Gość
Shelby White napisał:
Sam Roth napisał:
Shelby White napisał:
<pokręcił oczami i rozejrzała się po sali> I co, będziemy tu tak siedzieć, jak te kołki? <uniosła brew><uśmiechnąłem się kątem ust> A co, chcesz zatańczyć?
<zamrugała oczami i podrapała się z zakłopotaniem po głowie> No nie wiem...
Nie daj się prosić.... <uśmiechnąłem się, wstałem i podałem jej rękę> Zatańczysz ze mną?
Gość
Sam Roth napisał:
Shelby White napisał:
Sam Roth napisał:
<uśmiechnąłem się kątem ust> A co, chcesz zatańczyć?<zamrugała oczami i podrapała się z zakłopotaniem po głowie> No nie wiem...
Nie daj się prosić.... <uśmiechnąłem się, wstałem i podałem jej rękę> Zatańczysz ze mną?
<skrzywiła się nieznacznie, spojrzała na Sam'a, po czym wstała i podała mu dłoń> Z góry przepraszam za moje dwie lewe nogi... <uśmiechnęła się do niego nieśmiało; weszli na salę balową>
Gość
Kevin Clain napisał:
To co napijemy się czegoś?
Uhm.... *mruknęła. Czując że narkotyk przestaje działać zerwała się z siedzenia uśmiechnęła do Kevina i rzuciła mu krótkie* przepraszam na chwilę *i pobiegła do łazienki*
Gość
Alice Cavercius napisał:
Dean Winchester napisał:
Jensen Court napisał:
*Wchodzi z bukietem róż i od razu zauważa najpiękniejszą dziewczynę w tym mieście, dostrzega faceta koło niej i trochę wkurzony podchodzi kłaniając się* Dziękuję, że przyszłaś *wręcza jej kwiaty i spogląda wkurzony na bruneta* Dotrzymam jej towarzystwa, więc możesz już spadać *uśmiechnął się bezczelnie*<obrócił się w stronę faceta> Jensen, jak sądzę... <zmierzył go wzrokiem>
Hej <mówi z uśmiechem, słysząc głos Deana. Po chwili zauważa Jensena, idącego do ich stolika. Zerka kątem oka na Deana i zwraca się do Jensena> Dziękuje <mówi cicho i bierze od niego kwiaty, uśmiechając się delikatnie. Odkłada je obok talerza, przenosząc wzrok od jednego chłopaka do drugiego>
<unosi brew spoglądając na Alice> Mamy teraz o ciebie rywalizować, czy co? <prychnął, krzyżując ręce na torsie>
Gość
<wzruszył tylko ramionami>
Gość
Kol Mikaelson napisał:
<westchnął> Nie no lubię cię bardzo, ale ja na prawdę bardzo ją kocham
Musisz jej to pokazać <westchnęła i wywróciła oczami> My dziewczyny naprawdę uwielbiamy jak ktoś cały czas o nas zabiega <zachichotała>
Gość
A myślisz, że tego nie robię... prawie wbiłem sobie kołek z białego dębu, żeby odzyskała uczucia <powiedział po cichu i wzruszył ramionami>
Gość
Dean Winchester napisał:
Alice Cavercius napisał:
Dean Winchester napisał:
<obrócił się w stronę faceta> Jensen, jak sądzę... <zmierzył go wzrokiem>Hej <mówi z uśmiechem, słysząc głos Deana. Po chwili zauważa Jensena, idącego do ich stolika. Zerka kątem oka na Deana i zwraca się do Jensena> Dziękuje <mówi cicho i bierze od niego kwiaty, uśmiechając się delikatnie. Odkłada je obok talerza, przenosząc wzrok od jednego chłopaka do drugiego>
<unosi brew spoglądając na Alice> Mamy teraz o ciebie rywalizować, czy co? <prychnął, krzyżując ręce na torsie>
I tak przegrasz *prychnął i bezczelnie się uśmiechnął do mężczyzny* Ja ją zaprosiłem i nie ładnie tak wtryniać się w spotkanie, więc ostatni raz powtarzam byś spadał *niemalże warknął*
Gość
Jensen Court napisał:
Dean Winchester napisał:
Alice Cavercius napisał:
