Gość
Och. To miłe. Dzięki. <uśmiecha się delikatnie i odbiera od Jima wizytówkę, wsuwając ją do tylnej kieszeni spodenek. Następnie odprowadza go wzrokiem i przenosi go na Blake'a> Sugerujesz, że jesteście pod pantoflem? <uśmiecha się pod nosem i spogląda na Blake'a, a potem na Jim'a i ich spojrzenia, starając się nie roześmiać, więc przenosi wzrok na swoją szklankę i całą opróżnia na raz, jakby miała już wprawę. A może ma?> Może mi się wymsknęło. Moje myśli są nieokiełznane. <unosi wzrok do jego oczu i uśmiecha się zadziornie, aby po chwili zgrabnie, uwodzicielsko odgarnąć włosy z ramienia do tyłu i przesunąć opuszkami palców po swoim karku> Udajesz dżentelmena? Kim jesteś, żołnierzyku? <mruży oczy rozbawiona i śmieje się> Okay. Znasz już drogę. Chodźmy. <chwyta swoją kurtkę podając mu ją, ponieważ było jej gorąco, a nie miała zamiaru samotnie jej nosić. Kolejno zsuwa się z hokera i wychodzą oboje>
(daj już w domu)