Ogłoszenie


UWAGA
To forum zostało wyłączone z użytku.
Możliwość rejestracji, logowania i dodawania komentarzy wyłączona.
Cała rozgrywka została przeniesiona na nową stronę http://www.mystic-fallsrpg.wxv.pl


#1376 03-05-14 14:47:48

Dean Winchester

Gość

Re: Bar Bookworm

Zgadzam się, w życiu nie nazwałbym dziecka 'Dick' <pokręcił lekko głową z rozbawieniem, śmiejąc się pod nosem> John i Mary. <odpowiedział> Ja mam imię po babci Deannie, a Sam po dziadku. <wzruszył lekko ramionami> Ale masz rację, jest dużo lepszych imion. <uśmiechnął się kątem ust> Tyle, że ja nie mam do tego głowy. <zaśmiał się ponuro pod nosem>

 

#1377 03-05-14 15:12:55

Dean Winchester

Gość

Re: Bar Bookworm

(Jensen ma córkę )

Justice Jay całkiem nieźle brzmi, ale to imiona dla dziewczynki. <powiedział, odchylając się na krześle i krzyżując ręce na klatce piersiowej> Ale Tobias mi się spodobał. <kiwnął głową z przekonaniem> Tobby. <powtórzył, unosząc kącik ust>

 

#1378 03-05-14 15:43:09

Dean Winchester

Gość

Re: Bar Bookworm

<uśmiechnął się kącikami ust> Byłaś już u lekarza, czy coś? <zapytał po chwili, unosząc brew>

(

 

#1379 03-05-14 16:00:00

Rashel Keller

Gość

Re: Bar Bookworm

<przejeżdża motorem obok baru i zatrzymuje się dobrych kilka metrów od niego widząc, że stoi tam samochód tego łowcy, Deana. Uśmiechnęła się i podniosła z ziemi nieduży kamień. Przymocowała do niego karteczkę z napisem "Nawiedzony dom" i owinęła łańcuszkiem z sygnetem, który ściągnęła z szyi, po czym z powrotem ruszyła i jadąc obok Impali zamachnęła się i wrzuciła kamień do środka, bijąc przy tym szybę. Odjechała w stronę miejsca, które napisała na kartce>

 

#1380 03-05-14 16:08:51

Dean Winchester

Gość

Re: Bar Bookworm

Sam nie wiem... Nie znam się, ale wydaje mi się, że powinnaść iść. <wzruszył lekko ramionami> Pójdę z tobą. <zaproponował; słysząc jej kolejne słowa, kiwnął głową ze zrozumieniem> Przez prawie trzy dekady polowałem na nadnaturalnych, mieszkałem w samochodzie i byłem cholernie niezależny. A teraz stały związek, moja dziewczyna jest w ciąży i mam... dom. Dla mnie to nowość przez duże 'N' <uniósł brew posyłąjąc jej uśmiech. Usłyszał z zewnątrz odgłos bijącej się szyby, więc zerknął przez okno. Ściągnął brwi, kręcąc lekko głową i wrócił spojrzeniem do Alice>

 

#1381 03-05-14 16:34:40

Dean Winchester

Gość

Re: Bar Bookworm

<uniósł dłonie> Wyluzuj, po prostu nie chcę się narzucać. Myślałem, że będziesz chciała, żebym potrzymał cię za rękę, czy coś. <uśmiechnął się szeroko> Okey, spokojnie. Narazie nie mam zamiaru nigdzie wyjeżdżać. <puścił jej oczko, słysząc jej słowa, jeszcze raz spojrzał przez okno, ponownie ściągajac brwi> Nie... Przecież uruchomił by się alarm... <powiedział, zanim przypomniał sobie, że alarm już od dawna jest zepsuty> Shit. <mruknął pod nosem> Wybacz na chwilę. <powiedział wstając z krzesła i niemalże wybiegając z baru. Na szczęście Impala wciąż stała przed lokalem, niestety z wybitą szybą. Dean podszedł do samochodu, przejeżdząjąc dłonią po dachu> Rany, dlaczego tobie ciągle się obrywa. <skrzywił się lekko i spojrzał do środka przez miejsce, w którym powinna znajdywać się szyba. Wziął do ręki kamień zawinięty w karteczkę i łańcuszek. Odwinął najpierw łańcuszek i założył sobie na palec prawej dłoni sygnet, następnie odczytał karteczkę. Keller. Przeklął pod nosem i przetarł twarz dłonią, dopiero po dłuższej chwili wrócił do środka, siadając naprzeciw Alice> To ta pijawka, chce się spotkać w nawiedzonym domu. <powiedział, zaciskając usta w cienką linię i modląc się w duchu, żeby Alice zrozumiała>

