StefanSięUśmiecha - 20-05-13 13:40:00


CAR'S CAFE



https://31.media.tumblr.com/1152a7b9be5d6fe3d97cf929011403bf/tumblr_n13scjrneG1t5ylo3o4_400.jpg https://24.media.tumblr.com/47c283cf5650f6a0f3a0f59b90e3e4ee/tumblr_n13scjrneG1t5ylo3o2_400.jpg
https://24.media.tumblr.com/6c5fb705953115c4ced20d38804cb403/tumblr_n13scjrneG1t5ylo3o1_400.jpg https://31.media.tumblr.com/72005b37f7f7eaed8a4291803c219e42/tumblr_n13scjrneG1t5ylo3o3_400.jpg

BerryBlackmine - 24-05-13 12:12:41

*wchodzi opiera gitarę o krzesło, zamawia kawę i kanapkę wegetariańską*

Jessica - 24-05-13 12:18:14

*wchodzi, widzi nieznana jej dziewczyne, postanawia sie zapoznac* Hej jestem Jessie, a ty ? *usmiecha sie*

BerryBlackmine - 24-05-13 12:20:37

Jessica napisał:

*wchodzi, widzi nieznana jej dziewczyne, postanawia sie zapoznac* Hej jestem Jessie, a ty ? *usmiecha sie*

*spogląda na dziewczynę, uśmiecha się* Jestem Berry. Może się dosiądziesz? *wskazuje na miejsce na przeciwko*

Jessica - 24-05-13 12:30:25

Jasne *siada kolo niej* Wiec jak mija dzien Berry ?

BerryBlackmine - 24-05-13 12:32:16

Jessica napisał:

Jasne *siada kolo niej* Wiec jak mija dzien Berry ?

Jeszcze nie wiem *wzruszyła ramionami i wzięła łyk kawy* Ale mam w planach ułożenie nowej piosenki *wskazuje na gitarę* i upicie się z najlepszym przyjacielem *spogląda na Jessice* A co u ciebie, Jess?

Jessica - 24-05-13 12:41:18

*zamawia kawe* To calkiem ciekawe plany *usmiecha sie* U mnie calkiem dabrze. Dlugo juz grasz na gitarze ? *pyta z wyraznym zaciekawieniem*

BerryBlackmine - 24-05-13 12:43:05

Jessica napisał:

*zamawia kawe* To calkiem ciekawe plany *usmiecha sie* U mnie calkiem dabrze. Dlugo juz grasz na gitarze ? *pyta z wyraznym zaciekawieniem*

N gitarze? *patrzy na instrument* Tak.. nauczyłam się grać w wieku 8 lat, a komponuję od 15 urodziny, czyli w sumie od sześciu lat *uśmiecha się i bierze łyk kawy*

CarolineParker - 24-05-13 12:50:45

*Wchodzi zamawia duża mocną kawe siada przystoliku i zaczyna przeglądać notatki z histori na jutrzejszy sorawdzian*

Jessica - 24-05-13 12:51:50

Wow to calkiem sporo *patrzy sie na nia biorac lyk kawy* Widac ze lubisz grac *wzycha* Ja niestety nie gram na zadnym instrumencie *

CarolineParker - 24-05-13 12:53:49

*Nie umie się skupić i chowa notatki do torby  i pije powoli kawe*

BerryBlackmine - 24-05-13 12:56:07

Jessica napisał:

Wow to calkiem sporo *patrzy sie na nia biorac lyk kawy* Widac ze lubisz grac *wzycha* Ja niestety nie gram na zadnym instrumencie *

Nie dziwię się... znam tylko jedną osobę w MF, która na czymś gra *opiera się na stole* A co robisz w życiu?

CarolineParker - 24-05-13 12:58:16

*Płaci za kawe i szybko wychodzi zapominająć torby*

BerryBlackmine - 24-05-13 12:58:48

BerryBlackmine napisał:

Jessica napisał:

Wow to calkiem sporo *patrzy sie na nia biorac lyk kawy* Widac ze lubisz grac *wzycha* Ja niestety nie gram na zadnym instrumencie *

Nie dziwię się... znam tylko jedną osobę w MF, która na czymś gra *opiera się na stole* A co robisz w życiu?

Jess, przepraszam, ale musze leciec. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy *płaci za kawę i kanapkę, po czym wychodzi*

Jessica - 24-05-13 13:04:29

BerryBlackmine napisał:

BerryBlackmine napisał:

Jessica napisał:

Wow to calkiem sporo *patrzy sie na nia biorac lyk kawy* Widac ze lubisz grac *wzycha* Ja niestety nie gram na zadnym instrumencie *

Nie dziwię się... znam tylko jedną osobę w MF, która na czymś gra *opiera się na stole* A co robisz w życiu?

Jess, przepraszam, ale musze leciec. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy *płaci za kawę i kanapkę, po czym wychodzi*

Tez mam taka nadzieje *usmiecha sie* Paa

Jessica - 24-05-13 13:05:12

*siedzi dopijajac kawe, idzie zaplacic, wychodzi*

CarolineParker - 24-05-13 13:12:26

*Wchodzi bierze torbe i wychodzi*

Nathaniel Goop - 27-05-13 17:44:57

*Wchodzi zamawia wódkę, siada w kącie i zaczyna ją pić*

Nathaniel Goop - 27-05-13 17:46:56

Nathaniel Goop napisał:

*Wchodzi zamawia wódkę, siada w kącie i zaczyna ją pić*

*Wyjmuje telefon i pisze smsa, po chwili kładzie go na stole i dalej pije*

Nathaniel Goop - 27-05-13 18:11:30

Nathaniel Goop napisał:

Nathaniel Goop napisał:

*Wchodzi zamawia wódkę, siada w kącie i zaczyna ją pić*

*Wyjmuje telefon i pisze smsa, po chwili kładzie go na stole i dalej pije*

*Czyta smsa niestety dużo z niego nie rozumie bo był już bardzo pijany że litery mu się mylił. *

Nathaniel Goop - 27-05-13 19:26:56

Nathaniel Goop napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nathaniel Goop napisał:

*Wchodzi zamawia wódkę, siada w kącie i zaczyna ją pić*

*Wyjmuje telefon i pisze smsa, po chwili kładzie go na stole i dalej pije*

*Czyta smsa niestety dużo z niego nie rozumie bo był już bardzo pijany że litery mu się mylił. *

*Mdleje*

Nathaniel Goop - 28-05-13 15:27:12

Nathaniel Goop napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nathaniel Goop napisał:


*Wyjmuje telefon i pisze smsa, po chwili kładzie go na stole i dalej pije*

*Czyta smsa niestety dużo z niego nie rozumie bo był już bardzo pijany że litery mu się mylił. *

*Mdleje*

*Budzi się, po chwili wychodzi*

BerryBlackmine - 31-05-13 11:26:41

*wchodzi z Natem*

Nathaniel Goop - 31-05-13 11:29:11

BerryBlackmine napisał:

*wchodzi z Natem*

*siada przy oknie, kładzie kule obok*

BerryBlackmine - 31-05-13 11:30:55

Nathaniel Goop napisał:

BerryBlackmine napisał:

*wchodzi z Natem*

*siada przy oknie, kładzie kule obok*

To ja idę coś zamówić, a ty odpoczywaj. Co chcesz? *uśmiechnęła się wyzywająco*

Nathaniel Goop - 31-05-13 11:35:35

BerryBlackmine napisał:

Nathaniel Goop napisał:

BerryBlackmine napisał:

*wchodzi z Natem*

*siada przy oknie, kładzie kule obok*

To ja idę coś zamówić, a ty odpoczywaj. Co chcesz? *uśmiechnęła się wyzywająco*

*Wzrusza ramionami*Coś mocnego.

BerryBlackmine - 31-05-13 11:40:42

Nathaniel Goop napisał:

BerryBlackmine napisał:

Nathaniel Goop napisał:


*siada przy oknie, kładzie kule obok*

To ja idę coś zamówić, a ty odpoczywaj. Co chcesz? *uśmiechnęła się wyzywająco*

*Wzrusza ramionami*Coś mocnego.

*idzie do kasy, po chwili wraca* Proszę, mocna kawa dla ciebie *uśmiecha się i bierze łyk swojej herbaty*

Nathaniel Goop - 31-05-13 11:42:38

BerryBlackmine napisał:

Nathaniel Goop napisał:

BerryBlackmine napisał:


To ja idę coś zamówić, a ty odpoczywaj. Co chcesz? *uśmiechnęła się wyzywająco*

*Wzrusza ramionami*Coś mocnego.

*idzie do kasy, po chwili wraca* Proszę, mocna kawa dla ciebie *uśmiecha się i bierze łyk swojej herbaty*

Dzięki*Bierze kawę i zaczyna ją pić*

BerryBlackmine - 31-05-13 11:44:09

Nathaniel Goop napisał:

BerryBlackmine napisał:

Nathaniel Goop napisał:


*Wzrusza ramionami*Coś mocnego.

*idzie do kasy, po chwili wraca* Proszę, mocna kawa dla ciebie *uśmiecha się i bierze łyk swojej herbaty*

Dzięki*Bierze kawę i zaczyna ją pić*

*patrzy ze smutkiem w ekran telefonu, po chwili chowa go z powrotem do kieszeni* A co tam u ciebie?

Nathaniel Goop - 31-05-13 11:46:05

*Uśmiecha się przypominając sobie ostatnią noc* Bardzo dobrze a u ciebie?

BerryBlackmine - 31-05-13 11:48:14

Nathaniel Goop napisał:

*Uśmiecha się przypominając sobie ostatnią noc* Bardzo dobrze a u ciebie?

W porządku... *skłamała i wzięła łyk herbaty*

Nathaniel Goop - 31-05-13 11:54:47

BerryBlackmine napisał:

Nathaniel Goop napisał:

*Uśmiecha się przypominając sobie ostatnią noc* Bardzo dobrze a u ciebie?

W porządku... *skłamała i wzięła łyk herbaty*

Ta*Uniósł brwi* Jakoś ci nie wierzę.

BerryBlackmine - 31-05-13 11:55:30

Nathaniel Goop napisał:

BerryBlackmine napisał:

Nathaniel Goop napisał:

*Uśmiecha się przypominając sobie ostatnią noc* Bardzo dobrze a u ciebie?

W porządku... *skłamała i wzięła łyk herbaty*

Ta*Uniósł brwi* Jakoś ci nie wierzę.

Ale naprawdę... wszystko gra... *spuściła wzrok*

Nathaniel Goop - 31-05-13 11:58:06

BerryBlackmine napisał:

Nathaniel Goop napisał:

BerryBlackmine napisał:


W porządku... *skłamała i wzięła łyk herbaty*

Ta*Uniósł brwi* Jakoś ci nie wierzę.

Ale naprawdę... wszystko gra... *spuściła wzrok*

Yhm...*Spojrzał się na nią*

BerryBlackmine - 31-05-13 12:01:31

Nathaniel Goop napisał:

BerryBlackmine napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Ta*Uniósł brwi* Jakoś ci nie wierzę.

Ale naprawdę... wszystko gra... *spuściła wzrok*

Yhm...*Spojrzał się na nią*

No naprawdę! O co ci chodzi? *spojrzała na swoje dłonie*

Nathaniel Goop - 31-05-13 12:03:58

BerryBlackmine napisał:

Nathaniel Goop napisał:

BerryBlackmine napisał:


Ale naprawdę... wszystko gra... *spuściła wzrok*

Yhm...*Spojrzał się na nią*

No naprawdę! O co ci chodzi? *spojrzała na swoje dłonie*

Już o nic*Wzruszył ramionami i zaczął rozmyślać*

BerryBlackmine - 31-05-13 12:05:42

Nathaniel Goop napisał:

BerryBlackmine napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Yhm...*Spojrzał się na nią*

No naprawdę! O co ci chodzi? *spojrzała na swoje dłonie*

Już o nic*Wzruszył ramionami i zaczął rozmyślać*

Wczoraj spotkałam się z tym wampirem, który mnie ugryzł *powiedziała i zamknęła oczy*

Nathaniel Goop - 31-05-13 12:08:45

BerryBlackmine napisał:

Nathaniel Goop napisał:

BerryBlackmine napisał:


No naprawdę! O co ci chodzi? *spojrzała na swoje dłonie*

Już o nic*Wzruszył ramionami i zaczął rozmyślać*

Wczoraj spotkałam się z tym wampirem, który mnie ugryzł *powiedziała i zamknęła oczy*

Nic ci nie zrobił*Zapytał *

BerryBlackmine - 31-05-13 12:12:31

Nathaniel Goop napisał:

BerryBlackmine napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Już o nic*Wzruszył ramionami i zaczął rozmyślać*

Wczoraj spotkałam się z tym wampirem, który mnie ugryzł *powiedziała i zamknęła oczy*

Nic ci nie zrobił*Zapytał *

Nie, no co ty... ale chciałam mu dać swoją krew, bo był głodny, i nie chciałam, zeby kogoś zabijał, ale byłam na werbenie, i on o tym wiedział, a ja o tym zapomniałam, i teraz myśli, ze chciałam go otruć... *powiedziała na jednym oddechu*

Nathaniel Goop - 31-05-13 12:15:58

BerryBlackmine napisał:

Nathaniel Goop napisał:

BerryBlackmine napisał:


Wczoraj spotkałam się z tym wampirem, który mnie ugryzł *powiedziała i zamknęła oczy*

Nic ci nie zrobił*Zapytał *

Nie, no co ty... ale chciałam mu dać swoją krew, bo był głodny, i nie chciałam, zeby kogoś zabijał, ale byłam na werbenie, i on o tym wiedział, a ja o tym zapomniałam, i teraz myśli, ze chciałam go otruć... *powiedziała na jednym oddechu*

Co?! *Wstał gwałtownie*

BerryBlackmine - 31-05-13 12:17:00

Nathaniel Goop napisał:

BerryBlackmine napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Nic ci nie zrobił*Zapytał *

Nie, no co ty... ale chciałam mu dać swoją krew, bo był głodny, i nie chciałam, zeby kogoś zabijał, ale byłam na werbenie, i on o tym wiedział, a ja o tym zapomniałam, i teraz myśli, ze chciałam go otruć... *powiedziała na jednym oddechu*

Co?! *Wstał gwałtownie*

Siadaj, bo sobie zrobisz krzywdę *powiedziała spokojnie*

Nathaniel Goop - 31-05-13 12:20:50

BerryBlackmine napisał:

Nathaniel Goop napisał:

BerryBlackmine napisał:


