Gość
Witam, witam w moich skromnych progach.
Gość
<wniosła walizki na pierwsze piętro. Zrzuciła trampki z nóg i pobiegła od razu pod prysznic. Po szybkiej kompieli przebrała się w biały T-shirt i czarne spodenki. Westchnęła ciężko i zabrała się za rozpakowywanie swoich 6 toreb i 5 pudeł z najpotrzebniejszymi rzeczami. Miała tego sporo, a następna dostawa miała przyjść jutro po południu.>
Gość
<Miranda nie jest w stanie usiedzieć w miejscu. Pakuje do torby Inferno - Dantego, a na uszy nakłada słuchawki. Decyduje się iść do ogrodu botanicznego by trochę odpocząć po podróży.>
tak wygląda:
Gość
<weszła do domu. zamknęła dom na trzy spusty i usiadła przy kominku. skupiła całą swoją wolę na trzech belkach ułożonych obok siebie.> Inferno... <zamruczała i wyciągnęła dłonie przed siebie. kłody rozpaliły się, a Miranda delikatnie potarła dłonie> Nie jest tak źle... Co prawda był to mały czar, na dodatek dawno się nie bawiłam ogniem... <potrząsała głową i zaśmiała się do siebie > trening mnie nie ominie, myślę, że polowania mnie nie ominą. <poszła pod prysznic i wzięła szybką kąpiel. dokładnie wytarła swoje ciało i pozostając naga weszła do łóżka. Zasnęła spokojnym snem>
Gość
<obudzila sie kompletnie przemarznieta. Podrapala sie po glowie i zastanowila co ma teraz zrobic. Zarzucila na siebie wczorajszy sweter ktory delikatnie laskotal ja w brzuch. Gdy zeszla na dol zobaczyla ze kominek zgasl. Wzruszyla ramionami i stanela przy oknie.> nawet nie mam co jesc, o niczym nie pomyslalam. <poszla do pokoju i zaczela rozpakowywac reszte toreb>
Gość
Mam już dość tego sprzątania, oraz samotności. Musze wyjść i poznać kogoś nowego. <dziewczyna po wielugodzinnym sprzątaniu domu zdecydowała się o opuszczeniu mieszkania. związała włosy w koński ogon i ubrała się tak >
Gość
<idzie spać na kanapie w ubraniu>
Gość
<wybudzila sie z zaschnieta krwe na policzku i w pogietych cuchach. Zdezorientowana poszla do lazienki przy czym po drodze zrzucila z siebie wszystkie ciuchy. Wziela dlugi zimny przysznic i zastanawiala sie nad soba.> za malo praktykuje... Nie moge poprzestac na prostych czarach... <Miranda ubrala sie w czarny t-shirt i poszla do pokoju dziennego. Tam usiadla na podlodze i zaczela studiowac stare notatki>
Gość
<cały dzień przesiedziała w domu. Zrobiła sobie obiad składający się wyłącznie z makaronu polenago serowym sosem. Umyła się, ułożyła włosy w loki, założyła i wyszła do Blue Night>
Gość
< Miranda trzasła drzwiami i krzyknęła z całej siły. Nie była zła ze względu na pocałunek. Wściekła się bo nadal nie może odzyskać nad soba kontroli. Rzuciła buty w kąt i stanęła na środku pokoju. Zebrała myśli. Z półki ściągnęła każdą książkę o wampirach jaka do niej przyszła wczoraj rano. Całą noc zamierzała ją studiować. Wściekła rozpaliła kominek > INFERNO < a następnie krzycząc > IGNIS < nie liczyła na żaden efekt bo nigdy nie kożystała z magii błyskawic. nie mniej jednak doprowadziła do rozświetlenia pokoju > Pięknie, powoli chyba zaczynam rozumieć o co w tym chodzi... Tyle negatywnej energii... < zamknęła oczy i uśmiechnęła się zowieszczo > Wredne duchy zamierzają mi pomagać ? < jak na zawołanie jej włosy poruszyły się pod dyktando niewidzialnego wiatru. Zaśmiała się> Czeka mnie kolejna dłuuuugaaa noc.
