Gość
Mam to przyjąć, jako komplement? *uśmiecha się lekko i kiwa głową* Może być. To nie.. problem, po prostu jestem wkurzony. *przewraca oczami i opróżnia szklankę, po czym odkłada ją* Kobiety mnie dręczą. *unosi kącik ust*
Gość
<zaśmiała się cicho> Serio? Niektórzy faceci wiele by dali by być dręczeni przez kobiety, a ty jesteś zły? <unosi brew i kręci głową rozbawiona. Bierze łyka alkoholu>
Gość
*śmieje się i przeciera powieki* No wiesz. Przez tyle lat zdołałem się jednak czegoś nauczyć. *oblizuje powoli wargę czując na niej smak alkoholu i zamyśla się* Lubię, kiedy ktoś mi się przyporządkowuje. I nie cierpię, kiedy ktoś na kim mi zależy w jakiś sposób się naraża i potem ma kłopoty. *kręci głową*
Gość
Przyporządkowuje? Co za Kontroler <mruknęła z nutką rozbawienia. Napiła się whisky i westchnęła> Czyli jednak masz dziewczynę? <uśmiechnęła się smutno i pokiwała głową> Racja, to rzeczywiście musi być denerwujące. Nikt nie lubi się zamartwiać.
Ostatnio edytowany przez Heaven Moore (24-11-13 18:06:53)
Gość
Masz rację, jestem.. osobą dominującą w związku, w łóżku i.. wszędzie. *unosi kącik ust i przygląda jej się* Mam, tak jakby. To skomplikowane, bo ona robi same głupie rzeczy i wszystko się sypie. *wzrusza ramionami* Nie zwykłem się troszczyć i nic innego niż praca, więc to dla mnie jakieś wyzwanie.
Gość
To, że podejmujesz się wyzwań świadczy o twojej odwadze <kładzie mu dłoń na ramieniu, ale po chwili cofa ją lekko zmieszana> Kochać to nie znaczy być szczęśliwym 24 godziny na dobę. Czasami oznacza to też cierpienie, ale jeśli komuś zależy to chyba ma to sens, prawda? <uśmiecha się minimalnie i wbija wzrok w dwoją szklankę> Ale co ja tam mogę wiedzieć...
Gość
*śledzi wzrokiem jej ruchy i przełyka ciężko ślinę* Może.. ale nie jestem pewien, czy to ma sens. No wiesz, to skomplikowane. Nie wiem czy jestem gotowy na taki związek. Bo skoro na początku już się sypie, to nie widzę powodu, by dalej walczyć. *kręci lekko głową i przygląda jej się* Nie mów tak. To, że nie jesteś obecnie zakochana nie znaczy, że nie wiesz jak kochać.
Gość
Każdy potrafi kochać. Na swój sposób <wzruszyła lekko ramionami i wzięła łyka drinka. Popatrzyła się na Alexandra> Tylko, że wiesz... słowa to tylko słowa. Nie mają żadnej wartości, jeśli nie stoją za nimi czyny.
Gość
Właśnie.. jestem na tyle skomplikowany, że nie potrafię mówić o miłości, ani o uczuciach. *wzrusza ramionami bezradnie* Potrafię je tylko okazywać, ale nie każdemu to wystarcza. *krzywi się lekko i uzupełnia ich szklanki. Chwyta swoją i trochę z niej upija*
Gość
Może po prostu bądź szczery <powiedziała, upijając kilka łyków alkoholu> W takiej sytuacji może to być najlepsze wyjście.