 

#1382 03-05-14 16:44:05

Dean Winchester

Gość

Re: Bar Bookworm

<odwzajemnił pocałunek> Dobrze wiesz, że nie dam. <uśmiechnął się kątem ust> To do zobaczenia w poniedziałek. <powiedział i puścił jej oczko. Wyszedł, chowając do kieszeni karteczkę. Wsiadł do samochodu i odjechał>

 

#1383 12-06-14 19:13:03

Bethany Wexler

Gość

Re: Bar Bookworm

<wchodzę do baru i powoli kieruję się do jednego ze stolików. Siadam przy nim, obsuwając wcześniej sukienkę, która poszła trochę za bardzo do góry, odsłaniając znaczną część. Zajmuję miejsce i zamawiam herbatę, a czekając na zamówienie wyszukuję na regale książkę i zaczynam czytać>

 

#1384 12-06-14 19:31:01

Bethany Wexler

Gość

Re: Bar Bookworm

<podnoszę wzrok oderwana od lektury i mierzę chłopaka wzrokiem. Zamykam książkę, dopiero teraz patrząc na tytuł> "Chemia śmierci" Simona Becketta <odczytuję tytuł i wzruszam delikatnie ramionami. No to się naczytałam. Upijam łyk herbaty, którą przed chwilą dostałam i przenoszę wzrok na chłopaka> Chcesz wiedzieć coś jeszcze? <spytałam z nutką sarkazmu w głosie i założyłam za ucho kosmyk włosów, który uciekł spod ciasnej kitki>

Ostatnio edytowany przez Bethany Wexler (12-06-14 19:31:40)

 

#1385 12-06-14 19:47:26

Bethany Wexler

Gość

Re: Bar Bookworm

<westchnęłam cicho i przekrzywiłam lekko głowę> Bethany <odparłam w końcu, zakładając nogę na nogę i odsuwając od siebie książkę> Nie palę i nie lubię papierosów, więc jak chcesz się truć, to rób to z łaski swojej z dala ode mnie <wzruszyłam lekko ramionami i skrzyżowałam ramiona, opierając je na blacie stolika> A jak ty masz na imię? <spytałam w końcu>

 

#1386 12-06-14 20:19:43

Bethany Wexler

Gość

Re: Bar Bookworm

Ja ci niczego nie zabraniam, zawsze możesz się przesiąść <wzruszyłam delikatnie ramionami i napiłam się trochę herbaty. Słysząc jego imię zmarszczyłam lekko brwi> Bram... to nie jest typowe amerykańskie imię, prawda? Skąd jesteś? <spytałam, przekrzywiając lekko głowę i nie spuszczając z niego wzroku> Mieszkam, ale nie zamierzam zabawić tu na dłużej. Chociaż kto wie.. <powiedziałam cicho, ostatnie zdanie kierując bardziej do siebie>

 

#1387 12-06-14 21:11:31

Bethany Wexler

Gość

Re: Bar Bookworm

Dublin... to strasznie daleko. Skąd pomysł, żeby się tu przeprowadzić? <uniosłam brwi ku górze i łyżeczką zaczęłam powoli mieszać herbatę> Z Bostonu, ale przez ostatnie lata mieszkałam i uczyłam się głównie w Chicago <powiedziałam, wzruszając lekko ramionami> A co konkretnie ma mi się tu podobać? Jestem tu może od kilku dni i nie zdążyłam jeszcze dobrze zwiedzić miasta.

 

#1388 13-06-14 11:09:09

Bethany Wexler

Gość

Re: Bar Bookworm

To samo, co ciebie. Szukam kogoś <wzruszyłam lekko ramionami i napiłam herbaty> Informatykę, trochę teologię, ale większość tego to stek bzdur <uśmiechnęłam się delikatnie i przekrzywiłam lekko głowę.  Słysząc jego słowa prychnęłam pod nosem> Każdy ma jakieś tajemnice większe lub mniejsze. To normalne. Co nie znaczy, że chciałabym się nimi z kimkolwiek dzielić, jeśli do tego zmierzasz.

