Administrator
Offline
Gość
< Przechadzali się uliczkami.> Masz ochotę na lody lub gofry ?
Gość
Diego Torees napisał:
< Przechadzali się uliczkami.> Masz ochotę na lody lub gofry ?
Mogę mieć ochotę na lody.<uśmiechnęła się>
Gość
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
< Przechadzali się uliczkami.> Masz ochotę na lody lub gofry ?
Mogę mieć ochotę na lody.<uśmiechnęła się>
< Złapał ją za rękę, podeszli do budki z lodami. Wyjął portfel z kieszeni.> O jakim smaku maja być te lody ?
Gość
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
< Przechadzali się uliczkami.> Masz ochotę na lody lub gofry ?
Mogę mieć ochotę na lody.<uśmiechnęła się>
< Złapał ją za rękę, podeszli do budki z lodami. Wyjął portfel z kieszeni.> O jakim smaku maja być te lody ?
<uśmiechnęła się szeroko>Uwielbiam miętowo czekoladowe.
Gość
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
Mogę mieć ochotę na lody.<uśmiechnęła się>< Złapał ją za rękę, podeszli do budki z lodami. Wyjął portfel z kieszeni.> O jakim smaku maja być te lody ?
<uśmiechnęła się szeroko>Uwielbiam miętowo czekoladowe.
Dobrze wiedzieć. < Kupił im po gałce lodów miętowo-czekoladowych. Zgarnął trochę loda palcem i dotknął ni nosa Miry. Uśmiechnął się>
Gość
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
< Złapał ją za rękę, podeszli do budki z lodami. Wyjął portfel z kieszeni.> O jakim smaku maja być te lody ?<uśmiechnęła się szeroko>Uwielbiam miętowo czekoladowe.
Dobrze wiedzieć. < Kupił im po gałce lodów miętowo-czekoladowych. Zgarnął trochę loda palcem i dotknął ni nosa Miry. Uśmiechnął się>
<zrobiła minę urażnego dziecka>To nie było mądre.<roześmiała się, wzięła trochę loda i wysmarowała mu nim policzek, pokazała mu język>
(muszę iść, będę za kilka godzin)
Gość
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
< Złapał ją za rękę, podeszli do budki z lodami. Wyjął portfel z kieszeni.> O jakim smaku maja być te lody ?<uśmiechnęła się szeroko>Uwielbiam miętowo czekoladowe.
Dobrze wiedzieć. < Kupił im po gałce lodów miętowo-czekoladowych. Zgarnął trochę loda palcem i dotknął ni nosa Miry. Uśmiechnął się>
<zrobiła minę urażnego dziecka>To nie było mądre.<roześmiała się, wzięła trochę loda i wysmarowała mu nim policzek, pokazała mu język>
(muszę iść, będę za kilka godzin)
Gość
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
<uśmiechnęła się szeroko>Uwielbiam miętowo czekoladowe.Dobrze wiedzieć. < Kupił im po gałce lodów miętowo-czekoladowych. Zgarnął trochę loda palcem i dotknął ni nosa Miry. Uśmiechnął się>
<zrobiła minę urażnego dziecka>To nie było mądre.<roześmiała się, wzięła trochę loda i wysmarowała mu nim policzek, pokazała mu język>
(muszę iść, będę za kilka godzin)
< Pocałował ją w nos.> Ale za to było śmieszne < Wytarł policzek.>
( Ok jak coś ja będę dopiero o 18/19 )
Gość
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
Dobrze wiedzieć. < Kupił im po gałce lodów miętowo-czekoladowych. Zgarnął trochę loda palcem i dotknął ni nosa Miry. Uśmiechnął się><zrobiła minę urażnego dziecka>To nie było mądre.<roześmiała się, wzięła trochę loda i wysmarowała mu nim policzek, pokazała mu język>
(muszę iść, będę za kilka godzin)< Pocałował ją w nos.> Ale za to było śmieszne < Wytarł policzek.>
( Ok jak coś ja będę dopiero o 18/19 )
<przymrużła oczy udając obrażoną>No bardzo śmieszne.
Gość
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
<zrobiła minę urażnego dziecka>To nie było mądre.<roześmiała się, wzięła trochę loda i wysmarowała mu nim policzek, pokazała mu język>
(muszę iść, będę za kilka godzin)< Pocałował ją w nos.> Ale za to było śmieszne < Wytarł policzek.>
( Ok jak coś ja będę dopiero o 18/19 )<przymrużła oczy udając obrażoną>No bardzo śmieszne.
< Poruszył śmiesznie brwiami> Najpiękniej jest tu nocą < Szli uliczkami.>
Gość
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
< Pocałował ją w nos.> Ale za to było śmieszne < Wytarł policzek.>
( Ok jak coś ja będę dopiero o 18/19 )<przymrużła oczy udając obrażoną>No bardzo śmieszne.
< Poruszył śmiesznie brwiami> Najpiękniej jest tu nocą < Szli uliczkami.>
<kiwnęła głową>Wierzę.<uśmiechnęła się>Zawsze chciałam tu przyjechać.
Gość
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
<przymrużła oczy udając obrażoną>No bardzo śmieszne.< Poruszył śmiesznie brwiami> Najpiękniej jest tu nocą < Szli uliczkami.>
<kiwnęła głową>Wierzę.<uśmiechnęła się>Zawsze chciałam tu przyjechać.
No widzisz < Objął ją> W końcu twoje marzenie się spełniło. < Uśmiech zszedł z jego twarzy. >
Gość
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
< Poruszył śmiesznie brwiami> Najpiękniej jest tu nocą < Szli uliczkami.><kiwnęła głową>Wierzę.<uśmiechnęła się>Zawsze chciałam tu przyjechać.
