- Mystic Falls - RPG http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/index.php - Gastronomia http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/viewforum.php?id=16 - Car's Cafe http://www.mysticfallsrpg.pun.pl/viewtopic.php?id=81 |
StefanSięUśmiecha - 20-05-13 13:40:00 |
CAR'S CAFE |
BerryBlackmine - 24-05-13 12:12:41 |
*wchodzi opiera gitarę o krzesło, zamawia kawę i kanapkę wegetariańską* |
Jessica - 24-05-13 12:18:14 |
*wchodzi, widzi nieznana jej dziewczyne, postanawia sie zapoznac* Hej jestem Jessie, a ty ? *usmiecha sie* |
BerryBlackmine - 24-05-13 12:20:37 |
*spogląda na dziewczynę, uśmiecha się* Jestem Berry. Może się dosiądziesz? *wskazuje na miejsce na przeciwko* |
Jessica - 24-05-13 12:30:25 |
Jasne *siada kolo niej* Wiec jak mija dzien Berry ? |
BerryBlackmine - 24-05-13 12:32:16 |
Jeszcze nie wiem *wzruszyła ramionami i wzięła łyk kawy* Ale mam w planach ułożenie nowej piosenki *wskazuje na gitarę* i upicie się z najlepszym przyjacielem *spogląda na Jessice* A co u ciebie, Jess? |
Jessica - 24-05-13 12:41:18 |
*zamawia kawe* To calkiem ciekawe plany *usmiecha sie* U mnie calkiem dabrze. Dlugo juz grasz na gitarze ? *pyta z wyraznym zaciekawieniem* |
BerryBlackmine - 24-05-13 12:43:05 |
N gitarze? *patrzy na instrument* Tak.. nauczyłam się grać w wieku 8 lat, a komponuję od 15 urodziny, czyli w sumie od sześciu lat *uśmiecha się i bierze łyk kawy* |
CarolineParker - 24-05-13 12:50:45 |
*Wchodzi zamawia duża mocną kawe siada przystoliku i zaczyna przeglądać notatki z histori na jutrzejszy sorawdzian* |
Jessica - 24-05-13 12:51:50 |
Wow to calkiem sporo *patrzy sie na nia biorac lyk kawy* Widac ze lubisz grac *wzycha* Ja niestety nie gram na zadnym instrumencie * |
CarolineParker - 24-05-13 12:53:49 |
*Nie umie się skupić i chowa notatki do torby i pije powoli kawe* |
BerryBlackmine - 24-05-13 12:56:07 |
Nie dziwię się... znam tylko jedną osobę w MF, która na czymś gra *opiera się na stole* A co robisz w życiu? |
CarolineParker - 24-05-13 12:58:16 |
*Płaci za kawe i szybko wychodzi zapominająć torby* |
BerryBlackmine - 24-05-13 12:58:48 |
Jess, przepraszam, ale musze leciec. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy *płaci za kawę i kanapkę, po czym wychodzi* |
Jessica - 24-05-13 13:04:29 |
Tez mam taka nadzieje *usmiecha sie* Paa |
Jessica - 24-05-13 13:05:12 |
*siedzi dopijajac kawe, idzie zaplacic, wychodzi* |
CarolineParker - 24-05-13 13:12:26 |
*Wchodzi bierze torbe i wychodzi* |
Nathaniel Goop - 27-05-13 17:44:57 |
*Wchodzi zamawia wódkę, siada w kącie i zaczyna ją pić* |
Nathaniel Goop - 27-05-13 17:46:56 |
*Wyjmuje telefon i pisze smsa, po chwili kładzie go na stole i dalej pije* |
Nathaniel Goop - 27-05-13 18:11:30 |
*Czyta smsa niestety dużo z niego nie rozumie bo był już bardzo pijany że litery mu się mylił. * |
Nathaniel Goop - 27-05-13 19:26:56 |
*Mdleje* |
Nathaniel Goop - 28-05-13 15:27:12 |
*Budzi się, po chwili wychodzi* |
BerryBlackmine - 31-05-13 11:26:41 |
*wchodzi z Natem* |
Nathaniel Goop - 31-05-13 11:29:11 |
*siada przy oknie, kładzie kule obok* |
BerryBlackmine - 31-05-13 11:30:55 |
To ja idę coś zamówić, a ty odpoczywaj. Co chcesz? *uśmiechnęła się wyzywająco* |
Nathaniel Goop - 31-05-13 11:35:35 |
*Wzrusza ramionami*Coś mocnego. |
BerryBlackmine - 31-05-13 11:40:42 |
*idzie do kasy, po chwili wraca* Proszę, mocna kawa dla ciebie *uśmiecha się i bierze łyk swojej herbaty* |
Nathaniel Goop - 31-05-13 11:42:38 |
Dzięki*Bierze kawę i zaczyna ją pić* |
BerryBlackmine - 31-05-13 11:44:09 |
*patrzy ze smutkiem w ekran telefonu, po chwili chowa go z powrotem do kieszeni* A co tam u ciebie? |
Nathaniel Goop - 31-05-13 11:46:05 |
*Uśmiecha się przypominając sobie ostatnią noc* Bardzo dobrze a u ciebie? |
BerryBlackmine - 31-05-13 11:48:14 |
W porządku... *skłamała i wzięła łyk herbaty* |
Nathaniel Goop - 31-05-13 11:54:47 |
Ta*Uniósł brwi* Jakoś ci nie wierzę. |
BerryBlackmine - 31-05-13 11:55:30 |
Ale naprawdę... wszystko gra... *spuściła wzrok* |
Nathaniel Goop - 31-05-13 11:58:06 |
Yhm...*Spojrzał się na nią* |
BerryBlackmine - 31-05-13 12:01:31 |
No naprawdę! O co ci chodzi? *spojrzała na swoje dłonie* |
Nathaniel Goop - 31-05-13 12:03:58 |
Już o nic*Wzruszył ramionami i zaczął rozmyślać* |
BerryBlackmine - 31-05-13 12:05:42 |
Wczoraj spotkałam się z tym wampirem, który mnie ugryzł *powiedziała i zamknęła oczy* |
Nathaniel Goop - 31-05-13 12:08:45 |
Nic ci nie zrobił*Zapytał * |
BerryBlackmine - 31-05-13 12:12:31 |
Nie, no co ty... ale chciałam mu dać swoją krew, bo był głodny, i nie chciałam, zeby kogoś zabijał, ale byłam na werbenie, i on o tym wiedział, a ja o tym zapomniałam, i teraz myśli, ze chciałam go otruć... *powiedziała na jednym oddechu* |
Nathaniel Goop - 31-05-13 12:15:58 |
Co?! *Wstał gwałtownie* |
BerryBlackmine - 31-05-13 12:17:00 |
Siadaj, bo sobie zrobisz krzywdę *powiedziała spokojnie* |
Nathaniel Goop - 31-05-13 12:20:50 |
Niby jaką ? *Nadal stał* |
Nathaniel Goop - 31-05-13 12:22:29 |
*Patrzy na zegarek* Musze już iść* Wziął kule, pocałował ją w policzek i wyszedł* |
BerryBlackmine - 31-05-13 12:23:53 |
Pa... *powiedziała cicho, ukryła twarz w dłoniach* |
BerryBlackmine - 31-05-13 13:02:18 |
*płaci i wychodzi, kieruje się do domu Alison* |
Nathaniel Goop - 07-06-13 09:54:59 |
<Wszedł do środka, zamówił sobie burbon. Usiadł przy oknie i zaczął przyglądać się śpieszącym ludziom.> |
Nathaniel Goop - 07-06-13 12:02:29 |
<Płaci za alkohol, wychodzi pijany> |
Nicole Collins - 08-06-13 17:50:37 |
*wchodzi zamawia kawe siada przy wolnym stoliku* |
Nathaniel Goop - 10-06-13 12:43:16 |
<Wchodzi do środka, zamawia kawę. Siada przy oknie> |
Nathaniel Goop - 10-06-13 13:01:02 |
*Zapłacił i wyszedł* |
Sam Overstreet - 10-06-13 15:14:18 |
*Wchodzi, siada przy stoliku* |
BerryBlackmine - 10-06-13 15:16:35 |
*wchodzi, zamawia kawę, siada przy stoliku**wyciąga notes i pisze w nim wiersz* |