Nie, no co ty... ale chciałam mu dać swoją krew, bo był głodny, i nie chciałam, zeby kogoś zabijał, ale byłam na werbenie, i on o tym wiedział, a ja o tym zapomniałam, i teraz myśli, ze chciałam go otruć... *powiedziała na jednym oddechu*

Co?! *Wstał gwałtownie*

Siadaj, bo sobie zrobisz krzywdę *powiedziała spokojnie*

Niby jaką ? *Nadal stał*

Nathaniel Goop - 31-05-13 12:22:29

*Patrzy na zegarek* Musze już iść* Wziął kule, pocałował ją w policzek i wyszedł*

BerryBlackmine - 31-05-13 12:23:53

Nathaniel Goop napisał:

*Patrzy na zegarek* Musze już iść* Wziął kule, pocałował ją w policzek i wyszedł*

Pa... *powiedziała cicho, ukryła twarz w dłoniach*

BerryBlackmine - 31-05-13 13:02:18

*płaci i wychodzi, kieruje się do domu Alison*

Nathaniel Goop - 07-06-13 09:54:59

<Wszedł do środka, zamówił sobie burbon. Usiadł przy oknie i zaczął przyglądać się śpieszącym ludziom.>

Nathaniel Goop - 07-06-13 12:02:29

<Płaci za alkohol, wychodzi pijany>

Nicole Collins - 08-06-13 17:50:37

*wchodzi zamawia kawe siada przy wolnym stoliku*

Nathaniel Goop - 10-06-13 12:43:16

<Wchodzi do środka, zamawia kawę. Siada przy oknie>

Nathaniel Goop - 10-06-13 13:01:02

*Zapłacił i wyszedł*

Sam Overstreet - 10-06-13 15:14:18

*Wchodzi, siada przy stoliku*

BerryBlackmine - 10-06-13 15:16:35

*wchodzi,  zamawia kawę, siada przy stoliku**wyciąga notes i pisze w nim wiersz*

CarolineParker - 10-06-13 15:18:49

Sam Overstreet napisał:

*Wchodzi, siada przy stoliku*

*Wchodzi siada naprzeciwko chłopaka*Hejka*mówi*
(będę wolniej odpisywać bo muszę pozmywac)

Sam Overstreet - 10-06-13 15:21:11

Hej *Uśmiecha się* Co tam ?

CarolineParker - 10-06-13 15:26:44

Sam Overstreet napisał:

Hej *Uśmiecha się* Co tam ?

Jakos leci a u Ciebie*pyta*

Sam Overstreet - 10-06-13 15:28:58

CarolineParker napisał:

Sam Overstreet napisał:

Hej *Uśmiecha się* Co tam ?

Jakos leci a u Ciebie*pyta*

U mnie dobrze<Zamawia sok> Byłem z rana w teatrze na przesłuchaniu do musicalu.

CarolineParker - 10-06-13 15:33:47

I jak Ci poszło*pyta zaciekawiona*

Sam Overstreet - 10-06-13 15:34:58

Chyba dobrze. < Wziął łyka soku> Od dawna nie występowałem więc mogą mnie nie przyjąć.

CarolineParker - 10-06-13 15:36:27

Też tam dzisiaj byłam .Poszłam tam prosto ze szkoły*uśmiecha się*

Sam Overstreet - 10-06-13 15:38:32

*Przygląda się jej* Będziesz tam grała ?

CarolineParker - 10-06-13 15:42:04

Tak,ale wsumie przez przypadeke tak wyszło*powiedziała*

Sam Overstreet - 10-06-13 15:46:00

Spoko*Wzruszył ramionami*

BerryBlackmine - 10-06-13 15:49:58

BerryBlackmine napisał:

*wchodzi,  zamawia kawę, siada przy stoliku**wyciąga notes i pisze w nim wiersz*

*po wypiciu kawy, chowa notes do torby**płaci, wychodzi*

CarolineParker - 10-06-13 16:06:57

Sam Overstreet napisał:

Spoko*Wzruszył ramionami*

Poszłam tam na zajęcia taneczne i jakos tak mnie wspomnienia wzięły że weszłam na scenę i zaczęłam śpiewać . A kierowniczka powiedziała żebym wróciła zgodziłam się . Zaproponowała mi rolę Wendy w Piotrusiu Panie . Powiedziała że mnie nie poznała przez kolor włosów. *powiedziala*

Sam Overstreet - 10-06-13 16:09:39

CarolineParker napisał:

Sam Overstreet napisał:

Spoko*Wzruszył ramionami*

Poszłam tam na zajęcia taneczne i jakos tak mnie wspomnienia wzięły że weszłam na scenę i zaczęłam śpiewać . A kierowniczka powiedziała żebym wróciła zgodziłam się . Zaproponowała mi rolę Wendy w Piotrusiu Panie . Powiedziała że mnie nie poznała przez kolor włosów. *powiedziala*

*Uśmiecha się* Gratuluje.

CarolineParker - 10-06-13 16:10:53

Sam Overstreet napisał:

CarolineParker napisał:

Sam Overstreet napisał:

Spoko*Wzruszył ramionami*

Poszłam tam na zajęcia taneczne i jakos tak mnie wspomnienia wzięły że weszłam na scenę i zaczęłam śpiewać . A kierowniczka powiedziała żebym wróciła zgodziłam się . Zaproponowała mi rolę Wendy w Piotrusiu Panie . Powiedziała że mnie nie poznała przez kolor włosów. *powiedziala*

*Uśmiecha się* Gratuluje.

Dziękuje Tobie też pewnie śię uda*powiedziała*

Sam Overstreet - 10-06-13 16:14:30

CarolineParker napisał:

Sam Overstreet napisał:

CarolineParker napisał:


Poszłam tam na zajęcia taneczne i jakos tak mnie wspomnienia wzięły że weszłam na scenę i zaczęłam śpiewać . A kierowniczka powiedziała żebym wróciła zgodziłam się . Zaproponowała mi rolę Wendy w Piotrusiu Panie . Powiedziała że mnie nie poznała przez kolor włosów. *powiedziala*

*Uśmiecha się* Gratuluje.

Dziękuje Tobie też pewnie śię uda*powiedziała*

Nie wiadomo*Wypił cały sok*

CarolineParker - 10-06-13 16:16:49

Sam Overstreet napisał:

CarolineParker napisał:

Sam Overstreet napisał:


*Uśmiecha się* Gratuluje.

Dziękuje Tobie też pewnie śię uda*powiedziała*

Nie wiadomo*Wypił cały sok*

Uwierz w siebie ja W Ciebie wierze*powiedziała i położyła dłoń na jego dłoni*

Sam Overstreet - 10-06-13 16:19:16

CarolineParker napisał:

Sam Overstreet napisał:

CarolineParker napisał:


Dziękuje Tobie też pewnie śię uda*powiedziała*

Nie wiadomo*Wypił cały sok*

Uwierz w siebie ja W Ciebie wierze*powiedziała i położyła dłoń na jego dłoni*

Dzięki*Uśmiechnął się i spojrzał niepewnie na ich dłonie.*

CarolineParker - 10-06-13 16:20:20

Sam Overstreet napisał:

CarolineParker napisał:

Sam Overstreet napisał:


Nie wiadomo*Wypił cały sok*

Uwierz w siebie ja W Ciebie wierze*powiedziała i położyła dłoń na jego dłoni*

Dzięki*Uśmiechnął się i spojrzał niepewnie na ich dłonie.*

*Szybko sie cofneła*

Sam Overstreet - 10-06-13 16:23:28

CarolineParker napisał:

Sam Overstreet napisał:

CarolineParker napisał:


Uwierz w siebie ja W Ciebie wierze*powiedziała i położyła dłoń na jego dłoni*

Dzięki*Uśmiechnął się i spojrzał niepewnie na ich dłonie.*

*Szybko sie cofneła*

*Wziął głęboki oddech* Zamówić ci coś ?

CarolineParker - 10-06-13 16:28:12

Moze być sok*powiedziała i uśmichnęła sie*

Sam Overstreet - 10-06-13 16:30:00

*Zamówił dwa soki*

CarolineParker - 10-06-13 16:33:16

Jak ci sie tu mieszka*pyta*

Sam Overstreet - 10-06-13 16:34:38

Mieszkam tu od wczoraj*Zamilkł* Ale spodobało mi się tu.

CarolineParker - 10-06-13 16:36:18

To fajnie *powiedziała*Jakieś plany na wakacje?

Sam Overstreet - 10-06-13 16:38:36

*Wzruszył ramionami* Pewnie pojadę do rodziny. No i zamierzam znaleźć pracę.

CarolineParker - 10-06-13 16:39:36

Widzę ,że ambitny jesteś*Rzekła*

Sam Overstreet - 10-06-13 16:45:05

*Uśmiechnął się* A ty masz jakieś plany ?

CarolineParker - 10-06-13 16:46:29

Nie narazie nie *powiedziała*

Sam Overstreet - 10-06-13 16:47:55

*Wziął łyka soku* Opowiesz mi coś o sobie ?

CarolineParker - 10-06-13 16:49:22

A co byś chciał wiedzieć?*pyta i upija swój sok*

Sam Overstreet - 10-06-13 16:53:29

Wszystko*Przygląda się jej* W zamian ja opowiem kilka zdań o sobie.

CarolineParker - 10-06-13 16:58:44

Sam Overstreet napisał:

Wszystko*Przygląda się jej* W zamian ja opowiem kilka zdań o sobie.

Jestem naturalną blondynką i mysle żeby wrócić do naturalnego odcienia.Mam kolczyk w pepku.Często spotkałam na mojej drodze życia damskich bokserów.Miałam okres gdzie sprawiałam same problemy biłam się z dziewczynami i wogule.Lubie imprezy.Rok temu dorabiałam jako niania .Coś jeszcze Cie interesuje?*pyta i pije sok*

Sam Overstreet - 10-06-13 17:00:24

Tyle mi wystarczy.*Wziął następnego łyka*

CarolineParker - 10-06-13 17:02:18

To teraz Ty coś powiedz*mówi z uśmiechem*

CarolineParker - 10-06-13 17:03:21

*Bierze łyk soku*

Sam Overstreet - 10-06-13 17:04:09

*Wstał* Innym razem.*Szepnął jej na ucho, położył pieniądze na stole i wyszedł*

CarolineParker - 10-06-13 17:05:29

*posiedziała chwile i poszła na cmentarz do mamy*

Sam Overstreet - 25-06-13 15:21:48

*Wszedł, zamówił kawę usiadł przy stoliku*

Sam Overstreet - 25-06-13 15:53:05

*Zapłacił za kawę, wyszedł*

Nathaniel Goop - 02-07-13 16:59:31

*Wchodzi, siadł przy oknie. Zamówił mocną kawę. Co jakiś czas wyglądał przez okno*

Annabeth Blake - 02-07-13 17:04:09

<przychodzi, zamawia kawę, siada przy najdaszym stoiku, wyciąga swój szkicownik, rysuje>

Nathaniel Goop - 02-07-13 17:05:20

Annabeth Blake napisał:

<przychodzi, zamawia kawę, siada przy najdaszym stoiku, wyciąga swój szkicownik, rysuje>

* Uśmiechnął się widząc wchodzącą Ann. Usiadł na przeciwko niej * Co rysujesz ?

HannaMarin - 02-07-13 17:09:39

*Wchodzi, rozgląda się. Siada jak najdalej od ludzi, wyciąga szkicownik i zwykły ołówek. Zaczyna szkicować*

KatherineLorem [*] - 02-07-13 17:10:51

*wlatuje do baru, zauważa Nate'a i Ann, uśmiecha się triumfalnie* Spotykasz się z samymi idiotami *mruczy pod nosem, bierze wykałaczkę z lady, podlatuje do chłopaka, zadowolona, że oprócz nich nikogo nie ma w pomieszczeniu - a więc nikt nie może ujrzeć lewitującej wykałaczki, zaczyna go kłuć w szyję*

Nathaniel Goop - 02-07-13 17:16:39

KatherineLorem [*] napisał:

*wlatuje do baru, zauważa Nate'a i Ann, uśmiecha się triumfalnie* Spotykasz się z samymi idiotami *mruczy pod nosem, bierze wykałaczkę z lady, podlatuje do chłopaka, zadowolona, że oprócz nich nikogo nie ma w pomieszczeniu - a więc nikt nie może ujrzeć lewitującej wykałaczki, zaczyna go kłuć w szyję*

Auł *Wrzasnął* Co do cho.... * Odwrócił się, zauważył latającą wykałaczkę. Zamrugał kilka razy.* Czy mi się wydaje czy ta wykałaczka właśnie mnie dźgnęła.

KatherineLorem [*] - 02-07-13 17:18:08

*szybko rzuca wykałaczkę na dół* Taaa, bawię się *uśmiecha się lekko* Przyjaciel *prycha* Nawet na pogrzeb nie przyszedł.

Alison Marcado - 02-07-13 17:24:30

Drina Pierce napisał:

KatherineLorem [*] napisał:

*szybko rzuca wykałaczkę na dół* Taaa, bawię się *uśmiecha się lekko* Przyjaciel *prycha* Nawet na pogrzeb nie przyszedł.

*Uśmiecha się szeroko.* No, wiesz, ja nawet pogrzebu nie miałam.

(obiecuje ci, że jak Ali wróci z NY to od razu pójdzie do lasu znaleźć twoje ciało :D )

Annabeth Blake - 02-07-13 17:25:47

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:

<przychodzi, zamawia kawę, siada przy najdaszym stoiku, wyciąga swój szkicownik, rysuje>

* Uśmiechnął się widząc wchodzącą Ann. Usiadł na przeciwko niej * Co rysujesz ?

To dość dziwne pytanie biorąc pod uwagę to, co się działo podczas naszego ostatniego spotkania <biere łyk kawy>

Nathaniel Goop - 02-07-13 17:29:40

KatherineLorem [*] napisał:

*szybko rzuca wykałaczkę na dół* Taaa, bawię się *uśmiecha się lekko* Przyjaciel *prycha* Nawet na pogrzeb nie przyszedł.

