Imię i nazwisko:  Miranda Sophia McGuinness

Wiek: 20 lat
Nadnaturalność: czarownica
Miejsce urodzenia: Penzance, Kornwalia, Anglia
Historia rodziny:
Miranda to córka oficera brytyjskiej marynarki wojennej, William od zawsze pragnął mieć córkę, która mogłaby stać się dla niego oczkiem w głowie. Matka dziewczynki – Penelope, która była rodowitą Greczynką bardzo bała się macierzyństwa. Tuż po bardzo męczącym porodzie popadła w depresje. Przez cały okres niemowlęcy Penelope ograniczała opiekę nad małą do minimum – nie była w stanie się nią zajmować pomimo tego, że pokochała Mirande od pierwszego wejrzenia. Ojciec stanął na wysokości zadania i nie dość, że wziął część obowiązków na siebie to jeszcze pomógł swojej żonie w walce z chorobą. Gdy dziewczynka skończyła 4 rok życia nastąpił przełom w jej relacji z matką. Wszystko zaczęło się układać i pozornie byli najszczęśliwszą rodziną na świecie. Niestety, sielanka została przerwana kiedy William musiał wyruszyć na misję na Bliski Wschód. Matka i córka dzielnie radziły sobie przez blisko 2 lata widząc swojego ukochanego mężczyznę jedynie dwa razy do roku. Gdy Sophia – tak mówiła do niej mama – miała 11 lat została zwolniona ze szkoły z niewiadomych jej przyczyn. Pojechała prosto do szpitala wojskowego, gdzie zobaczyła swoje ojca pierwszy raz od ostatniej wigilii. Kapitan McGuinness stracił na polu bitwy obie nogi. Od tamtej pory większość czasu Miranda dzieliła pomiędzy szkołę, a opiekę nad ojcem. Dla jej mamy było to za dużo, znów popadła w depresję i trzynastoletnia już wtedy dziewczyna czuła, że cały świat pozostał w jej rękach. Jej ukochany ojciec zmarł dwa lata później na białaczkę, a matka wróciła do Grecji. Zaproponowała ona córce wspólne mieszkanie na małej wyspie Kos, lecz Sophia miała inne plany: Dostała stypendium na naukę w jednej z Kalifornijskich szkół technologicznej. Od 15 roku życia Miranda może liczyć tylko na siebie.

Dalsza część historii:
Decyzja o przeniesieniu się do USA wydawała się być najlepsza dla nastolatki. Zaczęła się ona kształcić w najlepszym liceum Doliny Krzemowej w kierunku inżynierii chemicznej. Większość czasu spędzała sama, siedząc w bibliotece bądź prowadząc obserwacje do skomplikowanych prac semestralnych. Nie mniej jednak miała swoją paczkę zaufanych ludzi, którzy znaczyli dla niej coś więcej niż współpracownicy instytutu. Bardzo lubiła przesiadywać z nimi na plazy, tak innej od tej w rodzinnej Kornwalii. Nim się obejrzała skończyła ona 18 lat i wszystko wskazywało na to, że jej życie idzie w bardzo dobrym kierunku. Pomimo tego czuła, że czegoś jej brakuje. Nie chodziło o przeszłość – z nią się pogodziła. Nie udawała przesadnie silnej, płakała za ojcem oraz za pogrążoną w depresji matką. Lecz nie można było o niej powiedzieć, ze była ciepłą osobą. Ot to, zwyczajna nastolatka wyróżniająca się jedynie dyplomem ukończenia szkoły. Mimo tego ludzie ją kochali, przyjaciele za nic nie chcieli jej opuścić chociaż Miranda już nie raz chciała od nich uciec. Na Stanford trafiła razem ze swoim najlepszym przyjacielem Lukiem Ollympusem. W wieku 19 lat obydwoje się w sobie zakochali, lecz dla Sophi miłosć nie była sprawą prostą. Luke cierpliwie znosił każdy jej grymas. Nie zrażał się do niej kiedy ona go odtrącała, krzyczała, wyrzucała za drzwi. Zawsze potrafił ją uspokoić, a ona po każdej kłótni wylewała litry łez z jego koszule. Napady złości zaczęły się coraz bardziej, chłopak bał się czy nie choruje ona na jakąś chorobę po matce. Wszystkie wątpliwości rozwiał moment kiedy młodzi stracili dziewictwo. Zaraz po tym Miranda odkryła, że jest w ciąży. Wydawać by się mogło, że świat zawalił im się na głowę. Nic bardziej mylnego – okres ciąży stał się jednym z najpiękniejszych chwil w zyciu zakochanych. Ich miłosć kwitła, a kariera naukowa nie ustawała.

