Gość
Lubię.. Na zmianę za każdym razem. *unosi dłoń i przesuwa palcem po wcięciu między piersiami i zahacza o miseczkę biustonosza* Nie chcesz się.. zabawić? *przechyla delikatnie głowę w bok i napiera mocniej tyłkiem na jego odstające miejsce w kroczu.*
Gość
A kto powiedział, że nie chcę? <obejmuje ją i bawi się zapięciem biustonosza, ściągając go. Odrzuca go na ziemię i całuje ją po piersiach, przygryzając co jakiś czas ( )
Gość
*wplątuje palce w jego włosy i przybliża go jeszcze bardziej do siebie. Odchyla głowę do tyłu i przygryza wargę wydając z siebie cichy jęk. Wolną dłoń powoli przesuwa po jego brzuchu, aż do spodni i pewnego twardego miejsca.* (co złego to nie my )
Gość
(Hahaha no pewnie, że to nie my hahaha:D)
<Zagryza wargę, czując jej dłoń w ważnym dla siebie miejscu i zdusza jęk w sobie; całuje ją po biuście namiętniej>
Gość
*rozpina mu powoli guziki koszuli i zsuwa ją z niego. Układa dłonie na jego ramionach wbijając w nie lekko palce i przesuwa dłonią w dół. Dotyka jego torsu, brzucha i powoli wsuwa dłoń w bokserki. Przygryza mocno wargę starając się siedzieć cicho; wygina plecy w łuk czując narastające w niej emocje..*
Gość
<Odchyla głowę w tył, uśmiechając się jak głupi do sera; czując przyśpieszone bicie serca przejeżdża dłońmi po jej ramionach; odgarniając włosy w tył i po chwili przewraca ją na bok; odpina guzik spodni i zsuwa je razem z bokserkami. Sięga po jej dłonie i układa ku górze, wpajając się w jej wargi na nowo>
Gość
*odwzajemnia namiętny pocałunek i popycha go lekko, żeby się położył. Przenosi pocałunki na jego tors, powoli kreśli nimi ślady mięśni na brzuchu, aż dosięga niżej i przesuwa koniuszkiem języka po pewnym męskim miejscu.*
Gość
Rebekah... <śmieje się> Chodź do mnie, a nie... zabawiasz się z połową mnie. <przewraca oczami z uśmiechem, przygryzając wargę> Reeeeebekah?
Gość
*mruczy cicho, podnosi się i układa na nim wygodnie; całuje go namiętnie układając jedną dłoń na torsie, a drugą mierzwiąc jego ucho* To jedna z moich ulubionych części twojego ciała. *mruczy mu w wargi i muska je lekko*
Gość
Wiem. Ja też mam swoją ulubioną... twoją... <śmieje się i obejmuje ją, układając dłonie na zgrabnym tyłeczku dziewczyny i przygryza jej wargę> Wiesz... którą? <śmieje się; po czym wydaje z siebie jęk rozkoszy, gdy łączą się w jedność. Patrzy jej w oczy>
Gość
*wzdycha głośno, gdy to się dzieje i napina się cała* Mam.. zgadywać? *całuje go namiętnie i porusza się powoli wyginając plecy.*
Gość
Możesz zacząć... zgadywać. <patrzy jej w oczy> Gdzie jest twój słaby punkt dla mnie? <unosi brew, oddychając szybciej; napina mięśnie, co jakiś czas rozluźniając się i oddając uczuciu>
Gość
*jęczy rozchylając wargi i spogląda mu w oczy* Może jakaś konkretna podpowiedź? *całuje go w kącik ust kontynuując, aż tempo wzrasta proporcjonalnie do napięcia i oboje oddają się długiej rozkoszy. Po wszystkim, kiedy wciąż są jednością, R. układa głowę na jego ramieniu i przymyka na chwilę powieki oddychając szybko; kreśli wzorki na jego torsie*
Gość
Twoje krągłości. <mówi po chwili ciszy, łapiąc oddech> Dwie. <uśmiecha się sam do siebie; dotykając nosem o jej czoło> To... duża podpowiedź?
Gość
Dosyć.. Ale *bierze oddech i wypuszcza powietrze* Mamy dwie możliwości i.. ciężko mi się zdecydować. Czy to raczej.. *chwyta powoli jego dłoń i przesuwa ją na swój biust* to, czy.. *unosi kącik ust i przesuwa dłoń na swoje pośladki* to. *unosi się i całuje go przeciągle*
Gość
W sumie... obie te rzeczy. Od pierwszego wejrzenia pokochałem twój tyłeczek. W tej sukience. <śmieje się cicho> Ten widok... Och. <mruczy pod nosem> A piersi... w sumie nie mogę się zdecydować, co bardziej.
Gość
Patrzyłeś.. na mój tyłek już przy pierwszym spotkaniu? *mruży oczy* Twój był całkiem.. całkiem.. *przygryza wargę i uśmiecha się szeroko, po czym całuje go lekko* I zobacz do czego doszło. Mój jest twój, twój jest mój.. Czego chcieć więcej? *przygryza lekko płatek jego ucha i układa się na nim wygodnie*
Gość
Kto by pomyślał, nie? Że ratując mnie wtedy w łazience... złowisz mój tyłeczek w pakiecie. <uśmiecha się na to wspomnienie i dłonią gładzi jej ramię>
Gość
*śmieje się i całuje go lekko w żuchwę* To była moja okazja. Wiesz, różnie wyobrażałam sobie pierwsze spotkanie z tym 'kimś', ale.. napewno nie było tam wersji w damskiej toalecie. *uśmiecha się szeroko*
Gość
Damska toaleta... <mruczy pod nosem> Chyba powinienem podziękować tej dziewczynie twojego brata. Gdyby nie ona, nie wszedłbym tam, a ty... czy ja wiem, czy wydałbym się interesującym sexy mięskiem właśnie w tamtym czasie? <śmieje się> Uratowałaś mnie. <szepcze jej do ucha, przejeżdżając delikatnie językiem po opuszku> Twój seksowny niewinny tyłeczek.
Gość
Myślę, że prędzej czy później jakoś bym cię dorwała.. i twój sexy tyłeczek też. *unosi kącik ust* Ja? Tylko.. uratowałam cię przed żądną krwi zołzą.. żebyś mógł spotkać kolejną i dzielić z nią łóżko i.. *przesuwa dłoń pod jego lewą pierś* może nie tylko. *mruczy cicho*
Gość
Może tylko nie łóżko. <oblizuje dolną wargę, patrząc jak przesuwa swoją dłoń> Jesteś dobrą wybawicielką z tarapatów. <kiwa lekko głową, po czym całuje ją w skroń>
Gość
I dobrze cię wpycham w te tarapaty.. a potem wyciągam.. *śmieje się* To pokręcone. *przygryza wargę w uśmiechu* Ale.. raz blondynka dla odmiany, do tego taka.. *mruży oczy* Zniechęcisz się i inne nie będą miały szans.
Gość
Nie, na razie się nie zniechęciłem. <mówi, przewracając oczami> Wręcz... przeciwnie. <przewraca ją na bok i układa dłoń na jej biodrze, całując od policzka w dół, trafiając do kącika ust i pełnych warg> Ryzykant, czyż nie?
Gość
Wręcz przeciwnie? To znaczy, że.. blondynki teraz mają większe szanse? O nie.. co ja zrobiłam. *uśmiecha się pod nosem i całuje go delikatnie układając dłoń na jego policzku; zgina nogę w kolanie i przerzuca ją powoli na jego biodro*