Gość
Naprawdę *powiedział dziarsko i gdy nastała niezręczna cisza patrzył na nią intensywnie, ale gdy odwórciła wzrok uniósł prawą brew do góry i spojrzał na nią z dziwnym uśmiechem*
Hazel.. *odezwał się po chwili niskim głosem*
Ostatnio edytowany przez Isaac Lahey (22-04-14 18:36:37)
Gość
Okej nie wiem czy to tylko paranoja ale albo Cię coś boli i umierasz albo masz ogromną potrzebę pozbycia się mnie? *uniósł prawą brew do góry, próbując ją nieco rozweselić*
Czy.. mozesz mi odpowiedzieć na jedno pytanie? *spytał po chwili kłócenia się ze sobą w myslach*
Gość
Dlaczego.. *Wziął głęboki oddech, będąc gotowy na jakis atak ze strony Hazel* Dlaczego zrobiłaś to? *spytał biorąc do ręki jej prawą dłoń i lekko ściągając opatrunek*
Gość
Jestem tutaj właśnei po to by pomóc *mruknął pod nosem, opierając się o oparcie kanapy i wzdychając ciężko dodał*
Powiedz mi co Cię gryzie, proszę *spojrzał na nią figlarnie*
Gość
och daj spokój nikt nie jest nieszczęśliwy *powiedział wyraźnie podkreślając słowo nikt i rozmasował sobie kark, spoglądając na nią uważnie*
Wiesz.. jak sie uśmeichasz jesteś tysiąc razy ładniejsza *powiedział po chwili, unosząc prawą brew do góry w oczekiwaniu na ten piękny uśmiech*
Gość
Nie jesteś *upiera się, śmiejąc sie cicho pod nosem, a widząc jej uśmiech, przygryza dolną wargę i *
Gość
*Otworzył usta by cos powiedzieć, ale nie miał za bardzo pojęcia co było na tyle odpowiednie, w jednej chwili, zupełnievnie wiedząc kiedy ich twarz się zbliżyły. Nachylił się bardziej i złożył na jej wargach delikatny pocałunek*
Gość
*Kąciki jego ust uniosły się delikatnie do góry podczas pocałunku, po pewnym czasie oderwał się do niej i szeroko uśmiechnął, wciąż przypatrując się jej twarzy*"
Jesteś.. głodna? *odchrząknął, na moment odwracając wzrok*
Gość
To dobrze się składa *mówi pośpiesznie i zdecydowanie, po czym ponownie zaczyna ją całować, obejmując ją mocno w talii*
Gość
*wracam do domu, widzę na kanapię parę zakochanych* Siemanko *mówię rozbawiona* Nie będę Wam przeszkadzać *dodaje i zadowolona uciekam do swojego pokoju*
Gość
Hej Jasmine *mruknął, odrywając się od Hazel i roześmiał się pod nosem* to była Jas, moja współlokatora
*mruknął, wskazując głową na drzwi w których zniknęła*
Gość
Właściwie to mieszka tu jeszcze Audrey *powiedział po chwili i podrapał się niewinnie po szyi* nie, raczej nie wspominałem, nie było.. Okazji. *spojrzal na nią z lekkim uśmiechem*
Gość
WCZORAJ: *szybko padłam spać*
DZIŚ: *Wstałam, wzięłam prysznic, przebrałam się, spakowałam potrzebne materiały do torby i wyszłam z pokoju, przywitałam się z Isaaciem i jego partnerką, zrobiłam sobie kanapkę i kawę do termosu, wyszłam z mieszkania*
Gość
Mam przeczucie, że znalazłoby się miejsce dla jeszcze jednej... i jeszcze jednej *powiedział z rozbawieniem, ruszając zabawnie brwiami*
Gość
Czyżbym wyczuwał zazdrość? *Uniósł prawą brew do góry i spojrzał na nią z rozbawieniem* No nie! Nie wierzę.. *kręci głową*
Gość
* gdy obolała wybiegłam z hotelu na drodze znowu zmieniłam się w człowieka, nadal krwawiłam, straciłam przytomność, kilka minut później znaleźli mnie ludzie i zadzwonili po pogotowie, w szpitalu odzyskałam przytomność, opowiedziałam policji o wszystkim co pamiętam (nie wspominając oczywiście o przejmowanie w wilka) lekarze profesjonalnie się mną zajęli, a policja skontaktowała się z komisariatem w MF, dzięki moim wilczym zdolnością szybko wróciłam do siebie, a gdy mój stan się polepszył policja dopilnowała bym bezpiecznie wróciła do MF, teraz weszłam do domu zmęczona wszystkimi zdażeniami i zamknęłam się w swoim pokoju*
Gość
Co Cię gryzie? *spytał poważnie jednak jego oczy były radosne, aż do momentu gdy telefon zawibrował mu w kieszeni spodni. Szybko wyciągnął telefon jednak nie zdążył. Jednak widząc napis "dupek Jared" na małym ekraniku zbladł, spojrzał z przerażeniem na Hazel i przeprosił ją na chwile bezskutecznie próbując sie dodzwonić do Jareda, jednak na marne*
Gość
Hazel.. *powiedział cicho i zacisnął ze złości pięści* Przepraszam, ale ja musze.. *wskazał głową na drzwi, nie potrafiąc dokończyć. Coś w jego głosie nie pozwalało mu tego zrobić.*
Proszę przekaż Alice żeby do mnie zadzwoniła *powiedział cicho i pocałował ją w czolo, po czym spoglądając na nią przepraszająco wyszedł*
Gość
*Wchodzi z Jaredem do swojego domu, robi jakis ciepły posiłek. Następnie zmusza Jareda do jakiegoś zimnego prysznica i kaze mu sie położyć w swoim pokoju.
Sam Isaac wyciaga telefon i pisze SMSa do Alice. Potem ogląda tv*
Gość
*Zostawia Jaredowi kartkę ze wychodzi i opuszcza dom*
Gość
*wraca do domu po kilku dniach i bierze długą kąpiel, pisze smsa*
*wychodzi*
Ostatnio edytowany przez Isaac Lahey (03-05-14 23:22:08)
Gość
*kiedyś tam wraca i sobie żyje, odczytuje smsa od RC i śmieje się ponuro pod nosem; sprawdza, że Jared jest nadal średnio-przytomny i nieco rozdrażniony odczytuje poczte elektryczną. pakuje kilka rzeczy i wychodzi*
Gość
*przyjezdza do domu i kładzie sie na kanapie, ogląda tv*