo mam piękną sukienkę
<szturchnęła lekko i zmrużyła oczy>
Naprawdę, zawsze chodzisz? Podobają Ci się takie uroczystości?
<pokiwała z niedowierzaniem głową i upiła kilka kolejnych łyków swojego wina>< Zmarszczył brwi.> Szczerze... nie lubię takich uroczystości. <Wzruszył ramionami.>
<uśmiechnęła się słodko i zbliżyła się do niego przygryzając płatek jego ucha>
Ja też nie, ale przyszłam tutaj dla Ciebie
<wyszeptała i odsunęła sie znów upijając wina>
Poza tym musiałam się pochwalić tą sukienką
<zachichotała>
Ja przyszłem, żeby posiać panikę < Szepnął jej na ucho, uniósł kącik ust.> Jak myślisz kogo mam zabić jako pierwszego? < Uniósł lewą brew do góry.> Trzeba rozkręcić imprezę.
Gość
Jace Wayland napisał:
Megan Archer napisał:
Jace Wayland napisał:
<Łypnął na nią spode łba>
Wolałbym być mniej przewidywalny.
<mruknął>To akurat jest oczywiste. Nie wiem jednak co cię do tego przekonało
<Przewrócił oczami>
A musi być powód? Może po prostu mam dość, że nikt mnie nie widzi?
<zasugerował i rozłożył ręce>
Takie ciacho jak ja nie powinno się marnować.
<posłał jej olśniewający uśmiech>
*nie zdążyła odpowiedzieć, bo usunęła się z krzesła na trawę.* Jace... *wyszeptała i straciła przytomność.*
Gość
Red Coat napisał:
<spogląda na nią> Strasznie jesteś niecierpliwa. <kręci głową> Poczekaj.
Nudzi mi się <burknęła pod nosem i oparła się na krześle> Tak w ogóle to nie przedstawiłaś mi się <zauważyła po chwili> I czemu nie pokazujesz swojej twarzy? <uniosła brew> Jak na razie to wiem o tobie tylko tyle, że masz jesteś lekko psychiczna, zresztą jak i ja, a także chyba masz świra na punkcie czerwonego <uśmiechnęła się pod nosem> Nie lubię sekretów.
Gość
Jas... <straciła przytomność osuwając się na blat baru>
Gość
Caroline Forbes napisał:
Melanie Fair napisał:
Caroline Forbes napisał:
*uniosła wzrok spoglądając na blondynkę* Czemu nie *wzruszyła ramionami i skinęła delikatnie głową* Dobrze się bawisz? *spojrzała na nią spod uniesionej brwi*Średnio. Nie przepadam za takimi imprezami. Zawsze są nudne, ale nie miałam nic innego do roboty. A Ty ? Czekasz na kogoś ? * przyjrzała się jej badawczo *
No cóż, każdy ma inny gust *spojrzała na nią* Raczej nie *westchnęła* Nie mam na kogo *Dodała cicho tak jakby sama do siebie* A ty co robisz tu sama? *spojrzała na nia pytająco i uniosła kąciki ust w delikatnym uśmiechu*
Wciąż nie ma zbyt wielu znajomych * odparła* Ale Ty masz ich mnóstwo. Dlaczego na nikogo nie czekasz ? Co się stało ?
Gość
Klaus Mikaelson napisał:
Rosalie Delacure napisał:
Klaus Mikaelson napisał:
< Zmarszczył brwi.> Szczerze... nie lubię takich uroczystości. <Wzruszył ramionami.><uśmiechnęła się słodko i zbliżyła się do niego przygryzając płatek jego ucha>
Ja też nie, ale przyszłam tutaj dla Ciebie
<wyszeptała i odsunęła sie znów upijając wina>
Poza tym musiałam się pochwalić tą sukienką
<zachichotała>Ja przyszłem, żeby posiać panikę < Szepnął jej na ucho, uniósł kącik ust.> Jak myślisz kogo mam zabić jako pierwszego? < Uniósł lewą brew do góry.> Trzeba rozkręcić imprezę.
Żartujesz sobie?
<spojrzała na niego przerażona>
Klaus bła...
<nie zdążyła dokończyć gdyż nagle zemdlała>
Gość
< Z niewiadomego jej powodu traci przytomność. >
Gość
<Zniknął>
Gość
* Nie wiadomo kiedy zemdlała*
Gość
Rosalie Delacure napisał:
Klaus Mikaelson napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<uśmiechnęła się słodko i zbliżyła się do niego przygryzając płatek jego ucha>
Ja też nie, ale przyszłam tutaj dla Ciebie
<wyszeptała i odsunęła sie znów upijając wina>
Poza tym musiałam się pochwalić tą sukienką
<zachichotała>Ja przyszłem, żeby posiać panikę < Szepnął jej na ucho, uniósł kącik ust.> Jak myślisz kogo mam zabić jako pierwszego? < Uniósł lewą brew do góry.> Trzeba rozkręcić imprezę.
Żartujesz sobie?
<spojrzała na niego przerażona>
Klaus bła...
<nie zdążyła dokończyć gdyż nagle zemdlała>
< Zmarszczył brwi, złapał dziewczynę za nim upadła.> Do cholery co jest < Zauważył, że wszyscy z niewiadomego powolu zaczeli mdleć.> Rose ocknij się < Poklepał ją delikatnie w policzek.>
Gość
<osunął sie na ziemie>
Gość
<wchodzi, widąc, że wszyscy są nieprzytomni ściąga brwi> Co do cholery...? <rozglądnął się uważnie po pomieszczeniu>
Gość
Poczekaj chwilę <mówi do RC i podchodzi do Klausa od tyłu, uderza go czymś mocno w tył głowy, pakuje go także do auta> Czekamy jeszcze czy jedziemy? <pyta RC>
Gość
<kręci z niedowierzeniem głową widząc RC, szybko wychodzi>
Ostatnio edytowany przez Jake O'Shea (11-10-13 17:35:59)