Ogłoszenie


UWAGA
To forum zostało wyłączone z użytku.
Możliwość rejestracji, logowania i dodawania komentarzy wyłączona.
Cała rozgrywka została przeniesiona na nową stronę http://www.mystic-fallsrpg.wxv.pl


#1 30-10-13 15:35:34

Alexander Kahn

Gość

Alexander Kahn

Alexander Kahn




http://i62.tinypic.com/xop5j6.jpg



http://i44.tinypic.com/1z2ztzn.png

Alexander jest hybrydą, która ma ponad 700 lat istnienia. Narodził się 27.04 w południowej Francji. Wychowywali go oboje rodziców. Matka Julié nie pracowała, tylko pilnowała, aby służba zawsze była na jej zawołanie. Płowiła się w szerokich sukniach z ciasnym gorsetem i zapinała włosy w przeróżne fryzury. Nie była wymagająca, ani troskliwa. Wychowywała Alexandra surowo i nalegała na szacunek do kobiet oraz dopilnowała, aby wyrósł na odpowiednio zachowującego się mężczyznę. Ojciec natomiast Rodgrigue nie przejmował się swoimi dziećmi. Cały czas był poza domem, a nawet jeśli do niego wracał, to w tajemnej sypialni dla służb kochał się ze swoimi przyzwoitkami. Alexander miał siostrę Samanthę, którą kochał ponad wszystko. Za każdym razem kiedy popełniła coś nieodpowiedniego brał winę na siebie. Ojciec nie tolerował przewinień, dlatego oboje byli srogo karani przez bicie skórzanym batem, przez co klatkę piersiową i plecy mężczyzny do teraz pokrywają blizny. Alexander został zmieniony przez kobietę, która go uwiodła. Pracowała z jego ojcem i mieli wspólne interesy. Kiedy Rodgrigue chciał wkręcić syna do swojej branży, przedstawił go Melissie, z którą miał romans. Kobieta nie zapanowała nad głodem i prawie go zabiła. Jednak nie chciała, aby umierał, więc zamieniła go w hybrydę. Wtedy Alexander ją znienawidził i nie zobaczyli się nigdy więcej. Kiedy wrócił do domu po felernej nocy zastał swoją rodzinę zamordowaną, a tuż obok ich ciał stała Melissa ubrudzona krwią. Uśmiechnęła się jedynie i zniknęła na zawsze. Alex bardzo przeżył śmierć swojej rodziny. Przejął interesy ojca i zajmował się nimi, ale takie życie go nudziło. Rzucił wszystko i wyjechał do Australii, która go zafascynowała. Zwiedzał też wiele innych krajów takich jak Anglia, Ameryka, Włochy, Grecja, Islandia. Co 100 lat mieszkał w innym kraju i tworzył nowe tożsamości. Nauczył się wiele o życiu, zna wiele języków, którymi sprawnie się posługuje. Najczęstsze wyprawy były z jego przyjacielem Eric'kiem. Prowadzili wspólnie bary i różne inne przedsięwzięcia, aż zaczęli zajmować się spółkami mieszkalnymi i biurowymi, na czym zarobili grube pieniądze. Eric znalazł kobietę, którą pokochał. Założyli wspólnie rodzinę i przeprowadzili się do słonecznej Wenecji. Alexandra męczyło ciągłe mieszkanie w jednym miejscu, więc przeprowadził się do Mystic Falls. Często wyjeżdża w sprawach służbowych i obecnie jest właścicielem ogromnej spółki barów.


http://24.media.tumblr.com/47eceaad53e1a0d64a3358bc41271687/tumblr_mx35lkOQJA1qjrwjso1_r1_500.gif




http://i41.tinypic.com/24yz21y.png

Jest zdecydowany, impulsywny, interesujący, inteligentny, mądry, posiada dużą, starożytną wiedzę i jest uwodzicielski. Kobiety padają pod jego spojrzeniem, uwielbia flirtować, i jest groźny dla osób, które wchodzą mu w drogę. Jeśli coś postanowi jest stanowczy i nieugięty.


