
Gość
 SMS 
Dzięki za zostawienie mnie sam na sam z federalną -.-"
Gość
1 nowa wiadomość od: Clarisse: 
Ja na Ciebie? Śnisz! 
Czysto przyjacielską...? Pewnie, nie wierzę ci Winchester!
Jasne... chyba mi się uda znaleźć  
Gość
 SMS 
Pewnie, olewaj mnie.
Biedna, spłonął jej motel i nie ma gdzie się podziać. Będziesz zły,  jeśli zaproponuje jej twoj pokój?  Nie? To super. 
Baw się dobrze!
Gość
 SMS 
Żartuje. 
Nie baw się w ogóle.
Gość
 SMS 
Wal się
Gość
 SMS 
Nie zdziw się, jeśli zobaczysz fed. w swoim łóżku 
Gość
1 nowa wiadomość od: Clarisse
Czekaj, co? Super... masz kaca, tak?  Wiedziałam...
To jak, Łosiu? Dalej chcesz się spotkać? Myślę że dam radę się tobą zaopiekować...  
Gość
1 nowa wiadomość od: Clarisse
Niee, nie pamiętam gdzie... przykro mi? 
Ja? Ale ja nigdy nie byłam zainteresowana mieszkaniem z tobą! Znowu coś sobie ubzdurałeś, brzydalu...
A w aucie jest bardzo wygodnie, naprawdę  
Gość
1 nowa wiadomość od: Clarisse
Nie. Koniec, kropka. Moje auto jest naprawdę wygodne.. chcesz się przekonać? 
Oh, właśnie że nie chcę  
Gość
SMS: 
Copy that.
PS. Powodzenia z Malią 
Gość
SMS: 
Taa... Wzięła mi nóż od Ruby, sygnet i nakarmiła swoją krwią. 
Więc tak. Poluję na nią.
Gość
SMS: 
Tak wyszło, że właśnie jestem z Alice.
Ale spokojnie, jeszcze się nią zajmę. I daj spokój, nie będę na nią marnować Colta -.-
Wiesz, w sumie mi to wisi. Pewnie prędzej skończę w piekle, niż ją przelecisz. Haha.
Gość
SMS: 
Ale Loki (nigdy nie zacznę go nazywać "Gabrielem", to głupie) jest archaniołem, a na nią zadziałają zwykłe, drewniane kule.
Blah, blah, blah i tak jej nie przelecisz.
Ostatnio edytowany przez Dean Winchester (03-05-14 13:36:41)
Gość
SMS: 
O dokładne posprzątnie mojego skarba 
Ty nie musisz wymyślać, i tak przegrasz.
Gość
SMS: 
To będzie dla mnie czysta przyjemność! Może nawet w jakiś sposób zachęcę do ciebie Malię. No wiesz, "Wyobraź sobie, że to nie Sam, tylko jakieś jego przeciwieństwo, np. ktoś wyjątkowo przystojny" 
Gość
SMS: 
Okey, i tak nie mam na jutro żadnych planów. Na co będziemy polować?
Gość
SMS: 
Jasne.
Gość
SMS OD DEANA:
Dean ma kłopoty. Duże. Wpadniesz pomóc bratu? Kierunek nawiedzony dom.
Czekam. Keller.
ZAŁĄCZNIK:
Gość
SMS: 
Nasz dom spłonął.
PS. Mam nadzieję, że nie przeszkodziłem w "polowaniu".
Gość
SMS: 
Mogę ją zastrzelić?
Gość
SMS: 
Okey, okey, nie rozklejaj się.
Zamykaj laptopa i poluj dalej 
Gość
SMS: 
Mhm. Poślij zdjęcia!
Żartuję.
Gość
SMS: 
Eh. W takim tempie, czuję, że wygram ten zakład.
Gość
SMS: 
DUDE, ŻARTUJESZ?! I jak??
Nie, nie zalicza się do zakładu. Musisz ją  p r z e l e c i e ć. Wiesz co to znaczy? Bo nie chce mi się marnować na smsów na tłumaczenie tego -.-'
Gość
SMS: 
Czemu cię to tak bardzo interesuje... blah blah blah...
Wawarz je kopniakiem. To zrobi na niej wrażenie 
Maleństwo już się nie może doczekać!