Gość
SamuelBlackwood napisał:
BerryBlackmine napisał:
SamuelBlackwood napisał:
*zastanawia się przez chwilę* Tak. *kiwa głową*Fantastycznie. *słodko się uśmiechnęła i oparła na krześle*
Jezu... powiedz o co Ci chodzi, co? *rozkłada się wygodnie na krześle* robisz szum nawet niewiadomo o co/
To ty do mnie podszedłeś *spojrzała na niego*
Gość
BerryBlackmine napisał:
SamuelBlackwood napisał:
BerryBlackmine napisał:
Fantastycznie. *słodko się uśmiechnęła i oparła na krześle*Jezu... powiedz o co Ci chodzi, co? *rozkłada się wygodnie na krześle* robisz szum nawet niewiadomo o co/
To ty do mnie podszedłeś *spojrzała na niego*
To jest zabronione? *marszczy czoło*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
BerryBlackmine napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Jezu... powiedz o co Ci chodzi, co? *rozkłada się wygodnie na krześle* robisz szum nawet niewiadomo o co/To ty do mnie podszedłeś *spojrzała na niego*
To jest zabronione? *marszczy czoło*
A czy ja coś mówię? *wywróciła oczami i zamówiła whisky*
Gość
BerryBlackmine napisał:
SamuelBlackwood napisał:
BerryBlackmine napisał:
To ty do mnie podszedłeś *spojrzała na niego*To jest zabronione? *marszczy czoło*
A czy ja coś mówię? *wywróciła oczami i zamówiła whisky*
Tak robisz ze mnie potwora, szum wokół mnie, chodzisz obrażona, nie rozumiem o co ci chodzi. *wzrusza ramionami i wstaje* Uważaj.. jak mnie ktoś wkurzy to nie panuje nad sobą. *uśmiecha się z wyższością i wraca na wcześnejsze miejsce*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
BerryBlackmine napisał:
SamuelBlackwood napisał:
To jest zabronione? *marszczy czoło*A czy ja coś mówię? *wywróciła oczami i zamówiła whisky*
Tak robisz ze mnie potwora, szum wokół mnie, chodzisz obrażona, nie rozumiem o co ci chodzi. *wzrusza ramionami i wstaje* Uważaj.. jak mnie ktoś wkurzy to nie panuje nad sobą. *uśmiecha się z wyższością i wraca na wcześnejsze miejsce*
*wypija trunek* Cóż za dżentelmen *mruczy pod nosem*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
BerryBlackmine napisał:
SamuelBlackwood napisał:
To jest zabronione? *marszczy czoło*A czy ja coś mówię? *wywróciła oczami i zamówiła whisky*
Tak robisz ze mnie potwora, szum wokół mnie, chodzisz obrażona, nie rozumiem o co ci chodzi. *wzrusza ramionami i wstaje* Uważaj.. jak mnie ktoś wkurzy to nie panuje nad sobą. *uśmiecha się z wyższością i wraca na wcześnejsze miejsce*
<Po egzaminach wchodzi do Grilla, gdy zauważa Samuela mimowolnie się usmiecha i siada obok niego> Zamówisz mi whisky? <patrzy na niego spod uniesionej brwi>
Gość
BerryBlackmine napisał:
SamuelBlackwood napisał:
BerryBlackmine napisał:
A czy ja coś mówię? *wywróciła oczami i zamówiła whisky*Tak robisz ze mnie potwora, szum wokół mnie, chodzisz obrażona, nie rozumiem o co ci chodzi. *wzrusza ramionami i wstaje* Uważaj.. jak mnie ktoś wkurzy to nie panuje nad sobą. *uśmiecha się z wyższością i wraca na wcześnejsze miejsce*
*wypija trunek* Cóż za dżentelmen *mruczy pod nosem*
*płaci i wychodzi*
Gość
QuinnMuller napisał:
SamuelBlackwood napisał:
BerryBlackmine napisał:
A czy ja coś mówię? *wywróciła oczami i zamówiła whisky*Tak robisz ze mnie potwora, szum wokół mnie, chodzisz obrażona, nie rozumiem o co ci chodzi. *wzrusza ramionami i wstaje* Uważaj.. jak mnie ktoś wkurzy to nie panuje nad sobą. *uśmiecha się z wyższością i wraca na wcześnejsze miejsce*
<Po egzaminach wchodzi do Grilla, gdy zauważa Samuela mimowolnie się usmiecha i siada obok niego> Zamówisz mi whisky? <patrzy na niego spod uniesionej brwi>
*podnosi wzrok**uśmiecha się do niej* Ciężki dzień? *spogląda na nią, zamawiając jej whisky*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
QuinnMuller napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Tak robisz ze mnie potwora, szum wokół mnie, chodzisz obrażona, nie rozumiem o co ci chodzi. *wzrusza ramionami i wstaje* Uważaj.. jak mnie ktoś wkurzy to nie panuje nad sobą. *uśmiecha się z wyższością i wraca na wcześnejsze miejsce*<Po egzaminach wchodzi do Grilla, gdy zauważa Samuela mimowolnie się usmiecha i siada obok niego> Zamówisz mi whisky? <patrzy na niego spod uniesionej brwi>
*podnosi wzrok**uśmiecha się do niej* Ciężki dzień? *spogląda na nią, zamawiając jej whisky*
Tak jakby. <kiwa głową, wzdychając. gdy kelner jej przynosi alkohol, obdarza go uśmiechem i wypija na raz zawartość> No wiesz... nie mogę się doczekać aż przyjedzie Tyler. <mruknęła chowając twarz w dłonie> Boże jestem taka beznadziejna, że cały czas o tym mówię, ale..
