Gość
Gość
<wraca do Falls po dłuższej nieobecności, wchodzi do swojego nowego domu, kładzie torby obok drzwi i rzuca klucze na komodę. Wzdycha, ogarniając wzrokiem pomieszczenie, po czum idzie na piętro, wybiera sobie sypialnię i rozpakowuje się, układając ubrania do szafy i dając książki z zaklęciami na regał. Po wszystkim odświeża się po podróży, przebiera i wychodzi>
Ostatnio edytowany przez Heaven Moore (01-11-13 23:20:46)
Gość
<wraca do domu, przebiera się w czyste szorty i T'shirt, idzie spać>
Gość
<wstaje z łóżka, ubiera się w
po czym idzie do łazienki, robi delikatny makijaż, zarzuca torebkę na ramię i wychodzi>
Gość
<wraca do domu, idzie pod prysznic, przebiera się w
po czym schodzi do kuchni, zjada miseczkę płatków z mlekiem i wychodzi z domu>
Gość
<wraca do domu, bierze prysznic, przebiera się w rzeczy do spania i kładzie się do łóżka>
Gość
<budzi się z dziwnym uczuciem, które stopniowo zaczyna ją ogarniać. W piżamie schodzi na dół, do kuchni, gdzie od razu idzie do lodówki i robi sobie sałatkę na śniadanie. Siada z miseczką na kanapie i włącza telewizor. Gdy zjada całość, a programy zdążają jej się zbudzić, wstawia naczynie do zlewu i wraca do sypialni, gdzie ubiera się w
robi makijaż i wychodzi>
Ostatnio edytowany przez Heaven Moore (04-11-13 14:09:39)
Gość
Wczoraj: <wraca do domu, bierze prysznic, idzie spać>
Teraz: <wstaje z bólem głowy, idzie do kuchni, gdzie je śniadanie, ubiera się w
po czym siada na kanapie w salonie i zaczyna czytać książkę>
Gość
<wychodzi>
Gość
<wraca do domu z kilkutygodniowego wyjazdu, kładzie walizki obok drzwi i idzie do pokoju, gdzie kładzie się spać. Po kilku godzinach wstaje z łóżka, bierze prysznic i ubiera się w
.
Schodzi na dół do kuchni, je śniadanie i wypija trochę herbaty z dodatkiem werbeny, po czym zarzuca na plecy czarną kurtkę i wychodzi z domu>
Ostatnio edytowany przez Heaven Moore (23-11-13 15:39:09)
Gość
*podchodzą pod drzwi i odwraca się w jej stronę; wzdycha cicho* Fajnie było znowu się zobaczyć. Mam nadzieję, że.. nie uciekniesz znowu. *unosi kącik ust*
Gość
Nigdzie się nie wybieram <uśmiecha się i wyciąga klucze. Otwiera nimi dom> Hm, chcesz wejść? <pyta po chwili, otwierając drzwi>
Gość
Em.. *przygryza wargę spoglądając to na nią, to na dom* Chętnie, ale w parku wyglądałaś na porządnie zmęczoną. *uśmiecha się lekko i wciska dłonie w kieszenie spodni*
Gość
Racja <wzrusza lekko ramionami> W takim razie dobranoc Alexandrze <uśmiecha się delikatnie> Musimy to powtórzyć jeszcze kiedyś.
Gość
Zdecydowanie. *uśmiecha się lekko* Pilnuj się, Loca. Już wiem gdzie mieszkasz i nie zawaham się użyć tej informacji. *puszcza jej oczko, uśmiecha się zadziornie i powoli odchodzi*
Gość
<wywraca oczami i uśmiecha się szeroko. Przez chwilę patrzy, jak odchodzi, po czym znika w domu, bierze prysznic i kładzie się do łóżka>
Gość
<wstaje z łóżka bierze prysznic, przebiera się w
i idzie do kuchni, gdzie zjada śniadanie, po czym siada na kanapie z latopem i zaczyna czegoś szukać>
Ostatnio edytowany przez Heaven Moore (24-11-13 17:24:40)
Gość
*zatrzymuje się na ulicy niedaleko domu i patrzy na niego przez chwilę. Oblizuje wolno wargę w zamyśleniu i wysiada. Powoli zmierza w kierunku drzwi. Opiera się dłonią o framugę i puka*
Gość
<zamyka komputer i odkłada go na stolik. Idzie do drzwi i otwiera je> O, cześć <uśmiecha się szeroko>
Gość
*podnosi wzrok i uśmiecha się nikle* Wpadłem na whisky. Jest jakaś szansa, że zaprosisz mnie do środka? *unosi lekko brwi przyglądając jej się*
Gość
Jest i to nawet całkiem spora <mówi i odsuwa się trochę żeby zrobić mu przejście w drzwiach. Patrzy się na niego> Wszystko w porządku? <pyta cicho, marszcząc lekko brwi>
Gość
Zgaduj zgadula. Możemy się pobawić. Lubię takie gry. *unosi kącik ust i wchodzi do środka; rozgląda się* Zgadłbym, że tu mieszkasz nawet, gdybym o tym nie wiedział. *kręci głową rozbawiony, ściąga skórzaną kurtkę i odkłada ją na fotel*
Gość
Serio? A w jaki sposób? <pyta, kierując się w stronę barku. Wyciąga alkohol i dwie szklanki i stawia je na stoliczku> Siadaj <mówi, sama zajmując miejsce na kanapie. Przesuwa butelkę w jego stronę> Czyń honory <uśmiecha się delikatnie>
Gość
To wszystko.. Jest takie w twoim stylu. *powraca do niej wzrokiem i uśmiecha się lekko. Siada na kanapie, chwyta butelkę i polewa do szklanek* Nie będziesz zła, że cię upijam, co? Znowu. *unosi zadziornie kącik ust* Przynajmniej nie będę musiał cię odprowadzać do domu. Chociaż to sama przyjemność. *spogląda na nią z uśmiechem i unosi szklankę* Więc za co dzisiaj?
Gość
Nie mam nic przeciwko upiciu się w dobrym towarzystwie <uśmiecha się i bierze do ręki swoją szklankę> Może wypijmy za rozwiązanie twojego problemu, co? <przekrzywia lekko głowę> Bo widzę, że coś się dręczy, tylko niestety, nie jestem dobra w zgadywankach <wzrusza przepraszająco ramionami>