Gość
Pewnie widok byłby niecodzienny *Śmieje się cicho i zakłada nogę na nogę patrząc na telewizor*
Gość
No tak trochę <wzruszył ramionami>
Gość
*Uśmiecha się lekko i zastanawia się nad czymś* Jesteś naprawdę bardzo tajemniczy
Gość
<westchnął> Po prostu mam swoje powody <wzruszył ramionami>
Gość
*Spojrzała na niego* Rozumiem.Nie będę pytać.Widoczne musi to być coś poważnego
Gość
<pokiwał głową> po postu lepiej jak nie wiesz <lekko się uśmiechnął>
Gość
*Odwzajemniła uśmiech.W pewnym momencie wszystkie światła zgasły.Alina zaczęła się rozglądać*
Gość
<nie wiedział co się stało> Oj chyba problem z elektrycznością <zaśmiał się>
Gość
*Śmieje się i rozgląda wstają i próbując na nic nie wpaść * Jak oni śmią mi prąd wyłączać *Zaśmiała się idąc i uderzając w ścianę po czym wybucha śmiechem* Tego nie przewidziałam.
Gość
<zaśmiał się i pojawił się obok niej> Nic ci nie jest?
Gość
Nie,chyba nie *Śmieje się* Od kiedy tu jest ściana? *Mówi do siebie rozbawiona* To ja może poszukam tego włącznika czy czegoś tam *Dodała*
Gość
Chyba jednak poszukam z tobą <powiedział to śmiejąc się>
Gość
*Zaśmiała się* Jestem jak najbardziej za.Wolę nie uderzyć drugi raz w ścianę *Uśmiecha się szeroko i idzie w kierunku włącznika*
Gość
<włączyli włącznik i światło się zapaliło> No to po kłopocie <uśmiechnął się>
Gość
Uff..Jaka ulga.Nie uderzę znowu w ścianę *Udała szczęśliwą po czym się zaśmiała*
Gość
No już chyba nie
Gość
Znowu ci robię kłopot.Wybacz ja już tak mam z natury *wzrusza ramionami z rozbawieniem*
Gość
<zaśmiał się> nic nie szkodzi.. chociaż mam co robić
Gość
Powiedz chociaż jak mam ci się odwdzięczyć? *Uśmiechnęłam się do niego*
Gość
<pokręcił głową> Ale niema za co <wzruszył ramionami>
Gość
Ale ja i tak się będę upierała że jest za co.*Przygryza dolną wargę po czym siadają na kanapie*
Gość
<też usiadł na kanapie obok niej> Nie ma takiej opcji <uśmiechnął się>
Gość
Jest taka opcja.Ja jestem bardzo uparta i nieustępliwa *Unosi kącik ust odgarniając kosmyk włosów za ucho*
Gość
No to dawaj mów mi czym się odwdzięczysz <powiedział ze śmiechem>
Gość
Sądziłam że to ty dasz mi jakąś podpowiedź *Uśmiechnęłam się znacząco*