Gość
*Spojrzała na niego i kiwnęła głową.*Właściwie to tak. Może jednak faktycznie robi się zimno.
Gość
< Wstał i pomógł też wstać dziewczynie.> Prowadź.
Gość
*Złapała go za rękę i poszli w stronę domu Ginger.*
Gość
<Wchodzi; siada na rampie i wyciąga paczkę papierosów; odpala i patrzy przed siebie>
Gość
*Przychodzi, rozgląda się, widzi mężczyzne siedzącego na rampie. Po cichu do niego podchodzi*
Nie słyszałeś, że palenie zabija?
Gość
<Uśmiecha się nie podnosząc wzroku> Słyszałem. Alkohol... także. A na coś trzeba umrzeć, tak więc... <wzrusza ramionami; podnosi wzrok i uśmiecha się> James.
Gość
Lissa. *odpowiada śmiejąc się. Siada obok.* A więc James. Uciekasz przed czymś siedząc tutaj tak samotnie?
Gość
Nie, raczej nie. <zerka na nią> Aż tak to widać? Że przed czymś... uciekam? <unosi brew> Przyszedłem pomyśleć. Zapalić. Pooddychać świeżym powietrzem. <przewraca oczami> A ty?
Gość
*Uśmiecha się do chłopaka*
Uznałam, że to dobre miejsce, by się zastanowić co dalej. I chyba się nie myliłam. Od dawna tu przychodzisz?
Gość
Pierwszy raz. <wzrusza ramionami> Masz coś do przemyślenia. <Kiwa powoli głową> Chcesz zostać sama czy wolisz siedzieć z kimś... i myśleć?
Gość
Nie mam nic przeciwko miłemu towarzystwu. Chociaż to ja chyba powinnam o to spytać, zanim Ci tak brutalnie przerwałam. *Uśmiecha się do niego*
Gość
Nie no nie mam nic przeciwko <uśmiecha się delikatnie> Zwiedzam miasto. Zobaczyłem skate park i tak jakoś mnie do siebie przywołało. <zerka na papierosa> Palisz? <spogląda ponownie na nią>
Gość
Okazjonalnie *Unosi brew i uśmiecha się lekko prowokująco* Zwiedzasz miasto? *Przekrzywia lekko głowę przyglądając się towarzyszowi* Czyli nie jesteś stąd?
Gość
Niedawno przyjechałem i można powiedzieć, że jestem nowym mieszkańcem, także... już jestem stąd. <Ponownie przenosi wzrok na paczkę> Masz ochotę? <Patrzy jej w oczy, uśmiechając się niepewnie>
Gość
Jasne. *Sięga po papierosa*
Masz może ogień? *Wkłada papierosa do ust*
Gość
<Przystawia zapalniczkę do papierosa i odpala> A ty... mieszkasz tutaj od zawsze czy też skądś? <patrzy na dziewczynę>
Gość
*Zaciąga się papierosem. Po chwili ciszy wypuszcza dym* Właśnie się wprowadziłam, także jeszcze chyba skądś. *wzrusza ramionami, patrząc się w niebo*
Gość
Skąd się przeprowadziłaś? <przygląda się jej z zaciekawieniem>
Gość
*Przenosi wzrok na chłopaka* Z Roswell w Georgii, a ty? *Unosi brew nie odrywając wzroku*
Gość
Nowy York. <zaciąga się dymem i wypuszcza go> Roswell... Ciekawe miasto?
Gość
Roswell.. czy ciekawe to nie wiem.. na pewno tajemnicze. Ale na pewno nie tak jak Mystic Falls. Kocham Nowy York. Co sprawiło, że opuściłeś takie cudowne miejsce? *Przygląda się z zainteresowaniem* Oczywiście, jeśli mogę spytać. *Uśmiecha się niewinnie*
Gość
Koniec długoletniego związku? Czyli... banał. A ty? Czemu opuściłaś Roswell? <uśmiecha się lekko>
Gość
To już nieco dłuższa historia... *Wzrusza ramionami* Przyjechałam odnaleźć swoje korzenie. Tak mniej więcej. *Śmieje się cicho*
Gość
Korzenie? Czyli... ktoś z twojej rodziny zamieszkiwał ten teren? Ja mam siostrę. Rodziców widuję od święta, więc... <wzrusza ramionami>
Gość
To trudny temat... Do tej pory o tym nie widziałam... *Smutna spuszcza wzrok* Kilka tygodni temu dowiedziałam się, że pochodzę Stąd. Nie mam pojęcia kim byli moi rodzice. Jestem tu po to by się dowiedzieć. Więc jesteś jednak w nieco lepszej sytuacji. *Uśmiecha się pod nosem* Zawsze chciałam mieć rodzeństwo. Powinieneś się cieszyć, że nie jesteś sam. *Uśmiecha się do niego szczerze*