Gość
<gdy Lily wsiadła do samochodu na początku nic nie mówił, lecz później spojrzał się w jej stronę i powiedział> Lily ja naprawdę kocham twoją mamę i jeśli o to ci chodzi to nigdy jej nie skrzywdzę i będę zawsze ją wspierał, więc przepraszam cię, że coś źle zrobiłem i wiem że teraz ci ciężko, więc nie będę naciskał
Gość
Daruj sobie tą gadkę *warknęła wrogo* To tylko puste słowa, które znaczą tyle co nic, ale pamiętaj, że jeśli ją skrzywdzisz to tego pożałujesz *powiedziała i uśmiechnęła się sztucznie*
Gość
*gdy wyszli, zadzwoniłam po ekipę sprzątającą, wzięłam długą kąpiel, umyłam się porządnie kilkanaście razy, zużyłam 5 środków do płukania ust lecz wciąż było mi nie dobrze, gdy wyszłam z wanny przebrałam się w przygotowane wcześniej ubranie, niedługo po tym przyjechali panowie od sprzątania, zahipnotyzowałam ich, aby wysprzątali na błysk cały dom, a pościel i całe łóżko wyrzucili, mieli o nic nie pytać, a po wykonanej pracy pamiętać tylko tyle, że w domu nie było dużo do sprzątania... po wszystkim zapłaciłam im, usiadłam w salonie, myślałam długo nad ostatnimi wydarzeniami, czekałam na ekipę która miała przyjechać o 20 i zabrać niektóre nasze rzeczy*
Gość
<już nic nie powiedział tylko odpalił auto i pojechali>
Gość
*nagle usłyszałam pukanie do drzwi, wstałam i poszłam je otworzyć, stało w nich dwóch dobrze zbudowanych mężczyzn, zabrali oni pudła z ubraniami, książkami itp. do samochodu, zawieźli je do nowego mieszkania, przed wyjściem ostatni raz rozejrzałam się po mieszkaniu, miałam nadzieje, że już nigdy tu nie wrócę, choć mieszkanie było czyste i nie było śladu po tym co urządziła tu dziś RC to ja przed oczami wciąż miałam poranną scenkę, wyszłam z domu, zamykając go na klucz, następnie wsiadłam do samochodu i odjechałam*