Gość
SMS:
Czemu myślisz, że mogłabym się martwić o ciebie? Tylko oprócz współlokatorki nie strać też innych rzeczy.
Gość
SMS:
Nie będę się z tym sprzeczać, jestem osobą która lubi wszystkich daję każdemu szansę. Bardziej mi chodziło o to co masz na sobie żebyś i tego nie postawił. Właśnie spaceruje po parku, jest ciemno i o dziwo jeszcze nic złego się nie stało. Po ostatnich wydarzeniach wszystko bardziej mnie przeraża.
Gość
SMS:
Po co mi twoje ubrania skoro nie będę miała z nich żadnego pożytku? Prawy sierpowy? Chcesz mnie nauczy walczyć Alexandrze?
Gość
SMS:
To już jednak wolę same ubrania. Nie stosuję przemocy, ale przydałyby mi się lekcje samoobrony.
Gość
SMS:
Chcesz mnie wystraszyć jeszcze zanim zaczniesz mnie uczyć? Musisz wiedzieć, że udaje ci się to.
Gość
SMS:
Mam nadzieję, że chociaż w małym stopniu będziesz dla mnie delikatny. Robi się coraz ciemniej, a ja ciągle błądzę po parku . Napisz kiedy będzie pierwsza lekcja - są darmowe?
Gość
SMS:
Postawiłeś dom? A co zdążyłeś wygrać? Niespodziewanie.. tylko żeby to się nie skończyło moją śmiercią.
Gość
SMS:
Przybędziesz z pomocą jak jakiś rycerz z bajki? Właśnie nie wiem...
Gość
SMS:
Kucyki są słodkie mógłbyś załatwić sobie jakiegoś. Ja mało komu ufam ale wiem, że nie zrobiłbyś mi krzywdy.
Gość
SMS:
Piszesz to specjalnie? Czemu miałabym się ciebie bać? Pomogłeś mi wczoraj.
Gość
SMS:
Dasz mi znać kiedy odbędzie się pierwszy trening? O ile jeszcze chcesz mi dać kilka lekcji...
Gość
SMS:
Wolałabym wiedzieć kiedy i gdzie. Jeśli w nocy spróbujesz wyciągnąć mnie z łóżka to wiedz, że zaopatrzę się w kij bejsbolowy.
Gość
SMS:
Właściwie to czemu nie? Bookworm?
Gość
SMS:
Niech będzie. Do zobaczenia, Puppy Dog Eyes
Gość
Email:
I tak odkupujesz mi telefon.
Gość
Email:
Chciałbyś. I odkupujesz go, czy tego chcesz, czy nie. Dużo za niego dałam.
Gość
Email:
Bez telefonu się czuję jak bez ręki. XXI wiek. Czekam.
Gość
Email:
Zawsze mam jeszcze drugą, którą ci przyłożę, jeśli do jutra nie będę miała telefonu.
Gość
Email:
Albo to ty przyjdziesz do mnie, zostawisz telefon i pójdziesz?
Gość
Email:
To była przenośnia, mam obie ręce, które są tak samo sprawne. Gorzej dla ciebie.
Gość
Email:
Nie chcesz tego.
Gość
Email:
Masz czas do jutra.
Gość
Email:
Daję twojemu sumieniu szansę na odezwanie się.
Gość
Email:
Głos rozsądku. Oh, i wszystko jasne...
Gość
Nawet nie chcę wiedzieć, skąd wziąłeś ten numer.
Nie, osobiście nic nie planowałam, ale ktoś tak jakby trochę wysadził motel. Życie w Mystic Falls coraz bardziej mnie zaskakuje.