Gość
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Nie sądzę, że jest zamknięta, skoro nadal się tym głowisz. *powiedział spokojnie, jednak dobitnie. Ponownie pocałował jej rękę i spojrzał jej głęboko w oczy* Więc? *unosi brwi, patrząc jej prosto w oczy z dziwnym błyskiem*No więc krótko po mojej przemianie poznałam kogoś, ale nie byłam gotowa na ten związek, więc zahipnotyzowałam go, żeby zapomniał o mnie, o nas. Myślałam, że to najlepsze rozwiązanie, ale zaczęło mnie dręczyć to, co zrobiłam więc starałam się to odkręcić, ale w międzyczasie on zdążył znaleźć sobie kogoś innego, więc odpuściłam i po jakimś czasie wszystko się ułożyło <spojrzała na niego> Wczoraj ten chłopak znowu się do mnie odezwał i... pocałował mnie, a potem kazał mi zahipnotyzować się z powrotem, żeby o mnie zapomnieć, a ja nie umiałam tego zrobić... chciałam, ale byłam za słaba <westchnęła> Dlatego jestem zła. Na niego, bo mnie pocałował i na siebie, bo byłam głupia i nie zakończyłam tego wszystkiego wtedy, kiedy miałam okazję.
*słuchał jej uważnie, zaciskając pięści. po chwili odchrząknął i posłał jej łagodne spojrzenie* Jak się nazywa ten chłopak?
A co? <uśmiechnęła się> Z nim też chcesz kulturalnie porozmawiać? <uniosła brew>
Gość
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
No więc krótko po mojej przemianie poznałam kogoś, ale nie byłam gotowa na ten związek, więc zahipnotyzowałam go, żeby zapomniał o mnie, o nas. Myślałam, że to najlepsze rozwiązanie, ale zaczęło mnie dręczyć to, co zrobiłam więc starałam się to odkręcić, ale w międzyczasie on zdążył znaleźć sobie kogoś innego, więc odpuściłam i po jakimś czasie wszystko się ułożyło <spojrzała na niego> Wczoraj ten chłopak znowu się do mnie odezwał i... pocałował mnie, a potem kazał mi zahipnotyzować się z powrotem, żeby o mnie zapomnieć, a ja nie umiałam tego zrobić... chciałam, ale byłam za słaba <westchnęła> Dlatego jestem zła. Na niego, bo mnie pocałował i na siebie, bo byłam głupia i nie zakończyłam tego wszystkiego wtedy, kiedy miałam okazję.*słuchał jej uważnie, zaciskając pięści. po chwili odchrząknął i posłał jej łagodne spojrzenie* Jak się nazywa ten chłopak?
A co? <uśmiechnęła się> Z nim też chcesz kulturalnie porozmawiać? <uniosła brew>
Wręcz przeciwnie. *powiedział spokojnie* Nie chce kulturalnej rozmowy. Jak sie nazywa? *powtórzył dobitnie*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
*słuchał jej uważnie, zaciskając pięści. po chwili odchrząknął i posłał jej łagodne spojrzenie* Jak się nazywa ten chłopak?A co? <uśmiechnęła się> Z nim też chcesz kulturalnie porozmawiać? <uniosła brew>
Wręcz przeciwnie. *powiedział spokojnie* Nie chce kulturalnej rozmowy. Jak się nazywa? *powtórzył dobitnie*
Samuel, przestań <powiedział cicho> Ta sprawa jest już skończona, nie ma sensu dalej tego roztrząsać.
Gość
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
A co? <uśmiechnęła się> Z nim też chcesz kulturalnie porozmawiać? <uniosła brew>Wręcz przeciwnie. *powiedział spokojnie* Nie chce kulturalnej rozmowy. Jak się nazywa? *powtórzył dobitnie*
Samuel, przestań <powiedział cicho> Ta sprawa jest już skończona, nie ma sensu dalej tego roztrząsać.
*uderzył pięściami w stół, po chwili jednak wziął głęboki oddech i odparł, siląc się na spokój* Ta sprawa nie jest skończona. Nie dla mnie. Podasz mi jego imię, czy mam sam się dowiedzieć?
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Wręcz przeciwnie. *powiedział spokojnie* Nie chce kulturalnej rozmowy. Jak się nazywa? *powtórzył dobitnie*Samuel, przestań <powiedział cicho> Ta sprawa jest już skończona, nie ma sensu dalej tego roztrząsać.
