Gość
< Mirandy nie trzebabyło prosić dwa razy. Przysuneła się w stronę Logana, ale jej niezdarność spowodowana używkami sprawiła, że opadła głowa na kolana chłopaka > Och przepraszam... nie zawsze mam takie wejście, prawda ? < spojrzała na niego rozszerzonymi źrenicami pełnymi entuzjazmu > Mam ochote na jeszcze jedną działkę, fioletową... Mógł byś? < podniosła się na pośladki i nachyliła się nad nim wyczekując swojej proźby, a kątem oka czekała na ruch Sama śmiejąc się pod nosem >
Gość
Okay, koniec tej gry. <uśmiecha się szeroko i wstaje nieco chwiejnie gwiżdżąc głośno, aby każdy zwrócił na niego uwagę> Na razie gra zakończona, ponieważ zajmujemy się inną. Na pomoście znajdziecie grubą linę. Staniecie na szerszej części, tej bardziej kwadratowej i podzielicie się w grupy - 5 osób po lewej i 5 po prawej. Bawimy się w to, kto przeciągnie linę na swoją stronę, a zarazem jedna ze stron, weźmie uroczą kąpiel w jeziorze. Więc.. do dzieła, na pomost! <macha rękami, aby każdy kto chce szedł>
Gość
Miranda McGuinness napisał:
< Mirandy nie trzebabyło prosić dwa razy. Przysuneła się w stronę Logana, ale jej niezdarność spowodowana używkami sprawiła, że opadła głowa na kolana chłopaka > Och przepraszam... nie zawsze mam takie wejście, prawda ? < spojrzała na niego rozszerzonymi źrenicami pełnymi entuzjazmu > Mam ochote na jeszcze jedną działkę, fioletową... Mógł byś? < podniosła się na pośladki i nachyliła się nad nim wyczekując swojej proźby, a kątem oka czekała na ruch Sama śmiejąc się pod nosem >
< Wyszczerzył zęby w uśmiechu kiedy dziewczyny głowa znalazła się na jego kolanach.> Lecisz na mnie < Zaśmiał sie cicho pod nosem.> Nie musisz przepraszać za to, że na mnie lecisz < Puścił do niej oczko.> Owszem mógłbym. < Wyciągnął dłoń w stronę Mirandy trzymając w niej fioletową kokę.> Moze też chcesz ze mnie ją wciągnąć?
Gość
Avery Saltzman napisał:
Jessica Love napisał:
Avery Saltzman napisał:
<obserwuje wszystko uważnie, praktycznie cały czas się śmiejąc i chichocząc pod nosem od nadmiaru alkoholu i prochów w krwi... No tak, w końcu to impreza Kahna> Podoba Ci się tutaj? <mówi z szerokim uśmiechem na ustach do nieznajomej blondynki (Jessi)>
< Słysząc jak ktoś do niej mówi przeniosła na tą osobę wzrok.> Jasne, ze tak < Uśmiechnęła się przyjaźnie do dziewczyny.> Jestem Jessi < Dodała po chwili.>
Spodziewałam się takiej odpowiedzi. <przygryza delikatnie wargę i ponownie wciąga trochę koki, a następnie połyka tabletkę ekstazy> Averia... Czy tam Avery, obojętnie. <chichocze pod nosem, nie potrafiąc się opanować>
Avery brzmi prosciej < pokiwała głową nie przestając sie uśmiechać. Z wierchu dłoni wciagnęła trochę koki po czym odchyliła głowę do tyłu.> Idziesz zagrać w tą drugą grę? < Przeniosła wzrok z powrotem na Avery.>
Gość
Logan Ashford napisał:
Miranda McGuinness napisał:
< Mirandy nie trzebabyło prosić dwa razy. Przysuneła się w stronę Logana, ale jej niezdarność spowodowana używkami sprawiła, że opadła głowa na kolana chłopaka > Och przepraszam... nie zawsze mam takie wejście, prawda ? < spojrzała na niego rozszerzonymi źrenicami pełnymi entuzjazmu > Mam ochote na jeszcze jedną działkę, fioletową... Mógł byś? < podniosła się na pośladki i nachyliła się nad nim wyczekując swojej proźby, a kątem oka czekała na ruch Sama śmiejąc się pod nosem >
< Wyszczerzył zęby w uśmiechu kiedy dziewczyny głowa znalazła się na jego kolanach.> Lecisz na mnie < Zaśmiał sie cicho pod nosem.> Nie musisz przepraszać za to, że na mnie lecisz < Puścił do niej oczko.> Owszem mógłbym. < Wyciągnął dłoń w stronę Mirandy trzymając w niej fioletową kokę.> Moze też chcesz ze mnie ją wciągnąć?
