Gość
Dom Kate
Kuchnia
Łazienka
Sypialnia Kate
Pokój Lily
Garderoba
Salon
Biuro
Ostatnio edytowany przez Katelynn Blake (25-11-13 19:54:24)
Gość
*wchodzę do domu, rozpakowuję się, kładę się na kanapie i piszę SMS'a do Ann*
Gość
*rozpakowuję ubrania w garderobie, po czym przebieram się w swobodny strój, pakuje książkę do torby i idę do parku*
Ostatnio edytowany przez Katelynn Blake (18-08-13 16:13:38)
Gość
SMS od Ann:
Okej Nowy dom? Tylko poczekaj z parapetówką do mojego przyjazdu
Gość
*wracam do domu z Sam'em* i jak ci się podoba? *zapytałam i weszłam z nim do salonu*
Gość
Ładny dom < Uśmiechnął się lekko> Ale nie tak ładny jak ty. < Wyszczerzył zęby.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Ładny dom < Uśmiechnął się lekko> Ale nie tak ładny jak ty. < Wyszczerzył zęby.>
*zaczerwieniłam się lekko* dziękuje
Gość
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
Ładny dom < Uśmiechnął się lekko> Ale nie tak ładny jak ty. < Wyszczerzył zęby.>
*zaczerwieniłam się lekko* dziękuje
Nie musisz mi dziękować. < Usiadł na kanapie, przyglądał się dziewczynie.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
Ładny dom < Uśmiechnął się lekko> Ale nie tak ładny jak ty. < Wyszczerzył zęby.>
*zaczerwieniłam się lekko* dziękuje
Nie musisz mi dziękować. < Usiadł na kanapie, przyglądał się dziewczynie.>
czemu się na mnie patrzysz? *zapytałam zawstydzona i usiadłam obok niego*
Gość
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
*zaczerwieniłam się lekko* dziękujeNie musisz mi dziękować. < Usiadł na kanapie, przyglądał się dziewczynie.>
czemu się na mnie patrzysz? *zapytałam zawstydzona i usiadłam obok niego*
Jesteś piękna < Uśmiechnął się > Za bardzo zwracasz na siebie uwagę. < Spojrzał się w jej oczy.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
Nie musisz mi dziękować. < Usiadł na kanapie, przyglądał się dziewczynie.>czemu się na mnie patrzysz? *zapytałam zawstydzona i usiadłam obok niego*
Jesteś piękna < Uśmiechnął się > Za bardzo zwracasz na siebie uwagę. < Spojrzał się w jej oczy.>
nie musisz mnie tak komplementować *uśmiechnęłam się szczerze* fajnie, że poznałam tu kogoś.... normalnego *wzdrygnęłam się na myśl o łowcy który mnie porwał*
Gość
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
czemu się na mnie patrzysz? *zapytałam zawstydzona i usiadłam obok niego*Jesteś piękna < Uśmiechnął się > Za bardzo zwracasz na siebie uwagę. < Spojrzał się w jej oczy.>
nie musisz mnie tak komplementować *uśmiechnęłam się szczerze* fajnie, że poznałam tu kogoś.... normalnego *wzdrygnęłam się na myśl o łowcy który mnie porwał*
< Zmarszczył brwi.> Coś się stało ? < Spytał z troską.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
Jesteś piękna < Uśmiechnął się > Za bardzo zwracasz na siebie uwagę. < Spojrzał się w jej oczy.>nie musisz mnie tak komplementować *uśmiechnęłam się szczerze* fajnie, że poznałam tu kogoś.... normalnego *wzdrygnęłam się na myśl o łowcy który mnie porwał*
< Zmarszczył brwi.> Coś się stało ? < Spytał z troską.>
nie, wszystko dobrze *skłamałam* opowiedz mi coś o tym mieście
Gość
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
nie musisz mnie tak komplementować *uśmiechnęłam się szczerze* fajnie, że poznałam tu kogoś.... normalnego *wzdrygnęłam się na myśl o łowcy który mnie porwał*< Zmarszczył brwi.> Coś się stało ? < Spytał z troską.>
nie, wszystko dobrze *skłamałam* opowiedz mi coś o tym mieście
Pełno tu istot nadnaturalnych < Powiedział cicho.> To miasto ma bardzo dużo tajemnic ale jest też piękne. Nie da się tu nudzić. < Uśmiechnął się lekko.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
< Zmarszczył brwi.> Coś się stało ? < Spytał z troską.>nie, wszystko dobrze *skłamałam* opowiedz mi coś o tym mieście
Pełno tu istot nadnaturalnych < Powiedział cicho.> To miasto ma bardzo dużo tajemnic ale jest też piękne. Nie da się tu nudzić. < Uśmiechnął się lekko.>
czyli tu pasuje *wzruszyłam ramionami* chociaż trochę się boję *dodałam cicho*
Gość
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
nie, wszystko dobrze *skłamałam* opowiedz mi coś o tym mieściePełno tu istot nadnaturalnych < Powiedział cicho.> To miasto ma bardzo dużo tajemnic ale jest też piękne. Nie da się tu nudzić. < Uśmiechnął się lekko.>
czyli tu pasuje *wzruszyłam ramionami* chociaż trochę się boję *dodałam cicho*