* Przyglądał się leżącej wykałaczce. Po chwili odwrócił sie twarzą do Ann* Może i dziwne * Wzruszył ramionami* To powiesz mi co  rysujesz? * Starał sie nie myśleć o tym co przed chwilą sie tu stało*

KatherineLorem [*] - 02-07-13 17:31:13

*patrzy na Drinę* Przykro mi. *zerka na zegarek* Na mnie już pora. Mam kilka zada do wykonania *macha jej, dmucha jeszcze chwilę w Nate'a, głaszcze po głowi Ann i odlatuje*

Nathaniel Goop - 02-07-13 17:33:54

KatherineLorem [*] napisał:

*patrzy na Drinę* Przykro mi. *zerka na zegarek* Na mnie już pora. Mam kilka zada do wykonania *macha jej, dmucha jeszcze chwilę w Nate'a, głaszcze po głowi Ann i odlatuje*

* Przeszły go ciarki.>

Annabeth Blake - 02-07-13 17:35:28

Nathaniel Goop napisał:

KatherineLorem [*] napisał:

*szybko rzuca wykałaczkę na dół* Taaa, bawię się *uśmiecha się lekko* Przyjaciel *prycha* Nawet na pogrzeb nie przyszedł.

* Przyglądał się leżącej wykałaczce. Po chwili odwrócił sie twarzą do Ann* Może i dziwne * Wzruszył ramionami* To co rysujesz. * Starał sie nie myśleć o tym co przed chwilą sie stało*

Okoliczne widoki <wzrusza ramionami i odwraca zeszyt, żeby mógł zobaczyć rysunek parku>

Nathaniel Goop - 02-07-13 17:37:36

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:

KatherineLorem [*] napisał:

*szybko rzuca wykałaczkę na dół* Taaa, bawię się *uśmiecha się lekko* Przyjaciel *prycha* Nawet na pogrzeb nie przyszedł.

* Przyglądał się leżącej wykałaczce. Po chwili odwrócił sie twarzą do Ann* Może i dziwne * Wzruszył ramionami* To co rysujesz. * Starał sie nie myśleć o tym co przed chwilą sie stało*

Okoliczne widoki <wzrusza ramionami i odwraca zeszyt, żeby mógł zobaczyć rysunek parku>

Piękne * Uśmiechnął się* Co tam w ogóle u ciebie słychać ? * Wziął łyka swojej kawy*

Annabeth Blake - 02-07-13 17:47:05

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:


* Przyglądał się leżącej wykałaczce. Po chwili odwrócił sie twarzą do Ann* Może i dziwne * Wzruszył ramionami* To co rysujesz. * Starał sie nie myśleć o tym co przed chwilą sie stało*

Okoliczne widoki <wzrusza ramionami i odwraca zeszyt, żeby mógł zobaczyć rysunek parku>

Piękne * Uśmiechnął się* Co tam w ogóle u ciebie słychać ? * Wziął łyka swojej kawy*

<mruży oczy> Przepraszam cię, ale czegoś tu nie rozumiem. Ostatni raz, jak rozmawialiśmy, zacząłeś się ciąć nożem i zmuszać mnie do pożywienia się na tobie. Co się zmieniło? Czemu nagle chcesz ze mną rozmawiać i wiedzieć co u mnie?

Nathaniel Goop - 02-07-13 17:50:21

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:


Okoliczne widoki <wzrusza ramionami i odwraca zeszyt, żeby mógł zobaczyć rysunek parku>

Piękne * Uśmiechnął się* Co tam w ogóle u ciebie słychać ? * Wziął łyka swojej kawy*

<mruży oczy> Przepraszam cię, ale czegoś tu nie rozumiem. Ostatni raz, jak rozmawialiśmy, zacząłeś się ciąć nożem i zmuszać mnie do pożywienia się na tobie. Co się zmieniło? Czemu nagle chcesz ze mną rozmawiać i wiedzieć co u mnie?

* Pokręcił oczami * Kilka dni poza domem dały mi trochę do zrozumienia. * Spojrzał na Ann* To jak powiesz mi co u ciebie słychać ?

Annabeth Blake - 02-07-13 17:57:36

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Piękne * Uśmiechnął się* Co tam w ogóle u ciebie słychać ? * Wziął łyka swojej kawy*

<mruży oczy> Przepraszam cię, ale czegoś tu nie rozumiem. Ostatni raz, jak rozmawialiśmy, zacząłeś się ciąć nożem i zmuszać mnie do pożywienia się na tobie. Co się zmieniło? Czemu nagle chcesz ze mną rozmawiać i wiedzieć co u mnie?

* Pokręcił oczami * Kilka dni poza domem dały mi trochę do zrozumienia. * Spojrzał na Ann* To jak powiesz mi co u ciebie słychać ?

<westchnęła> U mnie wszystko w porządku <powiedziała w końcu i upiła łyk kawy>

Nathaniel Goop - 02-07-13 17:59:01

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:


<mruży oczy> Przepraszam cię, ale czegoś tu nie rozumiem. Ostatni raz, jak rozmawialiśmy, zacząłeś się ciąć nożem i zmuszać mnie do pożywienia się na tobie. Co się zmieniło? Czemu nagle chcesz ze mną rozmawiać i wiedzieć co u mnie?

* Pokręcił oczami * Kilka dni poza domem dały mi trochę do zrozumienia. * Spojrzał na Ann* To jak powiesz mi co u ciebie słychać ?

<westchnęła> U mnie wszystko w porządku <powiedziała w końcu i upiła łyk kawy>

Widzę że kłamiesz. * Szepnął *

Annabeth Blake - 02-07-13 18:03:28

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:


* Pokręcił oczami * Kilka dni poza domem dały mi trochę do zrozumienia. * Spojrzał na Ann* To jak powiesz mi co u ciebie słychać ?

<westchnęła> U mnie wszystko w porządku <powiedziała w końcu i upiła łyk kawy>

Widzę że kłamiesz. * Szepnął *

Serio? Po czym poznałeś? <wywróciła oczami> A może z góry zakładasz, że coś musi być nie tak?

Nathaniel Goop - 02-07-13 18:06:05

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:


<westchnęła> U mnie wszystko w porządku <powiedziała w końcu i upiła łyk kawy>

Widzę że kłamiesz. * Szepnął *

Serio? Po czym poznałeś? <wywróciła oczami> A może z góry zakładasz, że coś musi być nie tak?

Jak ci powiem po czym to poznaje to później nie będę wiedział że kłamiesz. * Uśmiechnął się.*

Annabeth Blake - 02-07-13 18:10:46

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Widzę że kłamiesz. * Szepnął *

Serio? Po czym poznałeś? <wywróciła oczami> A może z góry zakładasz, że coś musi być nie tak?

Jak ci powiem po czym to poznaje to później nie będę wiedział że kłamiesz. * Uśmiechnął się.*

Robię to bardzo rzadko, więc to i tak nie będzie miało większego znaczenia <oparła się na krześle>

Nathaniel Goop - 02-07-13 18:13:35

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:


Serio? Po czym poznałeś? <wywróciła oczami> A może z góry zakładasz, że coś musi być nie tak?

Jak ci powiem po czym to poznaje to później nie będę wiedział że kłamiesz. * Uśmiechnął się.*

Robię to bardzo rzadko, więc to i tak nie będzie miało większego znaczenia <oparła się na krześle>

Coś cię gryzie * Stwierdził* Więc mów co się dzieje.

Annabeth Blake - 02-07-13 18:17:50

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Jak ci powiem po czym to poznaje to później nie będę wiedział że kłamiesz. * Uśmiechnął się.*

Robię to bardzo rzadko, więc to i tak nie będzie miało większego znaczenia <oparła się na krześle>

Coś cię gryzie * Stwierdził* Więc mów co się dzieje.

Skąd pomysł, że chcę się komuś wyżalić? <bierze łyk kawy>

Samuel Blackwood - 02-07-13 18:19:52

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:


Robię to bardzo rzadko, więc to i tak nie będzie miało większego znaczenia <oparła się na krześle>

Coś cię gryzie * Stwierdził* Więc mów co się dzieje.

Skąd pomysł, że chcę się komuś wyżalić? <bierze łyk kawy>

*wchodzi do Car's Cafe, od razu zauważa Ann i do niej podchodzi. bez pytania siada obok niej i dopiero wtedy zauważa Nate'a. wymusza uśmiech i spoglada na Ann* Co ty robisz z TYM Czymś?

Nathaniel Goop - 02-07-13 18:22:23

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Coś cię gryzie * Stwierdził* Więc mów co się dzieje.

Skąd pomysł, że chcę się komuś wyżalić? <bierze łyk kawy>

*wchodzi do Car's Cafe, od razu zauważa Ann i do niej podchodzi. bez pytania siada obok niej i dopiero wtedy zauważa Nate'a. wymusza uśmiech i spoglada na Ann* Co ty robisz z TYM Czymś?

Tym ? * Uniósł brwi* To ty jesteś potworem nie ja. * Wstał, zapłacił za kawę po czym wyszedł.*

Samuel Blackwood - 02-07-13 18:23:38

Nathaniel Goop napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


Skąd pomysł, że chcę się komuś wyżalić? <bierze łyk kawy>

*wchodzi do Car's Cafe, od razu zauważa Ann i do niej podchodzi. bez pytania siada obok niej i dopiero wtedy zauważa Nate'a. wymusza uśmiech i spoglada na Ann* Co ty robisz z TYM Czymś?

Tym ? * Uniósł brwi* To ty jesteś potworem nie ja. * Wstał, zapłacił za kawę po czym wyszedł.*

To Ty jesteś żałosny nie ja. *powiedział z pogardą i spojrzał z uśmiechem na Ann* Co tam?

Annabeth Blake - 02-07-13 18:27:36

SamuelBlackwood napisał:

Nathaniel Goop napisał:

SamuelBlackwood napisał:


*wchodzi do Car's Cafe, od razu zauważa Ann i do niej podchodzi. bez pytania siada obok niej i dopiero wtedy zauważa Nate'a. wymusza uśmiech i spoglada na Ann* Co ty robisz z TYM Czymś?

Tym ? * Uniósł brwi* To ty jesteś potworem nie ja. * Wstał, zapłacił za kawę po czym wyszedł.*

To Ty jesteś żałosny nie ja. *powiedział z pogardą i spojrzał z uśmiechem na Ann* Co tam?

Było źle, ale teraz jest coraz lepiej <uśmiecha się lekko>

Samuel Blackwood - 02-07-13 18:33:45

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Tym ? * Uniósł brwi* To ty jesteś potworem nie ja. * Wstał, zapłacił za kawę po czym wyszedł.*

To Ty jesteś żałosny nie ja. *powiedział z pogardą i spojrzał z uśmiechem na Ann* Co tam?

Było źle, ale teraz jest coraz lepiej <uśmiecha się lekko>

*złapał ją ostrożnie za rękę i delikatnie ją uniósł, delikatnie całując wierzch jej dłoni* Ktoś cię wkurzył?

Annabeth Blake - 02-07-13 18:40:20

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


To Ty jesteś żałosny nie ja. *powiedział z pogardą i spojrzał z uśmiechem na Ann* Co tam?

Było źle, ale teraz jest coraz lepiej <uśmiecha się lekko>

*złapał ją ostrożnie za rękę i delikatnie ją uniósł, delikatnie całując wierzch jej dłoni* Ktoś cię wkurzył?

Nawet nie masz pojęcia <wzięła głęboki oddech>

Samuel Blackwood - 02-07-13 18:41:47

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


Było źle, ale teraz jest coraz lepiej <uśmiecha się lekko>

*złapał ją ostrożnie za rękę i delikatnie ją uniósł, delikatnie całując wierzch jej dłoni* Ktoś cię wkurzył?

Nawet nie masz pojęcia <wzięła głęboki oddech>

Kto to był? *unosi brwi i spogląda na nią ze spokojem* Opowiedz mi wszystko.

Annabeth Blake - 02-07-13 18:45:14

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


*złapał ją ostrożnie za rękę i delikatnie ją uniósł, delikatnie całując wierzch jej dłoni* Ktoś cię wkurzył?

Nawet nie masz pojęcia <wzięła głęboki oddech>

Kto to był? *unosi brwi i spogląda na nią ze spokojem* Opowiedz mi wszystko.

To długa historia i... szczerze powiedziawszy nie mam ochoty znowu jej drążyć <posłała mu wymuszony uśmiech> Sprawa jest już zamknięta.

Samuel Blackwood - 02-07-13 18:48:09

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


Nawet nie masz pojęcia <wzięła głęboki oddech>

Kto to był? *unosi brwi i spogląda na nią ze spokojem* Opowiedz mi wszystko.

To długa historia i... szczerze powiedziawszy nie mam ochoty znowu jej drążyć <posłała mu wymuszony uśmiech> Sprawa jest już zamknięta.

Nie sądzę, że jest zamknięta, skoro nadal się tym głowisz. *powiedział spokojnie, jednak dobitnie. ponownie pocałował jej rękę i spojrzał jej głęboko w oczy* Więc? *unosi brwi, patrząc jej prosto w oczy z dziwnym błyskiem*

Annabeth Blake - 02-07-13 19:00:33

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


Kto to był? *unosi brwi i spogląda na nią ze spokojem* Opowiedz mi wszystko.

To długa historia i... szczerze powiedziawszy nie mam ochoty znowu jej drążyć <posłała mu wymuszony uśmiech> Sprawa jest już zamknięta.

Nie sądzę, że jest zamknięta, skoro nadal się tym głowisz. *powiedział spokojnie, jednak dobitnie. Ponownie pocałował jej rękę i spojrzał jej głęboko w oczy* Więc? *unosi brwi, patrząc jej prosto w oczy z dziwnym błyskiem*

No więc krótko po mojej przemianie poznałam kogoś, ale nie byłam gotowa na ten związek, więc zahipnotyzowałam go, żeby zapomniał o mnie, o nas. Myślałam, że to najlepsze rozwiązanie, ale zaczęło mnie dręczyć to, co zrobiłam więc starałam się to odkręcić, ale w międzyczasie on zdążył znaleźć sobie kogoś innego, więc odpuściłam i po jakimś czasie wszystko się ułożyło <spojrzała na niego> Wczoraj ten chłopak znowu się do mnie odezwał i... pocałował mnie, a potem kazał mi zahipnotyzować się z powrotem, żeby o mnie zapomnieć, a ja nie umiałam tego zrobić... chciałam, ale byłam za słaba <westchnęła> Dlatego jestem zła. Na niego, bo mnie pocałował i na siebie, bo byłam głupia i nie zakończyłam tego wszystkiego wtedy, kiedy miałam okazję.

Samuel Blackwood - 02-07-13 19:03:17

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


To długa historia i... szczerze powiedziawszy nie mam ochoty znowu jej drążyć <posłała mu wymuszony uśmiech> Sprawa jest już zamknięta.

