Gość
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
Znaczy... ja... tak <wydukała, wstała z łóżka i podeszła do niego> Tylko słyszałam, że to dość... hmm... intymny zabieg <uśmiechnęła się lekko i spojrzała mu głęboko w oczy> Chcesz tego?
*parsknął śmiechem, kiedy usłyszał słowo "intymny"* To prawda, ale... *przerwał i ostrożnie przyłożył swój nadgarstek do jej ust* Nigdy tego nie robiłaś? *unosi brwi*
<uśmiechnęła się lekko i delikatnie wgryzła mu się w nadgarstek unikając tym samym odpowiedzi. Powoli zaczęła pić jego krew>
*spojrzał na nią zadowolony i poszedł za jej przykładem, wgryzając się w jej rękę. pił jej krew, nie spuszczając wzroku z jej oczy. kąciki jego ust lekko sie uniosły*
Ostatnio edytowany przez SamuelBlackwood (08-07-13 19:38:38)
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
*parsknął śmiechem, kiedy usłyszał słowo "intymny"* To prawda, ale... *przerwał i ostrożnie przyłożył swój nadgarstek do jej ust* Nigdy tego nie robiłaś? *unosi brwi*
<uśmiechnęła się lekko i delikatnie wgryzła mu się w nadgarstek unikając tym samym odpowiedzi. Powoli zaczęła pić jego krew>
*spojrzał na nią zadowolony i poszedł za jej przykładem, wgryzając się w jej rękę. pił jej krew, nie spuszczając wzroku z jej oczy. kąciki jego ust lekko sie uniosły*
<powoli odsunęła usta od jego nadgarstka tak, że wyglądało to jak pocałunek. Uśmiechnęła się szeroko i przekrzywiła lekko głowę obserwując Samuela>
Ostatnio edytowany przez Annabeth Blake (08-07-13 19:50:19)
Gość
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
<uśmiechnęła się lekko i delikatnie wgryzła mu się w nadgarstek unikając tym samym odpowiedzi. Powoli zaczęła pić jego krew>*spojrzał na nią zadowolony i poszedł za jej przykładem, wgryzając się w jej rękę. pił jej krew, nie spuszczając wzroku z jej oczy. kąciki jego ust lekko sie uniosły*
<powoli odsunęła usta od jego nadgarstka tak, że wyglądało to jak pocałunek. Uśmiechnęła się szeroko i przekrzywiła lekko głowę obserwując Samuela>
*czując na sobie wzrok Ann oderwał się od jej nadgarstka i zmarszczył czoło, po chwili jednak oblizał wargi* Brooklyn?
Gość
SamuelBlackwood napisał:
Annabeth Blake napisał:
SamuelBlackwood napisał:
*spojrzał na nią zadowolony i poszedł za jej przykładem, wgryzając się w jej rękę. pił jej krew, nie spuszczając wzroku z jej oczy. kąciki jego ust lekko sie uniosły*<powoli odsunęła usta od jego nadgarstka tak, że wyglądało to jak pocałunek. Uśmiechnęła się szeroko i przekrzywiła lekko głowę obserwując Samuela>
*czując na sobie wzrok Ann oderwał się od jej nadgarstka i zmarszczył czoło, po chwili jednak oblizał wargi* Brooklyn?
