Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<Śmieje się>
Wiesz, że potrafię sama chodzić? Naprawdę spójrz
<Wskazała dłonią na swoje nogi i poruszyła nimi chichocząc>
Nie musiałeś mnie nieść
<Wywróciła oczami i uśmiechnęła się uroczo wtulając się w niego>Ale chciałem
*zaśmiał się*
No wiesz, dziewczyny zasługują na takie traktowanie.<Wywróciła ponownie oczami wzdychając>
Ale jestem ciężka i musiałeś się zmęczyć, więc następnym razem pozwól mi używać moich własnych nóg
<zaśmiała się>
Ty ciężka?! Ty? Modelka?
*głośno się zaśmiał*
Ja jestem wampirem, moja droga, co wiąże się z niesamowitą siłą. A zresztą, nawet, gdybym nie był wampirem, z pewnością bym cię uniósł.
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Ale chciałem
*zaśmiał się*
No wiesz, dziewczyny zasługują na takie traktowanie.<Wywróciła ponownie oczami wzdychając>
Ale jestem ciężka i musiałeś się zmęczyć, więc następnym razem pozwól mi używać moich własnych nóg
<zaśmiała się>Ty ciężka?! Ty? Modelka?
*głośno się zaśmiał*
Ja jestem wampirem, moja droga, co wiąże się z niesamowitą siłą. A zresztą, nawet, gdybym nie był wampirem, z pewnością bym cię uniósł.
<Westchnęła>
Czasami o tym wszystkim zapominam, wiesz, jakbyśmy byli normalnymi ludźmi
<Wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się lekko>
Niesamowita siła? Niepotrzebnie to mówiłeś, teraz będę chciała byś mnie cały czas nosił
<Wystawiła mu język>
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<Wywróciła ponownie oczami wzdychając>
Ale jestem ciężka i musiałeś się zmęczyć, więc następnym razem pozwól mi używać moich własnych nóg
<zaśmiała się>Ty ciężka?! Ty? Modelka?
*głośno się zaśmiał*
Ja jestem wampirem, moja droga, co wiąże się z niesamowitą siłą. A zresztą, nawet, gdybym nie był wampirem, z pewnością bym cię uniósł.<Westchnęła>
Czasami o tym wszystkim zapominam, wiesz, jakbyśmy byli normalnymi ludźmi
<Wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się lekko>
Niesamowita siła? Niepotrzebnie to mówiłeś, teraz będę chciała byś mnie cały czas nosił
<Wystawiła mu język>
Nie przeszkadza mi to.
*spojrzał na nią i zabawnie poruszył brwiami*
A tak właściwie, to co tam? Spotkałaś się z tym... no, jak to szło...Natem?
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Ty ciężka?! Ty? Modelka?
*głośno się zaśmiał*
Ja jestem wampirem, moja droga, co wiąże się z niesamowitą siłą. A zresztą, nawet, gdybym nie był wampirem, z pewnością bym cię uniósł.<Westchnęła>
Czasami o tym wszystkim zapominam, wiesz, jakbyśmy byli normalnymi ludźmi
<Wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się lekko>
Niesamowita siła? Niepotrzebnie to mówiłeś, teraz będę chciała byś mnie cały czas nosił
<Wystawiła mu język>Nie przeszkadza mi to.
*spojrzał na nią i zabawnie poruszył brwiami*
A tak właściwie, to co tam? Spotkałaś się z tym... no, jak to szło...Natem?
<Skrzywiła się pokiwała potwierdzająco głową>
Wczoraj kiedy poszedłeś on do mnie podszedł i chciał mnie pocałować, chociaż kompletnie mnie nie znał
<Westchnęła>
Nie rozumiem go...
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<Westchnęła>
Czasami o tym wszystkim zapominam, wiesz, jakbyśmy byli normalnymi ludźmi
<Wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się lekko>
Niesamowita siła? Niepotrzebnie to mówiłeś, teraz będę chciała byś mnie cały czas nosił
<Wystawiła mu język>Nie przeszkadza mi to.
*spojrzał na nią i zabawnie poruszył brwiami*
A tak właściwie, to co tam? Spotkałaś się z tym... no, jak to szło...Natem?<Skrzywiła się pokiwała potwierdzająco głową>
Wczoraj kiedy poszedłeś on do mnie podszedł i chciał mnie pocałować, chociaż kompletnie mnie nie znał
<Westchnęła>
Nie rozumiem go...
Emm... proszę...?
*uniósł brwi ku górze*
On chciał cię pocałować, wilczku?
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Nie przeszkadza mi to.
