Gość
*odsunęłam się od niego* gdybym znowu znalazła się przy twojej szyi mogłabym się nie opanować... *powiedziałam cicho czując, że głód nie ustępuje*
Gość
Mhm.. *mruczy kusząco pod nosem i robi krok w jej stronę* Obrudziłaś się. *przesuwa opuszkiem kciuka po jej dolnej wardze i wkłada powoli palec do ust; ssie go delikatnie i przygląda się jej*
Gość
*nadgryzłam jego palec zaczęłam go ssać i pić jego krew, dzięki czemu powoli się uspokajałam*
Gość
*unosi kącik ust i przygląda jej się w skupieniu* Grzeczna dziewczynka. *powoli wyciąga palec z jej ust, wkłada go do swoich i muska językiem. Opuszcza dłoń, uśmiecha się zadziornie* Miło było cię poznać, Madame. *kłania się lekko i znika*
Gość
*głód minął, mimo wszystko byłam szczęśliwa z udanego "polowania" chodziłam jeszcze chwile bez celu, w końcu postanowiłam odwiedzić jakiś bar*
Gość
*po dłuższym spacerze weszła do jakiegoś lokalu.*
Gość
*Wychodzę z MG prosto na ulicę. Zaczynam spacerować po ulicach, myśląc*
Gość
*Po dłuższym czasie włóczenia się bez celu w końcu wchodzę do parku*
Gość
<wychodzi z domu, wchodzi w jedną z uliczek i w wampirzym tempie znajduje się przy jakimś samotnym chłopaku; hipnotyzuje go, po czym z zachłannością wgryza mu się w szyję, kończy się nim żywić, kiedy jego tętno zaczyna słabnąć; wyciera usta wierzchem dłoni, każe mu o sobie zapomnieć i znika, wracając do centrum miasta>
Gość
Hayley Momsen napisał:
<wychodzi z domu, wchodzi w jedną z uliczek i w wampirzym tempie znajduje się przy jakimś samotnym chłopaku; hipnotyzuje go, po czym z zachłannością wgryza mu się w szyję, kończy się nim żywić, kiedy jego tętno zaczyna słabnąć; wyciera usta wierzchem dłoni, każe mu o sobie zapomnieć i znika, wracając do centrum miasta>
<wchodzi do jednego z barów>
Gość
*Krążyła po ulicach trochę nie wiedząc co ze sobą zrobić. Ulice były opustoszałe jakby nikogo nie było. Tatia uważnie przyglądała się przechodniom, których dzisiaj było bardzo mało. W końcu wybrała sobie jakiegoś młodego, przystojnego chłopaka, który ją minął. W wampirzym tempie pojawiła się przed nim i zanim zdążył cokolwiek zrobić, chwyciła go za kurtkę i zaciągnęła do pustego zaułka, gdzie rzuciła nim o ścianę i wgryzła się w jego szyję.*
Gość
*Kiedy skończyła się pożywiać, w chłopaku nie została już ani kropelka krwi więc zostawiła go w tym zaułku i poszła dalej spacerować*
Gość
*Weszła do jakiegoś lokalu*
Gość
*Wychodząc ze Starbucks'a znów poczuła głód. Zirytowana zaczepiła pierwszego, lepszego przechodnia i zahipnotyzowała. Zaciągnęła go do zaułka i wgryzła się w jego szyję*
Gość
*Kiedy skończyła się pożywiać, zahipnotyzowała przechodnia i wróciła na ulicę. Zaczęła znów się włóczyć po ulicach*
Ostatnio edytowany przez Tatia Petrova (23-11-13 10:58:59)
Gość
*wychodzą na ulice i spacerują z Faye*
Gość
< Przytuliłam się do niego.> Gdzie idziemy? Bo ja nie mam bladego pojęcia < Uśmiechnęłam się lekko.>
Gość
*Biegł sobie chodnikiem w stronę domu, kiedy nagle zobaczył dziewczynę wyglądającą identycznie jak Faye. Przebiegł na drugą stronęi stanął blisko niej i jakiegoś mężczyzny.*Faye?*Zapytał ściągając słuchawki z uszu.*
Gość
< Kiedy usłyszałam swoje imię spojrzałam na chłopaka który stanął przede mną.> Czy my się znamy? < Zmarszczyłam brwi przyglądając mu się uważnie.> Czekaj, czekaj tej czuprynki nigdy nie zapomnę.
< Odsunęłam się od Alexandra i przytuliłam się do Olivera.> Oli tyle lat minęło.
Gość
Może nie jest to zbyt romantyczne spotkanie po latach, bo przed chwilą biegałem, ale cieszę się jak głupi.*Uśmiechnął się szeroko. Przytulił ją mocno do siebie i uniósł lekko obracając się z nią do okoła.*
Gość
Oj tam ale mógłbyś wziąć prysznic < Szepnęłam mu na ucho śmiejąc się przy tym jak mała dziewczyna.> Tak za tobą tęskniłam < Powiedziałam gdy postawił mnie na ziemi.> Muszę przyznać, że wyprzystojniałeś no i jeszcze te mięśnie < Pyrgnęłam go palcem w klatkę piersiową. Po chwili zerknęłam na Alexandra.> Poznajcie się, Oliver to Alexander, Alexander to Oliver. Poznaliśmy się w domu dziecka. < Wyjaśniłam patrząc się mu w oczy.>
Gość
*Zrobił urażoną minę.*Przecież zawsze byłem przystojniakiem.*Po chwili uśmiechnął się szeroko kiedy wspomniała o jego mięśniach.*Dzięki. A ty jak zawsze ślicznie wyglądasz. Ładna sukienka.*Przyjrzał się jej uważnie z idiotycznym śmieszkiem i zaczął śpiewać.*Piękna Faye, na jej widok wszystkim...*Przeciągnął ostatnie słowo rozbawiony.*Chce się śpiewać.*Dokończył tańcząc i wyszczerzył się. Wyciągnął dłoń w stronę Alexandra.*Miło mi. Jesteście razem?
Gość
Cześć. *uśmiecha się lekko i ściska jego rękę, po czym puszcza ją i spogląda na Faye* Miło mi cię poznać. *przenosi z powrotem wzrok na chłopaka* (sorki, zawiesiłam)
Gość
< Zasłoniłam dłonią oczy kiedy zaczął tańczyć.> Nic się nie zmieniłeś < Pokręciłam rozbawiona głową, przegryzłam dolną wargę zerkając na Alexandra. Kiedy Oliver zadał mi pytanie wzruszyłam ramionami nie wiedząc co powiedzieć.>
Gość
Tak, my.. *spogląda na Faye* Jesteśmy parą. Już od jakiegoś czasu. *kiwa głową nie spuszczając wzroku z chłopaka* Zamieszkasz tu, w Falls? *rozgląda się chwilę i spogląda na niego badawczo*