No widzisz < Objął ją> W końcu twoje marzenie się spełniło. < Uśmiech zszedł z jego twarzy. >
Coś się stało?<zmarszczyła brwi>
(przepraszam, że zniknęłam )
Gość
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
<kiwnęła głową>Wierzę.<uśmiechnęła się>Zawsze chciałam tu przyjechać.No widzisz < Objął ją> W końcu twoje marzenie się spełniło. < Uśmiech zszedł z jego twarzy. >
Coś się stało?<zmarszczyła brwi>
(przepraszam, że zniknęłam )
Nic się nie stało... < Westchnął> Po prostu ciągle myślę o tym, że jesteś w ciąży.
Gość
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
No widzisz < Objął ją> W końcu twoje marzenie się spełniło. < Uśmiech zszedł z jego twarzy. >Coś się stało?<zmarszczyła brwi>
(przepraszam, że zniknęłam )Nic się nie stało... < Westchnął> Po prostu ciągle myślę o tym, że jesteś w ciąży.
Ja staram się chwilowo o tym nie myśleć.<opuściła wzrok wpatrując się w chodnik>Ale to nie jest łatwe.
Gość
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
Coś się stało?<zmarszczyła brwi>
(przepraszam, że zniknęłam )Nic się nie stało... < Westchnął> Po prostu ciągle myślę o tym, że jesteś w ciąży.
Ja staram się chwilowo o tym nie myśleć.<opuściła wzrok wpatrując się w chodnik>Ale to nie jest łatwe.
< Przełknął ślinę> Chcesz urodzić to dziecko ? < Schował ręce do kieszeni.>
Gość
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
Nic się nie stało... < Westchnął> Po prostu ciągle myślę o tym, że jesteś w ciąży.Ja staram się chwilowo o tym nie myśleć.<opuściła wzrok wpatrując się w chodnik>Ale to nie jest łatwe.
< Przełknął ślinę> Chcesz urodzić to dziecko ? < Schował ręce do kieszeni.>
A co innego mogę zrobić?<spojrzała na niego zdziwiona>
Gość
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
Ja staram się chwilowo o tym nie myśleć.<opuściła wzrok wpatrując się w chodnik>Ale to nie jest łatwe.< Przełknął ślinę> Chcesz urodzić to dziecko ? < Schował ręce do kieszeni.>
A co innego mogę zrobić?<spojrzała na niego zdziwiona>
Można... < Przerwał, spuścił wzrok> Może powinniśmy już wrócić do hotelu. < Powiedział cicho.>
Gość
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
< Przełknął ślinę> Chcesz urodzić to dziecko ? < Schował ręce do kieszeni.>A co innego mogę zrobić?<spojrzała na niego zdziwiona>
Można... < Przerwał, spuścił wzrok> Może powinniśmy już wrócić do hotelu. < Powiedział cicho.>
Nie mówisz poważnie.<stanęła przed nim i spojrzała mu w oczy>Jeśli chodzi ci o to, o czym myślę, to chyba oszalałeś.<patrzyła na niego z niedowierzaniem>
Gość
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
A co innego mogę zrobić?<spojrzała na niego zdziwiona>Można... < Przerwał, spuścił wzrok> Może powinniśmy już wrócić do hotelu. < Powiedział cicho.>
Nie mówisz poważnie.<stanęła przed nim i spojrzała mu w oczy>Jeśli chodzi ci o to, o czym myślę, to chyba oszalałeś.<patrzyła na niego z niedowierzaniem>
Po prostu nie chcę żebyś była nieszczęśliwa. < Spojrzał na nią.>
Gość
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
Można... < Przerwał, spuścił wzrok> Może powinniśmy już wrócić do hotelu. < Powiedział cicho.>Nie mówisz poważnie.<stanęła przed nim i spojrzała mu w oczy>Jeśli chodzi ci o to, o czym myślę, to chyba oszalałeś.<patrzyła na niego z niedowierzaniem>
Po prostu nie chcę żebyś była nieszczęśliwa. < Spojrzał na nią.>
A myślisz, że wtedy będę szczęśliwa.<przymknęła oczy i pokręciła głową>Jeśli tak, to się mylisz.<ominęła go i poszła, nie mając pojęcia dokąd>
Gość
Mira Adams napisał:
Diego Torees napisał:
Mira Adams napisał:
Nie mówisz poważnie.<stanęła przed nim i spojrzała mu w oczy>Jeśli chodzi ci o to, o czym myślę, to chyba oszalałeś.<patrzyła na niego z niedowierzaniem>Po prostu nie chcę żebyś była nieszczęśliwa. < Spojrzał na nią.>
A myślisz, że wtedy będę szczęśliwa.<przymknęła oczy i pokręciła głową>Jeśli tak, to się mylisz.<ominęła go i poszła, nie mając pojęcia dokąd>
Mira, przepraszam... < Zawołał > Boże jaki ze mnie palant. < Powiedział do siebie, kopnął słup. Po chwili usiadł na chodniku i złapał się za włosy.>
Gość
< Wstał i poszedł do hotelu.>
Gość
*Przechadzała się uliczkami kiedy nagle zobaczyła przed sobą czarnego kota. Ruby zatrzymała się patrząc na zwierzę, a to samo zrobił kot. Patrzył na nią żółtymi ślepiami, zaskakująco rozumnie. Demon przyklęknęła i wyciągnęła rękę do kota. Zwierzę bez wahania wskoczyło w ramiona Ruby, a ta wyprostowała się i pogładziła futerko kota. Zaśmiała się cicho* Takie bezbronne stworzonko *wykrzywiła lekko usta* Nazwę cię Lucyfer *zaśmiała się bez wesołości* Będzie mały żart,co? *uniosła kącik ust i zawróciła do hotelu z kotem na rękach*