Gość
*kręci głową* Potrzebuję czasu. Nie lubię, gdy ktoś czegoś ode mnie wymaga na siłę. *przewraca oczami i milknie na chwilę* Dlaczego rozmawiamy wciąż o mnie? *uśmiecha się lekko*
Gość
Wczoraj rozmawialiśmy o mnie, to dzisiaj przyszła kolej na ciebie <uśmiechnęła się i przekrzywiła lekko głowę>
Gość
Patrzysz na mnie z zainteresowaniem. Mam się bać? Masz w zanadrzu jakieś interesujące pytania? *uśmiecha się kąśliwie i patrzy jej w oczy*
Gość
Obawiam się, że na razie wyczerpałam wszystkie pomysły, ale jak coś przyjdzie mi do głowy o dam ci znać <oparła się wygodniej na kanapie, trzymając szklankę w dłoniach> Chociaż mógłbyś powiedzieć coś od siebie a nie wiecznie zmuszać do wyciągania informacji <uniosła kąciki ust>
Gość
*śmieje się lekko ochryple i seksownie, po czym opiera się wygodnie i przygląda jej się* Nie rozumiem dlaczego interesuje cię moja osoba. Uważam, że będzie lepiej, jak dowiesz się o mnie dużo z doświadczenia. Co to za frajda, skoro wszystko wyjawię ci jak na tacy? *unosi lekko brwi i uśmiecha się rozbawiony*
Gość
Już mówiłam, że lubię wiedzieć, na czym stoję <uśmiechnęła się szeroko i wzruszyła ramionami> Zazwyczaj mam ogólne informacje na wstępie, no wiesz, zdolności czarownicy, ale ty nie pozwalasz wejść do swojej głowy i szanuję to, naprawdę, tylko jestem ciekawa dlaczego tego nie chcesz <westchnęła cicho> No ale dobrze, zrobimy to po twojemu.
Gość
Więc.. *mruży oczy* Chcesz wiedzieć, tak? *przygryza lekko wargę, przysuwa się i układa dłoń na jej dłoni dając jej swobodny dostęp do swojego umysłu* Droga wolna. *patrzy jej w oczy z powagą* Tylko zostaw sobie coś na deser. *uśmiecha się lekko*
Ostatnio edytowany przez Alexander Kahn (24-11-13 19:36:54)
Gość
Jesteś tego pewny? <unosi brew, patrząc się na mężczyznę> Nie chcę, żebyś robił tego wbrew sobie <przygryza wargę i delikatnie wyciąga swoją dłoń spod jego. Kręci głową> Nie chcę, żebyś miał do mnie potem żal, że zobaczyłam za dużo, ale to miłe, że tak mi ufasz <uśmiecha się lekko, spoglądając mu w oczy>
Ostatnio edytowany przez Heaven Moore (24-11-13 19:53:37)
Gość
*kręci głową zrezygnowany, kiedy jego ręka opada na jej kolano i cofa ją powoli wracając do poprzedniej pozycji.* Nie rozumiem. Chcesz wiedzieć, a kiedy chcę ci pokazać, wycofujesz się. *wzdycha ciężko i śmieje się krótko* Kobiety są naprawdę skomplikowane. *patrzy na nią znacząco i upija trochę whisky*
Gość
Może i masz rację <zaśmiała się cicho i napiła whisky. Odsunęła od ust szklankę i przyjrzała się bursztynowemu płynowi> Dawno tyle nie piłam, niż przez ostatnie dni <uśmiechnęła się szeroko> Sprowadzasz mnie na złą drogę <powiedziała rozbawiona>
Gość
To bardzo źle? *uśmiecha się szeroko* Mówiłem, że ze mną nie jest łatwo.
Gość
Nie, to fajne <uśmiecha się szeroko> Alkohol pomaga zapomnieć. Sprytnie leczyć uzależnienie inną używką <mówi i przygryza lekko dolną wargę>
Gość
To nie alkohol tak na ciebie działa kochanie. *unosi zadziornie kącik ust* Tylko ja.
Gość
Kto wie, kto wie... <powiedziała rozbawiona> Ale alkohol też ma w tym swój udział, bo od ciebie by mi się tak nie kręciło w głowie <zaśmiała się cicho>
Gość
*śmieje się i kręci głową* Co racja to racja, chociaż.. znam takie sztuczki.. *przygryza lekko wargę i porusza lekko szklanką*