CarolineParker - 10-06-13 15:18:49 |
*Wchodzi siada naprzeciwko chłopaka*Hejka*mówi* |
Sam Overstreet - 10-06-13 15:21:11 |
Hej *Uśmiecha się* Co tam ? |
CarolineParker - 10-06-13 15:26:44 |
Jakos leci a u Ciebie*pyta* |
Sam Overstreet - 10-06-13 15:28:58 |
U mnie dobrze<Zamawia sok> Byłem z rana w teatrze na przesłuchaniu do musicalu. |
CarolineParker - 10-06-13 15:33:47 |
I jak Ci poszło*pyta zaciekawiona* |
Sam Overstreet - 10-06-13 15:34:58 |
Chyba dobrze. < Wziął łyka soku> Od dawna nie występowałem więc mogą mnie nie przyjąć. |
CarolineParker - 10-06-13 15:36:27 |
Też tam dzisiaj byłam .Poszłam tam prosto ze szkoły*uśmiecha się* |
Sam Overstreet - 10-06-13 15:38:32 |
*Przygląda się jej* Będziesz tam grała ? |
CarolineParker - 10-06-13 15:42:04 |
Tak,ale wsumie przez przypadeke tak wyszło*powiedziała* |
Sam Overstreet - 10-06-13 15:46:00 |
Spoko*Wzruszył ramionami* |
BerryBlackmine - 10-06-13 15:49:58 |
*po wypiciu kawy, chowa notes do torby**płaci, wychodzi* |
CarolineParker - 10-06-13 16:06:57 |
Poszłam tam na zajęcia taneczne i jakos tak mnie wspomnienia wzięły że weszłam na scenę i zaczęłam śpiewać . A kierowniczka powiedziała żebym wróciła zgodziłam się . Zaproponowała mi rolę Wendy w Piotrusiu Panie . Powiedziała że mnie nie poznała przez kolor włosów. *powiedziala* |
Sam Overstreet - 10-06-13 16:09:39 |
*Uśmiecha się* Gratuluje. |
CarolineParker - 10-06-13 16:10:53 |
Dziękuje Tobie też pewnie śię uda*powiedziała* |
Sam Overstreet - 10-06-13 16:14:30 |
Nie wiadomo*Wypił cały sok* |
CarolineParker - 10-06-13 16:16:49 |
Uwierz w siebie ja W Ciebie wierze*powiedziała i położyła dłoń na jego dłoni* |
Sam Overstreet - 10-06-13 16:19:16 |
Dzięki*Uśmiechnął się i spojrzał niepewnie na ich dłonie.* |
CarolineParker - 10-06-13 16:20:20 |
*Szybko sie cofneła* |
Sam Overstreet - 10-06-13 16:23:28 |
*Wziął głęboki oddech* Zamówić ci coś ? |
CarolineParker - 10-06-13 16:28:12 |
Moze być sok*powiedziała i uśmichnęła sie* |
Sam Overstreet - 10-06-13 16:30:00 |
*Zamówił dwa soki* |
CarolineParker - 10-06-13 16:33:16 |
Jak ci sie tu mieszka*pyta* |
Sam Overstreet - 10-06-13 16:34:38 |
Mieszkam tu od wczoraj*Zamilkł* Ale spodobało mi się tu. |
CarolineParker - 10-06-13 16:36:18 |
To fajnie *powiedziała*Jakieś plany na wakacje? |
Sam Overstreet - 10-06-13 16:38:36 |
*Wzruszył ramionami* Pewnie pojadę do rodziny. No i zamierzam znaleźć pracę. |
CarolineParker - 10-06-13 16:39:36 |
Widzę ,że ambitny jesteś*Rzekła* |
Sam Overstreet - 10-06-13 16:45:05 |
*Uśmiechnął się* A ty masz jakieś plany ? |
CarolineParker - 10-06-13 16:46:29 |
Nie narazie nie *powiedziała* |
Sam Overstreet - 10-06-13 16:47:55 |
*Wziął łyka soku* Opowiesz mi coś o sobie ? |
CarolineParker - 10-06-13 16:49:22 |
A co byś chciał wiedzieć?*pyta i upija swój sok* |
Sam Overstreet - 10-06-13 16:53:29 |
Wszystko*Przygląda się jej* W zamian ja opowiem kilka zdań o sobie. |
CarolineParker - 10-06-13 16:58:44 |
Jestem naturalną blondynką i mysle żeby wrócić do naturalnego odcienia.Mam kolczyk w pepku.Często spotkałam na mojej drodze życia damskich bokserów.Miałam okres gdzie sprawiałam same problemy biłam się z dziewczynami i wogule.Lubie imprezy.Rok temu dorabiałam jako niania .Coś jeszcze Cie interesuje?*pyta i pije sok* |
Sam Overstreet - 10-06-13 17:00:24 |
Tyle mi wystarczy.*Wziął następnego łyka* |
CarolineParker - 10-06-13 17:02:18 |
To teraz Ty coś powiedz*mówi z uśmiechem* |
CarolineParker - 10-06-13 17:03:21 |
*Bierze łyk soku* |
Sam Overstreet - 10-06-13 17:04:09 |
*Wstał* Innym razem.*Szepnął jej na ucho, położył pieniądze na stole i wyszedł* |
CarolineParker - 10-06-13 17:05:29 |
*posiedziała chwile i poszła na cmentarz do mamy* |
Sam Overstreet - 25-06-13 15:21:48 |
*Wszedł, zamówił kawę usiadł przy stoliku* |
Sam Overstreet - 25-06-13 15:53:05 |
*Zapłacił za kawę, wyszedł* |
Nathaniel Goop - 02-07-13 16:59:31 |
*Wchodzi, siadł przy oknie. Zamówił mocną kawę. Co jakiś czas wyglądał przez okno* |
Annabeth Blake - 02-07-13 17:04:09 |
<przychodzi, zamawia kawę, siada przy najdaszym stoiku, wyciąga swój szkicownik, rysuje> |
Nathaniel Goop - 02-07-13 17:05:20 |
* Uśmiechnął się widząc wchodzącą Ann. Usiadł na przeciwko niej * Co rysujesz ? |
HannaMarin - 02-07-13 17:09:39 |
*Wchodzi, rozgląda się. Siada jak najdalej od ludzi, wyciąga szkicownik i zwykły ołówek. Zaczyna szkicować* |
KatherineLorem [*] - 02-07-13 17:10:51 |
*wlatuje do baru, zauważa Nate'a i Ann, uśmiecha się triumfalnie* Spotykasz się z samymi idiotami *mruczy pod nosem, bierze wykałaczkę z lady, podlatuje do chłopaka, zadowolona, że oprócz nich nikogo nie ma w pomieszczeniu - a więc nikt nie może ujrzeć lewitującej wykałaczki, zaczyna go kłuć w szyję* |
Nathaniel Goop - 02-07-13 17:16:39 |
Auł *Wrzasnął* Co do cho.... * Odwrócił się, zauważył latającą wykałaczkę. Zamrugał kilka razy.* Czy mi się wydaje czy ta wykałaczka właśnie mnie dźgnęła. |
KatherineLorem [*] - 02-07-13 17:18:08 |
*szybko rzuca wykałaczkę na dół* Taaa, bawię się *uśmiecha się lekko* Przyjaciel *prycha* Nawet na pogrzeb nie przyszedł. |
Alison Marcado - 02-07-13 17:24:30 |
(obiecuje ci, że jak Ali wróci z NY to od razu pójdzie do lasu znaleźć twoje ciało :D ) |
Annabeth Blake - 02-07-13 17:25:47 |
To dość dziwne pytanie biorąc pod uwagę to, co się działo podczas naszego ostatniego spotkania <biere łyk kawy> |
Nathaniel Goop - 02-07-13 17:29:40 |
* Przyglądał się leżącej wykałaczce. Po chwili odwrócił sie twarzą do Ann* Może i dziwne * Wzruszył ramionami* To powiesz mi co rysujesz? * Starał sie nie myśleć o tym co przed chwilą sie tu stało* |
KatherineLorem [*] - 02-07-13 17:31:13 |
*patrzy na Drinę* Przykro mi. *zerka na zegarek* Na mnie już pora. Mam kilka zada do wykonania *macha jej, dmucha jeszcze chwilę w Nate'a, głaszcze po głowi Ann i odlatuje* |
Nathaniel Goop - 02-07-13 17:33:54 |
* Przeszły go ciarki.> |
Annabeth Blake - 02-07-13 17:35:28 |