Nie masz czego się bać < Nachylił się> Na razie jestem przy tobie więc przy mnie jesteś bezpieczna. < Uśmiechnął się.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
Pełno tu istot nadnaturalnych < Powiedział cicho.> To miasto ma bardzo dużo tajemnic ale jest też piękne. Nie da się tu nudzić. < Uśmiechnął się lekko.>czyli tu pasuje *wzruszyłam ramionami* chociaż trochę się boję *dodałam cicho*
Nie masz czego się bać < Nachylił się> Na razie jestem przy tobie więc przy mnie jesteś bezpieczna. < Uśmiechnął się.>
łatwo ci powiedzieć *westchnęłam* ciebie na powitanie nie porwał jakiś wariat i nie przetrzymywał w piwnicy *ziewnęłam zmęczona*
Gość
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
czyli tu pasuje *wzruszyłam ramionami* chociaż trochę się boję *dodałam cicho*Nie masz czego się bać < Nachylił się> Na razie jestem przy tobie więc przy mnie jesteś bezpieczna. < Uśmiechnął się.>
łatwo ci powiedzieć *westchnęłam* ciebie na powitanie nie porwał jakiś wariat i nie przetrzymywał w piwnicy *ziewnęłam zmęczona*
< Otworzył szerzej oczy, chciał coś powiedzieć ale nie wiedział dokładnie co. Westchnął> Może powinnaś już się położyć. < Powiedział po chwili.>
Gość
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
Nie masz czego się bać < Nachylił się> Na razie jestem przy tobie więc przy mnie jesteś bezpieczna. < Uśmiechnął się.>łatwo ci powiedzieć *westchnęłam* ciebie na powitanie nie porwał jakiś wariat i nie przetrzymywał w piwnicy *ziewnęłam zmęczona*
< Otworzył szerzej oczy, chciał coś powiedzieć ale nie wiedział dokładnie co. Westchnął> Może powinnaś już się położyć. < Powiedział po chwili.>
jestem trochę zmęczona po przeprowadzce *uśmiechnęłam się lekko*
Gość
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
łatwo ci powiedzieć *westchnęłam* ciebie na powitanie nie porwał jakiś wariat i nie przetrzymywał w piwnicy *ziewnęłam zmęczona*
< Otworzył szerzej oczy, chciał coś powiedzieć ale nie wiedział dokładnie co. Westchnął> Może powinnaś już się położyć. < Powiedział po chwili.>
jestem trochę zmęczona po przeprowadzce *uśmiechnęłam się lekko*
Rozumiem < Wstał.> Mogę już pójść jak chcesz.
Ostatnio edytowany przez Sam Overstreet (18-08-13 23:01:06)
Gość
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
< Otworzył szerzej oczy, chciał coś powiedzieć ale nie wiedział dokładnie co. Westchnął> Może powinnaś już się położyć. < Powiedział po chwili.>jestem trochę zmęczona po przeprowadzce *uśmiechnęłam się lekko*
Rozumiem < Wstał.> Mogę już pójść jak chcesz.
nie, nie musisz jeszcze uciekać, jak chcesz możesz zostać u mnie na noc i przetestować kanapę *uśmiechnęłam się szeroko i znowu ziewnęłam*
Gość
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
jestem trochę zmęczona po przeprowadzce *uśmiechnęłam się lekko*
Rozumiem < Wstał.> Mogę już pójść jak chcesz.
nie, nie musisz jeszcze uciekać, jak chcesz możesz zostać u mnie na noc i przetestować kanapę *uśmiechnęłam się szeroko i znowu ziewnęłam*
< Zaśmiał się.> Jeśli to nie kłopot. < Spojrzał na nią, ziewnął> Przez ciebie teraz ja ziewam < Uśmiechnął się.>
Ostatnio edytowany przez Sam Overstreet (18-08-13 23:13:48)
Gość
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
Rozumiem < Wstał.> Mogę już pójść jak chcesz.nie, nie musisz jeszcze uciekać, jak chcesz możesz zostać u mnie na noc i przetestować kanapę *uśmiechnęłam się szeroko i znowu ziewnęłam*
< Zaśmiał się.> Jeśli to nie kłopot. < Spojrzał na nią, ziewnął> Przez ciebie teraz ja ziewam < Uśmiechnął się.>
*rozścieliłam mu na kanapię* dobranoc *poszłam do siebie, umyłam się, przebrałam w piżamę i poszłam do łóżka, mojego łóżka, miałam nadziej, że odnajdę się w nowym domu, w nowym mieście*
Gość
Katelynn Blake napisał:
Sam Overstreet napisał:
Katelynn Blake napisał:
nie, nie musisz jeszcze uciekać, jak chcesz możesz zostać u mnie na noc i przetestować kanapę *uśmiechnęłam się szeroko i znowu ziewnęłam*< Zaśmiał się.> Jeśli to nie kłopot. < Spojrzał na nią, ziewnął> Przez ciebie teraz ja ziewam < Uśmiechnął się.>
*rozścieliłam mu na kanapię* dobranoc *poszłam do siebie, umyłam się, przebrałam w piżamę i poszłam do łóżka, mojego łóżka, miałam nadziej, że odnajdę się w nowym domu, w nowym mieście*
Dobranoc < Odprowadził ją wzrokiem, zdjął bluzkę i położył się na kanapie. Po chwili zasnął.>
Gość
*wstałam, poszłam wziąć długą, ciepłą kąpiel, przebrałam się i zeszłam na dół zrobić śniadanie, niestety nie miałam nic w lodówce, wychodzę zrobić zakupy*