Hej <mówi z uśmiechem, słysząc głos Deana. Po chwili zauważa Jensena, idącego do ich stolika. Zerka kątem oka na Deana i zwraca się do Jensena> Dziękuje <mówi cicho i bierze od niego kwiaty, uśmiechając się delikatnie. Odkłada je obok talerza, przenosząc wzrok od jednego chłopaka do drugiego><unosi brew spoglądając na Alice> Mamy teraz o ciebie rywalizować, czy co? <prychnął, krzyżując ręce na torsie>
I tak przegrasz *prychnął i bezczelnie się uśmiechnął do mężczyzny* Ja ją zaprosiłem i nie ładnie tak wtryniać się w spotkanie, więc ostatni raz powtarzam byś spadał *niemalże warknął*
Jakoś cię przy niej nie widziałem <uśmiechnął się kąśliwie> Po co od razu taki wrogi ton? <powiedział z nutką ironii w głosie>
Gość
< wchodzi razem z Alexandrem. Machnięciem ręki przyciąga do siebie butelkę wishky oraz dwie szklanki. Oparła się o bar i spojrzała na chłopaka > Więc jak, masz ochotę na jakiś mały toast? Czy nie bawisz się w coś takiego ? < oblizała czerwone wargi i spojrzała w jego oczy >
Gość
<przychodzi z Caroline do jadalni, siadają przy jednym ze stolików> Napijesz się czegoś? <spytał dziewczynę>
Gość
Alice Cavercius napisał:
Dean Winchester napisał:
Jensen Court napisał:
I tak przegrasz *prychnął i bezczelnie się uśmiechnął do mężczyzny* Ja ją zaprosiłem i nie ładnie tak wtryniać się w spotkanie, więc ostatni raz powtarzam byś spadał *niemalże warknął*Jakoś cię przy niej nie widziałem <uśmiechnął się kąśliwie> Po co od razu taki wrogi ton? <powiedział z nutką ironii w głosie>
No właśnie, po co? <popatrzyła się znacząco na Deana i stanęła obok Jensena> Jestem tu z nim. Ty też masz osobę towarzyszącą, więc chyba nie ładnie ją zaniedbywać, nie uważasz? <uniosła brew>
<kiwnął ze zrozumieniem głową, spojrzał na kieliszek, który trzymał w dłoni i odszedł do ogrody posyłając Alice ostatnie spojrzenie>
Gość
Kol Mikaelson napisał:
A myślisz, że tego nie robię... prawie wbiłem sobie kołek z białego dębu, żeby odzyskała uczucia <powiedział po cichu i wzruszył ramionami>
Jeszcze to doceni, zobaczysz <posłała mu pocieszające spojrzenie> Jeszcze będe się bawić na waszym ślubie <zaśmiała się i puściła mu oczko>
Gość
Miranda McGuinness napisał:
< wchodzi razem z Alexandrem. Machnięciem ręki przyciąga do siebie butelkę wishky oraz dwie szklanki. Oparła się o bar i spojrzała na chłopaka > Więc jak, masz ochotę na jakiś mały toast? Czy nie bawisz się w coś takiego ? < oblizała czerwone wargi i spojrzała w jego oczy >
*unosi lekko brwi* Co to za sztuczka? Nauczysz mnie? *mruga kilka razy i przenosi wzrok na jej oczy nie mogąc powstrzymać uśmiechu* Toast? Zacznijmy od razu od czegoś ostrzejszego.. *robi zdecydowany krok w jej stronę i przesuwa opuszkiem kciuka tuż nad jej dolną wargą, delikatnie jej dotykając i śledząc wzrokiem swoje ruchy* Troszkę się rozmazałaś. *skłamał gładko i uniósł seksownie kącik ust* Wpadło mi na myśl, że mógłbym zrobić to językiem, ale nie lubię świadków. *uśmiecha się leniwie, odbiera od niej butelkę i uzupełnia ich szklanki*
Gość
Dean Winchester napisał:
Alice Cavercius napisał:
Dean Winchester napisał:
Jakoś cię przy niej nie widziałem <uśmiechnął się kąśliwie> Po co od razu taki wrogi ton? <powiedział z nutką ironii w głosie>No właśnie, po co? <popatrzyła się znacząco na Deana i stanęła obok Jensena> Jestem tu z nim. Ty też masz osobę towarzyszącą, więc chyba nie ładnie ją zaniedbywać, nie uważasz? <uniosła brew>
<kiwnął ze zrozumieniem głową, spojrzał na kieliszek, który trzymał w dłoni i odszedł do ogrody posyłając Alice ostatnie spojrzenie>
*usiadł obok niej* Więc pozbyłaś się dla mnie zakochanego w Tobie człowieczka? *zaśmiał się* Jestem pod wrażeniem piękna *mrugnął do niej*
Gość
Caroline Forbes napisał:
Axel Crow napisał:
<przychodzi z Caroline do jadalni, siadają przy jednym ze stolików> Napijesz się czegoś? <spytał dziewczynę>
Może być martini *uśmiechnęła się zakładając nogę na nogę* Musze przyznać, że ogród wygląda zdecydowanie lepiej w porównaniu do wnętrza *powiedziała rozglądając się po sali*
< Wszedł do środka ubrany w elegancki garnitur. Kiedy zauważył Caroline od razu do niej podszedł.> Hej maleńka. < Uśmiechnął się arogancko.> Przepraszam, że sie tak długo nie odzywałem po tamtym pocałunku.
Gość
<uśmiechnął się> Ślub? Cóż nie mówię nie... wiem kto będzie świtkami... ty i Oli oczywiście
Gość
Alexander Kahn napisał:
Miranda McGuinness napisał:
< wchodzi razem z Alexandrem. Machnięciem ręki przyciąga do siebie butelkę wishky oraz dwie szklanki. Oparła się o bar i spojrzała na chłopaka > Więc jak, masz ochotę na jakiś mały toast? Czy nie bawisz się w coś takiego ? < oblizała czerwone wargi i spojrzała w jego oczy >
*unosi lekko brwi* Co to za sztuczka? Nauczysz mnie? *mruga kilka razy i przenosi wzrok na jej oczy nie mogąc powstrzymać uśmiechu* Toast? Zacznijmy od razu od czegoś ostrzejszego.. *robi zdecydowany krok w jej stronę i przesuwa opuszkiem kciuka tuż nad jej dolną wargą, delikatnie jej dotykając i śledząc wzrokiem swoje ruchy* Troszkę się rozmazałaś. *skłamał gładko i uniósł seksownie kącik ust* Wpadło mi na myśl, że mógłbym zrobić to językiem, ale nie lubię świadków. *uśmiecha się leniwie, odbiera od niej butelkę i uzupełnia ich szklanki*
< poczuła że przechodzi ją przyjemny dreszcz. Patrzyła na niego z uwielbieniem w oczach spowodowanym przypływem przyjemności > W takim razie co ja moge zaproponować... Nie traćmy już ani jednej minuty < wypiła szklanke na raz i oblizała usta. Położyła dłoń na jego kolanie > Jeden warunek, ty musisz zainicjować początek naszej zabawy < uśmiechnęła się tajemniczo i wyprostowała tak, aby jej biust wydał się jeszcze większy >
Gość
Ja i Oli? <wywróciła oczami i uśmiechnęła się słodko poważniejąc> Z pewnością będziemy zaszczyceni <puściła mu oczko i rozejrzala się wzdychając> Cóż ani on, ani Kate się jeszcze nie zjawili
Gość
<pokiwał głową> No właśnie, ciekawe gdzie ni są <trochę posmutniał, bo chciał zobaczyć Kate>
Gość
Caroline Forbes napisał:
Klaus Mikaelson napisał:
Caroline Forbes napisał:
Może być martini *uśmiechnęła się zakładając nogę na nogę* Musze przyznać, że ogród wygląda zdecydowanie lepiej w porównaniu do wnętrza *powiedziała rozglądając się po sali*< Wszedł do środka ubrany w elegancki garnitur. Kiedy zauważył Caroline od razu do niej podszedł.> Hej maleńka. < Uśmiechnął się arogancko.> Przepraszam, że sie tak długo nie odzywałem po tamtym pocałunku.