Nie sądzę, że jest zamknięta, skoro nadal się tym głowisz. *powiedział spokojnie, jednak dobitnie. Ponownie pocałował jej rękę i spojrzał jej głęboko w oczy* Więc? *unosi brwi, patrząc jej prosto w oczy z dziwnym błyskiem*

No więc krótko po mojej przemianie poznałam kogoś, ale nie byłam gotowa na ten związek, więc zahipnotyzowałam go, żeby zapomniał o mnie, o nas. Myślałam, że to najlepsze rozwiązanie, ale zaczęło mnie dręczyć to, co zrobiłam więc starałam się to odkręcić, ale w międzyczasie on zdążył znaleźć sobie kogoś innego, więc odpuściłam i po jakimś czasie wszystko się ułożyło <spojrzała na niego> Wczoraj ten chłopak znowu się do mnie odezwał i... pocałował mnie, a potem kazał mi zahipnotyzować się z powrotem, żeby o mnie zapomnieć, a ja nie umiałam tego zrobić... chciałam, ale byłam za słaba <westchnęła> Dlatego jestem zła. Na niego, bo mnie pocałował i na siebie, bo byłam głupia i nie zakończyłam tego wszystkiego wtedy, kiedy miałam okazję.

*słuchał jej uważnie, zaciskając pięści. po chwili odchrząknął i posłał jej łagodne spojrzenie* Jak się nazywa ten chłopak?

Annabeth Blake - 02-07-13 19:05:57

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


Nie sądzę, że jest zamknięta, skoro nadal się tym głowisz. *powiedział spokojnie, jednak dobitnie. Ponownie pocałował jej rękę i spojrzał jej głęboko w oczy* Więc? *unosi brwi, patrząc jej prosto w oczy z dziwnym błyskiem*

No więc krótko po mojej przemianie poznałam kogoś, ale nie byłam gotowa na ten związek, więc zahipnotyzowałam go, żeby zapomniał o mnie, o nas. Myślałam, że to najlepsze rozwiązanie, ale zaczęło mnie dręczyć to, co zrobiłam więc starałam się to odkręcić, ale w międzyczasie on zdążył znaleźć sobie kogoś innego, więc odpuściłam i po jakimś czasie wszystko się ułożyło <spojrzała na niego> Wczoraj ten chłopak znowu się do mnie odezwał i... pocałował mnie, a potem kazał mi zahipnotyzować się z powrotem, żeby o mnie zapomnieć, a ja nie umiałam tego zrobić... chciałam, ale byłam za słaba <westchnęła> Dlatego jestem zła. Na niego, bo mnie pocałował i na siebie, bo byłam głupia i nie zakończyłam tego wszystkiego wtedy, kiedy miałam okazję.

*słuchał jej uważnie, zaciskając pięści. po chwili odchrząknął i posłał jej łagodne spojrzenie* Jak się nazywa ten chłopak?

A co? <uśmiechnęła się> Z nim też chcesz kulturalnie porozmawiać? <uniosła brew>

Samuel Blackwood - 02-07-13 19:09:26

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


No więc krótko po mojej przemianie poznałam kogoś, ale nie byłam gotowa na ten związek, więc zahipnotyzowałam go, żeby zapomniał o mnie, o nas. Myślałam, że to najlepsze rozwiązanie, ale zaczęło mnie dręczyć to, co zrobiłam więc starałam się to odkręcić, ale w międzyczasie on zdążył znaleźć sobie kogoś innego, więc odpuściłam i po jakimś czasie wszystko się ułożyło <spojrzała na niego> Wczoraj ten chłopak znowu się do mnie odezwał i... pocałował mnie, a potem kazał mi zahipnotyzować się z powrotem, żeby o mnie zapomnieć, a ja nie umiałam tego zrobić... chciałam, ale byłam za słaba <westchnęła> Dlatego jestem zła. Na niego, bo mnie pocałował i na siebie, bo byłam głupia i nie zakończyłam tego wszystkiego wtedy, kiedy miałam okazję.

*słuchał jej uważnie, zaciskając pięści. po chwili odchrząknął i posłał jej łagodne spojrzenie* Jak się nazywa ten chłopak?

A co? <uśmiechnęła się> Z nim też chcesz kulturalnie porozmawiać? <uniosła brew>

Wręcz przeciwnie. *powiedział spokojnie* Nie chce kulturalnej rozmowy. Jak sie nazywa? *powtórzył dobitnie*

Annabeth Blake - 02-07-13 19:12:11

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


*słuchał jej uważnie, zaciskając pięści. po chwili odchrząknął i posłał jej łagodne spojrzenie* Jak się nazywa ten chłopak?

A co? <uśmiechnęła się> Z nim też chcesz kulturalnie porozmawiać? <uniosła brew>

Wręcz przeciwnie. *powiedział spokojnie* Nie chce kulturalnej rozmowy. Jak się nazywa? *powtórzył dobitnie*

Samuel, przestań <powiedział cicho> Ta sprawa jest już skończona, nie ma sensu dalej tego roztrząsać.

Samuel Blackwood - 02-07-13 19:14:02

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


A co? <uśmiechnęła się> Z nim też chcesz kulturalnie porozmawiać? <uniosła brew>

Wręcz przeciwnie. *powiedział spokojnie* Nie chce kulturalnej rozmowy. Jak się nazywa? *powtórzył dobitnie*

Samuel, przestań <powiedział cicho> Ta sprawa jest już skończona, nie ma sensu dalej tego roztrząsać.

*uderzył pięściami w stół, po chwili jednak wziął głęboki oddech i odparł, siląc się na spokój* Ta sprawa nie jest skończona. Nie dla mnie. Podasz mi jego imię, czy mam sam się dowiedzieć?

Annabeth Blake - 02-07-13 19:30:21

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


Wręcz przeciwnie. *powiedział spokojnie* Nie chce kulturalnej rozmowy. Jak się nazywa? *powtórzył dobitnie*

Samuel, przestań <powiedział cicho> Ta sprawa jest już skończona, nie ma sensu dalej tego roztrząsać.

*uderzył pięściami w stół, po chwili jednak wziął głęboki oddech i odparł, siląc się na spokój* Ta sprawa nie jest skończona. Nie dla mnie. Podasz mi jego imię, czy mam sam się dowiedzieć?

<podskoczyła na dźwięk uderzenia> Co w ciebie wstąpiło? <spytała cicho> Proszę, daj spokój, bo zaczynam się ciebie bać.

Samuel Blackwood - 02-07-13 19:32:05

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


Samuel, przestań <powiedział cicho> Ta sprawa jest już skończona, nie ma sensu dalej tego roztrząsać.

*uderzył pięściami w stół, po chwili jednak wziął głęboki oddech i odparł, siląc się na spokój* Ta sprawa nie jest skończona. Nie dla mnie. Podasz mi jego imię, czy mam sam się dowiedzieć?

<podskoczyła na dźwięk uderzenia> Co w ciebie wstąpiło? <spytała cicho> Proszę, daj spokój, bo zaczynam się ciebie bać.

Oficjalnie daje sobie spokój. *warknął i wstał* Ale i tak się dowiem. *syknął i odszedł*

Annabeth Blake - 02-07-13 19:34:58

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:


*uderzył pięściami w stół, po chwili jednak wziął głęboki oddech i odparł, siląc się na spokój* Ta sprawa nie jest skończona. Nie dla mnie. Podasz mi jego imię, czy mam sam się dowiedzieć?

<podskoczyła na dźwięk uderzenia> Co w ciebie wstąpiło? <spytała cicho> Proszę, daj spokój, bo zaczynam się ciebie bać.

Oficjalnie daje sobie spokój. *warknął i wstał* Ale i tak się dowiem. *syknął i odszedł*

<oparła łokcie na stole i schowała twarz w dłoniach> Czy może być jeszcze gorzej? <szepnęła sama do siebie>

Annabeth Blake - 02-07-13 19:56:04

Annabeth Blake napisał:

SamuelBlackwood napisał:

Annabeth Blake napisał:


<podskoczyła na dźwięk uderzenia> Co w ciebie wstąpiło? <spytała cicho> Proszę, daj spokój, bo zaczynam się ciebie bać.

Oficjalnie daje sobie spokój. *warknął i wstał* Ale i tak się dowiem. *syknął i odszedł*

<oparła łokcie na stole i schowała twarz w dłoniach> Czy może być jeszcze gorzej? <szepnęła sama do siebie>

<płaci za siebie, wychodzi>

Sam Overstreet - 14-07-13 07:44:00

*Wszedł, zamówił kawę. Usiadł przy stoliku*

LaraCroft - 14-07-13 10:42:25

*Wchodzi, siada w jak najdalszym koncie sali, zamawia kawe*

Sam Overstreet - 14-07-13 10:44:29

LaraCroft napisał:

*Wchodzi, siada w jak najdalszym koncie sali, zamawia kawe*

*Przyglądał się dziewczynie która dopiero co weszła. Podszedł do niej* Hej mogę się przysiąść ?

LaraCroft - 14-07-13 11:04:34

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:

*Wchodzi, siada w jak najdalszym koncie sali, zamawia kawe*

*Przyglądał się dziewczynie która dopiero co weszła. Podszedł do niej* Hej mogę się przysiąść ?

*Przyglada mu sie przez dluzsza chwile. Wzrusza ramionami* Jak chcesz

Sam Overstreet - 14-07-13 11:14:59

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:

*Wchodzi, siada w jak najdalszym koncie sali, zamawia kawe*

*Przyglądał się dziewczynie która dopiero co weszła. Podszedł do niej* Hej mogę się przysiąść ?

*Przyglada mu sie przez dluzsza chwile. Wzrusza ramionami* Jak chcesz

*Usiadł na przeciwko niej* Co tak śliczna dziewczyna jak ty robi tu sama ?

LaraCroft - 14-07-13 11:19:38

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:


*Przyglądał się dziewczynie która dopiero co weszła. Podszedł do niej* Hej mogę się przysiąść ?

*Przyglada mu sie przez dluzsza chwile. Wzrusza ramionami* Jak chcesz

*Usiadł na przeciwko niej* Co tak śliczna dziewczyna jak ty robi tu sama ?

Pije kawe, na przyklad *burknela*

Sam Overstreet - 14-07-13 11:21:50

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:


*Przyglada mu sie przez dluzsza chwile. Wzrusza ramionami* Jak chcesz

*Usiadł na przeciwko niej* Co tak śliczna dziewczyna jak ty robi tu sama ?

Pije kawe, na przyklad *burknela*

Masz charakterek, już mi się podobasz. * Uśmiechnął się, zamówił sobie frytki i colę*

LaraCroft - 14-07-13 11:25:51

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:


*Usiadł na przeciwko niej* Co tak śliczna dziewczyna jak ty robi tu sama ?

Pije kawe, na przyklad *burknela*

Masz charakterek, już mi się podobasz. * Uśmiechnął się, zamówił sobie frytki i colę*

*Zgrzytnęła lekko zębami i odchyliła się na krześle* Nie masz nic lepszego do roboty? *warknęła*

Sam Overstreet - 14-07-13 11:33:35

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:


Pije kawe, na przyklad *burknela*

Masz charakterek, już mi się podobasz. * Uśmiechnął się, zamówił sobie frytki i colę*

*Zgrzytnęła lekko zębami i odchyliła się na krześle* Nie masz nic lepszego do roboty? *warknęła*

Niestety nie * Pokręcił głową * Nie musisz być dla mnie taka agresywna.

LaraCroft - 14-07-13 11:34:26

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:


Masz charakterek, już mi się podobasz. * Uśmiechnął się, zamówił sobie frytki i colę*

*Zgrzytnęła lekko zębami i odchyliła się na krześle* Nie masz nic lepszego do roboty? *warknęła*

Niestety nie * Pokręcił głową * Nie musisz być dla mnie taka agresywna.

*Przewróciła oczami, ale nic nie powiedziała*

Sam Overstreet - 14-07-13 11:35:19

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:


*Zgrzytnęła lekko zębami i odchyliła się na krześle* Nie masz nic lepszego do roboty? *warknęła*

Niestety nie * Pokręcił głową * Nie musisz być dla mnie taka agresywna.

*Przewróciła oczami, ale nic nie powiedziała*

* Wziął łyka coli* Powiesz mi jak się nazywasz ?

LaraCroft - 14-07-13 11:49:36

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:


Niestety nie * Pokręcił głową * Nie musisz być dla mnie taka agresywna.

*Przewróciła oczami, ale nic nie powiedziała*

* Wziął łyka coli* Powiesz mi jak się nazywasz ?

Lara *od razu unika wymienienia nazwiska. Wypiła całą kawę i zamówiła drugą.* A ty?

Sam Overstreet - 14-07-13 12:01:39

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:


*Przewróciła oczami, ale nic nie powiedziała*

* Wziął łyka coli* Powiesz mi jak się nazywasz ?

Lara *od razu unika wymienienia nazwiska. Wypiła całą kawę i zamówiła drugą.* A ty?

*Wzruszył ramionami, nie odpowiedział*

LaraCroft - 14-07-13 12:02:31

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:


* Wziął łyka coli* Powiesz mi jak się nazywasz ?

Lara *od razu unika wymienienia nazwiska. Wypiła całą kawę i zamówiła drugą.* A ty?

*Wzruszył ramionami, nie odpowiedział*

Jak się nazywasz? *powtórzyła i napiła się kawy*

Sam Overstreet - 14-07-13 12:04:46

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:


Lara *od razu unika wymienienia nazwiska. Wypiła całą kawę i zamówiła drugą.* A ty?

*Wzruszył ramionami, nie odpowiedział*

Jak się nazywasz? *powtórzyła i napiła się kawy*

A jak ci nie powiem to coś się stanie ? * Uniósł brwi *

LaraCroft - 14-07-13 12:07:53

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:


*Wzruszył ramionami, nie odpowiedział*

Jak się nazywasz? *powtórzyła i napiła się kawy*

A jak ci nie powiem to coś się stanie ? * Uniósł brwi *

*Zmrużyła oczy* Może nic, a może... *uśmiechnęła się lekko i wstała* Skoro nie masz ochoty ze mną gadać, nikt cię nie zmusza.

Sam Overstreet - 14-07-13 12:09:06

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:


Jak się nazywasz? *powtórzyła i napiła się kawy*

A jak ci nie powiem to coś się stanie ? * Uniósł brwi *

*Zmrużyła oczy* Może nic, a może... *uśmiechnęła się lekko i wstała* Skoro nie masz ochoty ze mną gadać, nikt cię nie zmusza.

Mam na imię Sam * Spojrzał na nią* Nie idź jeszcze. Przepraszam trochę dzisiaj się dziwnie zachowuję.

