Ogłoszenie


UWAGA
To forum zostało wyłączone z użytku.
Możliwość rejestracji, logowania i dodawania komentarzy wyłączona.
Cała rozgrywka została przeniesiona na nową stronę http://www.mystic-fallsrpg.wxv.pl


#201 17-05-14 12:22:35

Raphael Young

Gość

Re: Rynek

<skinął wolno głową i uniósł kącik ust.> Szczerze wątpię. Jestem silniejszy oraz szybszy od Ciebie, no i.. <podniósł wyżej ostrze.> Mam to.

 

#202 17-05-14 12:25:34

Charlotte Hall

Gość

Re: Rynek

Żadnego komentarza, że byłego anioła nazwano "ciemność"? *uniosła pytająco brwi.* Jestes wyjątkowo powściągliwy w tych sprawach. W innych pewnie też... *uśmiechnęła się blado. Miał rację. Nie miała żadnych szans.* A mogłabym cię jakoś przekonać do oszczędzenia mnie?

 

#203 17-05-14 12:31:23

Raphael Young

Gość

Re: Rynek

<uśmiechnął się.> Słyszałem dziwniejsze imiona o jeszcze ciekawszych znaczeniach <mruknął tylko spoglądając na nią w zamyśleniu.> Powściągliwy? Może trochę. <skinął głową, kiedy usłyszał pytanie zacisnął usta, myśląc. Właściwie, co za różnica? Sam musiał uciekać z Nieba i się kryć.> Możesz spróbować. <odpowiedział dopiero po chwili.>

 

#204 17-05-14 12:36:40

Charlotte Hall

Gość

Re: Rynek

*Jej nawet nie chodziło o oryginalność imienia, lecz o paradoks.. Z resztą to i tak nie było ważne skoro stała i rozmawiała z potencjalnym katem.* Nie sądziłam, że na to przystaniesz, dlatego teraz nawet nie wiem jak. Układ "jeśli mnie teraz nie zabijesz, to ja też ciebie później nie zabiję" nie wchodzi w grę z oczywistych powodów. To moze da się ciebie jakoś przekupić?

 

#205 17-05-14 12:41:01

Raphael Young

Gość

Re: Rynek

Przekupić? <zmarszczył brwi i pokręcił głową.> Nie, to chyba także nie wchodzi w grę. Chyba że miałabyś coś co mogłoby mnie zainteresować. <mruknął i skrzyżował ręce na piersi, wciąż trzymając w jednej ostrze; spojrzał na nią.>

 

#206 17-05-14 12:47:08

Charlotte Hall

Gość

Re: Rynek

Z tym może być trudno... Ba niestety nie wiem co mogłoby cię zainteresować. *wzruszyła ramionami i zerknęła na ręce które skrzyżował* Ale na pewno odpada jedna rzecz - moje ostrze. Nie a szans, żebyś dzięki mnie mógł latać z dwoma na raz. *również skrzyżowała ręce, jednak szybko wyprostowała je i zaczęła obracać nóż w dłoniach.*

 

#207 17-05-14 12:51:02

Raphael Young

Gość

Re: Rynek

<zaśmiał się cicho.> Nie potrzebne mi dwa ostrza. Jedno wystarcza. <oświadczył i wyprostował ręce; zaczął znów obracać w nich ostrze.>

 

#208 17-05-14 13:01:47

Charlotte Hall

Gość

Re: Rynek

Tym lepiej. *uśmiechnęła się sztywno. Spojrzała na nóż który trzymała a po chwili na ludzi dookoła.* Mam pomysł. Za każdą groźbę śmierci lub chociażby podjęcie próby skrzywdzenia mnie, będę zabijać jednego lub dwóch ludzi w mieście. Więc jeśli nie chcesz dostać po głowie od tych co nadal siedzą w niebie za to, że pozwoliłeś na rzeź, nie będziesz próbował mnie zabić. *uśmiechnęła się* A ponieważ już zadeklarowałeś się, że chcesz mnie zabić, zaczniemy od teraz. *Wypatrzyła w tłumie kilkuosobową rodzinę i szybko rzuciła w ojca nożem. Gdy tylko upadł na ziemię z ostrzem w szyi dookoła zaczęły się krzyki.* Może zdążysz go uratować. *rzuciła i zanim Raphael zareagował, C. rozpłyneła się w powietrzu.*

 

