* Zacisnął usta w cienką linie i zrobił krok do tyłu.* 517, 517 .... * Powtórzył pod nosem nie wiedział co ma o tym myśleć. Był tylko trochę przerażony tą sytuacją.* Jak....

*Pokiwał tylko głową próbując coś zrozumieć* Nie... * Spojrzał na nią* Nie idź... pieprzę to kim jesteś * Podszedł do niej bliżej i wpił się zachłannie w jej usta*

*Dłońmi złapał ją w tali i przyciągnął jak najbliżej siebie. Pogłębiał jak najbardziej ich pocałunki chciał żeby były czułe ale i drapieżne za razem.* Nie zostawiaj mnie... * Szepnął przy jej ustach między pocałunkami*

*Nic nie odpowiedział tylko przerwał pocałunek i przytulił ją mocno do siebie. Schował twarz w jej włosach* Jestem strasznie zmęczony * Szepnął jakby sam do siebie*

*Pokiwał głową, ściągnął powoli z siebie koszulkę, spodnie i skarpetki. Został w samych bokserkach, napiął mięśnie po czym położył się na łóżku.* Nie chciałem Cię wtedy urazić... nie znam się na uczuciach. Jestem w tym okropny.* Stwierdził, ułozył się wygodnie, a ręce ułożył pod głową*

*Obserwował ją * Dobrze * Powiedział cicho robiąc w miedzy czasie więcej miejsca obok siebie* Dobranoc * Zamknął oczy lecz nie mógł zasnąć, przez większość czasu myślał. Dopiero gdzieś o 2 zasnął.*

Ostatnio edytowany przez Gideon Cross (16-01-14 23:26:53)

*Obudził się dopiero teraz, otworzył zaspane powieki. Pierwsze co zrobił to spojrzał na drugą stronę łóżka na której powinna leżeć dziewczyna lecz jej tam nie było. Zmarszczył brwi zastanawiając się czy znowu coś jej zrobił przez sen chociaż nie pamiętał żeby miał koszmar. Wstał powoli z łóżka i nadal zamyślony udał się do łazienki; tam wziął prysznic i po jakimś czasie przebrał w szary dres i niebieską bluzkę z jakimś nadrukiem. Przejechał dłonią po włosach wychodząc w tym czasie z łazienki. Chciał pójść do kuchni lecz zatrzymał się na dole w salonie* Hej * Powiedział do dziewczyny kiedy zauważył, że siedzi na parapecie.* Myślałem, że poszłaś. * Powiedział cicho*

* Wzruszał ramionami* Dobrze, chyba nie miałem koszmarów bo nadal tu jesteś... * Westchnął, podszedł do niej powoli i stanął obok* Co wczoraj dodałaś do whisky? * Spytał po chwili unosząc brwi* Gdyby nie to to nadal bym cierpiał z bólu.

Dobrze wiedzieć * Zmarszczył brwi* Wampirza krew... * Powtórzył* Niezła jest * Uśmiechnął się blado, położył dłoń na udzie dziewczyny i spojrzał się w jej oczy* Czemu się ciebie nie boję? To nie jest normalne... *Mrukną*

Też jestem potworem mimo iż jestem człowiekiem * Wzruszył ramionami, złapał ją za podbródek żeby spojrzała na niego* Gdybyś była potworem to już dawno byś mnie zabiła. * Szepnął*

* Wziął głęboki wdech * Nie obchodzi mnie co powinniśmy, a co nie. * Prychnął, nadal trzymając ją za podbródek wpił się w jej usta*

* Całując ją przeniósł dłonie na jej szyję. Kiedy przerwała pocałunek otworzył powieki spojrzał się w jej tęczówki* Bo.... nie zależy mi tyko na seksie. Zależy mi na czymś więcej * Szepnął odpowiedział jej na zadane pytanie* Jeśli ty tego nie chcesz to.... * Cofnął się od niej, zdenerwowany przejechał dłonią po włosach* Będę musiał się z tym pogodzić.

*Zmarszczył brwi uważnie się przyglądając dziewczynie. Chciał już coś powiedzieć lecz odwzajemnił czule jej pocałunek zamykając przy tym oczy. Mruknął coś pod nosem kiedy go obcałowywała* Mam szansę? * Otworzył oczy i zerknął na nią z góry*  Jesteś niesamowita i tak cholernie zalezy mi na tobie...