*uderzył pięściami w stół, po chwili jednak wziął głęboki oddech i odparł, siląc się na spokój* Ta sprawa nie jest skończona. Nie dla mnie. Podasz mi jego imię, czy mam sam się dowiedzieć?
<podskoczyła na dźwięk uderzenia> Co w ciebie wstąpiło? <spytała cicho> Proszę, daj spokój, bo zaczynam się ciebie bać.
Gość
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
Samuel, przestań <powiedział cicho> Ta sprawa jest już skończona, nie ma sensu dalej tego roztrząsać.*uderzył pięściami w stół, po chwili jednak wziął głęboki oddech i odparł, siląc się na spokój* Ta sprawa nie jest skończona. Nie dla mnie. Podasz mi jego imię, czy mam sam się dowiedzieć?
<podskoczyła na dźwięk uderzenia> Co w ciebie wstąpiło? <spytała cicho> Proszę, daj spokój, bo zaczynam się ciebie bać.
Oficjalnie daje sobie spokój. *warknął i wstał* Ale i tak się dowiem. *syknął i odszedł*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
*uderzył pięściami w stół, po chwili jednak wziął głęboki oddech i odparł, siląc się na spokój* Ta sprawa nie jest skończona. Nie dla mnie. Podasz mi jego imię, czy mam sam się dowiedzieć?<podskoczyła na dźwięk uderzenia> Co w ciebie wstąpiło? <spytała cicho> Proszę, daj spokój, bo zaczynam się ciebie bać.
Oficjalnie daje sobie spokój. *warknął i wstał* Ale i tak się dowiem. *syknął i odszedł*
<oparła łokcie na stole i schowała twarz w dłoniach> Czy może być jeszcze gorzej? <szepnęła sama do siebie>
Gość
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
<podskoczyła na dźwięk uderzenia> Co w ciebie wstąpiło? <spytała cicho> Proszę, daj spokój, bo zaczynam się ciebie bać.Oficjalnie daje sobie spokój. *warknął i wstał* Ale i tak się dowiem. *syknął i odszedł*
<oparła łokcie na stole i schowała twarz w dłoniach> Czy może być jeszcze gorzej? <szepnęła sama do siebie>
<płaci za siebie, wychodzi>
Gość
*Wszedł, zamówił kawę. Usiadł przy stoliku*
Gość
*Wchodzi, siada w jak najdalszym koncie sali, zamawia kawe*
Gość
LaraCroft napisał:
*Wchodzi, siada w jak najdalszym koncie sali, zamawia kawe*
*Przyglądał się dziewczynie która dopiero co weszła. Podszedł do niej* Hej mogę się przysiąść ?
Gość
Sam Overstreet napisał:
LaraCroft napisał:
*Wchodzi, siada w jak najdalszym koncie sali, zamawia kawe*
*Przyglądał się dziewczynie która dopiero co weszła. Podszedł do niej* Hej mogę się przysiąść ?
*Przyglada mu sie przez dluzsza chwile. Wzrusza ramionami* Jak chcesz
Gość
LaraCroft napisał:
Sam Overstreet napisał:
LaraCroft napisał:
*Wchodzi, siada w jak najdalszym koncie sali, zamawia kawe*
*Przyglądał się dziewczynie która dopiero co weszła. Podszedł do niej* Hej mogę się przysiąść ?
*Przyglada mu sie przez dluzsza chwile. Wzrusza ramionami* Jak chcesz
*Usiadł na przeciwko niej* Co tak śliczna dziewczyna jak ty robi tu sama ?
Gość
Sam Overstreet napisał:
LaraCroft napisał:
Sam Overstreet napisał:
*Przyglądał się dziewczynie która dopiero co weszła. Podszedł do niej* Hej mogę się przysiąść ?*Przyglada mu sie przez dluzsza chwile. Wzrusza ramionami* Jak chcesz
*Usiadł na przeciwko niej* Co tak śliczna dziewczyna jak ty robi tu sama ?
Pije kawe, na przyklad *burknela*
Gość
LaraCroft napisał:
Sam Overstreet napisał:
LaraCroft napisał:
*Przyglada mu sie przez dluzsza chwile. Wzrusza ramionami* Jak chcesz*Usiadł na przeciwko niej* Co tak śliczna dziewczyna jak ty robi tu sama ?