Zdecydowanie <pocałowała go w usta i wyszli>
Gość
*wchodzą do hotelu, zabierają swoje rzeczy, Samuel idzie na recepcję, gdzie płaci za pobyt, wychodzą*
Gość
*melduje się, wchodzi do pokoju i rzuca torbę na łóżko, wychodzi*
Gość
*wchodzi, mruga do blond recepcjonistki i idzie na górę. Wchodzi do pokoju, zamyka za sobą drzwi i rozgląda się. Idzie do łazienki, bierze długi prysznic, ubiera bokserki i kładzie się, zasypia*
Gość
*budzi się i przeciąga. Przeciera powieki, wstaje, idzie pod prysznic. Odświeża się, przebiera, bierze torbę i wyjeżdża.*
Gość
*wynajmuje pokój, pisze sms i zasypia*
Gość
*przyjeżdżają z Rosalie do hotelu, wynajmują pokój, wrzuca torbę na łóżko, a walizkę stawia obok niego*
Więc... Jesteśmy
*uśmiechnął się szeroko do Rosalie*
Gość
DeanWest napisał:
*przyjeżdżają z Rosalie do hotelu, wynajmują pokój, wrzuca torbę na łóżko, a walizkę stawia obok niego*
Więc... Jesteśmy
*uśmiechnął się szeroko do Rosalie*
Kiedyś przyjeżdżałam tutaj prawie co dwa tygodnie
<westchnęła i po chwili szeroko się uśmiechnęła>
Pójdę na recepcję dowiedzieć się w jakim pokoju mieszka Jared
<pocałowała go w policzek i wyszła schodząc do recepcji>
Gość
*Obudził się i wyszedł udając się do baru na Brooklynie*
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
*przyjeżdżają z Rosalie do hotelu, wynajmują pokój, wrzuca torbę na łóżko, a walizkę stawia obok niego*
Więc... Jesteśmy
*uśmiechnął się szeroko do Rosalie*Kiedyś przyjeżdżałam tutaj prawie co dwa tygodnie
<westchnęła i po chwili szeroko się uśmiechnęła>
Pójdę na recepcję dowiedzieć się w jakim pokoju mieszka Jared
<pocałowała go w policzek i wyszła schodząc do recepcji>
Ok
*mruknął, po czym rzucił się na łóżko, włożył dłonie pod głowę i zamknął oczy szeroko uśmiechnięty*
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
*przyjeżdżają z Rosalie do hotelu, wynajmują pokój, wrzuca torbę na łóżko, a walizkę stawia obok niego*
Więc... Jesteśmy
*uśmiechnął się szeroko do Rosalie*Kiedyś przyjeżdżałam tutaj prawie co dwa tygodnie
<westchnęła i po chwili szeroko się uśmiechnęła>
Pójdę na recepcję dowiedzieć się w jakim pokoju mieszka Jared
<pocałowała go w policzek i wyszła schodząc do recepcji>Ok
*mruknął, po czym rzucił się na łóżko, włożył dłonie pod głowę i zamknął oczy szeroko uśmiechnięty*
<Wróciła do pokoju zdenerwowana>
Nie chcieli mi powiedzieć, a jedynie czego się dowiedziałam to to, że przed chwilą wyszedł
<opadła na łóżko wzdychając>
Mam już wszystkiego dość...
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
Kiedyś przyjeżdżałam tutaj prawie co dwa tygodnie
<westchnęła i po chwili szeroko się uśmiechnęła>
Pójdę na recepcję dowiedzieć się w jakim pokoju mieszka Jared
<pocałowała go w policzek i wyszła schodząc do recepcji>Ok
*mruknął, po czym rzucił się na łóżko, włożył dłonie pod głowę i zamknął oczy szeroko uśmiechnięty*<Wróciła do pokoju zdenerwowana>
Nie chcieli mi powiedzieć, a jedynie czego się dowiedziałam to to, że przed chwilą wyszedł
<opadła na łóżko wzdychając>
Mam już wszystkiego dość...
Może ja go pójdę poszukać, jak go znajdę to napiszę sms, gdzie jest
*nieoczekując odpowiedzi podniósł się z łóżka i wyszedł*
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Ok
*mruknął, po czym rzucił się na łóżko, włożył dłonie pod głowę i zamknął oczy szeroko uśmiechnięty*<Wróciła do pokoju zdenerwowana>
Nie chcieli mi powiedzieć, a jedynie czego się dowiedziałam to to, że przed chwilą wyszedł
<opadła na łóżko wzdychając>
Mam już wszystkiego dość...Może ja go pójdę poszukać, jak go znajdę to napiszę sms, gdzie jest
*nieoczekując odpowiedzi podniósł się z łóżka i wyszedł*
Przecież to jest takie duże miasto!