Gość
< Miranda wykończona po długiej nocy zeszła do kuchni i namieszała sobię specjalnego energetyzującego wywaru. Posiedziała trochę przy komputerza aby pozamiawiać niezbędnę składniki, jak i po prostu jedzenie. Zdecydowała się wyjść z mieszkania. Poczochrała włosy aby nabrały objętości i ubrała się w >
<wychodzi >
Gość
< Miranda wróciła do domu. Zjadła sobie serek z miodem i usiadła przy kominku. Przykryła się kocem i spojrzała w świerzo zapalony ogień. Starła samotną łzę z policzka i zaczęła czytać ulubioną książkę z dzieciństwa >
< Po paru minutach wyciągnęła telefon aby napisać sms, po czym wróciła do czytania. >
Gość
< wczoraj zasnęła. Gdy dzisiaj obudziła się około południa wzięła długą gorącą kąpiel. Postrzątała dom za pomocą telekinezy i zjadła porządny obiad składający się z krwistego steku oraz sałatki greckiej. Wrzuciła do torby księgę, mp4, parę kartek i coś do pisania. Ubrała i wyszła. >
Gość
*SMS DO MIRANDY OD OLIVERA*
Naprawdę bardzo Cię przepraszam, że nie odpisałem wcześniej, ale miałem mały problem z wampirem i byłem zajęty... Ale jeżeli chcesz, to mogę znaleźć dla Ciebie czas jutro, jeżeli to jeszcze aktualne. I muszę Ci jakoś wynagrodzić to, że nie odpisałem.
Oliver
Gość
<kiedys tam wrocila i poszla spac>
Gość
< Mira po całym dniu spędzonym przy komputerze - studia internetowe - zdecydowała się odetchnąć świerzym powietrzem. Ubrała się w , związała włosy w luźny kok i wyszła z domu >
Gość
< Miranda wróciła wczoraj do domu. Zdziwił ją wpis GG. Nie czekając dłużej , zapakowała parę rzeczy do torby, ubrała oraz czarne rajstpy i wyszła na miasto >
Gość
*SMS OD OLIVERA*
Więc w takim razie gdzie i kiedy?
Gość
*SMS OD OLIVERA*
Może być. W takim razie do zobaczenia.
Gość
< Mira wbiegła w pośpiechu do domu i zamknęła wszystkie drzwi i okna na trzy spusty. Przebrała się w luźną czarną koszulę i usiadła za ekranem komputera. Nie siedziała zbyt długo. Położyła się na sofie w celu przeczytania rozdziału książki ale nie mogła się skupić>
Gość
<Miranda zasnela wczoraj. Jak wstala wypila kubek czarnej kawy. Wziela szybki i zimny pryszic. Ubrala sie w http://lookbook.nu/look/2835257-Primark … -Scarf-Bag i wyszla z domu>
Ostatnio edytowany przez Miranda McGuinness (19-12-13 14:10:19)
Gość
Alexander napisał:
Polecam się, tylko jestem kosztowny i nie preferuję zapłaty gotówką, ani też kartą.
Tortury? Jaki to poziom okrucieństwa? Zdradź mi coś, Mirando. Nie mogę się doczekać.
Gość
Alexander napisał:
Więc piszesz się na to? Coś mi się wydaje, że moja zapłata jest niczym twoja kara.. Drapieżna.
Pióro, lód.. kajdanki? Chcesz mnie przykuć? Mam nadzieję, że nagiego do łóżka. Moja wyobraźnia właśnie oszalała, nie zawiedź mnie.
Gość
Alexander napisał:
Nie wątpię w twoje możliwości. Ale jestem cholernie uzależniający. Na to też się piszesz, sunshine?
Jasne. A ja oczywiście bez swoich 'mocy'. Jesteś superwoman, chcę zobaczyć cię w akcji.
Szaleje, potrzebuje tylko kilku odpowiednich bodźców.
Gość
Alexander napisał:
Zdefiniuj 'coś'. Jeśli masz na myśli siebie, to biorę w pakiecie o każdej porze dnia i nocy.