LaraCroft - 14-07-13 12:12:27

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:


A jak ci nie powiem to coś się stanie ? * Uniósł brwi *

*Zmrużyła oczy* Może nic, a może... *uśmiechnęła się lekko i wstała* Skoro nie masz ochoty ze mną gadać, nikt cię nie zmusza.

Mam na imię Sam * Spojrzał na nią* Nie idź jeszcze. Przepraszam trochę dzisiaj się dziwnie zachowuję.

Okej *usiadła i westchnęła* Ja ogólnie dziwnie się dzisiaj czuję

Sam Overstreet - 14-07-13 12:14:29

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:


*Zmrużyła oczy* Może nic, a może... *uśmiechnęła się lekko i wstała* Skoro nie masz ochoty ze mną gadać, nikt cię nie zmusza.

Mam na imię Sam * Spojrzał na nią* Nie idź jeszcze. Przepraszam trochę dzisiaj się dziwnie zachowuję.

Okej *usiadła i westchnęła* Ja ogólnie dziwnie się dzisiaj czuję

To chyba przez tą pogodę * Podrapał się po głowie* Chciałabyś pójść ze mną na basen ?

LaraCroft - 14-07-13 12:15:51

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:


Mam na imię Sam * Spojrzał na nią* Nie idź jeszcze. Przepraszam trochę dzisiaj się dziwnie zachowuję.

Okej *usiadła i westchnęła* Ja ogólnie dziwnie się dzisiaj czuję

To chyba przez tą pogodę * Podrapał się po głowie* Chciałabyś pójść ze mną na basen ?

*Zastanowiła się* Taak... chyba mogę pójść....

Sam Overstreet - 14-07-13 12:17:20

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:


Okej *usiadła i westchnęła* Ja ogólnie dziwnie się dzisiaj czuję

To chyba przez tą pogodę * Podrapał się po głowie* Chciałabyś pójść ze mną na basen ?

*Zastanowiła się* Taak... chyba mogę pójść....

*Uśmiechnął się, zapłacił za siebie* Spotkamy się na miejscu ? * Wstał* Muszę iść po rzeczy do domu .

LaraCroft - 14-07-13 12:20:18

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:


To chyba przez tą pogodę * Podrapał się po głowie* Chciałabyś pójść ze mną na basen ?

*Zastanowiła się* Taak... chyba mogę pójść....

*Uśmiechnął się, zapłacił za siebie* Spotkamy się na miejscu ? * Wstał* Muszę iść po rzeczy do domu .

Jasne, ja też muszę iść na chwilę do domu. *Zapłaciła, wstała i wyszła*

Sam Overstreet - 14-07-13 12:22:54

LaraCroft napisał:

Sam Overstreet napisał:

LaraCroft napisał:


*Zastanowiła się* Taak... chyba mogę pójść....

*Uśmiechnął się, zapłacił za siebie* Spotkamy się na miejscu ? * Wstał* Muszę iść po rzeczy do domu .

Jasne, ja też muszę iść na chwilę do domu. *Zapłaciła, wstała i wyszła*

*Wyszedł*

Alison Marcado - 19-07-13 21:50:59

*przychodzi, zamawia rogalika i zieloną herbatę*

Alison Marcado - 19-07-13 22:20:50

*płaci, wychodzi*

Nathaniel Goop - 21-07-13 12:53:47

*Wszedł, zamówił kawę. Usiadł przy oknie.*

Nathaniel Goop - 21-07-13 13:27:55

Nathaniel Goop napisał:

*Wszedł, zamówił kawę. Usiadł przy oknie.*

*Przeczytał smsa, odpisał na niego*

Annabeth Blake - 21-07-13 13:43:26

Nathaniel Goop napisał:

Nathaniel Goop napisał:

*Wszedł, zamówił kawę. Usiadł przy oknie.*

*Przeczytał smsa, odpisał na niego*

<wchodzi do baru, szuka wzorkiem Nate'a, dosiada się do jego stolika> Hej <mówi z szerokim uśmiechem, ale zaraz poważnieje> Więc? Co się stało?

Nathaniel Goop - 21-07-13 13:44:28

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nathaniel Goop napisał:

*Wszedł, zamówił kawę. Usiadł przy oknie.*

*Przeczytał smsa, odpisał na niego*

<wchodzi do baru, szuka wzorkiem Nate'a, dosiada się do jego stolika> Hej <mówi z szerokim uśmiechem, ale zaraz poważnieje> Więc? Co się stało?

*Spojrzał na dziewczynę* Hej

Annabeth Blake - 21-07-13 13:49:54

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:


*Przeczytał smsa, odpisał na niego*

<wchodzi do baru, szuka wzorkiem Nate'a, dosiada się do jego stolika> Hej <mówi z szerokim uśmiechem, ale zaraz poważnieje> Więc? Co się stało?

*Spojrzał na dziewczynę* Hej

<zamówiła sok pomarańczowy, popatrzyła się na niego> Wydawało mi się, że chciałeś pogadać <powiedziała, uśmiechając się zachęcająco>

Nathaniel Goop - 21-07-13 13:51:38

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:


<wchodzi do baru, szuka wzorkiem Nate'a, dosiada się do jego stolika> Hej <mówi z szerokim uśmiechem, ale zaraz poważnieje> Więc? Co się stało?

*Spojrzał na dziewczynę* Hej

<zamówiła sok pomarańczowy, popatrzyła się na niego> Wydawało mi się, że chciałeś pogadać <powiedziała, uśmiechając się zachęcająco>

*Podrapał się pogłowie* Może chciałem... znowu zrobiłem z siebie idiotę. *Westchnął*

Annabeth Blake - 21-07-13 13:55:48

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:


*Spojrzał na dziewczynę* Hej

<zamówiła sok pomarańczowy, popatrzyła się na niego> Wydawało mi się, że chciałeś pogadać <powiedziała, uśmiechając się zachęcająco>

*Podrapał się pogłowie* Może chciałem... znowu zrobiłem z siebie idiotę. *Westchnął*

To tak samo, jak ja wczoraj <wzruszyła lekko ramionami> Więc witaj w klubie <powiedziała i wzięła łyk soku> A dlaczego tak myślisz?

Nathaniel Goop - 21-07-13 14:00:00

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:


<zamówiła sok pomarańczowy, popatrzyła się na niego> Wydawało mi się, że chciałeś pogadać <powiedziała, uśmiechając się zachęcająco>

*Podrapał się pogłowie* Może chciałem... znowu zrobiłem z siebie idiotę. *Westchnął*

To tak samo, jak ja wczoraj <wzruszyła lekko ramionami> Więc witaj w klubie <powiedziała i wzięła łyk soku> A dlaczego tak myślisz?

Bo ... *Zamyślił się* Pierwszy raz kupiłem dziewczynie kwiaty a ona ich nie przyjęła. Myślałem że to będzie takie proste.

Annabeth Blake - 21-07-13 14:05:42

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:


*Podrapał się pogłowie* Może chciałem... znowu zrobiłem z siebie idiotę. *Westchnął*

To tak samo, jak ja wczoraj <wzruszyła lekko ramionami> Więc witaj w klubie <powiedziała i wzięła łyk soku> A dlaczego tak myślisz?

Bo ... *Zamyślił się* Pierwszy raz kupiłem dziewczynie kwiaty a ona ich nie przyjęła. Myślałem że to będzie takie proste.

To też trochę nieuprzejme z jej  strony <stwierdziła po chwili> Co dokładnie zrobiła?

Nathaniel Goop - 21-07-13 14:09:56

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:


To tak samo, jak ja wczoraj <wzruszyła lekko ramionami> Więc witaj w klubie <powiedziała i wzięła łyk soku> A dlaczego tak myślisz?

Bo ... *Zamyślił się* Pierwszy raz kupiłem dziewczynie kwiaty a ona ich nie przyjęła. Myślałem że to będzie takie proste.

To też trochę nieuprzejme z jej  strony <stwierdziła po chwili> Co dokładnie zrobiła?

Powiedziała mi że widzi we mnie tylko przyjaciela. * Upił łyka kawy. Wyjrzał przez okno*

Annabeth Blake - 21-07-13 14:14:25

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Bo ... *Zamyślił się* Pierwszy raz kupiłem dziewczynie kwiaty a ona ich nie przyjęła. Myślałem że to będzie takie proste.

To też trochę nieuprzejme z jej  strony <stwierdziła po chwili> Co dokładnie zrobiła?

Powiedziała mi że widzi we mnie tylko przyjaciela. * Upił łyka kawy. Wyjrzał przez okno*

Och <powiedziała cicho> Przykro mi, Nate.

Nathaniel Goop - 21-07-13 14:18:58

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:


To też trochę nieuprzejme z jej  strony <stwierdziła po chwili> Co dokładnie zrobiła?

Powiedziała mi że widzi we mnie tylko przyjaciela. * Upił łyka kawy. Wyjrzał przez okno*

Och <powiedziała cicho> Przykro mi, Nate.

No cóż takie życie *Wzruszył ramionami, przyglądał się parze która szła ulicą*

Annabeth Blake - 21-07-13 14:22:18

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Powiedziała mi że widzi we mnie tylko przyjaciela. * Upił łyka kawy. Wyjrzał przez okno*

Och <powiedziała cicho> Przykro mi, Nate.

No cóż takie życie *Wzruszył ramionami, przyglądał się parze która szła ulicą*

Co powiesz na kąpiel w jeziorze? Może zimna woda wypłucze ci ją z głowy, kimkolwiek jest <powiedziała z lekkim uśmiechem> Hej <złapała go za rękę> Będzie dobrze.

Nathaniel Goop - 21-07-13 14:28:07

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:

Och <powiedziała cicho> Przykro mi, Nate.

No cóż takie życie *Wzruszył ramionami, przyglądał się parze która szła ulicą*

Co powiesz na kąpiel w jeziorze? Może zimna woda wypłucze ci ją z głowy, kimkolwiek jest <powiedziała z lekkim uśmiechem> Hej <złapała go za rękę> Będzie dobrze.

Zimna kąpiel powiadasz? *Uśmiechnął się, położył wolną rękę na dłoni Ann* Dzięki za dotrzymanie mi towarzystwa.

Annabeth Blake - 21-07-13 14:33:10

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:


No cóż takie życie *Wzruszył ramionami, przyglądał się parze która szła ulicą*

Co powiesz na kąpiel w jeziorze? Może zimna woda wypłucze ci ją z głowy, kimkolwiek jest <powiedziała z lekkim uśmiechem> Hej <złapała go za rękę> Będzie dobrze.

Zimna kąpiel powiadasz? *Uśmiechnął się, położył wolną rękę na dłoni Ann* Dzięki za dotrzymanie mi towarzystwa.

Ty mi pomogłeś, więc rewanżuję się tym samym <uśmiechnęła się i delikatnie wysunęła ręce z jego uścisku. Wzięła łyk soku>

Nathaniel Goop - 21-07-13 14:36:00

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:


Co powiesz na kąpiel w jeziorze? Może zimna woda wypłucze ci ją z głowy, kimkolwiek jest <powiedziała z lekkim uśmiechem> Hej <złapała go za rękę> Będzie dobrze.

Zimna kąpiel powiadasz? *Uśmiechnął się, położył wolną rękę na dłoni Ann* Dzięki za dotrzymanie mi towarzystwa.

Ty mi pomogłeś, więc rewanżuję się tym samym <uśmiechnęła się i delikatnie wysunęła ręce z jego uścisku. Wzięła łyk soku>

*Wypił do końca kawę, zerknął na godzinę w telefonie.* Niestety dzisiaj nie popływamy. Muszę pojechać do swojego ojca.

Annabeth Blake - 21-07-13 14:41:13

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:


Zimna kąpiel powiadasz? *Uśmiechnął się, położył wolną rękę na dłoni Ann* Dzięki za dotrzymanie mi towarzystwa.

Ty mi pomogłeś, więc rewanżuję się tym samym <uśmiechnęła się i delikatnie wysunęła ręce z jego uścisku. Wzięła łyk soku>

*Wypił do końca kawę, zerknął na godzinę w telefonie.* Niestety dzisiaj nie popływamy. Muszę pojechać do swojego ojca.

Okej <uśmiechnęła się lekko> A.. tak w ogóle to jak się nazywa ta dziewczyna? <zapytała ostrożnie i dokończyła sok>

Nathaniel Goop - 21-07-13 14:44:49

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:


Ty mi pomogłeś, więc rewanżuję się tym samym <uśmiechnęła się i delikatnie wysunęła ręce z jego uścisku. Wzięła łyk soku>

*Wypił do końca kawę, zerknął na godzinę w telefonie.* Niestety dzisiaj nie popływamy. Muszę pojechać do swojego ojca.

Okej <uśmiechnęła się lekko> A.. tak w ogóle to jak się nazywa ta dziewczyna? <zapytała ostrożnie i dokończyła sok>

Nicole i jest piękną blondynką. * Zamyślił się* Dobra na mnie już czas.  * Wstał i zapłacił. Posłował dziewczynę w policzek* Na razie. *Wyszedł*

Annabeth Blake - 21-07-13 14:50:21

Nathaniel Goop napisał:

Annabeth Blake napisał:

Nathaniel Goop napisał:


*Wypił do końca kawę, zerknął na godzinę w telefonie.* Niestety dzisiaj nie popływamy. Muszę pojechać do swojego ojca.

Okej <uśmiechnęła się lekko> A.. tak w ogóle to jak się nazywa ta dziewczyna? <zapytała ostrożnie i dokończyła sok>

Nicole i jest piękną blondynką. * Zamyślił się* Dobra na mnie już czas.  * Wstał i zapłacił. Posłował dziewczynę w policzek* Na razie. *Wyszedł*

Cześć <powiedziała. Po chwili  zapłaciła za siebie i także wyszła>

Diego Torees - 28-07-13 08:04:03

*Wszedł, zamówił sobie kawę i usiadł przy oknie*

Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:25:46

Diego Torees napisał:

*Wszedł, zamówił sobie kawę i usiadł przy oknie*

*weszła do środa i zauważyła Diego* Hej *powiedziała przysiadając się do chłopaka*

Diego Torees - 28-07-13 08:27:51

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:

*Wszedł, zamówił sobie kawę i usiadł przy oknie*

*weszła do środa i zauważyła Diego* Hej *powiedziała przysiadając się do chłopaka*

Hej * Uśmiechnął się lekko* Zamówić ci coś ?

Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:29:15

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:

*Wszedł, zamówił sobie kawę i usiadł przy oknie*

*weszła do środa i zauważyła Diego* Hej *powiedziała przysiadając się do chłopaka*

Hej * Uśmiechnął się lekko* Zamówić ci coś ?

