Gość
*Przechyliła głowę zaciskając usta w zamyśleniu* Medium.... *uniosła kącik ust* Okay. Potrzebuję czegoś.... *zmrużyła oczy i uśmiechnęła się cwaniacko* Pomożesz mi. A ja ci powiem cokolwiek zechcesz o miasteczku, nadnaturalnych... podam ci nawet imiona. *zaproponowała*
Gość
Imion podawać nie musisz. Chcę się po prostu zaaklimatyzować. Na początek powiedz mi czy są też inni medium w tym miasteczku... I czy sa inne demony oprócz ciebie.*Powiedział i się uśmiechnął.*
Gość
Nie jestem pewna czy są.... *mruknęła i urwała* Nie, czekaj. Są. Spotkałam jedną.... *uniosła kącik ust* Demony? Była Abaddon, ale... już jej nie ma *zawahala się przy tych słowach nie chcąc zdradzać zbyt wiele* Ale są za to anioły *dodala*
Gość
Anioły? Spotkałem tylko jednego. Upadłego. Któremu moce już prawie całkowicie zanikły.*powiedział przypominając sobie o sytuacji w Nowym Orleanie.* Jak mam ci pomóc?*zapytał po chwili myślenia o dawnym przyjacielu.*
Gość
Upadły... *uniosła brwi i po chwili wzruszyła ramionami. Kiedy usłyszała następne pytanie uśmiechnęła się* Chcę żebyś przywrócił moje poprzednie ciało... zostało spalone *dodała tonem wyjaśnienia*
Gość
*Przygryzł policzek od środka. Przywrócenie życia było trudne, ale w końcu nie ma rzeczy niemożliwych...* Okay.*zdecydował się po chwili i wyjął kartkę na której napisał swój numer telefonu.* Dzwoń jak będziesz miała jakąś sprawę. Spotkamy się wieczorem... Gdzie będziesz chciała i wtedy obgadamy co i jak.*dodał słowa wyjaśnienia i odszedł w stronę motocykla. Założył kask i odjechał w stronę swojego domu.*
Gość
Okay *uśmiechnęła się z satysfakcją i znów ruszyła przed siebie spacerując*
Gość
< weszła na ulicę cała zdenerwowana. Wyciągnęła papierosa i zapaliła go jednym ruchem. Przez cały czas szła przed siebie aż wpadła na jąkąś dziewczynę > Przepraszam, nie zauważyłam cię < mruknęła pod nosem >
Gość
*Pod wpływem zderzenia prawie upadła ale w ostatniej chwili podtrzymała się ściany najbliższego budynku.* To może patrz jak chodzisz? *warknęła*
Gość
< spojrzała na niej spod zmarszczonych brwi > Chyba przeprosiłam, tak ? < beznamiętnie zaciągnęła się papierosem chociaż była kłębkiem nerwów przez smsy Alexandra >
Gość
A ja chyba powiedziałam żebyś uważała? *zacisnęła usta unosząc brwi i zmierzyła ją wzrokiem*
Gość
< wzruszyła ramionami. Miranda nie była w bojowym nastroju > Jestem Miranda < wyciągnęła w stronę dziewczyny rękę, a sama wypuściła dym ku niebu > I uważam że MF to jeden wielki syf .
Gość
*Niechętnie uścisnęła rękę dziewczyny* Ruby. *przedstawiła się zaciskając lekko usta.* Więc się wyprowadź *odpowiedziała obojętnie wzruszając ramionami*
Gość
< Ruby? No to chyba wie z nim ma do czynienia... Uśmiechneła się nikle pod nosem i oparła o mur > Gdzie indziej byłoby zbyt nudno < zgasiła końcówkę papierosa i przyjrzała się dziewczynie > Co ty tak wrogo nastawiona ?
