Gość
*Zerknęła na mężczyznę, który stanął obok niej i uniosła kącik ust.*
Dzień dobry, Panie Którego Jeszcze Nie Znam.
*Przygryzła wargę.*
Ale mam nadzieję, że poznać mam właśnie okazję.
Gość
< uśmiechnął się jednym kącikiem ust i zaciągnął się głęboko papierosem > Zabrzmiało poetycko < wypuścił dym w kształcie chmurki i zlustrował ją dokładnie wzrokiem > Jak dobrze, że trafiłem na tak urodziwą kobietę
Gość
*Zaciągnęła się papierosem i wypuściła dym do góry.*
Jak dobrze, że trafił na mnie tak przystojny mężczyzna.
*Spojrzała na niego uśmiechając się uroczo.*
Jak długo mieszkasz w tym mieście?
Gość
< nie odrywając od niej wzroku ponownie zaciągnął się papierosem > Jestem kompletnie nowy, wprowadziłem się dzisiaj rano < przeczesał włosy palcami i uśmiechnał się do niej sexownie > jesteś stałą mieszkanką Mystic?
Gość
*Dopaliła papierosa do końca.*
Kompletnie nowy mówisz...
*Powiedziała i przejechała językiem po wardze.*
Ja mieszkam tutaj już trochę i zdążyłam poznać najczarniejszą stronę tego niepozornego miasteczka.
*Spojrzała na niego spod rzęs przechylając lekko głowę na bok.*
Jak pierwsze wrażenie?
Gość
< oparł się o mur budynku nie odrywając oczu od blondynki > Podoba mi się tu. Spokojna okolica, ale czuję że może mnie nie jednym zaskoczyć < uśmiechnął się pod nosem > podzieliłabyś się jakąś tajemnicą z nieznajomym ?
Gość
Zaskoczyć potrafi na pewno.
*Pokiwała głową.*
Tajemnicą? A jaką tajemnicę chciałbyś usłyszeć?
*Spojrzała mu prosto w oczy i uniosła brew.*
Gość
<jechał miastem rozmawiając z Ruby, w końcu, gdy się rozłączyła cisnął telefon do kieszeni i jechał dalej>
<Po kilkudziesięciu minutach jazdy, zaparkował samochód, wysiadł z niego, oparł się o maskę i przetarł twarz dłonią, myśląc, co zrobić>
Gość
*wychodzi z posesji i wsuwa szpilki na stopy. Odgarnia włosy z twarzy, bierze oddech i przełyka ślinę z trudem. Wkłada dłonie do kieszeni płaszcza, zaciska je w pięści i idzie przed siebie pogrążając się w zamyśleniach*
Gość
<zauważa przechodzącą obok Foxy> Jeszcze tu jesteś? <mruknął obracając głowę w jej strone>
Gość
*zatrzymuje się i unosi głowę. Patrzy na coś przed sobą, mruży oczy i powoli odwraca się w stronę Deana; przechyla lekko głowę w bok i patrzy mu przeciągle w oczy* Tęskniłeś? *unosi leniwie kącik ust*
Gość
Cholernie. <warknął z sarkazmem krzyżując ręce na torsie> O to samo powinienem zapytać ciebie, Tris nie dała o sobie zapomnieć, prawda? <uniósł kącik ust w kąśliwym usmieszku>
Gość
Tris? Ta dziwka? *unosi lekko brwi* Nazywaj rzeczy po imieniu, bo zaczynam się gubić. *uśmiecha się kąśliwie i robi kilka kroków w jego stronę* Nie, była słaba. Po godzinie zapomniałam, że twoja śmierdząca koleżanka w ogóle mnie dotykała. Może jestem bi, ale nie rzucam się na co popadnie. *unosi kącik ust w uroczym uśmiechu*
Gość
O, poważnie? No wiesz, nie wyglądałaś na specjalnie... szczęśliwą przy ostatnim spotkaniu <ułożył usta w podkówkę> Naprawdę chciałbym być wtedy na jej miejscu <pokrecil glową> Nie rzucasz się, na co popadnie. Więc kim był ten nawiedzony chloptaś, który tak strasznie chciał cię ratować? <zapytal z nuta ironii>
Gość
Tak, bardziej cierpiałam przez jakąś uroczą anonimową osobę, ale nie chcę zdradzać ci zbyt wielu szczegółów, bo jeszcze się zakumplujecie. *uśmiecha się kąśliwie* Co to ma do rzeczy? *prycha rozbawiona* Jak widać nikt istotny. No wiesz, wy wszyscy bawicie się tylko w bohaterów, ale to wszystko co możecie nam dać. *mruży lekko oczy przyglądając mu się*
Gość
Skoro otaczasz się takimi frajerami, to nie dziwię się twojej opinii <zacisnął usta i rozłożył bezradnie ręce>
(wybacz, że dopiero teraz, wcześniej byłam na telefonie, odpowiedź nie chciała się załadować i musiałam przenieść się na lapka )
Gość
Właśnie przyznałeś się, że jesteś frajerem. Woaah, jak odważnie. *prycha i odwraca głowę w bok* To ostatnio, to było zagranie poniżej pasa. Teraz mogłabym cię wykończyć bez problemu. *powraca do niego wzrokiem i zaciska wargi* Mówiłam już, że jestem bardziej ludzka, niż ty? *uśmiecha się lekko*
(luzik )
Gość
Ty? Wykończyć mnie? <prychnął wywracając oczami> To tylko twoje wyobrażenie, Foxy <znów obrócił głowę w jej kierunku>
Gość
Masz rację. Szczerze o tym marzę, ale szkoda mi łamać sobie paznokci na coś, czego zabicie wcale nie da mi satysfakcji. *uśmiecha się lekko i robi krok w jego stronę patrząc mu w oczy* Sęk w tym, że jest coś o wiele gorszego niż śmierć. Ona przychodzi raz, boli przez chwilę i potem jest tylko ciemność. Ale prawdziwe piekło masz tu, na ziemi. A ja będę samym diabłem. *unosi kącik ust w złowrogim uśmiechu*
Gość
<słuchał jej z beznamiętnym wyrazem twarzy> Słyszałem już to tysiące razy. I każdy "diabeł" trafił do tego piekła na dole. <uniósł brwi> Bez wyjątku. <zaznaczył>
Gość
Więc wygląda na to, że jeszcze zobaczymy się nie raz nie dwa, Winchester. Cieszysz się? *uśmiecha się uroczo*
Gość
Skaczę z radości <mruknął wbijając wzrok w swoje buty> Ostatnie spotkanie było tylko namiastką tego, co cię czeka <przeniósł wzrok na brunetkę mrużąc oczy>
Gość
Ophelié Lefébure napisał:
Zaskoczyć potrafi na pewno.
*Pokiwała głową.*
Tajemnicą? A jaką tajemnicę chciałbyś usłyszeć?
*Spojrzała mu prosto w oczy i uniosła brew.*
( nienawidzę jak mi odcinają internet )
< zbliżył się do dziewczyny nie odrywając od niej swoich czekoladowych tęczówek > Od zawsze byłem ciekawy świata... Interesuje mnie co taka miła blondynka jak ty może mieć do ukrycia < uśmiechnął się półgębkiem >
Gość
Och, wow. Zapędzasz się. Nie przewidujesz opcji, że możesz nie dożyć następnego spotkania? *unosi brwi i stara się nie roześmiać*
Gość
<ułożył usta w podkówkę> Ostatnio staram się być optymistą <kiwnął głową>