odkrycie nadnaturalności:
W połowie 4 miesiąca ciąży Miranda miała wypadek. Została potrącona przez samochód i trafiła do szpitala. Gdy się obudziła usłyszała najgorsze – siła uderzenia spowodowała poronienie. Dziewczyna wpadła w szał i wtedy też uaktywniły się jej zdolności. Całkiem nieświadomie dokonała siłą własnej woli zabójstwa kierowcy, który zamordował jej nienarodzone dziecko. Mężczyznę znaleziono na parkingu zmarłego na wskutek ataku serca. Po wyjściu ze szpitala Sophia porzuciła Luka lecz nie zrezygnowała ze studiów na uniwersytecie. Oprócz tego zaczęła dogłębnie analizować własną osobę oraz to, czego dokonała. Odkryła, ze jest w stanie komunikować się z nielicznymi duchami oraz potrafi w pewnym stopniu kontrolować wodę, która towarzyszy jej od urodzenia. Nie mniej jednak nie potrafi sobie radzić na tyle dobrze z własnymi uczuciami aby móc eksperymentować z żywiołami. Woli kontaktować się z duchami, jej rozchwiane emocjonalne nieraz jej wręcz pomaga zrozumieć zagubione dusze. W wieku 20 lat zdecydowała się przybyć do Mystic Falls w celu doskonalenia swoich umiejętności oraz znalezienia wewnętrznej harmonii.

Cechy Postaci:
A gdzie w tej całej historii jestem ja? Otóż to, nie lubię mówić o swoich uczuciach, chociaż tyle ich we mnie siedzi. Myślę, ze to przez pierwsze lata życia mam problem z okazywaniem emocji. Lecz nie martwcie się, życie w Ameryce nauczyło mnie jak się zachować aby ludzie mnie lubili. Czy jestem sztuczna? Nie, ja po prostu cholernie trudno ufam ludziom. Ale nie chcę też wychodzić na skończoną zimną sukę. Sami widzicie ile we mnie sprzeczności. Potrafię być miła i uprzejma – taka jestem na co dzień. Ale jeśli ktoś próbuje zbyt szybko się do mnie zbliżyć mogę ugryźć. Lubię za to rozmawiać na różne tematy, byle nie osobiste, tutaj ciężko coś ze mnie wyciągnąć. Nie obce są mi imprezy oraz alkohol, całkiem szczerze nie pogardzę dobrym Marlboro. Nikomu nie mówcie, ale w środku jestem jednym wielkim wrakiem. Od śmierci ojca próbuję się pozbierać, ale wychodzi mi to tragicznie. Potrzebuję kogoś kto mnie pokocha i zrozumie. Jestem małą egoistą i zaborcą, ale nikt nie nauczył mnie innego życia. Czy mam coś w sobie z dziecka? Myślę, że tak. Kraino marzeń przybywam…

Wygląd:
Miranda nie wyróżnia się swoją posturą: ma 170 cm wzrostu, szczupłe-wysportowane ciało. Przez lata trenowała w drużynie piłkarskiej. Na biodrze ma bliznę – pamiątka po wypadku. Po ojcu odziedziczyła szaro-zielone, zimne oczy. Po matce zaś mocne brązowe włosy. Ciężko jest jej się opalać, a od promieni słońca jej twarz zamienia się w pieguska. Nie lubi eksperymentów z makijażem, raczej jest wierna palecie Smooky Eye. Lubi łączyć angielską elegancję ze stylem nowojorskich ulic.

Ciekawostki:
- nie umie jeździć na rowerze
- kocha samochody wyścigowe
- jej ulubionym miejscem na ziemi jest plaża, nie ważne jakiego rodzaju
- posiada biały tatuaż na lewej łopatce
- nigdy nikogo nie zdradziła
- po przybyciu do Mystic Falls jej zdolności odwróciły się, z większa łatwością kontroluje ogień jak i wodę, lecz duchy przestał odpowiadać na jej wezwanie
- jej ulubioną umiejętnością opanowaną do perfekcji jest telekineza

Ostatnio edytowany przez Miranda McGuinness (04-02-14 19:41:55)