*spojrzał na nią i zabawnie poruszył brwiami*
A tak właściwie, to co tam? Spotkałaś się z tym... no, jak to szło...Natem?<Skrzywiła się pokiwała potwierdzająco głową>
Wczoraj kiedy poszedłeś on do mnie podszedł i chciał mnie pocałować, chociaż kompletnie mnie nie znał
<Westchnęła>
Nie rozumiem go...Emm... proszę...?
*uniósł brwi ku górze*
On chciał cię pocałować, wilczku?
<Wywróciła oczami>
Tak chciał i na szczęście tego nie zrobił..
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<Skrzywiła się pokiwała potwierdzająco głową>
Wczoraj kiedy poszedłeś on do mnie podszedł i chciał mnie pocałować, chociaż kompletnie mnie nie znał
<Westchnęła>
Nie rozumiem go...Emm... proszę...?
*uniósł brwi ku górze*
On chciał cię pocałować, wilczku?<Wywróciła oczami>
Tak chciał i na szczęście tego nie zrobił..
Ma szczęście.
*powiedział poważnie, a w jego oczach pojawił się błysk*
On jest jakiś psychiczny, Najpierw przystwia się do wampira, a potem chce pocałować laskę, której nawet nie zna. O co chodzi?
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Emm... proszę...?
*uniósł brwi ku górze*
On chciał cię pocałować, wilczku?<Wywróciła oczami>
Tak chciał i na szczęście tego nie zrobił..Ma szczęście.
*powiedział poważnie, a w jego oczach pojawił się błysk*
On jest jakiś psychiczny, Najpierw przystwia się do wampira, a potem chce pocałować laskę, której nawet nie zna. O co chodzi?
Proszę nie przejmuj się nim, to są jego problemy i nie warto się w to zagłębiać
<Westchnęła i spojrzała prosto w jego oczy>
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<Wywróciła oczami>
Tak chciał i na szczęście tego nie zrobił..Ma szczęście.
*powiedział poważnie, a w jego oczach pojawił się błysk*
On jest jakiś psychiczny, Najpierw przystwia się do wampira, a potem chce pocałować laskę, której nawet nie zna. O co chodzi?Proszę nie przejmuj się nim, to są jego problemy i nie warto się w to zagłębiać
<Westchnęła i spojrzała prosto w jego oczy>
Dobra, ale lepiej, żeby trzymał się mnie z daleka
*po chwili także spojrzał jej w oczy*
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Ma szczęście.
*powiedział poważnie, a w jego oczach pojawił się błysk*
On jest jakiś psychiczny, Najpierw przystwia się do wampira, a potem chce pocałować laskę, której nawet nie zna. O co chodzi?Proszę nie przejmuj się nim, to są jego problemy i nie warto się w to zagłębiać
<Westchnęła i spojrzała prosto w jego oczy>Dobra, ale lepiej, żeby trzymał się mnie z daleka
*po chwili także spojrzał jej w oczy*
Po prostu go ignoruj
<Mruknęła i wierzchem dłoni pogładziła jego policzek>
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
Proszę nie przejmuj się nim, to są jego problemy i nie warto się w to zagłębiać
<Westchnęła i spojrzała prosto w jego oczy>Dobra, ale lepiej, żeby trzymał się mnie z daleka
*po chwili także spojrzał jej w oczy*Po prostu go ignoruj
<Mruknęła i wierzchem dłoni pogładziła jego policzek>
*zbliżył się nad nią i czule ją pocałował*
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Dobra, ale lepiej, żeby trzymał się mnie z daleka
*po chwili także spojrzał jej w oczy*Po prostu go ignoruj
<Mruknęła i wierzchem dłoni pogładziła jego policzek>*zbliżył się nad nią i czule ją pocałował*
<Uśmiechnęła się przez pocałunek i objęła dłońmi jego szyję odwzajemniając go>
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
Po prostu go ignoruj
<Mruknęła i wierzchem dłoni pogładziła jego policzek>*zbliżył się nad nią i czule ją pocałował*
<Uśmiechnęła się przez pocałunek i objęła dłońmi jego szyję odwzajemniając go>
*objął rękami jej plecy, tak aby się do niego znacznie zbliżyła, nadal ją całując*
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
*zbliżył się nad nią i czule ją pocałował*<Uśmiechnęła się przez pocałunek i objęła dłońmi jego szyję odwzajemniając go>
*objął rękami jej plecy, tak aby się do niego znacznie zbliżyła, nadal ją całując*
<Pogłębiła trochę te pocałunki przywierając do niego całym ciałem i uśmiechała się przez nie>
