Gość
Dlatego lubię tu przychodzić.*Patrzy w niebo* Można tu rozmyślać ile się chce.
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Dlatego lubię tu przychodzić.*Patrzy w niebo* Można tu rozmyślać ile się chce.
O tak. Tylko, że... <zamilkła na chwilę, zamykając oczy i unoszac głowę do góry> Czasami nie powinno się zostawać sam na sam ze swoimi myślami. <dodała, nie otwierając oczu>
Czuję się jakbym znowu miała 7 lat. <zachichotała> Kiedy pierwszy raz tu przyszłam.
Gość
QuinnMuller napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Dlatego lubię tu przychodzić.*Patrzy w niebo* Można tu rozmyślać ile się chce.
O tak. Tylko, że... <zamilkła na chwilę, zamykając oczy i unoszac głowę do góry> Czasami nie powinno się zostawać sam na sam ze swoimi myślami. <dodała, nie otwierając oczu>
Czuję się jakbym znowu miała 7 lat. <zachichotała> Kiedy pierwszy raz tu przyszłam.
Ja zawsze przychodziłem tu z tatą kiedy jeszcze miał dla mnie czas.*Wzrusza ramionami* Często łowiłem z nim tu ryby.
Gość
Nathaniel Goop napisał:
QuinnMuller napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Dlatego lubię tu przychodzić.*Patrzy w niebo* Można tu rozmyślać ile się chce.
O tak. Tylko, że... <zamilkła na chwilę, zamykając oczy i unoszac głowę do góry> Czasami nie powinno się zostawać sam na sam ze swoimi myślami. <dodała, nie otwierając oczu>
Czuję się jakbym znowu miała 7 lat. <zachichotała> Kiedy pierwszy raz tu przyszłam.Ja zawsze przychodziłem tu z tatą kiedy jeszcze miał dla mnie czas.*Wzrusza ramionami* Często łowiłem z nim tu ryby.
Czyli jednak nas coś łączy. <zaśmiała się> Tylko, że ja ne łowiłam ryb. Oglądałam jak robi to mój brat.
Gość
QuinnMuller napisał:
Nathaniel Goop napisał:
QuinnMuller napisał:
O tak. Tylko, że... <zamilkła na chwilę, zamykając oczy i unoszac głowę do góry> Czasami nie powinno się zostawać sam na sam ze swoimi myślami. <dodała, nie otwierając oczu>
Czuję się jakbym znowu miała 7 lat. <zachichotała> Kiedy pierwszy raz tu przyszłam.Ja zawsze przychodziłem tu z tatą kiedy jeszcze miał dla mnie czas.*Wzrusza ramionami* Często łowiłem z nim tu ryby.
Czyli jednak nas coś łączy. <zaśmiała się> Tylko, że ja ne łowiłam ryb. Oglądałam jak robi to mój brat.
*Uśmiechnął się* Jestem pewien że dużo nas łączy.
Gość
Nathaniel Goop napisał:
QuinnMuller napisał:
Nathaniel Goop napisał:
Ja zawsze przychodziłem tu z tatą kiedy jeszcze miał dla mnie czas.*Wzrusza ramionami* Często łowiłem z nim tu ryby.Czyli jednak nas coś łączy. <zaśmiała się> Tylko, że ja ne łowiłam ryb. Oglądałam jak robi to mój brat.
*Uśmiechnął się* Jestem pewien że dużo nas łączy.
No tak! <powiedziała entuzjastycznie> Jesteśmy ludźmi. Chyba jako jedyni w tym mieście. <delikatnie szturchnęła go ramieniem>
Gość
QuinnMuller napisał:
Nathaniel Goop napisał:
QuinnMuller napisał:
Czyli jednak nas coś łączy. <zaśmiała się> Tylko, że ja ne łowiłam ryb. Oglądałam jak robi to mój brat.*Uśmiechnął się* Jestem pewien że dużo nas łączy.
