Gość
A mogę? *pyta poważnie* Dziewczyna wilkołaka nie powinna wierzyć w takie bzdety *uśmiecha się do niej szeroko*
Gość
TylerHoechlin napisał:
A mogę? *pyta poważnie* Dziewczyna wilkołaka nie powinna wierzyć w takie bzdety *uśmiecha się do niej szeroko*
To zabawne. A Isaac jakoś jest wilkołakiem, mimo że się taki nie urodził. <pokazała mu język, oddalając się na jeszcze większą odległość> Chcesz mnie ugryźć? 2 słowa 9 liter i jestem twoja. <spojrzała na niego wyzywająco>
Gość
Nie znam go, ale może kłamie? *śmieje się cicho* A może mnie ktoś ugryzł, a o tym nie wiem? *unosi brwi* 2 słowa i 9 liter... *myśli, podchodzi do niej, przyciąga jej twarz do swojej* Kocham Cię *szepcze cicho i składa na jej ustach pocałunek* I nigdy, przenigdy bym Cię nie ugryzł, nawet gdybym miał pewność, że się przez to nie przemienisz. *patrzy jej w oczy*
Gość
TylerHoechlin napisał:
Nie znam go, ale może kłamie? *śmieje się cicho* A może mnie ktoś ugryzł, a o tym nie wiem? *unosi brwi* 2 słowa i 9 liter... *myśli, podchodzi do niej, przyciąga jej twarz do swojej* Kocham Cię *szepcze cicho i składa na jej ustach pocałunek* I nigdy, przenigdy bym Cię nie ugryzł, nawet gdybym miał pewność, że się przez to nie przemienisz. *patrzy jej w oczy*
Nawet gdyby była to ostatnia deska ratunku? <przełknęła ślinę, po czym dodała uśmechając się lekko> To dobrze, Tyler. Bo lubię bycie człowiekiem i za nic bym tego nie zmieniła. <jej policzki się zarumieniły jednak nic nie odpowiedziała, tylko położyła dłoń na policzku Tylera. po chwili ją zdjęła i odwróciła sie na pięcie odchodząc>
Do zobaczenia! <powiedziała przez ramię, idąc w strone domu>
Gość
Nawet wtedy *kiwa przekonująco głową, odprowadza ją wzrokiem* A buzi?! *śmieje się cicho, po chwili sam odchodzi*
Gość
*wchodzi, spaceruje alejkami parku*
Gość
*wychodzi z parku powolnym krokiem*
Gość
*Siada na ławke i patrzy w niebo *
Gość
*siedząc na ławce otwiera łańcuszek i spogląda na fotografie.w tym momencie spływa po jej po liczku samotna łza*
Gość
*Przechadza się uliczkami próbując ogarnąć zamęt w głowie*
Gość
*Wycira oczy i chowa łańcuszek*
Gość
*Wstaje i odchodzi*
Gość
*Siada na ławce w najdalszym skraju lasu i zaczyna płakać*
Gość
*Powoli się podnosi i cała we łzach wychodzi z parku*
Gość
*wchodzi do parku i siada na ławce, patrzy w niebo*
Gość
SamuelBlackwood napisał:
*wchodzi do parku i siada na ławce, patrzy w niebo*
*wychodzi*
Gość
*Wchodzi, samotnie spaceruje uliczkami parku, siada na lawce*
Gość
Jessica napisał:
*Wchodzi, samotnie spaceruje uliczkami parku, siada na lawce*
Hej my się jeszcze nie znamy jestem Caroline dla znajomych Caro.Jesteś smutna czy mi sie tylko zdaje?*Zapytała z lekkim uśmiechem na twarzy*
Gość
hej *spojrzala na nia* Ja jestem Jessica *usmiechnela sie* Nie jestem smutna raczej odrobine zamyslona. Jesli chcesz usiadz kolo mnie *wskazala na miejsce*
Gość
*Przysiadła się* Długo tu mieszkasz?
Gość
Wprowadzilam sie kilka dni temu *patrzy w glab parku pitem na Caro* A ty ?
Gość
Ja mieszkam tu od urodzenia *odpowiedziała*
Gość
Mieszkasz sama ? *zapytala zaciekawiona*
Gość
Nie z ciotką*odpowiedziała*A ty?
Gość
Gdzie twoi rodzice *wziela wlosy za ucho* Ja mieszkam sama