Gość
QuinnMuller napisał:
SamuelBlackwood napisał:
QuinnMuller napisał:
<Po egzaminach wchodzi do Grilla, gdy zauważa Samuela mimowolnie się usmiecha i siada obok niego> Zamówisz mi whisky? <patrzy na niego spod uniesionej brwi>*podnosi wzrok**uśmiecha się do niej* Ciężki dzień? *spogląda na nią, zamawiając jej whisky*
Tak jakby. <kiwa głową, wzdychając. gdy kelner jej przynosi alkohol, obdarza go uśmiechem i wypija na raz zawartość> No wiesz... nie mogę się doczekać aż przyjedzie Tyler. <mruknęła chowając twarz w dłonie> Boże jestem taka beznadziejna, że cały czas o tym mówię, ale..
*wznosi oczy do góry* jak przyjedzie ten twój piesek to go normalnie wyściskam za to, że przestaniesz marudzić. *zaśmiał się* Quinn czemu nie zaczniesz żyć, póki go nie ma? no wiesz... *uśmiecha się znacząco* później nie będzie takiej swobody
Gość
SamuelBlackwood napisał:
QuinnMuller napisał:
SamuelBlackwood napisał:
*podnosi wzrok**uśmiecha się do niej* Ciężki dzień? *spogląda na nią, zamawiając jej whisky*Tak jakby. <kiwa głową, wzdychając. gdy kelner jej przynosi alkohol, obdarza go uśmiechem i wypija na raz zawartość> No wiesz... nie mogę się doczekać aż przyjedzie Tyler. <mruknęła chowając twarz w dłonie> Boże jestem taka beznadziejna, że cały czas o tym mówię, ale..
*wznosi oczy do góry* jak przyjedzie ten twój piesek to go normalnie wyściskam za to, że przestaniesz marudzić. *zaśmiał się* Quinn czemu nie zaczniesz żyć, póki go nie ma? no wiesz... *uśmiecha się znacząco* później nie będzie takiej swobody
<słysząc słowa Samuela zachichotała, po chwili jednak spoważniała, patrząc mu głęboko w oczy> Nigdy przenigdy nie zdradzę Tylera. Nie przyszło by mi to nawet na myśl. <powiedziała, nie kryjąc chłodu>
Gość
QuinnMuller napisał:
SamuelBlackwood napisał:
QuinnMuller napisał:
Tak jakby. <kiwa głową, wzdychając. gdy kelner jej przynosi alkohol, obdarza go uśmiechem i wypija na raz zawartość> No wiesz... nie mogę się doczekać aż przyjedzie Tyler. <mruknęła chowając twarz w dłonie> Boże jestem taka beznadziejna, że cały czas o tym mówię, ale..*wznosi oczy do góry* jak przyjedzie ten twój piesek to go normalnie wyściskam za to, że przestaniesz marudzić. *zaśmiał się* Quinn czemu nie zaczniesz żyć, póki go nie ma? no wiesz... *uśmiecha się znacząco* później nie będzie takiej swobody
<słysząc słowa Samuela zachichotała, po chwili jednak spoważniała, patrząc mu głęboko w oczy> Nigdy przenigdy nie zdradzę Tylera. Nie przyszło by mi to nawet na myśl. <powiedziała, nie kryjąc chłodu>
Dobra, dobra, dobra *rozkłada bezradnie ręce* tylko nie gryź, tygrysie. *uśmiecha się, dopija whisky*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
QuinnMuller napisał:
SamuelBlackwood napisał:
*wznosi oczy do góry* jak przyjedzie ten twój piesek to go normalnie wyściskam za to, że przestaniesz marudzić. *zaśmiał się* Quinn czemu nie zaczniesz żyć, póki go nie ma? no wiesz... *uśmiecha się znacząco* później nie będzie takiej swobody<słysząc słowa Samuela zachichotała, po chwili jednak spoważniała, patrząc mu głęboko w oczy> Nigdy przenigdy nie zdradzę Tylera. Nie przyszło by mi to nawet na myśl. <powiedziała, nie kryjąc chłodu>
Dobra, dobra, dobra *rozkłada bezradnie ręce* tylko nie gryź, tygrysie. *uśmiecha się, dopija whisky*