http://24.media.tumblr.com/9f564eb52309a69c00844177c7d45994/tumblr_n0rnvauSaF1rqmy9yo5_250.gifhttp://31.media.tumblr.com/649f7ad45feb5ede1314aba2025c00c3/tumblr_n0rnvauSaF1rqmy9yo4_500.gif http://24.media.tumblr.com/61f3c3f2fcca3c1a043a5c72c025d87a/tumblr_n0rnvauSaF1rqmy9yo2_250.gif




http://i42.tinypic.com/2cqmdg0.png
Jest wysoki i przystojny. Ma czarujące spojrzenie, zawsze bardzo dobrze się uczył i studiował na Harvardzie trzy razy. Ma wiele zdolności, jest uroczy i potrafi dostać tego, czego chce. Interesują go kobiety piękne i zabawne, oraz takie, które mają dobre serce. Ma smyka do interesów, a w wolnym czasie lubi imprezować - alkohol, marihuana i koks, oraz co najważniejsze - kobiety to jedne z jego uzależnień. Jest on sobowtórem mężczyzny, którego zna jedynie z opowiadań. (Kurt Langdom)
Jest właścicielem potężnej spółki Kahn's Enterprises Holdings.



http://25.media.tumblr.com/fec7012cd617c7bf6f5d0120ac50f844/tumblr_mv7wvbQRqn1r446xno1_500.gif



http://i42.tinypic.com/346xc9s.png

Ostatnio edytowany przez Alexander Kahn (26-02-14 18:16:58)

 

#2 21-12-13 19:06:19

Alexander Kahn

Gość

Re: Alexander Kahn

http://i40.tinypic.com/w221ph.png


music



Na początku kupił tam dom. Po jakimś czasie niechętnie wprowadził się do tej małej mieściny, która stała jako ostatnia na liście jego zainteresowań. Mieszkając tam, stopniowo zaczął się klimatyzować. Wciąż poznaje wielu ludzi, a co najważniejsze - kobiety. Nie dało się nie zauważyć, że miasteczko jest zawładnięte płcią przeciwną, co jak najbardziej leży w interesie Alexandra. Chwilowo zrobił sobie wolne od pracy i całymi interesami zajmuje się jego przyjaciel Eric, wraz z asystentką Andreą. Na miejscu zaprzyjaźnił się z Heaven, którą darzy naprawdę mocnym, przyjacielskim uczuciem, ale dziewczyna niestety zmarła w jego ramionach. Pochował ją na cmentarzu i często odwiedza ją prowadząc monologi.

https://24.media.tumblr.com/5c5dcf57c3a0bc11af3bd03aafa0b415/tumblr_mxnjkuPPZe1s6shp5o1_500.gif




Z biegiem czasu kobiety stały się uzależnieniem, ale jedna stała się wyjątkiem. Faye. Była drugą kobietą w jego życiu, do której poczuł coś zdecydowanie więcej, niż sam pociąg seksualny. Zależało mu na niej, ale mimo to wciąż popełniał te same błędy, które z czasem przestału być niewybaczalne. Byli jakiś czas ze sobą. Podczas tego okresu, Alexander zmienił się o 180 stopni i powoli otwierał się od środka ukazując ciemne zakamarki swojej duszy, w których kryła się bezlitosna przeszłość. W końcu jego błędy przestały być wybaczalne. 20/21.12.2013 roku, zerwali z inicjatywy Alexandra, chociaż Faye nie pozostała mu dłużna. W jego kierunku poleciało wiele ciężkich słów. Aby dziewczyna nie pozostała nieszczęśliwa, Alexader podjął jedną z najważniejszych decyzji w swoim życiu i sprawił, aby zapomniała o wszystkim co ich łączyło, przez co pogrążył się w smutku i sięgnął po narkotyki.
Po niedługim czasie, pojawił się ktoś inny, ale ta historia dopiero się rozpoczyna. Miranda. Poznali się niedawno temu w barze, ale nie można było jej odmówić ani urody, ani inteligencji. Zafascynowany jej osobą, postanowił poznać ją lepiej. Mimo tego, że znają się tak krótko, kobieta stała się dla Alexandra osobą na której z pewnością mu zależy, ale to zbyt świeże, żebym mogła zdradzić więcej. Pewnego pochmurnego dnia, kiedy korzystał z życia, zastał Mirandę na znaczącym spotkaniu z innym mężczyzną. Po tym zdarzeniu, odbyli poważną rozmowę, której jeszcze nie ma końca.
Ciąg dalszy nastąpi..



