Administrator
-Chloé
-Armani Collezioni
-Matthew Williamson
-St. John
-Hugo Boss
-Paul Smith
-Dolce & Gabbana
-CHANEL
-Dior
i wiele innych
Offline
Gość
*wchodzi z Adri oszołomiona liczbą sklepów* O cholera!
Gość
*Gwiżdże z podziwem* W takich chwilach chciałabym być bogata...
Gość
Adrienne Masanovic napisał:
*Gwiżdże z podziwem* W takich chwilach chciałabym być bogata...
Mam 50 funtów *układa pieniądze w wachlarz udaje dumę*
Gość
Szczęściara *Śmieje się* Dobra, ja to mam trochę mniej, ale walić to, starczy na bluzkę i Starbucksa *Krzywo się uśmiecha* Upijemy się w hotelu *Śmieje się*
Gość
Adrienne Masanovic napisał:
Szczęściara *Śmieje się* Dobra, ja to mam trochę mniej, ale walić to, starczy na bluzkę i Starbucksa *Krzywo się uśmiecha* Upijemy się w hotelu *Śmieje się*
Nio *uśmiecha się* To gdzie idziemy? *idzie parę kroków do przodu*
Gość
Po kolei *Łapie ją za rękę i ciągnie do pierwszego sklepu*
Gość
Adrienne Masanovic napisał:
Po kolei *Łapie ją za rękę i ciągnie do pierwszego sklepu*
Ok *śmieje się, w sklepie ogląda różne rzeczy* Omg, 200 funtów *pokazuje jej małą szklaną figurkę*
Gość
Oj chyba tu długo nie zabalujemy *Śmieje się*
Gość
Adrienne Masanovic napisał:
Oj chyba tu długo nie zabalujemy *Śmieje się*
*odchrząknęła* Mnie też tak się wydaje... *podbiega do jednej z półek i bierze bransoletkę* Myślisz, że to mu się spodoba? Patrz: żemykowa bransoletka, taka dla facetów, i to jeszcze z zawieszką z wilczkiem... Nie... nie z wilkiem? *smieje się i odkłada na miejsce*
Gość
Czemu nie? *Bierze bransoletkę* Jest całkiem ładna
Gość
Adrienne Masanovic napisał:
Czemu nie? *Bierze bransoletkę* Jest całkiem ładna
No tak, ale co ma wilczek ze mną albo z Londynem wspólnego? *śmieje się i idzie do kolejnej półki*
Gość
A ja mu kupię, ona kosztuje całe 5 funtów *Uśmiecha się i podchodzi do kasy*
Gość
Adrienne Masanovic napisał:
A ja mu kupię, ona kosztuje całe 5 funtów *Uśmiecha się i podchodzi do kasy*
Ok *zamyśliła się* A co ma wilczek wspólnego z tobą? *szpera na półce*
Gość
Raz spotkaliśmy się w parku kiedy biegałam i usłyszeliśmy wycie wilka. Ja chciałam zostać, ale on siłą zabrał mnie do domu *Wymyśliła na poczekaniu, zapłaciła i udawanie się uśmiechnęła*
Gość
Adrienne Masanovic napisał:
Raz spotkaliśmy się w parku kiedy biegałam i usłyszeliśmy wycie wilka. Ja chciałam zostać, ale on siłą zabrał mnie do domu *Wymyśliła na poczekaniu, zapłaciła i udawanie się uśmiechnęła*
Aha... ciekawa historia *przechodzi do działu z ubraniami, bierze granatową koszulkę z napisem "Vans"* Koszulka z vansa mu się spodoba?
Gość
*Odchodzi od kasy i na nią patrzy* Całkiem niezła, chyba tak.
Gość
Adrienne Masanovic napisał:
*Odchodzi od kasy i na nią patrzy* Całkiem niezła, chyba tak.
Ok, to biorę, a do tego kupię mu kubek ze Starbucksa! *śmieje się, podchodzi do kasy*
Gość
*Wychodzą ze sklepu* No, to wziąć t-shirt "I love London" czy może coś mniej kiczowatego? *śmieje się*
Gość
Adrienne Masanovic napisał:
*Wychodzą ze sklepu* No, to wziąć t-shirt "I love London" czy może coś mniej kiczowatego? *śmieje się*
Haha, ja biorę breloczek do kluczy z takim hasłem *śmieje się* To co, teraz starbucks?
Gość
Ok *Wchodzą do kafejki* O Boże, ale tu tego jest...
Gość
Adrienne Masanovic napisał:
Ok *Wchodzą do kafejki* O Boże, ale tu tego jest...
Cholercia... *wyjęła portfel* To może ja zamówię, a tu usiądź, co?
Gość
Dobra, ale weź coś dobrego *Uśmiecha się i zajmuje miejsce przy stoliku*
Gość
Adrienne Masanovic napisał:
Dobra, ale weź coś dobrego *Uśmiecha się i zajmuje miejsce przy stoliku*
Ok! *podchodzi do kasy, bierze dwie kawy, jedną kładzie przed Adri* Proszę! Myślę, że dobre
Gość
*Próbuje* No, niezłe *Uśmiecha się i bierze większego łyka. Zamyśla się i wybucha śmiechem*
Wczoraj się poznałyśmy, ledwo cię znam, a dzisiaj siedzimy obie w Londynie, w centrum handlowym pijąc kawę ze Starbucksa...