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<Uśmiechnęła się przez pocałunek i objęła dłońmi jego szyję odwzajemniając go>*objął rękami jej plecy, tak aby się do niego znacznie zbliżyła, nadal ją całując*
<Pogłębiła trochę te pocałunki przywierając do niego całym ciałem i uśmiechała się przez nie>
*wplótł jedną z dłoni w jej włosy*
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
*objął rękami jej plecy, tak aby się do niego znacznie zbliżyła, nadal ją całując*<Pogłębiła trochę te pocałunki przywierając do niego całym ciałem i uśmiechała się przez nie>
*wplótł jedną z dłoni w jej włosy*
<Całowali się tak przez dłuższą chwilę po czym Rosalie oderwała się na chwilę i znów pogładziła dłonią jego policzek uśmiechając się, musnęła kolejno jego dwa policzki, a następnie szybko cmoknęła jego usta>
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<Pogłębiła trochę te pocałunki przywierając do niego całym ciałem i uśmiechała się przez nie>*wplótł jedną z dłoni w jej włosy*
<Całowali się tak przez dłuższą chwilę po czym Rosalie oderwała się na chwilę i znów pogładziła dłonią jego policzek uśmiechając się, musnęła kolejno jego dwa policzki, a następnie szybko cmoknęła jego usta>
*uśmiechnął się lekko*
Żałuję, ale już czas na mnie
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
*wplótł jedną z dłoni w jej włosy*<Całowali się tak przez dłuższą chwilę po czym Rosalie oderwała się na chwilę i znów pogładziła dłonią jego policzek uśmiechając się, musnęła kolejno jego dwa policzki, a następnie szybko cmoknęła jego usta>
*uśmiechnął się lekko*
Żałuję, ale już czas na mnie
W takim razie
<musnęła jego wargi>
Dobrej nocy
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<Całowali się tak przez dłuższą chwilę po czym Rosalie oderwała się na chwilę i znów pogładziła dłonią jego policzek uśmiechając się, musnęła kolejno jego dwa policzki, a następnie szybko cmoknęła jego usta>*uśmiechnął się lekko*
Żałuję, ale już czas na mnieW takim razie
<musnęła jego wargi>
Dobrej nocy
*mrugnął do niej i zniknął*
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
*uśmiechnął się lekko*
Żałuję, ale już czas na mnieW takim razie
<musnęła jego wargi>
Dobrej nocy*mrugnął do niej i zniknął*
<Została sama i po dłuższej chwili sama wróciła do centrum miasta>
Gość
*budzi się, rozgląda się dookoła, zauważa że wszystkie jego ubrania się podarly, zaczynają do niego wracać wszystkie wczorajsze wydarzenia* Kurwa, zabije gnoja *mówi sam do siebie, otrzepuje spodnie, idzie w stronę taksówek, wchodzi do jednej ie zwracając uwagi na przerażonego kierowcę, jedzie do domu*
Gość
*wchodzi, kładzie się na plaży i obserwuje niebo*
Gość
DeanWest napisał:
*wchodzi, kładzie się na plaży i obserwuje niebo*
<Przechodzi koło jeziora i zauważa Dean'a, od razu do niego podchodzi czając się i zasłania dłońmi jego oczy>
No i proszę, jesteś w jednym kawałku
<Zaśmiała się i pocałowała go w policzek wciąż nie odsłaniając mu oczu>
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
*wchodzi, kładzie się na plaży i obserwuje niebo*
<Przechodzi koło jeziora i zauważa Dean'a, od razu do niego podchodzi czając się i zasłania dłońmi jego oczy>
No i proszę, jesteś w jednym kawałku
<Zaśmiała się i pocałowała go w policzek wciąż nie odsłaniając mu oczu>
*ujął delikatnie jej dłonie i odciągnął od swojej twarzy*
Ledwo, ale jestem
*uśmiechnął się*
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
*wchodzi, kładzie się na plaży i obserwuje niebo*
<Przechodzi koło jeziora i zauważa Dean'a, od razu do niego podchodzi czając się i zasłania dłońmi jego oczy>
No i proszę, jesteś w jednym kawałku
<Zaśmiała się i pocałowała go w policzek wciąż nie odsłaniając mu oczu>*ujął delikatnie jej dłonie i odciągnął od swojej twarzy*
Ledwo, ale jestem
*uśmiechnął się*
Cieszę się, więc jak poszło?
<uśmiechnęła się i spojrzała na niebo wzdychając>
Muszę zaraz znikać, nie chcę Ci zrobić krzywdy
<Mruknęła wskazując głową na niebo, które robiło się coraz ciemniejsze, coraz bliżej pełni>