http://i43.tinypic.com/8xlm3a.png




https://31.media.tumblr.com/a63f828ff2f2d39129d525a266734ee2/tumblr_n1e9x8MyRm1ssvhcyo1_500.gif



Tamta historia zakończyła się względnie dobrze. Ale w końcu każda opowieść ma swój koniec, prawda? Więc nadszedł też kres tej historii. Zaczęła się ona dobrze. Namiętność, zakochanie, aż w końcu miłość. Niepowtarzalna, prawdziwa. Taka czysta. Niestety niektórych błędów nie da się naprawić. A może po prostu nie chce się tego robić? Kiedy Alexander oświadczył się Mirandzie, zemdlała. Potraktował to jako odmowę przyjęcia pierścionka, ale zaraz po tym okazało się, że będą rodzicami. Kto by pomyślał? Alex stał się jedną z najszczęśliwszych osób na świecie i za to dziecko oddałby wszystko, nawet własną duszę. Lecz przyszedł kres i tej opowieści. W jednej chwili, jedno zdarzenie zrujnowało wszystko, nad czym pracował miesiącami z Mirandą. Jedna zdrada, jedna przygoda. Jeden początek i jeden koniec.

Ostatnio edytowany przez Alexander Kahn (22-02-14 13:34:10)

 

#3 16-03-14 12:10:22

Alexander Kahn

Gość

Re: Alexander Kahn

http://24.media.tumblr.com/b8772a26bef6278de7fdb4b5c1bb970a/tumblr_n2hvo8JerU1s7mgnxo1_500.gif

Zatrzymanie bicia serca czasami wcale nie oznacza śmierci. Ktoś kto kocha inną osobę, pozostaje z nią na zawsze. Jest w jej głowie i w sercu. Czuwa nad nią na zawsze. Nie widzisz go, ale go czujesz. To tak jak z miłością. Nie możesz jej dotknąć, a jednak wiesz, że istnieje.

† Alexander Kahn

 

#4 19-03-14 19:10:24

Alexander Kahn

Gość

Re: Alexander Kahn

Hello, stranger..

Kim jestem? Jak się tu znalazłem? Kim była tamta kobieta? Dlaczego nic nie pamiętam? Dlaczego w pojedynczych wspomnieniach widzę siebie jako kogoś zupełnie innego? Nie rozumiem..

Czasami bywa tak, że śmierć nie jest końcem, którego wszyscy oczekują. W tym przypadku, stała się początkiem..


https://31.media.tumblr.com/tumblr_m79zm5VDp91qhqjopo1_500.jpg


I'm immortal, baby


http://25.media.tumblr.com/1532a5431d4d13580cf03be09c20617e/tumblr_mv8367K3Zh1s04h99o1_500.gif

http://24.media.tumblr.com/c474493a1ea9b004500202381b8ea4d1/tumblr_muhfitxQjg1stfjhzo1_500.gif



Wiz. Ian Somerhalder

http://bi.gazeta.pl/im/36/83/ce/z13534006AA,Ian-Somerhalder.jpg

Ostatnio edytowany przez Alexander Kahn (02-04-14 10:59:31)

 

#5 01-04-14 17:53:39

Alexander Kahn

Gość

Re: Alexander Kahn

song

Potrafię odnaleźć cię nawet w cieniu. Nie dotykiem.. Sercem.
Samantha
02.04.1318 -


https://24.media.tumblr.com/a7e799c366dd440ad9edc98ace3050b2/tumblr_mvo9ugfKJm1sfwumuo1_500.gif


''Drugiego kwietnia 1318 roku po raz pierwszy ją ujrzałem. Miała wtedy kilka godzin, a ja jedynie 4 latka. Spojrzała na mnie swoimi dużymi, granatowymi oczami i uśmiechnęła się. W tamtej chwili, zakochałem się nieodwołalnie. Ta data sugeruje dzień, w którym ją pokochałem. Znak obok oznacza to, że ta miłość nigdy się nie skończy.
A te słowa wypowiedziałem, kiedy umierała w moich ramionach.
To moja obietnica.''