No tak! <powiedziała entuzjastycznie> Jesteśmy ludźmi. Chyba jako jedyni w tym mieście. <delikatnie szturchnęła go ramieniem>
Jest jeszcze Berry.*Spojrzał na Quinn*
Gość
Nathaniel Goop napisał:
QuinnMuller napisał:
Nathaniel Goop napisał:
*Uśmiechnął się* Jestem pewien że dużo nas łączy.No tak! <powiedziała entuzjastycznie> Jesteśmy ludźmi. Chyba jako jedyni w tym mieście. <delikatnie szturchnęła go ramieniem>
Jest jeszcze Berry.*Spojrzał na Quinn*
<wzniosła oczy ku górze> Ale ona... czasem nie zachowuje się jak człowiek. <zmarszczyła czoło, otwierając oczy>
Gość
*Zdziwił się* A jak się zachowuje? Dla mnie jest normalna.
Gość
Nathaniel Goop napisał:
*Zdziwił się* A jak się zachowuje? Dla mnie jest normalna.
Och nie, nie o to mi chodziło. Jest normalna, wiem o tym, ale... <wzruszyła ramionami, spoglądając na drzewo> Po prostu tak ja odbieram.
Gość
Spoko*Myśli*
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Spoko*Myśli*
Potrafisz mówić coś innego niż "spoko"? <uniosła prawą brew ku górze, chowając ręce do kieszeni bluzy> Chcę się wyprowadzić. <powiedziała cicho>
Gość
Co?*Spojrzał się na Quinn* Dlaczego ?
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Co?*Spojrzał się na Quinn* Dlaczego ?
Ja... Boże to takie trudne. <szepnęła cicho> Przez całe moje życie pragnęłam tylko dwóch rzeczy. Być aktorką, ale nie taką byle-jaką. Tylko taką w teatrze. Moim drugim marzeniem była rodzina. Chłopak, którego pokocham i z którym spędze całe swoje życie. I... po prostu musze wybrać. Jeśli plany Tylera będą różne od moich... postawie na teatr, czyli wyprowadzkę. <jej głos się załamał, ale odchrząknęła, by to zamaskować>
Gość
Proszę nie wyprowadzaj się *Posmutniał* Nie chcę cię stracić no nie chcę stracić takiej przyjaciółki...
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Proszę nie wyprowadzaj się *Posmutniał* Nie chcę cię stracić no nie chcę stracić takiej przyjaciółki...
<odwróciła wzrok, czując jak jej oczy zaczynają wypełniać się łzami. zamrugała kilkakrotnie, by sie ich wyzbyć> Ja też nie chcę wyjeżdżać. <powiedziała>
Ale chcę być szczęśliwa. <dodała łagodnie>
Gość
*Wzruszył ramionami* Widzę że nie da się ciebie powstrzymać.*Spojrzał na niebo*
Gość
Nathaniel Goop napisał:
*Wzruszył ramionami* Widzę że nie da się ciebie powstrzymać.*Spojrzał na niebo*
Oczywiście, że da, ale to zależy tylko od.. <urwała, równiez spoglądając w niebo> Każda komórka w moim ciele, moje serce każde mi tu zostać. Tutaj jest osoba, dla któej zrobiłabym wszystko. Ba. Jest ich nawet kilka. <spojrzała na niego kątem oka>
Rozum mówi mi co innego. Zobaczymy, jak mi pójdą egzaminy. Zobaczymy, co powie Tyler..
Gość
Rób co chcesz.*Wstał z pomostu i położył się na piasku*
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Rób co chcesz.*Wstał z pomostu i położył się na piasku*
i tak zrobię. <powiedziała chłodno, bawiąc się znalezionym patykiem>
Gość
Wiem*Zamyka na chwilę oczy i wsłuchuje się w wiatr*
Gość
Nathaniel Goop napisał:
Wiem*Zamyka na chwilę oczy i wsłuchuje się w wiatr*
<podkurczyła nogi, chowając w nie głowę. próbowała wyczuć rytm swojego serca>
Gość
*Wstaje* Nie wiem czemu spać mi się chce.*Ziewa*
Gość
Nathaniel Goop napisał:
*Wstaje* Nie wiem czemu spać mi się chce.*Ziewa*
to śpij. <powiedziała cicho, myśląc o tym co stało się w czwartek. po jej policzku mimowolnie spłynęła łza, jednak szybko ją wytarła> Źle się poczułam. pchyba pójdę do domu.
Gość
Ok.*Podchodzi do niej całuje ją w policzek i sam odchodzi*