*Koło dziewiątej obudziły ją promienie słońca, wpadające przez świetlik w dachu, który był pokryty cienką warstwą śniegu. Wstała więc z łóżka i podeszła do szafy, wyjęła t-shirt z nadrukiem, ciemne jeansy i bluzę. Poszła do łazienki, gdzie się umyła, ubrała i umalowała. Wróciła do otwartej części mieszkania i podeszła do lodówki. Z westchnieniem zamknęła lodówkę. Założyła czarne botki na obcasie ocieplane w środku futerkiem i zarzuciła na ramiona krótki płaszczyk. Wzięła ze stołu torebkę z kluczami, kluczykami do samochodu, dokumentami i telefonem. Wyszła z mieszkania i udała się na spacer *

*Wróciła zmarznięta do mieszkania. Odwinęła szalik i rozpięła płaszcz, zdjęła go i zawiesiła go razem z torbą na wieszaku koło drzwi. Nastawiła wodę na herbatę i włączyła muzykę. Wyjęła z torby tablet i podłączyła go do ładowarki. Popatrzyła na sztalugę stojącą koło wyjścia na taras. Wzięła kluczyki do samochodu, zapięła bluzę i wyszła z mieszkania na ulicę. Otworzyła bagażnik i wyjęła z niego jedno pudło i wielką teczkę. Wróciła do mieszkania i odstawiła pudło koło drzwi. Z wielkiej teczki wyjęła spory brystol. po chwili otworzyła karton stojący koło drzwi i przez chwilę wahała się. wyjęła węgiel i rozłożyła kilka kawałków na półeczce pod kartkami. Zrobiła sobie herbatę i postawiła kubek na stole. W końcu zdjęła buty i odstawiła je na podłogę pod wieszakami. Zdjęła bluzę i przewiesiła ją przez oparcie krzesła. Wypiła herbatę i stanęła przed sztalugą. zaczęła rysować portret Sama. Kiedy był w połowie zrobiony, Lena przerwała i wzięła do ręki telefon. Przez jakiś czas obracała go w dłoni, aż w końcu napisała krótkiego SMSa. Później poszła pod prysznic i ubrana w koszulkę nocną usiadła z książką i telefonem w dłoni na łóżku. *

Ostatnio edytowany przez Lena Duchannes (07-12-13 21:44:14)

*Poprzedniego dnia usnęła nad książką i czekając na odpowiedź. Rano obudził ją dopiero dzwonek nowej wiadomości. Podniosła sie szybko na łóżku. Wciąż było zapalone światło, muzyka cicho grała, a książka leżała na podłodze. Sięgnęła po telefon leżący na skraju łóżka i przeczytała wiadomość. Z telefonem stanęła przy oknie i patrząc na śnieg odpisała na SMSa. Następnie zabrała się za śniadanie. Zrobiła sobie omleta i usiadła przy stole wcześniej gasząc niepotrzebne światła*

Sms od Sama:
Teraz mam czas

*po długie kąpieli wyszła z łazienki ubrana w piżamę na którą tym razem składały się spodenki i luźny t-shirt. Idą w stronę łóżka spojrzała jeszcze raz na portret, który namalowała. Uśmiechnęła się do siebie, i podeszła do lodówki. Wyjęła z niej butelkę wody i poszła do części sypialnej. Stojąc przed lustrem rozczesała włosy i zostawiła je, żeby same wyschły. Usiadła na łóżku i położyła się na plecach. Przez dłuższą chwilę rozmyślała o nadchodzącym dniu. Następnie wstała z łóżka i podeszła do szafy. Wybrała zestaw ubrań na następny dzień i położyła się do łóżka. Nastawiła budzik, zgasiła światła i po jakimś czasie usnęła.*

*Po dłuższym spacerze wróciła do domu Zdjęła płaszcz i razem z szalikiem odwiesiła na hak koło drzwi. Rozłożyła książki na stole i zabrała sie za robienie obiadu (makaron z pesto). Kiedy zjadła obiad, pozmywała i zrobiła sobie dzbanek herbaty. Włączyła muzykę i zabrała się za lekcje*

*poprzedniego wieczora wróciła do domu i po kąpieli położyła się spać. Rano wstała, zjadła śniadanie, umyła się i ubrała. Spakowała do torby potrzebne do szkoły rzeczy, wypiła w pośpiechu kawę i wyszła.*
TERAZ: *Wróciła ze szkoły i zdjęła płaszcz. Odwiesiła go a wieszak. Z pozostałych rzeczy w lodówce zaczęłarobić obiad*

*W końcu odłożyła ołówek i zamknęła rysownik. Wstała i założyła buty oraz płaszcz. Do mniejszej torebki wzięła trochę pieniędzy, papierosy z zapalniczką, telefon i klucze. Zawinęła szalik dookoła szyi.*

*kiedyśtam wróciła*
*Rano obudziła się z potwornym bólem głowy. Nawet po śniadaniu, kawie i kilku tabletkach przeciwbólowych nie było wystarczająco dobrze więc została w domu. Zadzwoniła do sekretariatu i poinformowała o złym samopoczuciu. Później, gdy poczytała książkę, postanowiła przespać się trochę z nadzieją, że poczuje się lepiej. Kiedy obudziła się koło piętnastej, głowa już nie bolała. Lena wstała więc z łóżka i wykonała rutynowe czynności. Kiedy piła sobie kawę słuchając muzyki, zaczynało jej się nudzić. Zabrała się za obraz, którego malowanie zajęło jej czas do dziewiętnastej. Odłożyła w końcu pędzel i postanowiła wziąć prysznic. farba olejna nie chciała jej zejść z lekko umazanej błękitem dłoni. Dała sobie z tym spokój i poszła wybrać jakieś ubrania. W ręce wpadły jej czarne przetarte rurki, t-shirt z nadrukiem i czarna marynarka. Założyła na siebie ubrania i umalowała się. Włosy rozpuściła wokół twarzy i spojrzała na schnący obraz. Jej wyobrażenie Nowego Yorku. Uśmiechnęła się do siebie i poszła założyć botki na obcasie. Podeszła do kasetki z biżuterią i wyjęła z niej niewielkie kolczyki i pasujący do nich wisiorek. Założyła czarny, krótki płaszczyk i wzięła torebkę. Wyszła z domu, w ostatniej chwili zgarniając z półki przy wejściu kluczyki do samochodu.*

*Rano obudziła się na samym brzegu łóżka, więc gdy tylko się ruszyła spadła na podłogę. Szybo podniosła się zdezorientowana i podparła się o szafkę przy łóżku. W drodze do łazienki nastawiła wodę na kawę. Wzięła szybki prysznic i umyła się. ubrania wrzuciła do kosza na pranie i zawinieta w ręcznik z mokrymi włosami wróciła do otwartej części. Podeszła do szafy i wybrała ubrania i wróciła do łazienki. Założyła wybrany strój (przetarte ciemne jeansy, jasny top i żakiet z poprzedniego dnia) umalowała się i dopiła kawę siedząc przy stole, gdzie zjadła też niewielkie śniadanie. Zmieniła torebkę na nieco większą torbę, do której wrzucia potrzebne rzeczy i tablet, po czym założyła płaszczyk, botki i wyszła z domu

Ostatnio edytowany przez Lena Duchannes (14-12-13 11:02:41)

Sms od Sama:
Okej. To może do ciebie przyjdę, zależy.

*Po całym dniu wróciła do domu. Odwiesiła płaszcz koło drzwi i zdjęła buty. Zrobiła sobie kubek herbaty i usiadła na łóżku z rysownikiem w dłoni*