~~



Jasne promienie słońca oświetliły moją twarz gwałtownie. Zaspany, przewróciłem się jedynie na drugi bok. Chwilę trwałem w zawieszeniu między błogim snem, a rzeczywistością, aż nagle, uroczy głosik wyrwał mnie w tego stanu. Uchyliłem wolno powieki i spojrzałem na nią. Była taka maleńka. Taka dobra i niewinna.
- Wstawaj Alex, wstawaj braciszku! - wołała śmiejąc się głośno i skacząc po połowie mojego łóżka, aż wpadła na mnie i jęknąłem jeszcze w śpiku. Mimowolnie uśmiechnąłem się szeroko i wstałem szybko, aby dorównać jej kroku. Oboje skakaliśmy wysoko, a nasze włosy unosiły się za czubki naszych głów. Byliśmy uśmiechnięci i rozbawieni. Trzymaliśmy się za maleńkie rączki i śpiewaliśmy głośno dziecięce piosenki, aż zaczęliśmy klaskać wesoło w swoje delikatne dłonie. Kiedy nagle drzwi pokoju otworzyły się szeroko z hukiem, oboje podskoczyliśmy i wpadliśmy szybko za łóżko. Słyszałem bicie swojego małego serca, w tym niewinnym ciele dziewięcioletniego chłopca. Oboje oddychaliśmy głęboko słysząc, że ktoś się zbliża. Spojrzałem na nią. Obserwowałem z niepokojem, jak zasłania oczka dłońmi, a jasne włosy spadają kaskadą na jej twarz. Po chwili poczułem ruch. Niepewnie uniosłem wzrok niebieskich i niewinnych oczu. Najpierw spojrzałem na buty. Jak zawsze, były ciężkie i duże. Wydawały się ogromne w porównaniu do moich małych stópek. Lustrując postawnego mężczyznę od dołu, zatrzymałem wzrok na jego twarzy nie mając odwagi spojrzeć w jego oczy. Wtedy poczułem gwałtowne szarpnięcie za moje przydługawe włosy opadające na czoło. Krzyknąłem cicho i poczułem, jak uderzył mnie w twarz. Spojrzałem na nią bojąc się tego, co zobaczę. Nacięcie na jej wardze krwawiło. W jednej chwili zaniosłem się szlochem i zbierając w sobie siły, w furii zacząłem okładać go nogami i pięściami. Ani drgnął, ale podziałało. Puścił Samanthę i wyrzucił ją z pokoju. Z ulgą w sercu, ale też śmiertelnym przerażeniem, patrzyłem jak odchodzi. Nie chciałem zostawać sam, bo wiedziałem co się wydarzy. Bałem się. Moje dłonie się pociły i oddychałem głęboko. Kiedy drzwi się zatrzasneły z hukiem, zacząłem uciekać. Nie miałem gdzie. Chciałem otworzyć okno i wyskoczyć. Kiedy złapałem ciężką klamkę i zacząłem ją szarpać, poczułem jak coś siłą odciąga mnie do tyłu i upuszcza boleśnie na ziemię.
- Mówiłem ci, synu - warknął zimnym głosem pełnym goryczy i kopnął mnie prosto w żebra. Na moment straciłem oddech. Następnie uderzył ponownie i ponownie. Zamarłem widząc, jak wyciąga ze spodni ciężki, skórzany i gruby pasek. Odruchowo cofnąłem się do tyłu..