Okoliczne widoki <wzrusza ramionami i odwraca zeszyt, żeby mógł zobaczyć rysunek parku> |
Nathaniel Goop - 02-07-13 17:37:36 |
Piękne * Uśmiechnął się* Co tam w ogóle u ciebie słychać ? * Wziął łyka swojej kawy* |
Annabeth Blake - 02-07-13 17:47:05 |
<mruży oczy> Przepraszam cię, ale czegoś tu nie rozumiem. Ostatni raz, jak rozmawialiśmy, zacząłeś się ciąć nożem i zmuszać mnie do pożywienia się na tobie. Co się zmieniło? Czemu nagle chcesz ze mną rozmawiać i wiedzieć co u mnie? |
Nathaniel Goop - 02-07-13 17:50:21 |
* Pokręcił oczami * Kilka dni poza domem dały mi trochę do zrozumienia. * Spojrzał na Ann* To jak powiesz mi co u ciebie słychać ? |
Annabeth Blake - 02-07-13 17:57:36 |
<westchnęła> U mnie wszystko w porządku <powiedziała w końcu i upiła łyk kawy> |
Nathaniel Goop - 02-07-13 17:59:01 |
Widzę że kłamiesz. * Szepnął * |
Annabeth Blake - 02-07-13 18:03:28 |
Serio? Po czym poznałeś? <wywróciła oczami> A może z góry zakładasz, że coś musi być nie tak? |
Nathaniel Goop - 02-07-13 18:06:05 |
Jak ci powiem po czym to poznaje to później nie będę wiedział że kłamiesz. * Uśmiechnął się.* |
Annabeth Blake - 02-07-13 18:10:46 |
Robię to bardzo rzadko, więc to i tak nie będzie miało większego znaczenia <oparła się na krześle> |
Nathaniel Goop - 02-07-13 18:13:35 |
Coś cię gryzie * Stwierdził* Więc mów co się dzieje. |
Annabeth Blake - 02-07-13 18:17:50 |
Skąd pomysł, że chcę się komuś wyżalić? <bierze łyk kawy> |
Samuel Blackwood - 02-07-13 18:19:52 |
*wchodzi do Car's Cafe, od razu zauważa Ann i do niej podchodzi. bez pytania siada obok niej i dopiero wtedy zauważa Nate'a. wymusza uśmiech i spoglada na Ann* Co ty robisz z TYM Czymś? |
Nathaniel Goop - 02-07-13 18:22:23 |
Tym ? * Uniósł brwi* To ty jesteś potworem nie ja. * Wstał, zapłacił za kawę po czym wyszedł.* |
Samuel Blackwood - 02-07-13 18:23:38 |
To Ty jesteś żałosny nie ja. *powiedział z pogardą i spojrzał z uśmiechem na Ann* Co tam? |
Annabeth Blake - 02-07-13 18:27:36 |
Było źle, ale teraz jest coraz lepiej <uśmiecha się lekko> |
Samuel Blackwood - 02-07-13 18:33:45 |
*złapał ją ostrożnie za rękę i delikatnie ją uniósł, delikatnie całując wierzch jej dłoni* Ktoś cię wkurzył? |
Annabeth Blake - 02-07-13 18:40:20 |
Nawet nie masz pojęcia <wzięła głęboki oddech> |
Samuel Blackwood - 02-07-13 18:41:47 |
Kto to był? *unosi brwi i spogląda na nią ze spokojem* Opowiedz mi wszystko. |
Annabeth Blake - 02-07-13 18:45:14 |
To długa historia i... szczerze powiedziawszy nie mam ochoty znowu jej drążyć <posłała mu wymuszony uśmiech> Sprawa jest już zamknięta. |
Samuel Blackwood - 02-07-13 18:48:09 |
Nie sądzę, że jest zamknięta, skoro nadal się tym głowisz. *powiedział spokojnie, jednak dobitnie. ponownie pocałował jej rękę i spojrzał jej głęboko w oczy* Więc? *unosi brwi, patrząc jej prosto w oczy z dziwnym błyskiem* |
Annabeth Blake - 02-07-13 19:00:33 |
No więc krótko po mojej przemianie poznałam kogoś, ale nie byłam gotowa na ten związek, więc zahipnotyzowałam go, żeby zapomniał o mnie, o nas. Myślałam, że to najlepsze rozwiązanie, ale zaczęło mnie dręczyć to, co zrobiłam więc starałam się to odkręcić, ale w międzyczasie on zdążył znaleźć sobie kogoś innego, więc odpuściłam i po jakimś czasie wszystko się ułożyło <spojrzała na niego> Wczoraj ten chłopak znowu się do mnie odezwał i... pocałował mnie, a potem kazał mi zahipnotyzować się z powrotem, żeby o mnie zapomnieć, a ja nie umiałam tego zrobić... chciałam, ale byłam za słaba <westchnęła> Dlatego jestem zła. Na niego, bo mnie pocałował i na siebie, bo byłam głupia i nie zakończyłam tego wszystkiego wtedy, kiedy miałam okazję. |
Samuel Blackwood - 02-07-13 19:03:17 |
*słuchał jej uważnie, zaciskając pięści. po chwili odchrząknął i posłał jej łagodne spojrzenie* Jak się nazywa ten chłopak? |
Annabeth Blake - 02-07-13 19:05:57 |
A co? <uśmiechnęła się> Z nim też chcesz kulturalnie porozmawiać? <uniosła brew> |
Samuel Blackwood - 02-07-13 19:09:26 |
Wręcz przeciwnie. *powiedział spokojnie* Nie chce kulturalnej rozmowy. Jak sie nazywa? *powtórzył dobitnie* |
Annabeth Blake - 02-07-13 19:12:11 |
Samuel, przestań <powiedział cicho> Ta sprawa jest już skończona, nie ma sensu dalej tego roztrząsać. |
Samuel Blackwood - 02-07-13 19:14:02 |
*uderzył pięściami w stół, po chwili jednak wziął głęboki oddech i odparł, siląc się na spokój* Ta sprawa nie jest skończona. Nie dla mnie. Podasz mi jego imię, czy mam sam się dowiedzieć? |
Annabeth Blake - 02-07-13 19:30:21 |
<podskoczyła na dźwięk uderzenia> Co w ciebie wstąpiło? <spytała cicho> Proszę, daj spokój, bo zaczynam się ciebie bać. |
Samuel Blackwood - 02-07-13 19:32:05 |
Oficjalnie daje sobie spokój. *warknął i wstał* Ale i tak się dowiem. *syknął i odszedł* |
Annabeth Blake - 02-07-13 19:34:58 |
<oparła łokcie na stole i schowała twarz w dłoniach> Czy może być jeszcze gorzej? <szepnęła sama do siebie> |
Annabeth Blake - 02-07-13 19:56:04 |
<płaci za siebie, wychodzi> |
Sam Overstreet - 14-07-13 07:44:00 |
*Wszedł, zamówił kawę. Usiadł przy stoliku* |
LaraCroft - 14-07-13 10:42:25 |
*Wchodzi, siada w jak najdalszym koncie sali, zamawia kawe* |
Sam Overstreet - 14-07-13 10:44:29 |
*Przyglądał się dziewczynie która dopiero co weszła. Podszedł do niej* Hej mogę się przysiąść ? |
LaraCroft - 14-07-13 11:04:34 |
*Przyglada mu sie przez dluzsza chwile. Wzrusza ramionami* Jak chcesz |
Sam Overstreet - 14-07-13 11:14:59 |
*Usiadł na przeciwko niej* Co tak śliczna dziewczyna jak ty robi tu sama ? |
LaraCroft - 14-07-13 11:19:38 |
Pije kawe, na przyklad *burknela* |
Sam Overstreet - 14-07-13 11:21:50 |
Masz charakterek, już mi się podobasz. * Uśmiechnął się, zamówił sobie frytki i colę* |
LaraCroft - 14-07-13 11:25:51 |
*Zgrzytnęła lekko zębami i odchyliła się na krześle* Nie masz nic lepszego do roboty? *warknęła* |
Sam Overstreet - 14-07-13 11:33:35 |
Niestety nie * Pokręcił głową * Nie musisz być dla mnie taka agresywna. |