<powiedziała, ale on już wyszedł>
Kurcze
<mruknęła i zaczęła chodzić po pokoju rozmyślając>
Gość
<Przeczytała sms i szybko wyszła z pokoju i hotelu, wsiadła do metra i pojechała na Brooklyn>
Gość
<Wchodzi do hotelu z bratem>
Naprawdę jesteś taki zmęczony?
<zmrużyła oczy>
Gość
Rosalie Delacure napisał:
<Wchodzi do hotelu z bratem>
Naprawdę jesteś taki zmęczony?
<zmrużyła oczy>
Nie, ale nad ranem chce wrócić do Falls, póki jakoś się uspokoiłem chce wszystko załatwić. Dobranoc siostra
*pocałował ją w czoło i poszedł do swojego pokoju spać*
Gość
*wraca do hotelu, po drodze, na recepcji mija Rosalie i Jareda, uśmiecha się do nich, wchodzi do windy, wyjeżdża na swoje piętro, wchodzi do pokoju, kładzie się wygodnie na łóżku a ręce daje pod głowę, zamyka oczy*
Gość
DeanWest napisał:
*wraca do hotelu, po drodze, na recepcji mija Rosalie i Jareda, uśmiecha się do nich, wchodzi do windy, wyjeżdża na swoje piętro, wchodzi do pokoju, kładzie się wygodnie na łóżku a ręce daje pod głowę, zamyka oczy*
<Pożegnała się z bratem i wraca do pokoju, widząc, że Dean ma już zamknięte oczy bierze rzeczy i zakrada się do łazienki by się wykąpać, po chwili przebrana wychodzi i po cichu kładzie się tuż obok niego obserwując go uważnie>
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
*wraca do hotelu, po drodze, na recepcji mija Rosalie i Jareda, uśmiecha się do nich, wchodzi do windy, wyjeżdża na swoje piętro, wchodzi do pokoju, kładzie się wygodnie na łóżku a ręce daje pod głowę, zamyka oczy*
<Pożegnała się z bratem i wraca do pokoju, widząc, że Dean ma już zamknięte oczy bierze rzeczy i zakrada się do łazienki by się wykąpać, po chwili przebrana wychodzi i po cichu kładzie się tuż obok niego obserwując go uważnie>
Gapisz się na mnie
*powiedział cicho nie otwierając oczu*
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
*wraca do hotelu, po drodze, na recepcji mija Rosalie i Jareda, uśmiecha się do nich, wchodzi do windy, wyjeżdża na swoje piętro, wchodzi do pokoju, kładzie się wygodnie na łóżku a ręce daje pod głowę, zamyka oczy*
<Pożegnała się z bratem i wraca do pokoju, widząc, że Dean ma już zamknięte oczy bierze rzeczy i zakrada się do łazienki by się wykąpać, po chwili przebrana wychodzi i po cichu kładzie się tuż obok niego obserwując go uważnie>
Gapisz się na mnie
*powiedział cicho nie otwierając oczu*
Nie, wcale nie
<zachichotała>
Gość
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
<Pożegnała się z bratem i wraca do pokoju, widząc, że Dean ma już zamknięte oczy bierze rzeczy i zakrada się do łazienki by się wykąpać, po chwili przebrana wychodzi i po cichu kładzie się tuż obok niego obserwując go uważnie>Gapisz się na mnie
*powiedział cicho nie otwierając oczu*Nie, wcale nie
<zachichotała>
Mhm...
*mruknął i otworzył jedno oko, po chwili je zamknął*
Twój brat uważa mnie za twoją niańkę
*powiedział rozbawiony*
Gość
DeanWest napisał:
Rosalie Delacure napisał:
DeanWest napisał:
Gapisz się na mnie
*powiedział cicho nie otwierając oczu*Nie, wcale nie
<zachichotała>Mhm...
*mruknął i otworzył jedno oko, po chwili je zamknął*
Twój brat uważa mnie za twoją niańkę
*powiedział rozbawiony*
<westchnęła>
On ma swój własny świat, swoje kredki i nie warto go słuchać
<uśmiechnęła się lekko i przytuliła się do niego>
Może nie jesteś moją niańką, ale pomagasz mi i opiekujesz się mną, za co jestem Ci wdzieczna