Sok owocowy jeśli możesz *uśmiechnęła się lekko* Co u ciebie? *uniosła lekko lewą brew ku górze*

Diego Torees - 28-07-13 08:30:47

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


*weszła do środa i zauważyła Diego* Hej *powiedziała przysiadając się do chłopaka*

Hej * Uśmiechnął się lekko* Zamówić ci coś ?

Sok owocowy jeśli możesz *uśmiechnęła się lekko* Co u ciebie? *uniosła lekko lewą brew ku górze*

Jasne * Zamówił sok Dla Nicole* U mnie bardzo dobrze a u ciebie ? * Upił łyka kawy*

Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:33:29

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:


Hej * Uśmiechnął się lekko* Zamówić ci coś ?

Sok owocowy jeśli możesz *uśmiechnęła się lekko* Co u ciebie? *uniosła lekko lewą brew ku górze*

Jasne * Zamówił sok Dla Nicole* U mnie bardzo dobrze a u ciebie ? * Upił łyka kawy*

Lepiej nie mówić *westchnęła*

Diego Torees - 28-07-13 08:35:58

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Sok owocowy jeśli możesz *uśmiechnęła się lekko* Co u ciebie? *uniosła lekko lewą brew ku górze*

Jasne * Zamówił sok Dla Nicole* U mnie bardzo dobrze a u ciebie ? * Upił łyka kawy*

Lepiej nie mówić *westchnęła*

Mów * Powiedział poważnie, wyjął z kieszeni telefon. Przeczytał SMSa i odpisał na niego*

Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:37:51

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:


Jasne * Zamówił sok Dla Nicole* U mnie bardzo dobrze a u ciebie ? * Upił łyka kawy*

Lepiej nie mówić *westchnęła*

Mów * Powiedział poważnie, wyjął z kieszeni telefon. Przeczytał SMSa i odpisał na niego*

Nie *powiedziała stanowczo* Lepiej będzie jak zmienimy temat *spojrzała na chłopaka* Dziewczyna? *wskazała gestem dłoni na telefon*

Diego Torees - 28-07-13 08:39:29

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Lepiej nie mówić *westchnęła*

Mów * Powiedział poważnie, wyjął z kieszeni telefon. Przeczytał SMSa i odpisał na niego*

Nie *powiedziała stanowczo* Lepiej będzie jak zmienimy temat *spojrzała na chłopaka* Dziewczyna? *wskazała gestem dłoni na telefon*

Co? * Spojrzał na telefon* Nie akurat ona nie... * Przerwał *

Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:42:51

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:


Mów * Powiedział poważnie, wyjął z kieszeni telefon. Przeczytał SMSa i odpisał na niego*

Nie *powiedziała stanowczo* Lepiej będzie jak zmienimy temat *spojrzała na chłopaka* Dziewczyna? *wskazała gestem dłoni na telefon*

Co? * Spojrzał na telefon* Nie akurat ona nie... * Przerwał *

A więc jest ktoś! *spojrzała na chłopaka i oparła się łokciami o blat* Opowiadaj

Diego Torees - 28-07-13 08:44:27

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Nie *powiedziała stanowczo* Lepiej będzie jak zmienimy temat *spojrzała na chłopaka* Dziewczyna? *wskazała gestem dłoni na telefon*

Co? * Spojrzał na telefon* Nie akurat ona nie... * Przerwał *

A więc jest ktoś! *spojrzała na chłopaka i oparła się łokciami o blat* Opowiadaj

* Pokręcił głową rozbawiony* Innym razem * Odpisał na SMSa*

Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:46:39

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:


Co? * Spojrzał na telefon* Nie akurat ona nie... * Przerwał *

A więc jest ktoś! *spojrzała na chłopaka i oparła się łokciami o blat* Opowiadaj

* Pokręcił głową rozbawiony* Innym razem * Odpisał na SMSa*

A dlaczego nie teraz *uniosła lekko lewą brew ku górze*

Diego Torees - 28-07-13 08:48:39

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


A więc jest ktoś! *spojrzała na chłopaka i oparła się łokciami o blat* Opowiadaj

* Pokręcił głową rozbawiony* Innym razem * Odpisał na SMSa*

A dlaczego nie teraz *uniosła lekko lewą brew ku górze*

Bo mamy na głowie łowców. * Przymknął oczy zaciskając dłoń na medalionie.* Twój przyjaciel jak mnie mam już jednemu się naraził.

Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:49:44

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:


* Pokręcił głową rozbawiony* Innym razem * Odpisał na SMSa*

A dlaczego nie teraz *uniosła lekko lewą brew ku górze*

Bo mamy na głowie łowców. * Przymknął oczy zaciskając dłoń na medalionie.* Twój przyjaciel jak mnie mam już jednemu się naraził.

Ilu ich jest? *zapytała poważnie i spojrzała na chłopaka*

Diego Torees - 28-07-13 08:52:07

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


A dlaczego nie teraz *uniosła lekko lewą brew ku górze*

Bo mamy na głowie łowców. * Przymknął oczy zaciskając dłoń na medalionie.* Twój przyjaciel jak mnie mam już jednemu się naraził.

Ilu ich jest? *zapytała poważnie i spojrzała na chłopaka*

*Otworzył oczy* Na razie 4 kobiety ale sądzę, że z czasem będzie ich więcej.

Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:54:35

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:


Bo mamy na głowie łowców. * Przymknął oczy zaciskając dłoń na medalionie.* Twój przyjaciel jak mnie mam już jednemu się naraził.

Ilu ich jest? *zapytała poważnie i spojrzała na chłopaka*

*Otworzył oczy* Na razie 4 kobiety ale sądzę, że z czasem będzie ich więcej.

Cholera *zacisnęła usta* Nie znasz jakiegoś sposobu aby je zabić unikając klątwy? *przełknęła ślinę*

Diego Torees - 28-07-13 08:57:32

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Ilu ich jest? *zapytała poważnie i spojrzała na chłopaka*

*Otworzył oczy* Na razie 4 kobiety ale sądzę, że z czasem będzie ich więcej.

Cholera *zacisnęła usta* Nie znasz jakiegoś sposobu aby je zabić unikając klątwy? *przełknęła ślinę*

Zajmuje się tym. * Wypił do końca kawę* Słyszę twoje myśli. * Zmarszczył brwi*

Nicolette Rousseau - 28-07-13 09:01:42

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:


*Otworzył oczy* Na razie 4 kobiety ale sądzę, że z czasem będzie ich więcej.

Cholera *zacisnęła usta* Nie znasz jakiegoś sposobu aby je zabić unikając klątwy? *przełknęła ślinę*

Zajmuje się tym. * Wypił do końca kawę* Słyszę twoje myśli. * Zmarszczył brwi*

Nie zaczynaj *warknęła* Więc mogłabym jakoś pomóc?

Diego Torees - 28-07-13 09:05:17

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Cholera *zacisnęła usta* Nie znasz jakiegoś sposobu aby je zabić unikając klątwy? *przełknęła ślinę*

Zajmuje się tym. * Wypił do końca kawę* Słyszę twoje myśli. * Zmarszczył brwi*

Nie zaczynaj *warknęła* Więc mogłabym jakoś pomóc?

Lepiej będzie jak na razie nie będziesz się w to mieszać. * Zapłacił * A tak przy okazji ładna bransoletka. Do zobaczenia* Wstał i wyszedł *

Camille Belcourt - 28-07-13 09:07:10

<przychodzi do baru, siada przy stoliku, zamawia sok do picia>

Nicolette Rousseau - 28-07-13 09:07:16

Diego Torees napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Diego Torees napisał:


Zajmuje się tym. * Wypił do końca kawę* Słyszę twoje myśli. * Zmarszczył brwi*

Nie zaczynaj *warknęła* Więc mogłabym jakoś pomóc?

Lepiej będzie jak na razie nie będziesz się w to mieszać. * Zapłacił * A tak przy okazji ładna bransoletka. Do zobaczenia* Wstał i wyszedł *

*prychnęła i odprowadziła go wzrokiem*

Nathaniel Goop - 28-07-13 09:10:54

*Kiedy przechodził obok zauważył Nicole, wszedł do środka i usiadł na przeciwko niej* Musimy porozmawiać.

Nicolette Rousseau - 28-07-13 09:12:27

Nathaniel Goop napisał:

*Kiedy przechodził obok zauważył Nicole, wszedł do środka i usiadł na przeciwko niej* Musimy porozmawiać.

Ale nie sądzisz że wszystko sobie wczoraj powiedzieliśmy? *powiedziała obojętny tonem dopijając sok*

Nathaniel Goop - 28-07-13 09:15:03

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

*Kiedy przechodził obok zauważył Nicole, wszedł do środka i usiadł na przeciwko niej* Musimy porozmawiać.

Ale nie sądzisz że wszystko sobie wczoraj powiedzieliśmy? *powiedziała obojętny tonem dopijając sok*

Właśnie że nie wszystko, między mną a Amandą nic nie zaszło* Powiedział spokojnie, kiedy się odwrócił zobaczył Camille, nie ruszał się przez chwilę*

Camille Belcourt - 28-07-13 09:16:02

<zauważyła wampira, który ją wczoraj ugryzł i poczuła, jak wzbiera w niej złość. Gdy poczuła na sobie wzrok chłopaka uśmiechnęła się do niego szeroko. Zaczęła przysłuchiwać się ich rozmowie>

Nicolette Rousseau - 28-07-13 09:16:59

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

*Kiedy przechodził obok zauważył Nicole, wszedł do środka i usiadł na przeciwko niej* Musimy porozmawiać.

Ale nie sądzisz że wszystko sobie wczoraj powiedzieliśmy? *powiedziała obojętny tonem dopijając sok*

Właśnie że nie wszystko, między mną a Amandą nic nie zaszło* Powiedział spokojnie, kiedy się odwrócił zobaczył Camille*

Szkoda, ze ci nie wierze *powiedziała obojętnie i wstała z miejsca* A teraz wybacz, ale mam ciekawsze rzeczy do roboty niż gadanie z tobą *warknęła*

Nathaniel Goop - 28-07-13 09:18:49

Nicolette Rousseau napisał:

Nathaniel Goop napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Ale nie sądzisz że wszystko sobie wczoraj powiedzieliśmy? *powiedziała obojętny tonem dopijając sok*

Właśnie że nie wszystko, między mną a Amandą nic nie zaszło* Powiedział spokojnie, kiedy się odwrócił zobaczył Camille*

Szkoda, ze ci nie wierze *powiedziała obojętnie i wstała z miejsca* A teraz wybacz, ale mam ciekawsze rzeczy do roboty niż gadanie z tobą *warknęła*

Porozmawiasz ze mną. * Wstał* Czy tego chcesz czy nie. * Przerzucił sobie dziewczynę przez ramię i wyszedł kierując się do swojego domu*

Camille Belcourt - 28-07-13 09:27:35

<odprowadza ich wzrokiem, pije swój sok, powstrzymuje się od zamówienia czegoś mocniejszego. Nie możesz być pijana, gdy wampiry chodzą bezkarnie po mieście i atakują ludzi, powiedziała w myślach>

Nathaniel Goop - 28-07-13 09:41:11

*Wszedł z powrotem do środka, przysiadł się do Camille* Hejka.

Camille Belcourt - 28-07-13 09:44:25

Cześć <uśmiecha się szeroko> Czemu tu wróciłeś? <powiedziała obojętnym głosem i uniosła brew, ale jej czujność wzrosła>

Nathaniel Goop - 28-07-13 09:45:57

Przyszedłem się upić * Zamówił 2 drinki, jednego postawił przed dziewczyną* Nic się nie stanie jak wypijesz ze mną jednego drinka prawda ?

Julija Rose - 28-07-13 09:51:25

<wchodzi, siada przy barze, zamawia whisky>

Camille Belcourt - 28-07-13 09:57:06

<nachyliła się nad stolikiem> Postawmy sprawę jasno, pijawko <warknęła. Ostatnie słowa powiedziała z obrzydzeniem> Powiesz komukolwiek o tym, kim jestem, a dopilnuję, żeby każdy z nich został przeszyty kołkiem <uniosła kąciki ust uniosły się w okrutnym uśmieszku> Jak myślisz, od kogo lepiej zacząć? Od Amandy, czy tej uroczej blondyneczki, z którą przed chwilą rozmawiałeś? <uniosła brwi> Wystarczy, że piśniesz komuś słówko <oparła się wygodnie na krześle i wzięła sok do ręki> Nie, dziękuję, ograniczam alkohol <wróciła do przyjaznego tonu i uśmiechnęła się słodko>

Nathaniel Goop - 28-07-13 10:02:10

Spróbujesz dotknąć tylko którąś z nich to nie ręczę za siebie * warknął, rozejrzał się * Nie boję się ciebie. * Powiedział wkurzony* To kwestia czasu zanim dowiedzą się kim jesteś. * Upił łyka drinka* A tak przy okazji twoja krew smakuje paskudnie powinnaś ograniczyć werbenę.

Camille Belcourt - 28-07-13 10:13:40

Nie narzekaj. I tak masz szczęście, że cię nie zabiłam <wzruszyła lekko ramionami> A jeśli nie ja, to ktoś na pewno to zrobi, bo nie potrafisz nad sobą zapanować. Pytanie tylko, czy będą to łowcy, czy wampiry, bojące się ujawnienia <posłała mu szeroki uśmiech> Chcesz ocalić skórę swoich dziewczyn? Będą bezpieczne, jeśli wprowadzisz mnie w swoje towarzystwo. Pokaż mi wampiry w tym mieście, a włos im z głowy nie spadnie <zdjęła z ręki werbenową rękawiczkę i wyciągnęła dłoń w jego stronę> Umowa? <spytała, obserwując go> A tak na marginesie, zabicie mnie nic nie da. Mam pierścień chroniący przed śmiercią z rąk takich jak ty, a poza tym... <uśmiechnęła się szeroko> Klątwa Łowcy jest niezwykle uciążliwa.

Nathaniel Goop - 28-07-13 10:20:20

Chyba sobie żartujesz * Prychnął * Nie zamierzam ci pomagać, wolałbym już zginąć. * Zacisnął dłoń na szklance* Nie obchodzi mnie jakaś klątwa a pierścień zdejmę ci z łatwością. Więc radzę ci  nie zbliżać się do tych dziewczyn.