LaraCroft - 14-07-13 11:34:26 |
*Przewróciła oczami, ale nic nie powiedziała* |
Sam Overstreet - 14-07-13 11:35:19 |
* Wziął łyka coli* Powiesz mi jak się nazywasz ? |
LaraCroft - 14-07-13 11:49:36 |
Lara *od razu unika wymienienia nazwiska. Wypiła całą kawę i zamówiła drugą.* A ty? |
Sam Overstreet - 14-07-13 12:01:39 |
*Wzruszył ramionami, nie odpowiedział* |
LaraCroft - 14-07-13 12:02:31 |
Jak się nazywasz? *powtórzyła i napiła się kawy* |
Sam Overstreet - 14-07-13 12:04:46 |
A jak ci nie powiem to coś się stanie ? * Uniósł brwi * |
LaraCroft - 14-07-13 12:07:53 |
*Zmrużyła oczy* Może nic, a może... *uśmiechnęła się lekko i wstała* Skoro nie masz ochoty ze mną gadać, nikt cię nie zmusza. |
Sam Overstreet - 14-07-13 12:09:06 |
Mam na imię Sam * Spojrzał na nią* Nie idź jeszcze. Przepraszam trochę dzisiaj się dziwnie zachowuję. |
LaraCroft - 14-07-13 12:12:27 |
Okej *usiadła i westchnęła* Ja ogólnie dziwnie się dzisiaj czuję |
Sam Overstreet - 14-07-13 12:14:29 |
To chyba przez tą pogodę * Podrapał się po głowie* Chciałabyś pójść ze mną na basen ? |
LaraCroft - 14-07-13 12:15:51 |
*Zastanowiła się* Taak... chyba mogę pójść.... |
Sam Overstreet - 14-07-13 12:17:20 |
*Uśmiechnął się, zapłacił za siebie* Spotkamy się na miejscu ? * Wstał* Muszę iść po rzeczy do domu . |
LaraCroft - 14-07-13 12:20:18 |
Jasne, ja też muszę iść na chwilę do domu. *Zapłaciła, wstała i wyszła* |
Sam Overstreet - 14-07-13 12:22:54 |
*Wyszedł* |
Alison Marcado - 19-07-13 21:50:59 |
*przychodzi, zamawia rogalika i zieloną herbatę* |
Alison Marcado - 19-07-13 22:20:50 |
*płaci, wychodzi* |
Nathaniel Goop - 21-07-13 12:53:47 |
*Wszedł, zamówił kawę. Usiadł przy oknie.* |
Nathaniel Goop - 21-07-13 13:27:55 |
*Przeczytał smsa, odpisał na niego* |
Annabeth Blake - 21-07-13 13:43:26 |
<wchodzi do baru, szuka wzorkiem Nate'a, dosiada się do jego stolika> Hej <mówi z szerokim uśmiechem, ale zaraz poważnieje> Więc? Co się stało? |
Nathaniel Goop - 21-07-13 13:44:28 |
*Spojrzał na dziewczynę* Hej |
Annabeth Blake - 21-07-13 13:49:54 |
<zamówiła sok pomarańczowy, popatrzyła się na niego> Wydawało mi się, że chciałeś pogadać <powiedziała, uśmiechając się zachęcająco> |
Nathaniel Goop - 21-07-13 13:51:38 |
*Podrapał się pogłowie* Może chciałem... znowu zrobiłem z siebie idiotę. *Westchnął* |
Annabeth Blake - 21-07-13 13:55:48 |
To tak samo, jak ja wczoraj <wzruszyła lekko ramionami> Więc witaj w klubie <powiedziała i wzięła łyk soku> A dlaczego tak myślisz? |
Nathaniel Goop - 21-07-13 14:00:00 |
Bo ... *Zamyślił się* Pierwszy raz kupiłem dziewczynie kwiaty a ona ich nie przyjęła. Myślałem że to będzie takie proste. |
Annabeth Blake - 21-07-13 14:05:42 |
To też trochę nieuprzejme z jej strony <stwierdziła po chwili> Co dokładnie zrobiła? |
Nathaniel Goop - 21-07-13 14:09:56 |
Powiedziała mi że widzi we mnie tylko przyjaciela. * Upił łyka kawy. Wyjrzał przez okno* |
Annabeth Blake - 21-07-13 14:14:25 |
Och <powiedziała cicho> Przykro mi, Nate. |
Nathaniel Goop - 21-07-13 14:18:58 |
No cóż takie życie *Wzruszył ramionami, przyglądał się parze która szła ulicą* |
Annabeth Blake - 21-07-13 14:22:18 |
Co powiesz na kąpiel w jeziorze? Może zimna woda wypłucze ci ją z głowy, kimkolwiek jest <powiedziała z lekkim uśmiechem> Hej <złapała go za rękę> Będzie dobrze. |
Nathaniel Goop - 21-07-13 14:28:07 |
Zimna kąpiel powiadasz? *Uśmiechnął się, położył wolną rękę na dłoni Ann* Dzięki za dotrzymanie mi towarzystwa. |
Annabeth Blake - 21-07-13 14:33:10 |
Ty mi pomogłeś, więc rewanżuję się tym samym <uśmiechnęła się i delikatnie wysunęła ręce z jego uścisku. Wzięła łyk soku> |
Nathaniel Goop - 21-07-13 14:36:00 |
*Wypił do końca kawę, zerknął na godzinę w telefonie.* Niestety dzisiaj nie popływamy. Muszę pojechać do swojego ojca. |
Annabeth Blake - 21-07-13 14:41:13 |
Okej <uśmiechnęła się lekko> A.. tak w ogóle to jak się nazywa ta dziewczyna? <zapytała ostrożnie i dokończyła sok> |
Nathaniel Goop - 21-07-13 14:44:49 |
Nicole i jest piękną blondynką. * Zamyślił się* Dobra na mnie już czas. * Wstał i zapłacił. Posłował dziewczynę w policzek* Na razie. *Wyszedł* |
Annabeth Blake - 21-07-13 14:50:21 |
Cześć <powiedziała. Po chwili zapłaciła za siebie i także wyszła> |
Diego Torees - 28-07-13 08:04:03 |
*Wszedł, zamówił sobie kawę i usiadł przy oknie* |
Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:25:46 |
*weszła do środa i zauważyła Diego* Hej *powiedziała przysiadając się do chłopaka* |
Diego Torees - 28-07-13 08:27:51 |
Hej * Uśmiechnął się lekko* Zamówić ci coś ? |
Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:29:15 |
Sok owocowy jeśli możesz *uśmiechnęła się lekko* Co u ciebie? *uniosła lekko lewą brew ku górze* |
Diego Torees - 28-07-13 08:30:47 |
Jasne * Zamówił sok Dla Nicole* U mnie bardzo dobrze a u ciebie ? * Upił łyka kawy* |
Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:33:29 |
Lepiej nie mówić *westchnęła* |
Diego Torees - 28-07-13 08:35:58 |
Mów * Powiedział poważnie, wyjął z kieszeni telefon. Przeczytał SMSa i odpisał na niego* |
Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:37:51 |
Nie *powiedziała stanowczo* Lepiej będzie jak zmienimy temat *spojrzała na chłopaka* Dziewczyna? *wskazała gestem dłoni na telefon* |
Diego Torees - 28-07-13 08:39:29 |
Co? * Spojrzał na telefon* Nie akurat ona nie... * Przerwał * |
Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:42:51 |
A więc jest ktoś! *spojrzała na chłopaka i oparła się łokciami o blat* Opowiadaj |
Diego Torees - 28-07-13 08:44:27 |
* Pokręcił głową rozbawiony* Innym razem * Odpisał na SMSa* |
Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:46:39 |
A dlaczego nie teraz *uniosła lekko lewą brew ku górze* |
Diego Torees - 28-07-13 08:48:39 |
Bo mamy na głowie łowców. * Przymknął oczy zaciskając dłoń na medalionie.* Twój przyjaciel jak mnie mam już jednemu się naraził. |
Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:49:44 |
Ilu ich jest? *zapytała poważnie i spojrzała na chłopaka* |
Diego Torees - 28-07-13 08:52:07 |
*Otworzył oczy* Na razie 4 kobiety ale sądzę, że z czasem będzie ich więcej. |
Nicolette Rousseau - 28-07-13 08:54:35 |
Cholera *zacisnęła usta* Nie znasz jakiegoś sposobu aby je zabić unikając klątwy? *przełknęła ślinę* |
Diego Torees - 28-07-13 08:57:32 |
Zajmuje się tym. * Wypił do końca kawę* Słyszę twoje myśli. * Zmarszczył brwi* |
Nicolette Rousseau - 28-07-13 09:01:42 |
Nie zaczynaj *warknęła* Więc mogłabym jakoś pomóc? |
Diego Torees - 28-07-13 09:05:17 |
Lepiej będzie jak na razie nie będziesz się w to mieszać. * Zapłacił * A tak przy okazji ładna bransoletka. Do zobaczenia* Wstał i wyszedł * |
Camille Belcourt - 28-07-13 09:07:10 |
<przychodzi do baru, siada przy stoliku, zamawia sok do picia> |
Nicolette Rousseau - 28-07-13 09:07:16 |
*prychnęła i odprowadziła go wzrokiem* |
Nathaniel Goop - 28-07-13 09:10:54 |
*Kiedy przechodził obok zauważył Nicole, wszedł do środka i usiadł na przeciwko niej* Musimy porozmawiać. |
Nicolette Rousseau - 28-07-13 09:12:27 |
Ale nie sądzisz że wszystko sobie wczoraj powiedzieliśmy? *powiedziała obojętny tonem dopijając sok* |
Nathaniel Goop - 28-07-13 09:15:03 |
Właśnie że nie wszystko, między mną a Amandą nic nie zaszło* Powiedział spokojnie, kiedy się odwrócił zobaczył Camille, nie ruszał się przez chwilę* |
Camille Belcourt - 28-07-13 09:16:02 |
<zauważyła wampira, który ją wczoraj ugryzł i poczuła, jak wzbiera w niej złość. Gdy poczuła na sobie wzrok chłopaka uśmiechnęła się do niego szeroko. Zaczęła przysłuchiwać się ich rozmowie> |
Nicolette Rousseau - 28-07-13 09:16:59 |
Szkoda, ze ci nie wierze *powiedziała obojętnie i wstała z miejsca* A teraz wybacz, ale mam ciekawsze rzeczy do roboty niż gadanie z tobą *warknęła* |
Nathaniel Goop - 28-07-13 09:18:49 |
Porozmawiasz ze mną. * Wstał* Czy tego chcesz czy nie. * Przerzucił sobie dziewczynę przez ramię i wyszedł kierując się do swojego domu* |
Camille Belcourt - 28-07-13 09:27:35 |
<odprowadza ich wzrokiem, pije swój sok, powstrzymuje się od zamówienia czegoś mocniejszego. Nie możesz być pijana, gdy wampiry chodzą bezkarnie po mieście i atakują ludzi, powiedziała w myślach> |
Nathaniel Goop - 28-07-13 09:41:11 |
*Wszedł z powrotem do środka, przysiadł się do Camille* Hejka. |
Camille Belcourt - 28-07-13 09:44:25 |
Cześć <uśmiecha się szeroko> Czemu tu wróciłeś? <powiedziała obojętnym głosem i uniosła brew, ale jej czujność wzrosła> |
Nathaniel Goop - 28-07-13 09:45:57 |
Przyszedłem się upić * Zamówił 2 drinki, jednego postawił przed dziewczyną* Nic się nie stanie jak wypijesz ze mną jednego drinka prawda ? |
Julija Rose - 28-07-13 09:51:25 |
<wchodzi, siada przy barze, zamawia whisky> |
Camille Belcourt - 28-07-13 09:57:06 |
<nachyliła się nad stolikiem> Postawmy sprawę jasno, pijawko <warknęła. Ostatnie słowa powiedziała z obrzydzeniem> Powiesz komukolwiek o tym, kim jestem, a dopilnuję, żeby każdy z nich został przeszyty kołkiem <uniosła kąciki ust uniosły się w okrutnym uśmieszku> Jak myślisz, od kogo lepiej zacząć? Od Amandy, czy tej uroczej blondyneczki, z którą przed chwilą rozmawiałeś? <uniosła brwi> Wystarczy, że piśniesz komuś słówko <oparła się wygodnie na krześle i wzięła sok do ręki> Nie, dziękuję, ograniczam alkohol <wróciła do przyjaznego tonu i uśmiechnęła się słodko> |
Nathaniel Goop - 28-07-13 10:02:10 |
Spróbujesz dotknąć tylko którąś z nich to nie ręczę za siebie * warknął, rozejrzał się * Nie boję się ciebie. * Powiedział wkurzony* To kwestia czasu zanim dowiedzą się kim jesteś. * Upił łyka drinka* A tak przy okazji twoja krew smakuje paskudnie powinnaś ograniczyć werbenę. |
Camille Belcourt - 28-07-13 10:13:40 |
Nie narzekaj. I tak masz szczęście, że cię nie zabiłam <wzruszyła lekko ramionami> A jeśli nie ja, to ktoś na pewno to zrobi, bo nie potrafisz nad sobą zapanować. Pytanie tylko, czy będą to łowcy, czy wampiry, bojące się ujawnienia <posłała mu szeroki uśmiech> Chcesz ocalić skórę swoich dziewczyn? Będą bezpieczne, jeśli wprowadzisz mnie w swoje towarzystwo. Pokaż mi wampiry w tym mieście, a włos im z głowy nie spadnie <zdjęła z ręki werbenową rękawiczkę i wyciągnęła dłoń w jego stronę> Umowa? <spytała, obserwując go> A tak na marginesie, zabicie mnie nic nie da. Mam pierścień chroniący przed śmiercią z rąk takich jak ty, a poza tym... <uśmiechnęła się szeroko> Klątwa Łowcy jest niezwykle uciążliwa. |
Nathaniel Goop - 28-07-13 10:20:20 |
Chyba sobie żartujesz * Prychnął * Nie zamierzam ci pomagać, wolałbym już zginąć. * Zacisnął dłoń na szklance* Nie obchodzi mnie jakaś klątwa a pierścień zdejmę ci z łatwością. Więc radzę ci nie zbliżać się do tych dziewczyn. |
Camille Belcourt - 28-07-13 10:27:26 |
<zacmokała> Tak więc wydałeś na siebie wyrok śmierci. I na nie także <pokręciła głową> Czyli to jednak prawda, że wampiry nie mają duszy. Nie jesteście zdolni do poświęceń, nawet w imię miłości <westchnęła cicho> |
Nathaniel Goop - 28-07-13 10:30:26 |
*Zacisnął dłonie w pięści, przełknął ślinę* Dobra pomogę ci ale masz ich nie skrzywdzić. A w szczególności Nicole. |
Camille Belcourt - 28-07-13 10:34:53 |
Nic im nie grozi z mojej strony <uśmiechnęła się triumfalnie. Wyciągnęła rękę> Tak więc umowa? |
Nathaniel Goop - 28-07-13 10:36:43 |
*Spojrzał nieufnie na jej rękę. Po chwili uścisnął jej dłoń* Umowa... * Powiedział cicho* |
Julija Rose - 28-07-13 10:37:09 |
<płaci , wychodzi> |
Camille Belcourt - 28-07-13 10:43:30 |
Doskonale <powiedziała z satysfakcją> Więc może zacznijmy od razu? Zapoznaj mnie z kimś wartym zachodu <zapłaciła za siebie> |
Nathaniel Goop - 28-07-13 10:46:41 |
* Siedział wpatrzony w swojego drinka* Mam cię zapoznać z jakimś wampirem ? * Uniósł brwi* |
Camille Belcourt - 28-07-13 10:52:52 |