Powiem ci tyle, nie jestem jeszcze na tyle szalona aby to zrobić przy wszystkich... Ostatnio chyba trochę dojrzałam w pewnym sensie < uśmiechneła się tajemniczo i wciągneła ścieżkę lewą dziurką. Jej ciało przeszły dreszcze , a ona nie mogła się powstrzymać aby nie szepnąć mu do ucha > Po imprezie, albo idziesz do mnie albo ja do ciebie. Wydaje mi się, ze mamy coś do załatwienia a ja chyba musze cię przeprosić za moje niegrzeczne zachowanie sprzed twojego wyjazdu... < musneła jego płatek ucha oraz policzek, a zaraz potem ruszyła to gry zachęcając też Logana >
Gość
<wstała z poduszek i chwiejnym krokiem skierowała się na pomost>
Gość
* Wstałam, wzięłam swoją butelkę z alkoholem, dopiłam ja do końca i chwiejnym krokiem poszłam na pomost*
Gość
Miranda McGuinness napisał:
Logan Ashford napisał:
Miranda McGuinness napisał:
< Mirandy nie trzebabyło prosić dwa razy. Przysuneła się w stronę Logana, ale jej niezdarność spowodowana używkami sprawiła, że opadła głowa na kolana chłopaka > Och przepraszam... nie zawsze mam takie wejście, prawda ? < spojrzała na niego rozszerzonymi źrenicami pełnymi entuzjazmu > Mam ochote na jeszcze jedną działkę, fioletową... Mógł byś? < podniosła się na pośladki i nachyliła się nad nim wyczekując swojej proźby, a kątem oka czekała na ruch Sama śmiejąc się pod nosem >
< Wyszczerzył zęby w uśmiechu kiedy dziewczyny głowa znalazła się na jego kolanach.> Lecisz na mnie < Zaśmiał sie cicho pod nosem.> Nie musisz przepraszać za to, że na mnie lecisz < Puścił do niej oczko.> Owszem mógłbym. < Wyciągnął dłoń w stronę Mirandy trzymając w niej fioletową kokę.> Moze też chcesz ze mnie ją wciągnąć?
Powiem ci tyle, nie jestem jeszcze na tyle szalona aby to zrobić przy wszystkich... Ostatnio chyba trochę dojrzałam w pewnym sensie < uśmiechneła się tajemniczo i wciągneła ścieżkę lewą dziurką. Jej ciało przeszły dreszcze , a ona nie mogła się powstrzymać aby nie szepnąć mu do ucha > Po imprezie, albo idziesz do mnie albo ja do ciebie. Wydaje mi się, ze mamy coś do załatwienia a ja chyba musze cię przeprosić za moje niegrzeczne zachowanie sprzed twojego wyjazdu... < musneła jego płatek ucha oraz policzek, a zaraz potem ruszyła to gry zachęcając też Logana >
Dojrzałaś... tylko się nie zestarzej za szybko nie lubię staruszek. < Poruszył zabawnie brwiami, marszczył brwi kiedy przestał wyraźnie widzieć.> Widzę cię kilkukrotnie ale fajnie. < Zaśmiał się, słysząc to co szeptała dziewczyna zamknął oczy i wydał z siebie pomruk.> Zobaczymy gdzie wylądujemy. < Powiedział po czym z trudem wstał i poszedł z dziewczyną na pomost.>
Ostatnio edytowany przez Logan Ashford (25-04-14 22:32:02)
Gość
<Katherine chciała już iść do domu, więc Sam poszedł ją odprowadzić i sam poszedł do domu>
Gość
<Zachęcona wizją dalszej zabawy złapała trochę zielonej kokainy i ją wciągnęła, po czym chwiejnie wstała i śmiejąc się pobiegła na pomost, zapominając, że nadal jest tylko w bieliźnie>
Gość
< Również wstała z trudem i udała się wraz z Avery na pomost.>