Camille Belcourt - 28-07-13 10:27:26

<zacmokała> Tak więc wydałeś na siebie wyrok śmierci. I na nie także <pokręciła głową> Czyli to jednak prawda, że wampiry nie mają duszy. Nie jesteście zdolni do poświęceń, nawet w imię miłości <westchnęła cicho>

Nathaniel Goop - 28-07-13 10:30:26

*Zacisnął dłonie w pięści, przełknął ślinę* Dobra pomogę ci ale masz ich nie skrzywdzić. A w szczególności Nicole.

Camille Belcourt - 28-07-13 10:34:53

Nic im nie grozi z mojej strony <uśmiechnęła się triumfalnie. Wyciągnęła rękę> Tak więc umowa?

Nathaniel Goop - 28-07-13 10:36:43

*Spojrzał nieufnie na jej rękę. Po chwili uścisnął jej dłoń* Umowa... * Powiedział cicho*

Julija Rose - 28-07-13 10:37:09

<płaci , wychodzi>

Camille Belcourt - 28-07-13 10:43:30

Doskonale <powiedziała z satysfakcją> Więc może zacznijmy od razu? Zapoznaj mnie z kimś wartym zachodu <zapłaciła za siebie>

Nathaniel Goop - 28-07-13 10:46:41

* Siedział wpatrzony w swojego drinka*  Mam cię zapoznać z jakimś wampirem ? * Uniósł brwi*

Camille Belcourt - 28-07-13 10:52:52

Dokładnie <uśmiechnęła się szeroko> Żeby historia była bardziej wiarygodna mogę udawać twoją... kuzynkę <powiedziała z obrzydzeniem. Przełknęła ślinę> Jestem twoją daleką kuzynką i przyjechałam tu na jakiś czas  ze swoją matką, a twoją ciotką <wzruszyła ramionami> Trochę słaba historyjka, ale myślę, że ludzie to łykną. Jestem świetną aktorką <wyprostowała się dumnie na krześle>

Nathaniel Goop - 28-07-13 10:56:49

Niech ci będzie * Westchnął* Ale pamiętaj o umowie. * Wstał, zapłacił za drinki* Idziemy ?

Camille Belcourt - 28-07-13 10:58:49

Pewnie <powiedziała z entuzjazmem> Wiesz.. może nawet zacznę cię tolerować. Bo na sympatię nie masz co liczyć <wzruszyła ramionami i wyszli>

Erica Jonhson - 30-07-13 15:59:34

*wchodzi zamawia sok i siada przy pustym stoliku*

Erica Jonhson - 30-07-13 20:14:16

*płaci, wychodzi*

Tomas Torees - 02-08-13 08:56:41

* Wchodzi, siada przy wolnym stoliku, zamawia sok i patrzy się przez okno*

Tomas Torees - 02-08-13 09:07:45

*Wychodzi*

Sam Overstreet - 13-08-13 09:52:18

< Wszedł, usiadł przy oknie i zamówił sobie kawę.>

Nicolette Rousseau - 13-08-13 10:46:04

Sam Overstreet napisał:

< Wszedł, usiadł przy oknie i zamówił sobie kawę.>

*wchodzi do środka, rozgląda się, zauważa Sam'a i podchodzi do niego* Hej *mówi z lekkim uśmiechem na ustach* Dawno się nie widzieliśmy

Sam Overstreet - 13-08-13 10:48:44

Nicolette Rousseau napisał:

Sam Overstreet napisał:

< Wszedł, usiadł przy oknie i zamówił sobie kawę.>

*wchodzi do środka, rozgląda się, zauważa Sam'a i podchodzi do niego* Hej *mówi z lekkim uśmiechem na ustach* Dawno się nie widzieliśmy

Hej < Uśmiechnął się> No trochę minęło od naszego ostatniego spotkania. < upił łyka kawy> Co tam ?

Nicolette Rousseau - 13-08-13 10:52:32

Sam Overstreet napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Sam Overstreet napisał:

< Wszedł, usiadł przy oknie i zamówił sobie kawę.>

*wchodzi do środka, rozgląda się, zauważa Sam'a i podchodzi do niego* Hej *mówi z lekkim uśmiechem na ustach* Dawno się nie widzieliśmy

Hej < Uśmiechnął się> No trochę minęło od naszego ostatniego spotkania. < upił łyka kawy> Co tam ?

Wszystko dobrze *wysiliła się na uśmiech* A u ciebie? *usiadła obok niego i zamówiła latte*

Sam Overstreet - 13-08-13 10:58:16

Nicolette Rousseau napisał:

Sam Overstreet napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

*wchodzi do środka, rozgląda się, zauważa Sam'a i podchodzi do niego* Hej *mówi z lekkim uśmiechem na ustach* Dawno się nie widzieliśmy

Hej < Uśmiechnął się> No trochę minęło od naszego ostatniego spotkania. < upił łyka kawy> Co tam ?

Wszystko dobrze *wysiliła się na uśmiech* A u ciebie? *usiadła obok niego i zamówiła latte*

< Wzruszył ramionami> Może być < Spojrzał na okno >

Nicolette Rousseau - 13-08-13 11:02:32

Sam Overstreet napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Sam Overstreet napisał:

Hej < Uśmiechnął się> No trochę minęło od naszego ostatniego spotkania. < upił łyka kawy> Co tam ?

Wszystko dobrze *wysiliła się na uśmiech* A u ciebie? *usiadła obok niego i zamówiła latte*

< Wzruszył ramionami> Może być < Spojrzał na okno >

Mhm *kiwnęła głową i upiła łyk latte* Jak się układa z Amandą? *uniosła brwi*

Sam Overstreet - 13-08-13 11:07:26

Nicolette Rousseau napisał:

Sam Overstreet napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Wszystko dobrze *wysiliła się na uśmiech* A u ciebie? *usiadła obok niego i zamówiła latte*

< Wzruszył ramionami> Może być < Spojrzał na okno >

Mhm *kiwnęła głową i upiła łyk latte* Jak się układa z Amandą? *uniosła brwi*

Mam ja gdzieś. < Powiedział chłodno nadal patrzył na okno.>

Nicolette Rousseau - 13-08-13 11:14:24

Sam Overstreet napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Sam Overstreet napisał:


< Wzruszył ramionami> Może być < Spojrzał na okno >

Mhm *kiwnęła głową i upiła łyk latte* Jak się układa z Amandą? *uniosła brwi*

Mam ja gdzieś. < Powiedział chłodno nadal patrzył na okno.>

Dlaczego? *zmarszczyła brwi i spojrzała zdziwiona na chłopaka* Co się stało?

Sam Overstreet - 13-08-13 11:17:16

Nicolette Rousseau napisał:

Sam Overstreet napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Mhm *kiwnęła głową i upiła łyk latte* Jak się układa z Amandą? *uniosła brwi*

Mam ja gdzieś. < Powiedział chłodno nadal patrzył na okno.>

Dlaczego? *zmarszczyła brwi i spojrzała zdziwiona na chłopaka* Co się stało?

< Zmarszczył brwi> Zdradziłem ją < Powiedział obojętnie, wypił do końca kawę po czym spojrzał się na Nicole.>

Nicolette Rousseau - 13-08-13 11:28:07

Sam Overstreet napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Sam Overstreet napisał:


Mam ja gdzieś. < Powiedział chłodno nadal patrzył na okno.>

Dlaczego? *zmarszczyła brwi i spojrzała zdziwiona na chłopaka* Co się stało?

< Zmarszczył brwi> Zdradziłem ją < Powiedział obojętnie, wypił do końca kawę po czym spojrzał się na Nicole.>

*przez chwilę nie wiedziała co powiedzieć* Jak to zdradziles?

Sam Overstreet - 13-08-13 11:35:25

Nicolette Rousseau napisał:

Sam Overstreet napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


Dlaczego? *zmarszczyła brwi i spojrzała zdziwiona na chłopaka* Co się stało?

< Zmarszczył brwi> Zdradziłem ją < Powiedział obojętnie, wypił do końca kawę po czym spojrzał się na Nicole.>

*przez chwilę nie wiedziała co powiedzieć* Jak to zdradziles?

< Oparł się wygodnie> Normalnie < Pokręcił oczami> Zdradziłem ją i tyle.

Nicolette Rousseau - 13-08-13 11:48:16

Sam Overstreet napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Sam Overstreet napisał:


< Zmarszczył brwi> Zdradziłem ją < Powiedział obojętnie, wypił do końca kawę po czym spojrzał się na Nicole.>

*przez chwilę nie wiedziała co powiedzieć* Jak to zdradziles?

< Oparł się wygodnie> Normalnie < Pokręcił oczami> Zdradziłem ją i tyle.

Mhm *kiwnela glowa i westchnela* Niespodziewalam sie tego po tobie

Sam Overstreet - 13-08-13 11:51:47

Nicolette Rousseau napisał:

Sam Overstreet napisał:

Nicolette Rousseau napisał:


*przez chwilę nie wiedziała co powiedzieć* Jak to zdradziles?

< Oparł się wygodnie> Normalnie < Pokręcił oczami> Zdradziłem ją i tyle.

Mhm *kiwnela glowa i westchnela* Niespodziewalam sie tego po tobie

No cóż najwidoczniej mnie nie znasz < Uśmiechnął się sztucznie > Ja będę się zwijał < Zapłacił> Narka < Wstał i wyszedł >

Nicolette Rousseau - 13-08-13 11:55:24

Sam Overstreet napisał:

Nicolette Rousseau napisał:

Sam Overstreet napisał:


< Oparł się wygodnie> Normalnie < Pokręcił oczami> Zdradziłem ją i tyle.

Mhm *kiwnela glowa i westchnela* Niespodziewalam sie tego po tobie

No cóż najwidoczniej mnie nie znasz < Uśmiechnął się sztucznie > Ja będę się zwijał < Zapłacił> Narka < Wstał i wyszedł >

Do zobaczenia *odpowiedziala i wrocila do picia kawy*

Nicolette Rousseau - 13-08-13 18:54:38

*płaci i wychodzi*

Sam Overstreet - 27-08-13 21:20:58

<Wszedł, usiadł przy stoliku i czekał na Amandę.>

Amanda Collins - 27-08-13 21:27:57

*Weszła do srodka. Wzrokiem odszukala Sama. Usiadla naprzeciwko niego.* nie spodziewam sie pzyjemnej rozmowy wiec przejdź od razu do rzeczy

Sam Overstreet - 27-08-13 21:29:55

< Spojrzał na nią.> Hej < Powiedział obojętnie.> Kiedy chcesz zabrać swoje rzeczy ? < Uniósł brwi.>

Amanda Collins - 27-08-13 21:33:37

Chcialam zabrac ke wczoraj wieczorem ale pyskata blonynka, chyba twoja siostra, niemal wydrapala mi oczy broniac waszego domu. Jeszcze nie panuje nad emocjami. Ile ona jest wampirem? *zapytala*

Sam Overstreet - 27-08-13 21:35:21

< Zmarszczył brwi.> O czym ty mówisz ? Moja siostra nie jest wampirem < Pokręcił głową> Musiałaś się pomylić.

Amanda Collins - 27-08-13 21:42:55

O cholera. Nie wiesz? *roześmiala sie glosno* o nie. Ja sie nie myle. Potrafie wyczuc wampira. Ona jest świerza. A to. *niemal krztusila sie ze smiechu* tobie nie poiwedziala? To jestescie w swietnych stosunkach. Jak bym miala brata to raczej bym wspomniala o tym ze jestem chodzącym trupem.*w koncu opanowala smiech* Nie upierala sie przy zaproszeniu? Albo no nie wiem...

Sam Overstreet - 27-08-13 21:47:44

< Otworzył szerzej oczy, zacisnął ręce w pięści.> Przyniosę ci jutro twoje rzeczy. < Wstał zdenerwowany i wyszedł.>

Amanda Collins - 27-08-13 21:52:26

Ok. *gdy zerwal sie z miejsca podskoczyla na krzesle* ej! *machnela reka* ja mialam jeszcze pare pytan! *zacisnela pieści.* ja rozumiem sprawy rodzinne, ale zachowales sie jak dupek. *mruknela w kierunku jego sylwetki za szybą po czym wstala i wyszla*

Sean Hemsworth - 19-09-13 12:51:14

< Wszedł, usiadł przy oknie i zamówił sobie kawę.>

Sean Hemsworth - 19-09-13 14:45:58

< Wyszedł.>

Lucy Shoots - 02-10-13 17:48:22

*wchodzi, rozgląda się i rozwiązuje szal z szyi. Idzie do lady, zamawia cappucino włoskie i siada. Zdejmuje kurtkę, odkłada ją na krzesło obok jak szal, podkurcza nogi opierając je na siedzeniu i gdy dostaje kawę chwyta ją w dłonie i popija w zamyśleniu spoglądając przez okno*

Caroline Forbes - 02-10-13 18:09:03

*wchodzi do środka, kieruje się do lady i zamawia caffe latte, gdy otrzymuje już swoje zamówienie rozgląda się po lokalu, zauważając Lucy unosi delikatnie kąciki ust i podchodzi wraz z kubkiem pełnym kawy do jej stoliku* Cześć *Mówi z promiennym uśmiechem na twarzy* Wolne? *wskazuje wolną dłonią na miejsce obok niej*

Lucy Shoots - 02-10-13 18:11:19

*podnosi wzrok na Caro i uśmiecha się szeroko* Jasne, siadaj. *bierze swoje rzeczy z wolnego miejsca i przewiesza swoją kurtkę przez oparcie krzesła* Co słychać? *przygląda jej się unosząc kąciki ust*

Caroline Forbes - 02-10-13 18:16:23

*uśmiecha się lekko i siada na miejscu obok niej* Właściwe to nic ciekawego, po za tym że Tyler znaczy m.. *urwała na chwilę* chłopak o którym opowiadałam ci przy naszym ostatnim spotkaniu wrócił do miasta *wzruszyła ramionami i spojrzała na nią* A u ciebie? Co zmieniło się od naszego ostatniego spotkania? *uniosła lekko brwi i spojrzała na nią pytająco*

Lucy Shoots - 02-10-13 18:23:35

Żartujesz. *kręci głową unosząc brwi* Skąd wiesz? Rozmawialiście? Jak było? Rany, musisz mi wszystko opowiedzieć. *przygryza wargę* Od ostatniego spotkania.. wydarzyło się więcej niż w ciągu całego roku. *uśmiecha się krzywo* No wiesz. *zakłada włosy na bok ukazując dwie okrągłe rany po ugryzieniu wampira.* To, plus.. *podciąga rękaw bluzki pokazując głębokie nacięcie na ręce* i to. Czyli atak, potem mnie uprowadzili, własny przyjaciel zmienił się prawie w wilkołaka w miejscu publicznym i mnie zjadł.. *kiwa głową* To chyba wszystko. Więc opowiadaj co tam z Tylerem *uśmiecha się zachęcająco*

Caroline Forbes - 02-10-13 18:34:08

*słysząc jej pytania uśmiechnęła się z rozbawieniem, jednak po chwili spoglądając na rany na jej szyi usmiech znika z jej twarzy* Powinnaś przy sobie nosić werbenę *powiedziała całkiem poważnie Albo chociaż ją pić *westchnęła cicho* Uprowadzili? Ale jak to? Kto? *uniosła brwi zdziwiona* Jeśli chodzi o Tyler'a to tak rozmawialiśmy *pokiwała głową i spojrzała na swój kubek* Ale ta rozmowa nie przebiegła tak jak się spodziewałam *wzruszyła smutno ramionami* On naraził się pewnej czarownicy i ona uśpiła jego uczucia do mnie, przynajmniej tak mi powiedział *zacisnęła usta w cienka linię*

Lucy Shoots - 02-10-13 18:38:06

Mam.. *pokazuje jej dłoń* Tutaj. Jakiś wynalazek mojego taty. To coś jak.. jakbym sama była werbeną. *kręci głową* Dziwne. *cofa dłoń i pociera ją* Nie wiem kto. Jakieś dwie suki, jedna miała czerwony płaszczyk, obie w maskach. *wzdycha z rozdrażnieniem i milczy chwilę* wierzysz w to? *unosi brew* Ja chyba bym nie uwierzyła, to jakaś tania gadka, żeby przele.. *urywa widząc jej minę i przygryza wargę* wybacz, zapędziłam się. *chrząka* znaleźliście czarownicę?

