Gość
Wynagrodzę ci to w łóżku <uśmiechnął się>
Gość
No ja mam nadzieję *mruknęła i wypiła do końca szampana*
Gość
To co. Teraz mi ładnie wyśpiewasz co się takiego stało <uśmiechnął się>
Gość
Caroline Forbes napisał:
Axel Crow napisał:
Caroline Forbes napisał:
*weszła do budynku szukając wzrokiem Axel'a, gdy w końcu go znalazła podeszła do jego stolika* Przepraszam musiałam załatwić pewne sprawy *westchnęła cicho i uśmiechnęła się słabo*Rozumiem <kiwnął głową i zlustrował ją wzrokiem> Wszystko w porządku? <spytał cicho>
*pokiwała głową przekonując samą siebie, że tak jest* Mogę cię o coś spytać? *uniosła brwi i nie czekając na odpowiedź chłopaka zapytała* Dlaczego powiedziałeś mi swoje prawdziwe imię? Przecież nie musiałeś..
Sam nie wiem <powiedział po chwili namysłu> Kiedy nazwałaś mnie Benem, brzmiało to tak nienaturalnie, jakby nie chodziło o mnie <wzruszył lekko ramionami, patrząc się jej w oczy> I nagle zapragnąłem ci o tym powiedzieć, więc to zrobiłem <uniósł kąciki ust w lekkim uśmiechu>
Gość
*wydęła usta* wiedziałam że nie dasz za wygraną *westchnęła*
Gość
No to opowiadaj... bo teraz ja cie zahipnotyzuję <zaśmiał się>
Gość
*uniosła zaskoczona brwi*nie zrobisz tego.... *powiedziała patrząc na niego.*
Ostatnio edytowany przez Tatia Petrova (20-12-13 22:43:31)
Gość
Caroline Forbes napisał:
Axel Crow napisał:
Caroline Forbes napisał:
*pokiwała głową przekonując samą siebie, że tak jest* Mogę cię o coś spytać? *uniosła brwi i nie czekając na odpowiedź chłopaka zapytała* Dlaczego powiedziałeś mi swoje prawdziwe imię? Przecież nie musiałeś..Sam nie wiem <powiedział po chwili namysłu> Kiedy nazwałaś mnie Benem, brzmiało to tak nienaturalnie, jakby nie chodziło o mnie <wzruszył lekko ramionami, patrząc się jej w oczy> I nagle zapragnąłem ci o tym powiedzieć, więc to zrobiłem <uniósł kąciki ust w lekkim uśmiechu>
Zwsze wszystko robisz tak spontanicznie? *uniosła brwi i uśmiechnęła się z zaciekawieniem* I szczerze mówiąc to muszę dodać, że Axel pasuje do Ciebie o wiele bardziej niż Ben *przegryzła seksownie dolną wargę i usiadła na krześle obok niego*
Miło mi to słyszeć <zaśmiał się pod nosem. Wstał od stolika i przyniósł im dwa zaległe martini. Postawił jeden przed dziewczyną> Zazwyczaj tak. Spontaniczne decyzje są bardzo przydatne w moich hobby <uśmiechnął się tajemniczo i przygryzł lekko dolną wargę>
Gość
oj zdziwisz się... A więc lepiej mów
Gość
*wzruszyła ramionami* Dobra. *powiedziała. Teraz mało ją obchodziła narkotyki dalej działały.* Kompletnie nie radzę sobie z byciem człowiekiem, jakaś wampirzyca się na mnie pożywiła, lekarze podejrzewają że mam raka i już dwa razy próbowałam się utopić. *powiedziała obojętnie i wyjęła z torebki proszki. Rzuciła je na stolik* a i jeszcze zaczęłam ćpać. *dodała i wzięła od przechodzącego kelnera szampana.*
Gość
Caroline Forbes napisał:
Axel Crow napisał:
Caroline Forbes napisał:
Zwsze wszystko robisz tak spontanicznie? *uniosła brwi i uśmiechnęła się z zaciekawieniem* I szczerze mówiąc to muszę dodać, że Axel pasuje do Ciebie o wiele bardziej niż Ben *przegryzła seksownie dolną wargę i usiadła na krześle obok niego*Miło mi to słyszeć <zaśmiał się pod nosem. Wstał od stolika i przyniósł im dwa zaległe martini. Postawił jeden przed dziewczyną> Zazwyczaj tak. Spontaniczne decyzje są bardzo przydatne w moich hobby <uśmiechnął się tajemniczo i przygryzł lekko dolną wargę>
hobby? *uniosła brwi z zaciekawieniem* Więc jeżeli już o nim wspomniałeś to liczę, że dowiem się co jest Twoim hobby *uśmiechnęła się zachęcająco i spojrzała odruchowo na zegarek* Cholera.. muszę już iść *skrzywiła się i westchnęła* Ale mam nadzieję, że niebawem sie spotkamy B.. znaczy Axel *przegryzła delikatnie dolną wargę i wstała z miejsca* Do zobaczenia i mam nadzieję, ze będę miała okazję zobaczyć Cię jeszcze w garniturze *zachichotała i opuściła budynek*
Do zobaczenia <odprowadził ją wzrokiem po czym sam wsiadł w samochód i odjechał>
Gość
<pokręcił z niedowierzaniem głową> Ja nie mogę w to uwierzyć, a pomyślałaś o mnie? Pomyślałaś, że chcę ci pomóc?
Gość
*spojrzała na niego pustym wzrokiem.* Nie ma w czym, Kev. Ja praktycznie już jestem martwa.... * pokręciła lekko głową i zaczęła się bawić folijką z prochami*
Gość
Nie, ty dopiero zaczynasz życie, a jak będzie potrzeba to co ci szkodzi przemienić się w wampira?
Gość
*pokręciła głową* nie mogę się zmienić znów *odpowiedziała cicho* gdybym mogła już dawno byłabym znów wampirem.
Gość
o boże.... wiesz, że nie pozwolę ci umrzeć
Gość
*pokręciła głową* wiesz, że nie powstrzymasz śmierci, nie? *zapytała* i westchnęła*
Gość
* Wyszła*
Gość
*Wyszedł.*
Gość
Dam radę <powiedział podniesionym głosem>
(ja spadam.. Kris mówi Bay XDXD Klawo)
Gość
Nie dasz! *krzyknęła* Ja umrę, tak czy inaczej!
(Branoc )
Gość
<nie wiedział co odpowiedzieć>
<trzasnął ręką w stół i wyszedł>
<wziął samochód i odjechał>
Gość
*pokręciła głową, i wyszła*