Gość
Taka już jestem? *wykrzywiła drwiąco usta* Coś nie pasuje? *poruszyła brwiami*
Gość
< zdmuchneła sobie kosmyk z twarzy > Nie skądże < uśmiechneła się wrednie > a tobie nie przeszkadza, że brat twojego chłopaka cię nienawidzi ?
Gość
*Drwiący wyraz zniknął z twarzy Ruby. Zmrużyła patrząc na nią podejrzliwie* Znasz ich *stwierdziła po chwili rdziła i zaraz odzyskała rezon. Wyszczerzyła zęby* Nie za bardzo. *wzruszyła ramionami* A ja go lubię *zaśmiała się bez wesołości i wsadziła ręce do tylnych kieszeni dżinsów*
Gość
< pokiwała głową > Znam, nie wiem czy dobrze, ale raczej nie drzemy ze sobą kotów < Mira nie spuszczała wzroku z dziewczyny > Nienawidzi cię tylko za to, że jesteś demonem czy może ma inny powód ?
Gość
*Rozłożyła ręce* A za co innego miałby mnie nienawidzić? *przechyliła głowę przyglądając się jej i schowała znów ręce do kieszeni* Wystarczy mu sama świadomość że jestem kim jestem. *wzruszyła ramionami i po chwili odwróciła wzrok*
Gość
< założyła ręce na piersi > Sam cię kocha, Dean nienawidzi. Mocno ich poróżniasz. < zacmokała z niezadowoleniem > znam ich opinię na ten temat. A jak ty sama do tego podchodzisz ? < podniosła pytająco brew >
Gość
Miłość, nienawiść.... czym się różnią? *zapytała retorycznie odchylając głowę i patrząc w zamyśleniu na niebo* Kompletnie niczym... *odpowiedziała cicho sama sobie i wróciła wzrokiem do Mirandy.* Jak ja do tego podchodzę? *uniosła brew* Po co ci to wiedzieć? *zacisnęła usta*
Gość
< wygładziła sukienkę na udach > Jestem ciekawa twojej opinii. Zły do szpiku kości demon... Wspaniała kochana dziewczyna... < wylicza na palcach > chciałabym sama zobaczyć co myśli Ruby Jones. < wyciągneła z kieszeni kurtki dwa jointy > chcesz ? < zapytała niewinnie >
Gość
Mam wiele twarzy, Mirando *uśmiechnęła się tajemniczo* Potrafię być wredną, manipulującą suką, ale potrafię też być kochająca i czuła *pokręciła lekko głową.* Sam widział mnie i taką i taką... Dean... widział tylko jedną twarz *wzruszyła ramionami.* Co myślę? *zacisnęła usta unosząc brwi* Sama nie wiem. A nawet gdybym wiedziała... cóż raczej nie mówiłabym tego tobie *uśmiechnęła się sztucznie i spojrzała na jointa. Już miała przyjąć kiedy przypomniała sobie o dziecku. Cholera.... pomyślała i z niechęcią pokręciła głową* Nie dziękuję.
Ostatnio edytowany przez Ruby Jones (03-02-14 15:14:58)
Gość
< wzruszyła delikatnie ramionami i odpaliła skręta. Uśmiechnęła się pod nosem czując słodkie opary > Nie liczyłam na to, że mi odpowiesz. Może cię to nie będzie obchodziło, ale nie oceniam cię. Chcę tylko aby relacje między waszą trójką hmmm były szczere. < wypuściła leniwie dym i okryła się szczelnie kurtką > Szczerość i nic więcej. No może jeszcze zaufanie. Bo co z tego, że powiesz chłopakowi, ze jesteś mu wierna skoro on nie uwierzy < powiedziała bardziej do siebie niż do niej myśląc o Alexandrze >
Gość
Szczere? *uniosła brwi i zaśmiala się chlodno* Ależ się tym przejmujesz *pokręciła głową rozbawiona* Zaufanie... *poruszyła brwiami zamyślając się* Ufam Samowi. A on mnie. *powiedziała pewnie dodając w myślach Choć nie powinien...*