Gość
TylerHoechlin napisał:
*słucha kazania, ściska Quinn za rękę, czeka aż minie minuta ciszy* Mądrze gada *mówi cicho*
<opiera głowę o jego ramię i przymyka oczy, wsłuchując się w ciszę>
Administrator
*gdy mija minuta ciszy, ksiądz dokańcza ceremonię, mężczyźni z zakłądu pogrzebowego biorą trumnę Katherine i przy donośnym marszu żałobnym, idą w stronę wykopanego dołu*
Offline
Gość
*idą powoli za księdzem i trumną*
Administrator
*trumna zjeżdża na dół, ksiądz odmawia modlitwę, informuje, że można sypiać piach, odchodzi, grób zostaje pusty*
Offline
Gość
<Quinn rozgląda się dookoła, gdy widzi, że nikt nie podchodzi, bierze do garści piach, podchodzi do trumny i obsypuje ją piachem, po czym wraca na poprzednie miejsce>
Gość
*idzie za przykładem Quinn, sypie trochę piachu*
Gość
Idziemy? *pyta cicho i ściska Quinn za rękę*
Gość
TylerHoechlin napisał:
Idziemy? *pyta cicho i ściska Quinn za rękę*
<kiwnęła jedynie głową i w milczeniu poszli do domu>
Gość
*niewidoczna dla żadnej postaci - człowieka, ani wilkołaka, wampira ani łowcy - podlatuje do Avery i delikatnie głaszcze ją po plecach, sprawiając, ze po jej ciele rozpływa się ciepło, którego jako wampir nie zaznała od setek lat*
Gość
<żegna się z przyjaciółką, wychodzi>
Gość
<opuszcza cmentarz>
Gość
*wlatuje do swojego grobu*
Gość
*Wchodzi na cmentarz. Instynktownie biegnie w stronę grobu rodziców. Siada przy nim i patrzy bezmyślnie na grób*
Gość
Ciara Dobrev napisał:
*Wchodzi na cmentarz. Instynktownie biegnie w stronę grobu rodziców. Siada przy nim i patrzy bezmyślnie na grób*
*Kilka łez leci po jej policzku* Przepraszam was *szepcze* Zawiodłam. Ale przysięgam... kiedyś się zemszczę. Złapię go. I zabiję. *teraz już płacze całkowicie.* A na razie... * Wstaje, ociera oczy. Wyłącza uczucia. Idzie do domu*
Gość
*wchodzi kleka przy grobie*Witajcie *mówi łzy zaczynaja spływac po policzku*zaczyna powoli sie układać .Co weekend chodze do taty do domu .Wróciłam na zajecia jest dobrze .A w Grilu tylkon dorabiem*Wstała i poszła*
Gość
<przywożą ciało Jackie do budynku obok cmentarza, odbywa się kremacja, skremowane ciało wsypują do urny, którą chowają w kolumbrii>
Gość
*Wchodzi wolno na cmentarz, przechadza się aż w końcu znajduje właściwy grób: Jessica Marin. Klęka przed grobem i dotyka płyty.* Witaj babciu. *mówi cicho i uśmiecha się* Jednak udało mi się. Przekonałam matkę. Jesteś pochowana tutaj, a nie w Rosewood. Będę cię odwiedzać. Obiecuję. *szepta do grobu. Wstaje, ociera pojedynczą łzę ściekającą po policzku i szybko wychodzi*
Gość
*Wchodzi na cmentarz wolno, podchodzi do grobu babci. Klęka i zaczyna szeptać:*
Witaj babciu. Dzisiaj byłam w szpitalu..... stwierdzili że to nic takiego, ale boję się..... znów to się powtórzyło... okropny ból w brzuchu, idący w górę. Ale jednak mam nadzieję, że lekarze się nie mylą.... Dobra, babciu, ja się zwijam. Idę do baru, albo klubu... może zapomnę o tym wszystkim....
*Wzdycha, wstaje i wychodzi*
Gość
*Wchodzi, lekko się chwiejąc. Dopada do grobu babci i zaczyna płakać.*
Przepraszam babciu. Przepraszam, nie wiem a co. Za wszystko.
*Potrząsa głową i siada na ziemi, przed grobem płacząc*
Gość
HannaMarin napisał:
*Wchodzi, lekko się chwiejąc. Dopada do grobu babci i zaczyna płakać.*
Przepraszam babciu. Przepraszam, nie wiem a co. Za wszystko.
*Potrząsa głową i siada na ziemi, przed grobem płacząc*
*ociera oczy, wstaje chwiejnie i wraca do Grilla*
Gość
*Wchodzi na cmentarz, jak zwykle gdy jest wściekła, smutna, lub roztrzęsiona. Podchodzi do grobu babci, siada przed nim na ziemi*
- Witaj babciu. Wiem, wiem, nie powinnam się już smucić. Gdybyś tu była, pewnie byś mnie zbeształa. *Uśmiecha się, po chwili po policzkach płyną jej łzy* Przybyłam do tego miasta samotnie, szukając więcej mocy. A tu... *odwraca wzrok* Ja się chyba zakochałam babciu *mówi cicho i odruchowo dotyka białej róży we włosach.* Pomyślałabyś? I on jest... taki jak ja. Jest czarownikiem, medium, nie wiem, jak to określić. *Ukrywa twarz w dłoniach.* Co mam robić babciu? A on wydaje się, jakby nie chciał się do mnie zbliżać.... Co mam robić? *powtaza, i potrząsa głową. Wstaje, ociera łzy i wychodzi*
Gość
*Wchodzi siada przy grobie babci. Nic nie mówi. Nie ma co. Patrzy tylko na grób i płacze*
Gość
HannaMarin napisał:
*Wchodzi siada przy grobie babci. Nic nie mówi. Nie ma co. Patrzy tylko na grób i płacze*
*Wstaje i wychodzi*
Gość
*Wchodzi, siada przy grobie babci, szepta cicho coś do niej. Uśmiecha się. Po chwili wyjmuje księgę i zaczyna cicho czytać zaklęcia.*
Gość
HannaMarin napisał:
*Wchodzi, siada przy grobie babci, szepta cicho coś do niej. Uśmiecha się. Po chwili wyjmuje księgę i zaczyna cicho czytać zaklęcia.*
*Po chwili przestaje, chowa księgę, żegna się z babcią i idzie nad jezioro.*