Gość
*unosi kącik ust, ściska lekko jej dłoń i wychodzą* (możesz dać posta w zoo )
Gość
< Przyszliśmy weszliśmy do środka, Christoph postawił mnie na ziemi. Zachichotałam uroczo.> Głuptasie nie musiałeś mnie nieść < Pocałowałam go w policzek.>
Gość
Nie chciałem żebyś się zbytnio przemęczała. *uśmiecha się lekko* Chyba pójdę się powoli położyć. Jutro mam zamiar skoczyć na siłownię, a do tego potrzeba się wyspać. To samo mogę powiedzieć o tobie. *kręci głową* Jutro cię odpowiednio nakarmię. *idą na górę*
Gość
< Pokręciłam oczami.> Zanim pójdziesz spać chcę ci jeszcze raz podziękować. < Zbliżyłam się do niego, położyłam dłonie na jego policzkach i pocałowałam namiętnie w usta. Po chwili przerwałam pocałunek i spojrzałam się chłopakowi w oczy.>
Gość
*uśmiecha się lekko, zbliża się do niej i całuje ją przeciągle. Odrywa się, muska wargami jej czoło* Dobranoc. *unosi delikatnie kącik ust, przytula ją na chwilę, po czym idzie do swojej sypialni. Bierze prysznic, przebiera się w coś tam do spania, kładzie się i zasypia spokojnie* (sorki, że tak wcześnie, ale jutro od rana mam basen i muszę zwijać. Dobranoc )
Gość
Dobranoc < Szepnęłam, poszłam do łazienki. Umyłam się i przebrałam po czym poszłam do pokoju. Położyłam się na łóżku. Przez jakiś czas nie mogłam zasnąć ale w końcu mi się udało.>
( Spoko, dobranoc jak coś może mnie jutro nie być )
Ostatnio edytowany przez Faye Marshall (29-10-13 22:22:03)
Gość
< Przechodził nie daleko domu kiedy zauważył płomienie. Zmarszczył brwi, podszedł bliżej żeby upewnić się, że nikogo tam nie ma. Po chwili usłyszał mocne bicie serca, a nawet dwa. Zorientował się po chwili, że to Faye. Znalazł się w hybrydzim tempie w pokoju w którym była dziewczyna. Wyłamał kajdanki i wziął Faye na ręcę. Udało mu się opuścić budynek. Zaniósł dziewczynę do szpitala.>
Gość
*dom spalił się doszczętnie razem z ciałem Christoph'a, który zmarł wczorajszego wieczoru.*