Dokładnie <uśmiechnęła się szeroko> Żeby historia była bardziej wiarygodna mogę udawać twoją... kuzynkę <powiedziała z obrzydzeniem. Przełknęła ślinę> Jestem twoją daleką kuzynką i przyjechałam tu na jakiś czas ze swoją matką, a twoją ciotką <wzruszyła ramionami> Trochę słaba historyjka, ale myślę, że ludzie to łykną. Jestem świetną aktorką <wyprostowała się dumnie na krześle> |
Nathaniel Goop - 28-07-13 10:56:49 |
Niech ci będzie * Westchnął* Ale pamiętaj o umowie. * Wstał, zapłacił za drinki* Idziemy ? |
Camille Belcourt - 28-07-13 10:58:49 |
Pewnie <powiedziała z entuzjazmem> Wiesz.. może nawet zacznę cię tolerować. Bo na sympatię nie masz co liczyć <wzruszyła ramionami i wyszli> |
Erica Jonhson - 30-07-13 15:59:34 |
*wchodzi zamawia sok i siada przy pustym stoliku* |
Erica Jonhson - 30-07-13 20:14:16 |
*płaci, wychodzi* |
Tomas Torees - 02-08-13 08:56:41 |
* Wchodzi, siada przy wolnym stoliku, zamawia sok i patrzy się przez okno* |
Tomas Torees - 02-08-13 09:07:45 |
*Wychodzi* |
Sam Overstreet - 13-08-13 09:52:18 |
< Wszedł, usiadł przy oknie i zamówił sobie kawę.> |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 10:46:04 |
*wchodzi do środka, rozgląda się, zauważa Sam'a i podchodzi do niego* Hej *mówi z lekkim uśmiechem na ustach* Dawno się nie widzieliśmy |
Sam Overstreet - 13-08-13 10:48:44 |
Hej < Uśmiechnął się> No trochę minęło od naszego ostatniego spotkania. < upił łyka kawy> Co tam ? |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 10:52:32 |
Wszystko dobrze *wysiliła się na uśmiech* A u ciebie? *usiadła obok niego i zamówiła latte* |
Sam Overstreet - 13-08-13 10:58:16 |
< Wzruszył ramionami> Może być < Spojrzał na okno > |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 11:02:32 |
Mhm *kiwnęła głową i upiła łyk latte* Jak się układa z Amandą? *uniosła brwi* |
Sam Overstreet - 13-08-13 11:07:26 |
Mam ja gdzieś. < Powiedział chłodno nadal patrzył na okno.> |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 11:14:24 |
Dlaczego? *zmarszczyła brwi i spojrzała zdziwiona na chłopaka* Co się stało? |
Sam Overstreet - 13-08-13 11:17:16 |
< Zmarszczył brwi> Zdradziłem ją < Powiedział obojętnie, wypił do końca kawę po czym spojrzał się na Nicole.> |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 11:28:07 |
*przez chwilę nie wiedziała co powiedzieć* Jak to zdradziles? |
Sam Overstreet - 13-08-13 11:35:25 |
< Oparł się wygodnie> Normalnie < Pokręcił oczami> Zdradziłem ją i tyle. |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 11:48:16 |
Mhm *kiwnela glowa i westchnela* Niespodziewalam sie tego po tobie |
Sam Overstreet - 13-08-13 11:51:47 |
No cóż najwidoczniej mnie nie znasz < Uśmiechnął się sztucznie > Ja będę się zwijał < Zapłacił> Narka < Wstał i wyszedł > |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 11:55:24 |
Do zobaczenia *odpowiedziala i wrocila do picia kawy* |
Nicolette Rousseau - 13-08-13 18:54:38 |
*płaci i wychodzi* |
Sam Overstreet - 27-08-13 21:20:58 |
<Wszedł, usiadł przy stoliku i czekał na Amandę.> |
Amanda Collins - 27-08-13 21:27:57 |
*Weszła do srodka. Wzrokiem odszukala Sama. Usiadla naprzeciwko niego.* nie spodziewam sie pzyjemnej rozmowy wiec przejdź od razu do rzeczy |
Sam Overstreet - 27-08-13 21:29:55 |
< Spojrzał na nią.> Hej < Powiedział obojętnie.> Kiedy chcesz zabrać swoje rzeczy ? < Uniósł brwi.> |
Amanda Collins - 27-08-13 21:33:37 |
Chcialam zabrac ke wczoraj wieczorem ale pyskata blonynka, chyba twoja siostra, niemal wydrapala mi oczy broniac waszego domu. Jeszcze nie panuje nad emocjami. Ile ona jest wampirem? *zapytala* |
Sam Overstreet - 27-08-13 21:35:21 |
< Zmarszczył brwi.> O czym ty mówisz ? Moja siostra nie jest wampirem < Pokręcił głową> Musiałaś się pomylić. |
Amanda Collins - 27-08-13 21:42:55 |
O cholera. Nie wiesz? *roześmiala sie glosno* o nie. Ja sie nie myle. Potrafie wyczuc wampira. Ona jest świerza. A to. *niemal krztusila sie ze smiechu* tobie nie poiwedziala? To jestescie w swietnych stosunkach. Jak bym miala brata to raczej bym wspomniala o tym ze jestem chodzącym trupem.*w koncu opanowala smiech* Nie upierala sie przy zaproszeniu? Albo no nie wiem... |
Sam Overstreet - 27-08-13 21:47:44 |
< Otworzył szerzej oczy, zacisnął ręce w pięści.> Przyniosę ci jutro twoje rzeczy. < Wstał zdenerwowany i wyszedł.> |
Amanda Collins - 27-08-13 21:52:26 |
Ok. *gdy zerwal sie z miejsca podskoczyla na krzesle* ej! *machnela reka* ja mialam jeszcze pare pytan! *zacisnela pieści.* ja rozumiem sprawy rodzinne, ale zachowales sie jak dupek. *mruknela w kierunku jego sylwetki za szybą po czym wstala i wyszla* |
Sean Hemsworth - 19-09-13 12:51:14 |
< Wszedł, usiadł przy oknie i zamówił sobie kawę.> |
Sean Hemsworth - 19-09-13 14:45:58 |
< Wyszedł.> |
Lucy Shoots - 02-10-13 17:48:22 |
*wchodzi, rozgląda się i rozwiązuje szal z szyi. Idzie do lady, zamawia cappucino włoskie i siada. Zdejmuje kurtkę, odkłada ją na krzesło obok jak szal, podkurcza nogi opierając je na siedzeniu i gdy dostaje kawę chwyta ją w dłonie i popija w zamyśleniu spoglądając przez okno* |
Caroline Forbes - 02-10-13 18:09:03 |
*wchodzi do środka, kieruje się do lady i zamawia caffe latte, gdy otrzymuje już swoje zamówienie rozgląda się po lokalu, zauważając Lucy unosi delikatnie kąciki ust i podchodzi wraz z kubkiem pełnym kawy do jej stoliku* Cześć *Mówi z promiennym uśmiechem na twarzy* Wolne? *wskazuje wolną dłonią na miejsce obok niej* |
Lucy Shoots - 02-10-13 18:11:19 |
*podnosi wzrok na Caro i uśmiecha się szeroko* Jasne, siadaj. *bierze swoje rzeczy z wolnego miejsca i przewiesza swoją kurtkę przez oparcie krzesła* Co słychać? *przygląda jej się unosząc kąciki ust* |
Caroline Forbes - 02-10-13 18:16:23 |
*uśmiecha się lekko i siada na miejscu obok niej* Właściwe to nic ciekawego, po za tym że Tyler znaczy m.. *urwała na chwilę* chłopak o którym opowiadałam ci przy naszym ostatnim spotkaniu wrócił do miasta *wzruszyła ramionami i spojrzała na nią* A u ciebie? Co zmieniło się od naszego ostatniego spotkania? *uniosła lekko brwi i spojrzała na nią pytająco* |