#209 17-05-14 13:08:55

Raphael Young

Gość

Re: Rynek

<słuchał jej i już miał coś odpowiedzieć, kiedy rzuciła nożem w jakiegoś mężczyznę. Zanim zdążył zareagować, Upadła zniknęła, a Raffe zaklął siarczyście i szybko zjawił się obok umierającego mężczyzny. Przyłożył mu dwa palce do czoła a kiedy rana się zagoiła i wszystko było dobrze zniknął.>

 

#210 06-07-14 12:25:27

Miranda McGuinness

Gość

Re: Rynek

< Miranda przechadzała się wolnym krokiem. Kierowała się ku swojej ulubionej ławki, aż nagle zauważyła tam znajomą twarz. Uśmiechnęła się pod nosem i usiadła tuż obok chłopaka, zapalając swojego papierosa. Uniosła ku niemu szare spojrzenie > Dawno cię nie widziałam... < dziewczyna wypuściła dym z ust w kształcie kółka >

 

#211 06-07-14 17:33:38

Miranda McGuinness

Gość

Re: Rynek

< Miranda przez cały czas uśmiechała się subtelnie. Nie czuła się skrępowana przy chłopaku i nie chciała przed nim niczego udawać, choć z jego strony płyneło całkiem cos innego > Już prawie tego nie pamiętam < przygryzła sexownie wargę - widać było, że specjalnie skłamała > Mam nadzieję, że dadzą nam wspólną salę. Jeśli już to się stanie < zaciągnęła się głęboko i patrzyła na połowę wypalonego papierosa > Znalazłeś sobie nowe miejsce do mieszkania ?

 

#212 06-07-14 17:59:13

Miranda McGuinness

Gość

Re: Rynek

< Miranda parsknęła śmiechem czując jego palce > Musiałeś tak dokładnie przypominać? Zaraz przypomnę sobie jak powinnam się zarumienić < Miranda wypuściła ostatnią chmurkę dymu i spojrzała głęboko w jego oczy > Mogłoby to być podniecające. Szpitalne kitle niezbyt dokładnie zasłaniają ciało < pozowliła aby wiatr rozwiał jej włosy na plecach > Jeśli nie znajdziesz idealnej kandydatki możesz dać mi znać. Może nawet ci posprzątam, jak okażesz się tego godzien < czarownica zaśmiała się perliście i przysuneła bardziej do chłopaka nadal nie spuszczając z niego wzroku > podoba mi się twoje poczucie humoru

 

#213 06-07-14 18:15:21

Miranda McGuinness

Gość

Re: Rynek

< Mirandzie podobało się usposobienie chłopaka. Przypominał jej klasyczne sceny z akademika jakie pojawiały się w życiu jej i przyjaciółek. Położyła swoje chłodne palce na jego rozgrzanym karku. > Kierowałam się wygodom, ale miło jest to słyszeć < jednym palcem zaczęła kręcić kółka na jego kręgu > A co na to pan doktor? Nie wytrzymałabym w izolatce za złe zachowanie < z jej ust znów wydobył się cichy śmiech. Czując jego mruknięcie sama zastanowiła się nad tym co mówi. Nachyliła się nad jego uchem, otulając go zapachem perfum > Zdajesz sobie sprawę z tego, że już teraz mam złą opinię? Chcesz mi ją jeszcze bardziej popsuć? < wyszeptała. Prawda była taka, że może i była hipokrytką, ale dla niej i tak nie pozostało nic innego. Każdy miał tyle złego za uszami, że jej grzeszki to nic. Poza tym, to była by tylko niezobowiązująca zabawa >

 

#214 06-07-14 18:37:08

Miranda McGuinness

Gość

Re: Rynek

< Miranda poruszyła sugestywnie brwiami > Dawno nie spotkałam kogoś tak zdecydowanego. Chętnie poczuję, w jaki sposób nie będziesz mnie pytać o zdanie..< teraz już całą dłonią masowała powoli jego kark > Nie daję otwartych pokazów, to jedyny z moich postulatów. Tylko ja i odpowiedni mężczyzna < zaśmiała się cicho. Nie trzebabyło się obnosić z tym co miedzy nimi zachodzi. Przysunęła się bliżej niego i zaciągnęła męskim zapachem > Chyba pod tym względem do siebie pasujemy.. Zabieraj mnie gdzie chcesz, popsujmy sobie jeszcze bardziej opinię < mruknęła sexownie, nie mogąc się doczekać tego co się stanie >

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.029 seconds, 9 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zrom.pun.pl www.dods.pun.pl www.tibia-forum.pun.pl www.vue.pun.pl www.bloog-o-howrse.pun.pl