Gość
BASEN
Basen znajduje się za domem, jest to miejsce dostępne dla użytku gości.
Gość
<przychodzi z Charlesem na basen i staje na brzegu, nachylając się nad wodą. Po chwili ściągnął koszulkę i wyszedł z butów po czym wskoczył do wody, rozpryskując ją naokoło> No, dalej Charlie, twoja kolej <zaśmiał się, zagarniając mokre włosy do tyłu>
Gość
*Zmrużył ze zdumienia oczy* ale zdajesz sobie sprawę ze ja nie jestem moim ojcem? *spytał z przekąsem i pod wpływem narkotyku zaczal sie rozbierać. Najpierw ściągnął buty, potem spodnie i koszule, zostając w bieliźnie od Calvina Kleina. Wskoczył do wody, nurkują*
Gość
Oczywiście, że sobie zdaję, nie jestem idiotą <pokręcił głową i zaczął pływać na plecach> Tylko się nie utop, bo będę zmuszony zrobić ci sztuczne oddychanie <zaśmiał się się głośno i zniknął pod wodą>
Gość
*Słysząc jego słowa zaczął krztusić się wodą ze śmiechu. Otrzepał włosy w powietrzu i położył sie plecami na wodzie* a wyglądasz na idiotę *zasmial sie*
Gość
Spieprzaj Blackwood <pokręcił z niedowierzaniem głową i rzucił w niego jedną z dmuchanych zabawek>
Gość
Ale z Ciebie dzieciak *mruknal pod nosem, unikając zabawki i pokazał mu środkowy palec podchodząc do niego i uderzając pięścią w jego twardy brzuch, roześmiał się*
Gość
Nie połamałeś sobie palców? <uniósł brew i zaśmiał się. Położył ręce na jego głowie i naparł całym ciężarem, wpychając Charlesa pod wodę, po czym odpłynął i usiadł na brzegu basenu>
Gość
*Woda nalała mu sie do ust, odpłynął kawałek i wypłynął kilka metrów od Finnicka* ale z Ciebie gnój *wzdrygnął się i usiadł na murku na przeciw Finnicka* nie rozumiem czemu nie pójdziesz poszukać sobie ofiary? *unosi brwi, wycierając włosy koszulką* i przestań sie gapić na moja klatę *wydął dolną wargę*
Gość
<skrzywił się i szybko odwrócił wzrok brodząc nogami w wodzie> Dzisiaj najchętniej to bym się nawalił, ale najlepiej w jakimś pustym miejscu. Myślisz, że została jeszcze jakaś wódka, czy wszystko już wypili <uniósł brew i uśmiechnął się pod nosem>
Gość
<po chwili ubierają się i opuszczają imprezę>
Gość
*Znalazłam się przy basenie, rozłożyłam ręce w bok tak jakbym udawała samolot i zaczęłam powoli chodzić po krawędzi basenu. Starałam się nie wpaść do wody*
Gość
*Wyszła na zewnatrz i skierowała się do basenu.* Hej. *rzuciła krótko do Faye. Charlotte odnalazła suwak na plecach i rozpięła go.* Nie będzie ci to przeszkadzać, prawda? *zapytała cicho i upuściła sukienkę na ziemię i zostawiając na miejscu buty. Podeszła do brzegu w samej bieliźnie. I biżuterii. Po chwili wskoczyła do chłodnej wody. Wstrzymała oddech aż opadła na samo dno. Mentalnie i emocjonalnie tez znalazła się na dnie. Otworzyła oczy i patrzyła przez wodę na ciemne niebo.*
Gość
*Spojrzałam na dziewczynę i odsunęłam się od basenu* Hej, jasne, że nie * Puscilam do niej oczko po czym zdjelam buty i usiadlam a nogi zanużyłam w wodzie* ( Sorki za błędy)
Gość
*W końcu odepchnęła się od dna i wypłynęła na powierzchnię. Unosiła się na powierzchni z rękami rozłożonymi po bokach.*
(spoko )
Gość
Ochłonęłaś? *Spytałam patrząc na niebo i gwazdy znajdujące się na nim* tak po za tym to wszystkiego naj.
Gość
Tak, już lepiej. *odpowiedziała i po chili podpłynęła do brzegu i podciągneła się na murku. Usiadła z nogami w wodzie.* Dzieki. *uśmiechnęła się nikle.*
Gość
Niezła impreza co? *Pomachałam nogami w wodzie * Mogłaby mieć troche. lepsze zakończenie *Wzruszyłam lekko ramionami *Jak chcesz to moge juz pojść i zostaniecie sami.
Gość
Taaa, mogłaby. *westchneła cicho.* Nie musisz isć. Mozesz nawet zostać i przespać się na kanapie. Z tego co słychać ona już poszła, a on.. moze usnął. *podniosła się i staneła na brzegu.* Ja już też chyba pójde spać. *usmiechneła się do niej* do zobaczenia. *pozegnała się z Faye, wzięła sukienkę i buty i znikneła.*
Gość
Jasne *usmiechnęłam sie* Do zobaczenia *Wstalam, wzielam buty i zniknęłam*