Gość
Alison napisał:
Klaus Mickelson napisał:
Dobra śmiej się. Prawda czy wyzwanie?
hmmm... pytania już mi kiedyś zadawałeś, więc wyzwanie hahahahahah
Hmm......... Będzie trudno zwłaszcza dlatego że nie mogę cię przemęczać........
Gość
Alison napisał:
Klaus Mickelson napisał:
Dobra śmiej się. Prawda czy wyzwanie?
hmmm... pytania już mi kiedyś zadawałeś, więc wyzwanie hahahahahah
albo wiesz co, pogramy innym razem, teraz chodź już do domu * pocałowała go i poszli do domu*
Gość
*Przychodzi z Adrie* Jesteśmy na miejscu.*Siada na mostku i wpatruję się w niebo*
Gość
*Siada obok niego* Ale tu ładnie... *Zachwyca się po czym kieruje wzrok na niego* Dziękuję *uśmiecha się*
Gość
Nie masz za co dziękować *Położył dłoń na jej*
Gość
*Sciska jego dłoń i się usmiecha* właśnie, że mam.
Gość
*Spojrzał się na nią* Masz ładne oczy.
Gość
*Uśmiecha się* Dziękuję, ty też. Właściwie to jakiego są koloru? *Patrzy uważniej na jego twarz*
Gość
Są błękitne *Zamyślił się* Nie ruszaj się masz coś na policzku.*Starł jej to palcem, kiedy to zrobił bardziej się do niej przysunął.*
Gość
-Dzieki...
Gość
*Przysunął się jeszcze bardziej tak że ich twarze były blisko siebie* Nie wiem jak to zrobiłaś ale zauroczyłaś mnie. *Uśmiecha się*
Gość
Ma się ten talent *Uśmiecha się i przybliża*
Gość
*Zaśmiał się po czym ją lekko pocałował*
Gość
*Oddała delikatnie pocałunek*
Gość
*Przestał ją całować, podrapał się po szyi* Mogłem wziąć ze sobą gitarę. Zagrałbym coś dla ciebie.
Gość
*Śmieje się* Proszę państwa, oto mężczyzna roku: rzadko jest głodny, umie gotować i grać na gitarze *Uśmiecha się*
Gość
Hahaha*Pokazuje jej język* Wiesz co dzięki tobie nie czuję już pustki w sercu. Zapełniłaś ją.*Znowu ją pocałował* Jesteś słodka jak cukierek.
Gość
Wiesz... Dzięki tobie potrafię zapomnieć o tym wszystkim... Dziękuję *Mówi i go całuje*
Gość
No widzisz dopełniamy się.*Przytulił ją*
Gość
*Uśmiecha się i go ściska* O tym samym pomyślałam...
Gość
Pasujemy do siebie i tyle*Uśmiecha się* Idziemy do mnie ?
Gość
Pewnie *Uśmiecha się i łapie go za dłoń*
Gość
*Idą w kierunku domu Nate*
Gość
*Przychodzi z Quinn, siada na pomoście*
Gość
Nathaniel Goop napisał:
*Przychodzi z Quinn, siada na pomoście*
<usiadła obok niego, wierzgając nogami w powietrzu> zaskakująco cicho tutaj.