 

#1389 13-06-14 18:42:23

Bethany Wexler

Gość

Re: Bar Bookworm

Będziesz musiał czekał bardzo długo, ba naprawdę bardzo rzadko się zwierzam komukolwiek. Moje problemy to moja sprawa i nie widzę powodu dla którego miałabym mówić ci o czymkolwiek <mówię, jakby to było oczywiste. Dla mnie było i nie łudziłam się, że ktokolwiek to zrozumie. Wzruszyłam lekko ramionami> Jestem człowiekiem. Tylko człowiekiem. Jedną marną istotą w mieście nadnaturalnych <prychnęłam cicho pod nosem. Jedną ręką podparłam głowę, a pomalowanymi na bordowo paznokciami drugiej zaczęłam bębnić i do połowy pustą filiżankę> Przykro mi, że cię rozczarowałam <wywróciłam oczami i przeniosłam wzrok za okno. Po chwili westchnęłam cicho> Muszę już iść <mówię i odkładam książkę na półkę i wyciągam portfel z torebki, zostawiając na stoliku banknot> Do zobaczenia <dodaję jeszcze, zakładam torbę na ramię i wychodzę>

Ostatnio edytowany przez Bethany Wexler (13-06-14 19:59:44)

 

#1390 28-06-14 13:40:31

Miranda McGuinness

Gość

Re: Bar Bookworm

< Miranda weszła do baru. spojrzała w kierunku półek i poczuła jak robi jej się niedobrze na widok alkoholu. Zamówiła czarną, mocną kawe i ustadła w kącie zaczynając czytać swoje notatki o nadnaturalnych >

 

#1391 28-06-14 14:20:23

Melanie Kahn

Gość

Re: Bar Bookworm

<wchodzi do środka pewnym siebie, szelmowskim krokiem, poprawiając akurat skórzaną kurtkę. Postukując średniej wysokości szpilkami, zmierza w kierunku baru omiatając wzrokiem okolicę i ludzi. Siada obok dziewczyny, jakiejś śmiesznej w jej mniemaniu szatynki i śledzi wzrokiem barmana, który zmierza w jej kierunku. Potem spogląda na alkohole i stwierdzając, że ostatni kac był to o jeden zbyt wiele, zamawia wodę z lodem i cytryną. Kiedy otrzymuje zamówienie, wkłada w szklankę słomkę i nie odzywając się, zakłada nogę na nogę myśląc nad tym co ma jeszcze do zrobienia w domu, chociaż praktycznie było tyle roboty, że łatwiej byłoby kupić coś nowego. Jednak był to dom Alexandra i chyba właśnie to było dla niej warte zachodu>

 

#1392 28-06-14 14:32:32

Miranda McGuinness

Gość

Re: Bar Bookworm

< Miranda spojrzała w stronę wchodzącej dziewczyny. Wpatrywała się w nią dość intensywnie nie bez powodu - z pierwszego wrażenia bardzo przypominała ją samą kiedy tu przyjechała. Automatycznie w jej głowie przewinęły się tysiące obrazów związanych z mieszkaniem tutaj. Ciekawe czego ta dziewczyna tutaj szuka. Upiła łyk gorącej kawy i mocno się zamyśliła. Nie zwraca chwilowo uwagi na to jak siada obok niej. Jest gotowa na to, że znów pozna jakąś dziwną osobę która będzie jej mówić co powinna ze sobą zrobić > Nie ma sensu bym pytała dlaczego tu przyjechałaś, prawda ? < uśmiechneła się nikle ze wzrokiem utkwionym w kubku z kawą >

 

#1393 28-06-14 14:47:39

Melanie Kahn

Gość

Re: Bar Bookworm

<słysząc że dziewczyna się odzywa, niespiesznie unosi wzrok i spogląda na nią obojętnie> Nie wiem. Jaki byłby sens gdybyś posiadała tą informację? <sięga po szklankę i upija z niej napoju, po chwili ją odkładając i odwraca głowę w jej stronę przyglądając się jej> Jesteś ciekawska, huh? <uśmiecha się leniwie i bawi się powoli szklanką>

 

#1394 28-06-14 14:55:52

Miranda McGuinness

Gość

Re: Bar Bookworm

< Miranda wzruszyła ramionami. Zauważyła, że zaczeła się stawać taka sama jak kiedyś na studiach - niewidoczna i dziwna. Ludzie znów patrzą na nią jak na dziwadło, lecz jest to lepsze od tego co było jeszcze parę miesięcy temu. Wzdrygneła się na samą myśl > ciekawość nie odstępuje mnie na krok. Dzięki niej moje życie wygląda tak a nie inaczej < upiła łyk gorącej kawy delektując się jej smakiem. Westchneła ciężko > Wiele osób tutaj przyjeżdża z dwoma celami: albo pragną znaleźć odpowiedzi na nurtujące ich pytania, albo z zamiarem zemsty < podniosła pytająco brew i spojrza na nią chłodną > Jesteś jedną z nich czy wyłamujesz się ze schematu ?

