Wiesz kobiety są zmienne, raz mówią jedno, a raz drugie <uśmiechnęła się słodko i zamrugała po czym przygryzła swoją dolą wargę i otworzyła drzwi> Lubię obalać te stereotypy <zaśmiała się cicho i otworzyła szerzej drzwi poruszając zabawnie brwiami> Jeszcze masz szansę uciec <wymruczała>

<zamknęła za nim drzwi i sama weszła do środka, a słysząc jego słowa zaśmiała się pod nosem> Nie kuś, bo faktycznie rozrywanie Ci żył byłoby bardzo interesującym zajęciem <oblizała powoli swoje wargi i puściła mu oczko po czym weszła wgłąb domu do salonu gdzie z szafki wyciągnęła litrową butelkę czystej wódki i dwa kieliszki, położyła to na stole i spojrzała na to udając zamyśloną> Potrzebujesz popitki czy dasz mi pooglądać jak się krzywisz? <zamrugała oczami chichocząc>

Dasz mi popatrzeć? <poruszyła brwiami i zachichotała> Dziękuję za Twoją dobroć <mrugnęła do niego i usiadła obok zakładając nogę na nogę, po czym z szerokim uśmiechem otworzyła butelkę i nalała wódki do dwóch kieliszków po czym podała mu jeden> Więc? Raz, dwa? <potrząsnęła głową i szybko opróżniła swój kieliszek> Trzy? <uniosła brew przyglądajac mu się uważnie>

<widząc jak się krzywi uśmiechnęła się szeroko>Tak słodko wyglądasz jak się krzywisz, że znów chcę Cię zjeść <puściła mu oczko i uniosła swoją brew> Karę? <prychnęła> Na przykład jaką? Co? Opowiedz mi, jestem zaintrygowana <wyszeptała przysuwając się do niego bliżej i obserwując go uważnie>

Jeszcze zmienisz zdanie i sam będziesz chciał bym napiła się Twojej słodkiej krwi <zaśmiała się cicho> Dopiero kiedy znów podpadnę, a mam się czego bać? <spojrzała w jego oczy, a kiedy zakładał jej kosmyk za ucho, uśmiechnęła się lekko i nachyliła się by znów rozlać alkohol> Nie, że nie mogę się doczekać, po prostu przeceniasz swoje umiejętności, bo mnie się nie da ukarać <mruknęła i szybko opróżniła swój kieliszek>

<spojrzała na niego błagalnie i pokręciła z niedowierzaniem głową uśmiechając się> Taaa, powodzenia z tym <puściła mu oczko, a kiedy znów się skrzywił zachichotała, po chwili oblizała swoją dolną wargę i zmrużyła oczy> Zagrajmy w pytania, wiesz jako przyjaciele powinniśmy się lepiej poznać <wywróciła oczami i poruszyła zabawnie brwiami>

<zrobiła zszokowaną minę i odwróciła głowę w drugą stronę, po czym znów spojrzała na niego z zadziornym uśmiechem> Tak, właśnie taki mam plan, potrafisz czytać mi w myślach czy jak? <przechyliła głowę i zlustrowała go uważnie wzrokiem> Nie martw się, te informacje będą u mnie bezpieczne <poruszyła zabawnie brwiami>

Teraz czuję się zawstydzona wszystkimi brudnymi myślami jakie przy Tobie miałam <wywróciła oczami i przygryzła swoją wargę, słysząc jego odpowiedź zaklaskała radośnie w dłonie i zmrużyła oczy> Więc pytanie, za pytanie? <poruszyła zabawnie brwiami> Zacznijmy od czegoś prostego jak, ulubione danie? I proszę nie odpowiadaj, że krew, bo się wzruszę <zachichotała>

<zachichotała i przygryzła swoją dolną wargę udając zamyśloną> A Rh+ jej się nigdy nie oprę i prawie zawsze piję krew z brunetów <westchnęła> Bo wiesz czemu dowcipy o blondynkach są takie krótkie? Żeby blondyni też je zrozumieli <wywróciła oczami i poruszyła brwiami> Ty byłeś wyjątkiem, sama nawet nie wiem czemu <puściła mu oczko> Największe marzenie z dzieciństwa?

Ostatnio edytowany przez Victoria McClair (03-12-13 21:32:39)

<przestudiowała dokładnie jego słowa i schowała twarz w dłoniach> Ja może się nie będę odzywać <zabrała ręce i uśmiechnęła się słodko> Będę jak typowa blondi, będę tylko kiwać głową w odpowiedzi na wszystko co powiesz <wyprostowała się, przełożyła sobie jedną nogę na drugą i zaczęła wpatrywać się w niego z przesłodzonym uśmieszkiem po czym zaczęła kiwać powoli potwierdzająco głową>

<spojrzała na niego i uśmiechnęła się słodziutko potem wzrok przeniosła na swoje paznokcie, w skupieniu je oglądała, a po chwili znów spojrzała na chłopaka poprawiając swoje włosy i kiwając głową z trudem powstrzymując się od wybuchu śmiechu>

<wywróciła oczami, a kiedy wyszedł z salonu szybko opróżniła swój kieliszek, siedziała jeszcze przez dłuższą chwilę, jednak potem wstała i wyszła na korytarz, stając w drzwiach, przechyliła głowę i obserwowała go przez chwilę po czym zrobiła smutną minkę i westchnęła> Robię się zazdrosna...