Pije kawe, na przyklad *burknela*
Masz charakterek, już mi się podobasz. * Uśmiechnął się, zamówił sobie frytki i colę*
Gość
Sam Overstreet napisał:
LaraCroft napisał:
Sam Overstreet napisał:
*Usiadł na przeciwko niej* Co tak śliczna dziewczyna jak ty robi tu sama ?Pije kawe, na przyklad *burknela*
Masz charakterek, już mi się podobasz. * Uśmiechnął się, zamówił sobie frytki i colę*
*Zgrzytnęła lekko zębami i odchyliła się na krześle* Nie masz nic lepszego do roboty? *warknęła*
Gość
LaraCroft napisał:
Sam Overstreet napisał:
LaraCroft napisał:
Pije kawe, na przyklad *burknela*Masz charakterek, już mi się podobasz. * Uśmiechnął się, zamówił sobie frytki i colę*
*Zgrzytnęła lekko zębami i odchyliła się na krześle* Nie masz nic lepszego do roboty? *warknęła*
Niestety nie * Pokręcił głową * Nie musisz być dla mnie taka agresywna.
Gość
Sam Overstreet napisał:
LaraCroft napisał:
Sam Overstreet napisał:
Masz charakterek, już mi się podobasz. * Uśmiechnął się, zamówił sobie frytki i colę**Zgrzytnęła lekko zębami i odchyliła się na krześle* Nie masz nic lepszego do roboty? *warknęła*
Niestety nie * Pokręcił głową * Nie musisz być dla mnie taka agresywna.
*Przewróciła oczami, ale nic nie powiedziała*
Gość
LaraCroft napisał:
Sam Overstreet napisał:
LaraCroft napisał:
*Zgrzytnęła lekko zębami i odchyliła się na krześle* Nie masz nic lepszego do roboty? *warknęła*Niestety nie * Pokręcił głową * Nie musisz być dla mnie taka agresywna.
*Przewróciła oczami, ale nic nie powiedziała*
* Wziął łyka coli* Powiesz mi jak się nazywasz ?
Gość
Sam Overstreet napisał:
LaraCroft napisał:
Sam Overstreet napisał:
Niestety nie * Pokręcił głową * Nie musisz być dla mnie taka agresywna.*Przewróciła oczami, ale nic nie powiedziała*
* Wziął łyka coli* Powiesz mi jak się nazywasz ?
Lara *od razu unika wymienienia nazwiska. Wypiła całą kawę i zamówiła drugą.* A ty?
Gość
LaraCroft napisał:
Sam Overstreet napisał:
LaraCroft napisał:
*Przewróciła oczami, ale nic nie powiedziała** Wziął łyka coli* Powiesz mi jak się nazywasz ?
Lara *od razu unika wymienienia nazwiska. Wypiła całą kawę i zamówiła drugą.* A ty?
*Wzruszył ramionami, nie odpowiedział*
Gość
Sam Overstreet napisał:
LaraCroft napisał:
Sam Overstreet napisał:
* Wziął łyka coli* Powiesz mi jak się nazywasz ?Lara *od razu unika wymienienia nazwiska. Wypiła całą kawę i zamówiła drugą.* A ty?
*Wzruszył ramionami, nie odpowiedział*
Jak się nazywasz? *powtórzyła i napiła się kawy*
Gość
LaraCroft napisał:
Sam Overstreet napisał:
LaraCroft napisał:
Lara *od razu unika wymienienia nazwiska. Wypiła całą kawę i zamówiła drugą.* A ty?*Wzruszył ramionami, nie odpowiedział*
Jak się nazywasz? *powtórzyła i napiła się kawy*
A jak ci nie powiem to coś się stanie ? * Uniósł brwi *
Gość
Sam Overstreet napisał:
LaraCroft napisał:
Sam Overstreet napisał:
*Wzruszył ramionami, nie odpowiedział*Jak się nazywasz? *powtórzyła i napiła się kawy*
A jak ci nie powiem to coś się stanie ? * Uniósł brwi *
*Zmrużyła oczy* Może nic, a może... *uśmiechnęła się lekko i wstała* Skoro nie masz ochoty ze mną gadać, nikt cię nie zmusza.
Gość
LaraCroft napisał:
Sam Overstreet napisał:
LaraCroft napisał:
Jak się nazywasz? *powtórzyła i napiła się kawy*A jak ci nie powiem to coś się stanie ? * Uniósł brwi *
*Zmrużyła oczy* Może nic, a może... *uśmiechnęła się lekko i wstała* Skoro nie masz ochoty ze mną gadać, nikt cię nie zmusza.
Mam na imię Sam * Spojrzał na nią* Nie idź jeszcze. Przepraszam trochę dzisiaj się dziwnie zachowuję.