Gość
*Przechadza się wsłuchując w uliczny gwar i rozmyśla*
Gość
*Znudzona wraca do hotelu*
Gość
Witajcie w Londynie, miejscu, gdzie w dzień nie da się przejść, a nocą świeci pustkami *Śmieje się i wychodzi na ulicę. Zamyka oczy i ze śmiechem się kręci. Oczy oślepia jej blask samochodu. Z przerażeniem je otwiera i zauważa, że auto wpadło w poślizg i walnęło o słup. Przerażona podbiega i zauważa szkło wbite głęboko w ciało kobiety. Odchodzi kręcąc głową i nie mogąc w to uwierzyć. Ze łzami w oczach biegnie do hotelu*
Gość
*Wyszłam z Hotelu. Przechadzając się po ulicach przypomniałam sobie że mam dzisiaj odlot samolotu ruszyłam szybkim krokiem w kierunku lotniska *