Tak bardzo bolało. Nie mogłem przestać płakać. Spojrzałem na zamknięte drzwi. Uciekła? Udało jej się? Bardzo ją boli? Proszę.. Nie krzywdź jej.. Nie krzywdź mnie, proszę.. Kiedy uderzył mnie kolejny raz, spojrzałem na niego chłopięcym i nieobecnym wzrokiem. Jego usta poruszały się szybko, mówił coś do mnie. Nie rozumiałem.. Nie chciałem rozumieć. Do mojego umysłu dochodziły tylko strzępki zdań.
- Powiedziałem.. jeszcze.. zabiję.. nigdy.. nie spotkacie..
Wziąłem przerywany oddech. Nie mogłem oddychać. Spanikowałem. Chwyciłem za świecznik dwoma dłońmi, uniosłem je nad głowę i uderzyłem go z całej siły, kiedy popełnił błąd zostawiając mnie w nieuwadze. Widząc jak się cofa, ruszyłem biegiem w kierunku korytarza. Biegłem ile sił w nogach. Wiedziałem, gdzie szukać. Przyłożyłem dłoń do brzucha czując pod palcami ciepły płyn. Nie miałem na to czasu. Mój wzrok był zamglony przez łzy, które tylko wzbierały się w moich oczach i strumieniami spływały po policzku. Byłem na dworze, i nawet nie wiedząc kiedy, znalazłem się w tym miejscu. Siedziała, schowana za kamieniem i łkała cicho zakrywając twarz dłońmi. Oddychając szybko, uklęknąłem na przeciwko niej. Dotknąłem jej dłoni i kiedy na mnie spojrzała, uśmiechnąłem się.
- Jesteśmy bezpieczni - wyszeptałem, wcale nie będąc pewnym swoich słów. Mała, pięcioletnia dziewczynka, przytuliła się do mnie mocno pociągając noskiem. Ścisnęła mocno moją cienką koszulę sprawiając mi tym ból. Zacisnąłem powieki i odwzajemniłem uścisk chcąc ochronić ją przed całym złem. Kochałem ją ponad wszystko. I byłem gotowy oddać za nią życie.

Ostatnio edytowany przez Alexander Kahn (01-04-14 19:26:55)

 

#6 25-05-14 18:34:33

Alexander Kahn

Gość

Re: Alexander Kahn

http://31.media.tumblr.com/7c7b6d940e8146ce85a9cef5177646b8/tumblr_n64numqMLd1tuu09do1_500.gif

Zawsze jest tak, że coś ma swój początek i prędzej czy później - także koniec. W przypadku Alexandra, minęło 701 lat. 701 lat szczęścia, radości, uśmiechu, śmiechu, szalonych imprez, niebiańskiego seksu, miłości, zakochania, motylków w brzuchu. Jest też druga strona medalu, jak u każdego. Smutek, zawiedzenie, depresja, wkurzenie, zirytowanie, śmierć, życie, nienawiść, złość. Mimo wszystkiego co przeżył, nigdy się nie poddawał. Nigdy nie powiedział 'Mam dosyć, chcę po prostu umrzeć. Proszę'. Był silny. Mimo każdego upadku, każdego potknięcia, wciąż pnął na górę. Dla kogo? Dla siebie. Dla przyjaciół. Nielicznych, ale prawdziwych. Dla swoich miłostek. Dla swojej siostry. Jedynej, którą kochał ponad wszystko. Każde pozytywne wspomnienie, wywoływało mimowolny uśmiech na jego pięknej twarzy. Ciężko tak niedostępny i nieosiągalny, kochał bardziej, niż ktokolwiek potrafi sobie wyobrazić. Tak skryty w sobie, czuł więcej niż sądzicie. Zazwyczaj tak uśmiechnięty, cierpiał bardziej niż większość z was kiedykolwiek.

http://37.media.tumblr.com/c5d4ccc56eb4d21585c44dc36c18a016/tumblr_n5lancA2Ca1sliirlo1_500.jpg

Każdy dzień był tak samo piękny, jak sobie go wyobrażał. Nie chciał wiele. Może nie zdążył ułożyć sobie życia do samego końca. Nigdy nie miał rodziny, prawdziwej miłości, czy też dzieci. Mimo wszystko, kiedy zamykał oczy, wyobrażał sobie to. I był szczęśliwy. Chciał to szczęście dawać także innym, mimo tego, że często coś psuł. Uczył się na błędach. Starał się, dla innych, dla siebie. Często egoistyczne zachowanie, było tylko powłoką jego prawdziwego 'ja'. Tak unikatowego i czystego.

Nie żyje. Moment słabości, bezsilności, upadła siła. Walczył do samego końca, jednak demony z przeszłości.. zawsze są za naszymi plecami. Zawsze nas dorwą. Choćby nie wiem co. W ten właśnie sposób, jego początek stał się końcem. Urodził się hybrydą, dzięki kobiecie, która go zabiła.


http://37.media.tumblr.com/e2319d98e47f86f7d2d0ad30691cd718/tumblr_n64t51o7TF1shtqapo1_500.gif

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.017 seconds, 9 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zrom.pun.pl www.tibia-forum.pun.pl www.dods.pun.pl www.kultura.pun.pl www.bloog-o-howrse.pun.pl