*spojrzała na Klausa z niedowierzaniem i po chwili uderzyła go w twarz* To tak dla przypomnienia, że nie znika się w najmniej odpowiednich momentach *uśmiechnęła się sztucznie*
Ej < Rozmasował sobie policzek w który uderzyła go Caro.> Przepraszam okej. < Opuścił rękę i z poczuciem winny spojrzał na dziewczynę.> Mam coś dla ciebie. < Złapał ją za dłoń i delikatnie wcisnął jej małe pudełeczko.>
Gość
Miranda McGuinness napisał:
Alexander Kahn napisał:
Miranda McGuinness napisał:
< wchodzi razem z Alexandrem. Machnięciem ręki przyciąga do siebie butelkę wishky oraz dwie szklanki. Oparła się o bar i spojrzała na chłopaka > Więc jak, masz ochotę na jakiś mały toast? Czy nie bawisz się w coś takiego ? < oblizała czerwone wargi i spojrzała w jego oczy >
*unosi lekko brwi* Co to za sztuczka? Nauczysz mnie? *mruga kilka razy i przenosi wzrok na jej oczy nie mogąc powstrzymać uśmiechu* Toast? Zacznijmy od razu od czegoś ostrzejszego.. *robi zdecydowany krok w jej stronę i przesuwa opuszkiem kciuka tuż nad jej dolną wargą, delikatnie jej dotykając i śledząc wzrokiem swoje ruchy* Troszkę się rozmazałaś. *skłamał gładko i uniósł seksownie kącik ust* Wpadło mi na myśl, że mógłbym zrobić to językiem, ale nie lubię świadków. *uśmiecha się leniwie, odbiera od niej butelkę i uzupełnia ich szklanki*
< poczuła że przechodzi ją przyjemny dreszcz. Patrzyła na niego z uwielbieniem w oczach spowodowanym przypływem przyjemności > W takim razie co ja moge zaproponować... Nie traćmy już ani jednej minuty < wypiła szklanke na raz i oblizała usta. Położyła dłoń na jego kolanie > Jeden warunek, ty musisz zainicjować początek naszej zabawy < uśmiechnęła się tajemniczo i wyprostowała tak, aby jej biust wydał się jeszcze większy >
Lubię być na górze, więc wcale mi to nie przeszkadza. Ale.. w sumie nie ma żadnego ale. *unosi kącik ust i upija trochę whisky, odkłada je, po czym obejmuje ją dłonią w talii, powoli przesuwając drażniąco dłonią po jej nagich plecach* Powinniśmy tańczyć. Dlaczego tego nie robimy? *przechyla delikatnie głowę w bok i przyciąga ją do siebie tak, że stykają się ciałami jak i koniuszkami nosów* Myślałem, że to taneczna impreza, a tymczasem wychodzi na to, że chcesz mnie upić.. Może przejdźmy do ogrodu? Wydaje się, że tam jest zdecydowanie mniej ludzi. *przenosi wzrok z jej oczu na osoby kręcące się w pobliżu*
Gość
Kol Mikaelson napisał:
<pokiwał głową> No właśnie, ciekawe gdzie ni są <trochę posmutniał, bo chciał zobaczyć Kate>
<widząc jego reakcję potrząsnęła głową> Jeju Kol, nigdy nie widziałam by ktoś tak się zakochał <zachichotała i przygryzła swoją dolną wargę rozmyślając nad czymś po czym wskazała gestem głowy na wyjście> Możesz po nią iść, na pewno to doceni, poza tym GG nie ma prawa się czepiać, bo byliśmy razem przez chwilę <wystawiła mu język i uśmiechnęła się słodko>
Gość
Kevin Clain napisał:
<wzruszył tylko ramionami>
*wróciła do sali i usiadła z powrotem na swoim miejscu. Źrenice miała rozszerzone i była blada, ale uśmiechnięta* na czym skończyliśmy?
Gość
<uśmiechnął się> Ale pisałem jej w SMS'ie, że tu będę.. widocznie nie chcę mnie widzieć, zostanę z tobą