Lucy Shoots - 02-10-13 18:23:35 |
Żartujesz. *kręci głową unosząc brwi* Skąd wiesz? Rozmawialiście? Jak było? Rany, musisz mi wszystko opowiedzieć. *przygryza wargę* Od ostatniego spotkania.. wydarzyło się więcej niż w ciągu całego roku. *uśmiecha się krzywo* No wiesz. *zakłada włosy na bok ukazując dwie okrągłe rany po ugryzieniu wampira.* To, plus.. *podciąga rękaw bluzki pokazując głębokie nacięcie na ręce* i to. Czyli atak, potem mnie uprowadzili, własny przyjaciel zmienił się prawie w wilkołaka w miejscu publicznym i mnie zjadł.. *kiwa głową* To chyba wszystko. Więc opowiadaj co tam z Tylerem *uśmiecha się zachęcająco* |
Caroline Forbes - 02-10-13 18:34:08 |
*słysząc jej pytania uśmiechnęła się z rozbawieniem, jednak po chwili spoglądając na rany na jej szyi usmiech znika z jej twarzy* Powinnaś przy sobie nosić werbenę *powiedziała całkiem poważnie Albo chociaż ją pić *westchnęła cicho* Uprowadzili? Ale jak to? Kto? *uniosła brwi zdziwiona* Jeśli chodzi o Tyler'a to tak rozmawialiśmy *pokiwała głową i spojrzała na swój kubek* Ale ta rozmowa nie przebiegła tak jak się spodziewałam *wzruszyła smutno ramionami* On naraził się pewnej czarownicy i ona uśpiła jego uczucia do mnie, przynajmniej tak mi powiedział *zacisnęła usta w cienka linię* |
Lucy Shoots - 02-10-13 18:38:06 |
Mam.. *pokazuje jej dłoń* Tutaj. Jakiś wynalazek mojego taty. To coś jak.. jakbym sama była werbeną. *kręci głową* Dziwne. *cofa dłoń i pociera ją* Nie wiem kto. Jakieś dwie suki, jedna miała czerwony płaszczyk, obie w maskach. *wzdycha z rozdrażnieniem i milczy chwilę* wierzysz w to? *unosi brew* Ja chyba bym nie uwierzyła, to jakaś tania gadka, żeby przele.. *urywa widząc jej minę i przygryza wargę* wybacz, zapędziłam się. *chrząka* znaleźliście czarownicę? |
Caroline Forbes - 02-10-13 18:47:33 |
Więc twój ojciec był łowcą, czy czymś w tym rodzaju tak? *spojrzała na nią pytająco*Więc ten wampir nie mógł cię zahipnotyzować, zatem sama dałaś mu się napić? *stwierdziła i po chwili słysząc jej dalsze słowa zmarszczyła brwi lekko zdezorientowana* Te miasto coraz bardziej mnie zadziwia westchnęła cicho* Nic nie szkodzi *spuściła wzrok na swoje ręce, które leżały na blacie stołu* Właściwie to sama w to, pomału nie wierze, ale właściwie i tak nie mam nic do stracenia, po za własną godnością *wzruszyła ramionami* Jak, na razie to nie, może ty znasz jakąś? *zapytała z nadzieją w głosie* |
Lucy Shoots - 02-10-13 18:50:57 |
Był łowcą, ja też miałam być, ale zrezygnowałam. *przewraca oczami* Nie, po prostu jakiś palant go zmienił i zostawił na pastwę losu, a on rzucił się na mnie zanim zdażyłam się obejrzeć. *wzdycha, upija trochę kawy* Znam Medium, liczy się? Tylko niestety nie mam jego numeru. *krzywi się lekko* |
Caroline Forbes - 02-10-13 19:04:40 |
Zrezygnowałaś? *zmarszczyła brwi* Dlaczego? Zapewne twój ojciec nie był z tego faktu zbytnio zadowolony *uniosła wzrok spoglądając na nią* Nie powinnaś za to go winić, tuż po przemianie, zapewne nie panował zbytnio nad sobą. Wiem coś o tym, bo niestety również przez to przechodziłam *na jej twarzy pojawił się grymas* Masz szczęście, że nie zrobił ci nic poważnego *upiła łyk już letniej kawy* Medium? *zmarszczyła brwi* Chyba tak, więc jesli go spotkasz to wyślij go do mnie *uśmiechnęła się lekko* |
Lucy Shoots - 02-10-13 19:09:33 |
Tak, hm.. Niestety.. akurat przestałam praktykować po jego śmierci i z jej powodu *zapatruje się na chwilę i powraca do niej wzrokiem* No tak, ale co za palant zostawił go w takim stanie? *kręci głową* Otrząsnął się w porę. Już się wykrwawiałam, straciłam przytomność, ale przyjaciel zdążył mnie uratować. *przygryza wargę w zamyśleniu* Okej, jeśli go spotkam to jakoś was zgadam. *uśmiecha się lekko* |
Caroline Forbes - 02-10-13 19:18:19 |
Nie powinnam pytać *powiedziała karcąc siebie w głowię* No cóż niektórzy w tym mieście niestety są cholernymi egoistami, a ten wykazał się szczególną bezmyślnością zostawiając go samego na pastwę losu *westchnęła* Więc twój przyjaciel musi mieć na prawdę dobre wyczucie czasu skoro udało sie mu cię znaleźć akurat wtedy *stwierdziła z delikatnym uśmiechem na ustach* Nawet nie wiem jak mogłabyś Ci dziękować *uniosła kąciki ust z wdzięcznością* |
Lucy Shoots - 02-10-13 19:21:05 |
Nie ma sprawy. *uśmiecha się lekko i kiwa głową* Zdecydowanie. Poszczęściło mi się.. chyba podwójnie, bo po tym jak ochrona Red Coat wyrzuciła mnie na ulicę nieprzytomną, to akurat też on mnie znalazł.. *wzdycha* |
Caroline Forbes - 02-10-13 19:24:19 |
Red Coat? *zmarszczyła brwi przyglądając się jej uważnie* To ta szmata co cię porwała? *zapytała całkiem poważnie uważnie się jej przyglądając* Więc jednak na prawdę jesteś niezłą szczęściarą *zaśmiała się cicho i upiła kolejny łyk kawy* |
Lucy Shoots - 02-10-13 19:30:20 |
Niestety mam pecha do facetów. *uśmiecha się szeroko* Tak, Red Coat. Nie mam pojęcia jak wygląda poza całym tym płaszczem i maską. *kręci głową* |
Caroline Forbes - 02-10-13 19:36:02 |
Nie, mów tak *spojrzała na nią* Nie oceniaj swojego teraźniejszego przyjaciela, przez pryzmat tych, którzy byli w przeszłości *uśmiechnęła się znacząco* Może akurat ten okaże się inny skoro już drugi raz uratował cię z opresji *uniosła kąciki ust* Muszę zapamiętać sobie ten "pseudonim" *zrobiła nawias w powietrzu* Jak to się stało, że cię porwała? |
Lucy Shoots - 02-10-13 19:39:07 |
*przewraca oczami* jest wilkołakiem. *mruczy pod nosem* Wcale nie jest inny, bo wszyscy są tacy sami, a jeden gorszy od drugiego. *wzdycha* skomplikowane życie miłosne, zdecydowanie. *uśmiecha się słabo* Właściwie to.. rozmawiałam z Seanem w parku, nagle go uderzyła, chciałam.. się jakoś obronić, ale była bardzo silna, wpakowała mnie do samochodu, dała dawkę czegoś na sen i.. *wzrusza ramionami* obudziłam się zamknięta w klatce, w jakiejś piwnicy chyba. Obok mnie była wampirzyca. *kręci głową* |