Palant! <warknęła, uderzając go lekko w ramię>
Gość
QuinnMuller napisał:
SamuelBlackwood napisał:
QuinnMuller napisał:
<słysząc słowa Samuela zachichotała, po chwili jednak spoważniała, patrząc mu głęboko w oczy> Nigdy przenigdy nie zdradzę Tylera. Nie przyszło by mi to nawet na myśl. <powiedziała, nie kryjąc chłodu>Dobra, dobra, dobra *rozkłada bezradnie ręce* tylko nie gryź, tygrysie. *uśmiecha się, dopija whisky*
Palant! <warknęła, uderzając go lekko w ramię>
Ja jestem dżentelmenem moja droga. *zamawia jej kolejna kolejkę, płaci i wstaje* Muszę spadać, zgłodniałem. *uśmiecha się i wychodzi*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
QuinnMuller napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Dobra, dobra, dobra *rozkłada bezradnie ręce* tylko nie gryź, tygrysie. *uśmiecha się, dopija whisky*Palant! <warknęła, uderzając go lekko w ramię>
Ja jestem dżentelmenem moja droga. *zamawia jej kolejna kolejkę, płaci i wstaje* Muszę spadać, zgłodniałem. *uśmiecha się i wychodzi*
<odprowadza go wzrokiem, uśmiechając się do siebie> Pa.. <powiedziała cicho, pijąc kolejną kolejkę>
Gość
*wchodzi, siada kolo baru, zamawia drinka*
Gość
Jessica napisał:
*wchodzi, siada kolo baru, zamawia drinka*
<siada obok nieznajomej dziewczyny> Hej, jestem Quinn. <uśmiecha sie delikatnie>
Gość
A ja Jessie *usmiecha sie w strone dziewczyny biorac lyk drinka*
Gość
Jessica napisał:
*wchodzi, siada kolo baru, zamawia drinka*
Hej co tam*powiedziała*
Gość
Jessica napisał:
A ja Jessie *usmiecha sie w strone dziewczyny biorac lyk drinka*
<wypiła zawartość swojej szklaneczki> Od dawna tu mieszkasz? <pyta, spod uniesionej brwi>
Gość
CarolineParker napisał:
Jessica napisał:
*wchodzi, siada kolo baru, zamawia drinka*
Hej co tam*powiedziała*
*Spojrzala na Caroline* Hej *usmiechnela sie* Wszystko dobrze, a u ciebie ? *spytala*
Gość
CarolineParker napisał:
Jessica napisał:
*wchodzi, siada kolo baru, zamawia drinka*
Hej co tam*powiedziała*
<spogląda na nieznajomą dziewczynę, uśmiecha się do niej> Hej, jestem Quinn. Czy my się znamy? <pyta spod uniesionej brwi>
Gość
QuinnMuller napisał:
Jessica napisał:
A ja Jessie *usmiecha sie w strone dziewczyny biorac lyk drinka*
<wypiła zawartość swojej szklaneczki> Od dawna tu mieszkasz? <pyta, spod uniesionej brwi>
Nie *odpowiedziala a po chwili dodala* zaledwie od kilku dni *usmiechnela sie lekko* A ty ? *zapytala zaciekawiona*
Gość
Jessica napisał:
QuinnMuller napisał:
Jessica napisał:
A ja Jessie *usmiecha sie w strone dziewczyny biorac lyk drinka*
<wypiła zawartość swojej szklaneczki> Od dawna tu mieszkasz? <pyta, spod uniesionej brwi>
Nie *odpowiedziala a po chwili dodala* zaledwie od kilku dni *usmiechnela sie lekko* A ty ? *zapytala zaciekawiona*
miałam 7 lat kiedy się przeprowadziłam. <westchnęła ciężko> Czas szybko leci. Pamiętam kiedy pierwszy raz tutaj przyszłam, jakby wieki temu a mimo to pamiętam wszystko. Skąd pochodzisz?
Gość
QuinnMuller napisał:
CarolineParker napisał:
Jessica napisał:
*wchodzi, siada kolo baru, zamawia drinka*
Hej co tam*powiedziała*
<spogląda na nieznajomą dziewczynę, uśmiecha się do niej> Hej, jestem Quinn. Czy my się znamy? <pyta spod uniesionej brwi>
Hej nie nie znamy się jestem Caroline dla znajomych Caro. Byłam u lekarza ale go niema w domu .*uśmiechnęła się*