 

#1395 28-06-14 15:01:36

Melanie Kahn

Gość

Re: Bar Bookworm

<prycha rozbawiona i błądzi wzrokiem po pomieszczeniu> Ciekawość nie zawsze jest dobra. Jedynie wtedy, kiedy wyznaczasz sobie wysokie cele i osiągasz je z nieodpartą satysfakcją. Twoja wygląda bardziej na niezdrową. <spogląda na jej kubek z kawą a potem na jej oczy> Masz kaca? <śmieje się i przygryza lekko wargę od środka> Nie jesteś szczęśliwa. <określa od razu i miesza wolno słomką w napoju> Fail. Strzelaj dalej, czarnulko. <rzuca obojętnie i upija wody zawieszając wzrok na jakimś facecie, ale po chwili odwraca go obojętnie i spogląda na innych ludzi>

Ostatnio edytowany przez Melanie Kahn (28-06-14 15:03:07)

 

#1396 28-06-14 15:08:58

Miranda McGuinness

Gość

Re: Bar Bookworm

< Miranda tylko zaśmiała się pod nosem > Żałosne. Mam pecha, ze ciągle spotykam ludzi z podwyższoną manią wielkości. < oparła się na przedramieniach i spojrzała na nią z nieukrytym sarkazmem > Księżniczka już się czuje lepiej? Wyżyłaś już się na mnie czy jeszcze trochę mam poudawać ofiarę losu? < Dokończyła kawę do końca i jednym ruchem ręki odesłała szklankę w kierunku zaplecza. Strzeliła kostkami u rąk i spojrzała w kierunku ulicy, która o tej godzinie robiła się coraz bardziej zatłoczona > chłopaczek złamał ci serduszko, że teraz myślisz, że możesz pomiatać każdą napotkaną osobą ?

 

#1397 28-06-14 15:16:49

Melanie Kahn

Gość

Re: Bar Bookworm

<spogląda na nią całkiem spokojna i unosi kącik ust> Mi? Nie, ale tobie chyba nie jeden, skoro jesteś taką zimną suką. Albo udajesz twardą sztukę, a wystarczyła by jedna afera, śmierć twojej dziewczyny, chłopaka, starej ciotki i latałabyś z żyletką zapijając się w barze. <wzdycha i śmieje się> Zero klasy, dziewczyno. Mogłabyś wiele się ode mnie nauczyć, bo nie bez powodu jestem taką suką jaką ci się wydaje. W sumie nawet nie lubię się z tym kryć. <podąża wzrokiem za jej trufającą szklanką i upija wody całkiem opanowana, zakładając kosmyk włosów za ucho>

 

#1398 28-06-14 16:50:51

Miranda McGuinness

Gość

Re: Bar Bookworm

< Miranda na nią spojrzała ze spokojem > Prosze jaka mądra jesteś. Nie widzę sensu abym cokolwiek komentowała, bo sama wiesz lepiej prawda? Ale wiesz co, dobrze, że jesteś suką przekażę ci moje berło. To miasto pokocha takie dziewczynki jak ty < wstała od stołu i na odchodne rzuciła > Szkoda, ze potem będziesz płakać po kątach. < wyszła nawet się nie oglądając >

 

#1399 28-06-14 16:58:52

Melanie Kahn

Gość

Re: Bar Bookworm

Wiesz to po sobie, księżniczko? <unosi kącik ust i kręci głową z żalem> Biedna dziewczyna. <mruczy pod nosem i spogląda na barmana wzdychając> Ona tak zawsze? <uśmiecha się powoli i dopija swoją wodę> Jeszcze jedną, szefie. <puszcza mu oczko i postukuje lekko paznokciami o blat>

 

#1400 28-06-14 20:19:40

Dean Winchester

Gość

Re: Bar Bookworm

<Wszedł do pierwszego baru, który miał po drodze. Bookworm. Mieli tu nie najgorsze whisky, a co ważniejsze nie najdroższe. Usiadł przy barze, obok nieznajomej i zamówił wcześniej wspomniany trunek. Kiedy brunetka nie patrzyła, Dean zmierzył ją wzrokiem. Tak, tak na pewno widzi ją po raz pierwszy. Po otrzymaniu zamówienia, upił parę łyków ze szklanki>

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.071 seconds, 9 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.tibia-forum.pun.pl www.bloog-o-howrse.pun.pl www.dods.pun.pl www.kultura.pun.pl www.vue.pun.pl