Caroline Forbes - 02-10-13 18:47:33

Więc twój ojciec był łowcą, czy czymś w tym rodzaju tak? *spojrzała na nią pytająco*Więc ten wampir nie mógł cię zahipnotyzować, zatem sama dałaś mu się napić? *stwierdziła i po chwili słysząc jej dalsze słowa zmarszczyła brwi lekko zdezorientowana* Te miasto coraz bardziej mnie zadziwia westchnęła cicho* Nic nie szkodzi *spuściła wzrok na swoje ręce, które leżały na blacie stołu* Właściwie to sama w to, pomału nie wierze, ale właściwie i tak nie mam nic do stracenia, po za własną godnością *wzruszyła ramionami* Jak, na razie to nie, może ty znasz jakąś? *zapytała z nadzieją w głosie*

Lucy Shoots - 02-10-13 18:50:57

Był łowcą, ja też miałam być, ale zrezygnowałam. *przewraca oczami* Nie, po prostu jakiś palant go zmienił i zostawił na pastwę losu, a on rzucił się na mnie zanim zdażyłam się obejrzeć. *wzdycha, upija trochę kawy* Znam Medium, liczy się? Tylko niestety nie mam jego numeru. *krzywi się lekko*

Caroline Forbes - 02-10-13 19:04:40

Zrezygnowałaś? *zmarszczyła brwi* Dlaczego? Zapewne twój ojciec nie był z tego faktu zbytnio zadowolony *uniosła wzrok spoglądając na nią* Nie powinnaś za to go winić, tuż po przemianie, zapewne nie panował zbytnio nad sobą. Wiem coś o tym, bo niestety również przez to przechodziłam *na jej twarzy pojawił się grymas* Masz szczęście, że nie zrobił ci nic poważnego *upiła łyk już letniej kawy* Medium? *zmarszczyła brwi* Chyba tak, więc jesli go spotkasz to wyślij go do mnie *uśmiechnęła się lekko*

Lucy Shoots - 02-10-13 19:09:33

Tak, hm.. Niestety.. akurat przestałam praktykować po jego śmierci i z jej powodu *zapatruje się na chwilę i powraca do niej wzrokiem* No tak, ale co za palant zostawił go w takim stanie? *kręci głową* Otrząsnął się w porę. Już się wykrwawiałam, straciłam przytomność, ale przyjaciel zdążył mnie uratować. *przygryza wargę w zamyśleniu* Okej, jeśli go spotkam to jakoś was zgadam. *uśmiecha się lekko*

Caroline Forbes - 02-10-13 19:18:19

Nie powinnam pytać *powiedziała karcąc siebie w głowię* No cóż niektórzy w tym mieście niestety są cholernymi egoistami, a ten wykazał się szczególną bezmyślnością zostawiając go samego na pastwę losu *westchnęła* Więc twój przyjaciel musi mieć na prawdę dobre wyczucie czasu skoro udało sie mu cię znaleźć akurat wtedy *stwierdziła z delikatnym uśmiechem na ustach* Nawet nie wiem jak mogłabyś Ci dziękować *uniosła kąciki ust z wdzięcznością*

Lucy Shoots - 02-10-13 19:21:05

Nie ma sprawy. *uśmiecha się lekko i kiwa głową* Zdecydowanie. Poszczęściło mi się.. chyba podwójnie, bo po tym jak ochrona Red Coat wyrzuciła mnie na ulicę nieprzytomną, to akurat też on mnie znalazł.. *wzdycha*

Caroline Forbes - 02-10-13 19:24:19

Red Coat? *zmarszczyła brwi przyglądając się jej uważnie* To ta szmata co cię porwała? *zapytała całkiem poważnie uważnie się jej przyglądając* Więc jednak na prawdę jesteś niezłą szczęściarą *zaśmiała się cicho i upiła kolejny łyk kawy*

Lucy Shoots - 02-10-13 19:30:20

Niestety mam pecha do facetów. *uśmiecha się szeroko* Tak, Red Coat. Nie mam pojęcia jak wygląda poza całym tym płaszczem i maską. *kręci głową*

Caroline Forbes - 02-10-13 19:36:02

Nie, mów tak *spojrzała na nią* Nie oceniaj swojego teraźniejszego przyjaciela, przez pryzmat tych, którzy byli w przeszłości *uśmiechnęła się znacząco* Może akurat ten okaże się inny skoro już drugi raz uratował cię z opresji *uniosła kąciki ust* Muszę zapamiętać sobie ten "pseudonim" *zrobiła nawias w powietrzu* Jak to się stało, że cię porwała?

Lucy Shoots - 02-10-13 19:39:07

*przewraca oczami* jest wilkołakiem. *mruczy pod nosem* Wcale nie jest inny, bo wszyscy są tacy sami, a jeden gorszy od drugiego. *wzdycha* skomplikowane życie miłosne, zdecydowanie. *uśmiecha się słabo* Właściwie to.. rozmawiałam z Seanem w parku, nagle go uderzyła, chciałam.. się jakoś obronić, ale była bardzo silna, wpakowała mnie do samochodu, dała dawkę czegoś na sen i.. *wzrusza ramionami* obudziłam się zamknięta w klatce, w jakiejś piwnicy chyba. Obok mnie była wampirzyca. *kręci głową*

Caroline Forbes - 02-10-13 19:44:48

To że jest wilkołakiem to chyba jeszcze nie koniec świata *uśmiechnęła się delikatnie, ale słysząc jej dalsze słowa uśmiech zszedł z jej twarzy* Chętnie bym ci zaprzeczyła, ale szczerze mówiąc po ostatnim razie jakoś nie potrafię *westchnęła i wzruszyła ramionami* W klatce? Jak to? Jaka wampirzyca? *zmarszczyła brwi z widocznym zdziwieniem* Czyli RC nie porywa jedynie ludzi *stwierdziła*

Lucy Shoots - 02-10-13 19:52:12

Niby nie, ale.. mam jakieś, hm.. *spogląda na nią niepewnie* mam krew łowcy, nie przepadam za tymi wszystkimi.. nadprzyrodzonymi. Nie mówię tu o tobie. *uśmiecha się delikatnie* Rose. Miała na imię Rose. I zamknęły nas w małej klatce, gdzie musiałam mieć podkurczone nogi. *wzdycha* Mi zrobiła to na ręce, a do Rose strzelała SIG-sauerem z drewnianymi kulami i wbijała w nią kołki.

Caroline Forbes - 02-10-13 20:08:32

*spojrzała na nią* Większa połowa miasta to stworzenia nadprzyrodzone *stwierdziła po chwili namysłu* Więc raczej trudno będzie ci trafić na kogoś *zamyśliła się próbując dobrać odpowiednie słowo* normalnego *uniosła delikatnie kąciki ust* Rose? Już gdzieś słyszałam to imię *stwierdziła i po chwili przypomniala sobie dziewczynę poznaną w barze* Sam widok musiał być okropny *wzdrygala się*

Lucy Shoots - 02-10-13 20:12:45

Dlatego liczę tu na solidny ochronny mur. *puszcza jej oczko* Było okropne. Nigdy więcej nie chciałabym tego przeżyć. *kręci głową i spogląda na zegarek* Kurczę, muszę już lecieć. *uśmiecha się przepraszająco, wstaje i płaci za obie kawy* Ja stawiam. Trzymaj się, Caro. *całuje ją w policzek i wychodzi*

Caroline Forbes - 02-10-13 20:28:04

Więc następnym razem zrobię to ja *uniosła lekko kąciki ust w uśmiechu* Do zobaczenia Lucy *zawołala jeszcze zanim dziewczyna wyszła z lokalu, dopila już i tak zimną kawę i wyszła z lokalu*

Elena Gilbert - 14-10-13 16:48:51

<Wchodzi do kawiarni, w której od dawna nie bywała, siada przy jednym ze stolików, gdy podchodzi do niej kelnerka, zamawia sobie filiżankę kawy; czeka na zamówienie>

Caroline Forbes - 14-10-13 18:38:10

*weszła do lokalu i rozejrzała się po lokalu w poszukiwaniu Eleny, gdy natrafiła na nią wzrokiem uśmiechnęła się mimowolnie i usiadła obok dziewczyny* Cześć *uniosła kąciki ust i spojrzała na nią, po krótkiej chwili gdy podszedł do nich kelner zamówiła latte*

Elena Gilbert - 14-10-13 18:41:54

Cześć <uśmiechnęła się szeroko> Caroline, wpadłam na pomysł <powiedziała niemal od razu>

Caroline Forbes - 14-10-13 18:46:18

*słysząc jej słowa uniosła kąciki ust w szerokim uśmiechu* Pomysł? Jaki pomysł? *zapytała z niecierpliwieniem czekając na jej odpowiedź*

Elena Gilbert - 14-10-13 18:52:17

Zapiszmy się na studia <powiedziała przekrzywiając głowę i uśmiechając się przy tym>

Caroline Forbes - 14-10-13 18:54:16

Czyli chcesz powiedzieć, że chodzi Ci o Collage i te sprawy? *uśmiechnęła się znacząco i spojrzała na nią* Bo jeżeli tak, to jestem w stanie przystać na twoją propozycję

Elena Gilbert - 14-10-13 18:56:18

Świetnie! <klasnęła w dłonie>

Caroline Forbes - 14-10-13 19:01:27

Może przynajmniej tam uda nam się chociaż po części zachowywać normalnie *uniosła kąciki ust i spojrzała na nią* Tylko jest jedno pytanie, czy Damon puści cię do collegu, gdzie na kazdym kroku będzie aż roiło się od nowych gorących chłopaków *uśmiechnęła się pytająco*

Elena Gilbert - 14-10-13 19:08:47

<przekrzywiła głowę> Jakoś go przekonam <uśmiechnęła się szeroko> I masz stuprocentową rację, mam nadzieję, że w college'u nie ma świrów pijących werbenę <skrzywiła się>

Caroline Forbes - 14-10-13 19:17:09

O tym pomyślimy już po tym jak uda ci się przekonać Damona do tego pomysłu *odpowiedziała bez wahania i upiła łyk kawy* Wiesz, spotkałam dosć niedawno Katherine

Elena Gilbert - 14-10-13 19:19:52

<pokręciła głową> Wiem, wiem wróciła.

Caroline Forbes - 14-10-13 19:27:03

No cóż, przynajmniej miałam wczoraj niezłą zabawę *uśmiechnęła się tajemniczo* Jak przypomnę sobie, ile osób przez tą szmatę ucierpiało *wzdrygała się*

Elena Gilbert - 14-10-13 19:30:13

Tak... Ugh... <pokręciła głową, wstała i położyła na stole pieniądze płacąc jednocześnie za siebie> Care, ja już się zbieram. Zdzwonimy się <mrugnęła do niej i prawie wybiegła z lokalu czując głód>

Caroline Forbes - 14-10-13 19:34:44

Mhm *spojrzała na nią i uniosła kąciki ust* Następnym razem ja stawiam! *krzyknęła za wychodzącą dziewczyną i wyszła tuż za nia z lokalu*

Faye Marshall - 07-11-13 12:10:42

<Weszłam do lokalu, usiadłam przy stoliku i zamówiłam sobie kawę. Uśmiechnęłam się do kelnera kiedy przyniósł mi zamówienie. Podziękowałam mu po czym wyjrzałam przez okno i zaczęłam myśleć.>

Faye Marshall - 07-11-13 15:50:03

< Wypiłam do końca kawę, zostawiłam pieniądze na stole i wyszłam.>

Katherine Pierce - 20-11-13 18:30:04

* wchodzi z Luną, zamawia sałatkę z kurczakiem, wózek stawia obok wyciąga małą z niego nie chcąc ją zostawic chocby na sekundę, zaczyna jeść, Lunę sadza na kolanach*

Katherine Pierce - 20-11-13 18:41:35

*kończy jeść,bawi się chwilę z Luną*

Katherine Pierce - 20-11-13 19:10:45

*płaci,trzyma Lunę* Hmm..no to teraz się pobawimy *uśmiecha się szeroko,skupia się i znika*

Colton Haynes - 27-11-13 20:17:39

*Przyszedł pod budynek, przez okno zauważył nalepione na ścianach samochody* O samochodziki * Podekscytowany powiedział to głosem pięciolatka. Wszedł do środka i zajął miejsce pod ścianą która zaczął gładzić dłonią.* Też chce takie * Powiedział sam do siebie po czym zamówił whisky z lodem*

Colton Haynes - 27-11-13 21:25:09

* Wypił całą zawartość szklanki po czym zerwał szybko plakat z samochodem i wybiegł z baru nie płacąc przy tym za alkohol.*

Diego Torees - 28-01-14 07:13:13

*Wszedł do środka, usiadł przy toliku i zamówił sobie kawę. W między czasie napisał do Erin SMSa.*

www.bloog-o-howrse.pun.pl www.tibia-forum.pun.pl www.kultura.pun.pl www.zrom.pun.pl www.vue.pun.pl