Caroline Forbes - 02-10-13 19:44:48 |
To że jest wilkołakiem to chyba jeszcze nie koniec świata *uśmiechnęła się delikatnie, ale słysząc jej dalsze słowa uśmiech zszedł z jej twarzy* Chętnie bym ci zaprzeczyła, ale szczerze mówiąc po ostatnim razie jakoś nie potrafię *westchnęła i wzruszyła ramionami* W klatce? Jak to? Jaka wampirzyca? *zmarszczyła brwi z widocznym zdziwieniem* Czyli RC nie porywa jedynie ludzi *stwierdziła* |
Lucy Shoots - 02-10-13 19:52:12 |
Niby nie, ale.. mam jakieś, hm.. *spogląda na nią niepewnie* mam krew łowcy, nie przepadam za tymi wszystkimi.. nadprzyrodzonymi. Nie mówię tu o tobie. *uśmiecha się delikatnie* Rose. Miała na imię Rose. I zamknęły nas w małej klatce, gdzie musiałam mieć podkurczone nogi. *wzdycha* Mi zrobiła to na ręce, a do Rose strzelała SIG-sauerem z drewnianymi kulami i wbijała w nią kołki. |
Caroline Forbes - 02-10-13 20:08:32 |
*spojrzała na nią* Większa połowa miasta to stworzenia nadprzyrodzone *stwierdziła po chwili namysłu* Więc raczej trudno będzie ci trafić na kogoś *zamyśliła się próbując dobrać odpowiednie słowo* normalnego *uniosła delikatnie kąciki ust* Rose? Już gdzieś słyszałam to imię *stwierdziła i po chwili przypomniala sobie dziewczynę poznaną w barze* Sam widok musiał być okropny *wzdrygala się* |
Lucy Shoots - 02-10-13 20:12:45 |
Dlatego liczę tu na solidny ochronny mur. *puszcza jej oczko* Było okropne. Nigdy więcej nie chciałabym tego przeżyć. *kręci głową i spogląda na zegarek* Kurczę, muszę już lecieć. *uśmiecha się przepraszająco, wstaje i płaci za obie kawy* Ja stawiam. Trzymaj się, Caro. *całuje ją w policzek i wychodzi* |
Caroline Forbes - 02-10-13 20:28:04 |
Więc następnym razem zrobię to ja *uniosła lekko kąciki ust w uśmiechu* Do zobaczenia Lucy *zawołala jeszcze zanim dziewczyna wyszła z lokalu, dopila już i tak zimną kawę i wyszła z lokalu* |
Elena Gilbert - 14-10-13 16:48:51 |
<Wchodzi do kawiarni, w której od dawna nie bywała, siada przy jednym ze stolików, gdy podchodzi do niej kelnerka, zamawia sobie filiżankę kawy; czeka na zamówienie> |
Caroline Forbes - 14-10-13 18:38:10 |
*weszła do lokalu i rozejrzała się po lokalu w poszukiwaniu Eleny, gdy natrafiła na nią wzrokiem uśmiechnęła się mimowolnie i usiadła obok dziewczyny* Cześć *uniosła kąciki ust i spojrzała na nią, po krótkiej chwili gdy podszedł do nich kelner zamówiła latte* |
Elena Gilbert - 14-10-13 18:41:54 |
Cześć <uśmiechnęła się szeroko> Caroline, wpadłam na pomysł <powiedziała niemal od razu> |
Caroline Forbes - 14-10-13 18:46:18 |
*słysząc jej słowa uniosła kąciki ust w szerokim uśmiechu* Pomysł? Jaki pomysł? *zapytała z niecierpliwieniem czekając na jej odpowiedź* |
Elena Gilbert - 14-10-13 18:52:17 |
Zapiszmy się na studia <powiedziała przekrzywiając głowę i uśmiechając się przy tym> |
Caroline Forbes - 14-10-13 18:54:16 |
Czyli chcesz powiedzieć, że chodzi Ci o Collage i te sprawy? *uśmiechnęła się znacząco i spojrzała na nią* Bo jeżeli tak, to jestem w stanie przystać na twoją propozycję |
Elena Gilbert - 14-10-13 18:56:18 |
Świetnie! <klasnęła w dłonie> |
Caroline Forbes - 14-10-13 19:01:27 |
Może przynajmniej tam uda nam się chociaż po części zachowywać normalnie *uniosła kąciki ust i spojrzała na nią* Tylko jest jedno pytanie, czy Damon puści cię do collegu, gdzie na kazdym kroku będzie aż roiło się od nowych gorących chłopaków *uśmiechnęła się pytająco* |
Elena Gilbert - 14-10-13 19:08:47 |
<przekrzywiła głowę> Jakoś go przekonam <uśmiechnęła się szeroko> I masz stuprocentową rację, mam nadzieję, że w college'u nie ma świrów pijących werbenę <skrzywiła się> |
Caroline Forbes - 14-10-13 19:17:09 |
O tym pomyślimy już po tym jak uda ci się przekonać Damona do tego pomysłu *odpowiedziała bez wahania i upiła łyk kawy* Wiesz, spotkałam dosć niedawno Katherine |
Elena Gilbert - 14-10-13 19:19:52 |
<pokręciła głową> Wiem, wiem wróciła. |
Caroline Forbes - 14-10-13 19:27:03 |
No cóż, przynajmniej miałam wczoraj niezłą zabawę *uśmiechnęła się tajemniczo* Jak przypomnę sobie, ile osób przez tą szmatę ucierpiało *wzdrygała się* |
Elena Gilbert - 14-10-13 19:30:13 |
Tak... Ugh... <pokręciła głową, wstała i położyła na stole pieniądze płacąc jednocześnie za siebie> Care, ja już się zbieram. Zdzwonimy się <mrugnęła do niej i prawie wybiegła z lokalu czując głód> |
Caroline Forbes - 14-10-13 19:34:44 |
Mhm *spojrzała na nią i uniosła kąciki ust* Następnym razem ja stawiam! *krzyknęła za wychodzącą dziewczyną i wyszła tuż za nia z lokalu* |
Faye Marshall - 07-11-13 12:10:42 |
<Weszłam do lokalu, usiadłam przy stoliku i zamówiłam sobie kawę. Uśmiechnęłam się do kelnera kiedy przyniósł mi zamówienie. Podziękowałam mu po czym wyjrzałam przez okno i zaczęłam myśleć.> |
Faye Marshall - 07-11-13 15:50:03 |
< Wypiłam do końca kawę, zostawiłam pieniądze na stole i wyszłam.> |
Katherine Pierce - 20-11-13 18:30:04 |
* wchodzi z Luną, zamawia sałatkę z kurczakiem, wózek stawia obok wyciąga małą z niego nie chcąc ją zostawic chocby na sekundę, zaczyna jeść, Lunę sadza na kolanach* |
Katherine Pierce - 20-11-13 18:41:35 |
*kończy jeść,bawi się chwilę z Luną* |
Katherine Pierce - 20-11-13 19:10:45 |
*płaci,trzyma Lunę* Hmm..no to teraz się pobawimy *uśmiecha się szeroko,skupia się i znika* |
Colton Haynes - 27-11-13 20:17:39 |
*Przyszedł pod budynek, przez okno zauważył nalepione na ścianach samochody* O samochodziki * Podekscytowany powiedział to głosem pięciolatka. Wszedł do środka i zajął miejsce pod ścianą która zaczął gładzić dłonią.* Też chce takie * Powiedział sam do siebie po czym zamówił whisky z lodem* |
Colton Haynes - 27-11-13 21:25:09 |
* Wypił całą zawartość szklanki po czym zerwał szybko plakat z samochodem i wybiegł z baru nie płacąc przy tym za alkohol.* |
Diego Torees - 28-01-14 07:13:13 |
*Wszedł do środka, usiadł przy toliku i zamówił sobie kawę. W między czasie napisał do Erin SMSa.* |