Gość
Michael Fortman napisał:
Alison napisał:
Michael Fortman napisał:
*Siada na łóżku i z niecierpliwością na nią czeka*
*wychodzi z łazienki* fajnie być wampirem, mogę się wyszykować w 3 minuty *zaśmiała się* to co teraz?
*wstał, podszedł do niej, lekko nachylił nad jej uchem i wyszeptał* Wyglądasz cudnie skarbie *odsunął się trochę* Moglibyśmy gdzieś pójść *uśmiechnął się znacząco*
a może jednak zostaniemy w hotelu, mam dla ciebie tą obiecaną niespodziankę *uśmiechnęła się zadziornie*
(dokończymy jutro, bo ja muszę uciekać, przepraszam)
Ostatnio edytowany przez Alison (21-06-13 23:33:59)
Gość
Alison napisał:
Michael Fortman napisał:
Alison napisał:
*wychodzi z łazienki* fajnie być wampirem, mogę się wyszykować w 3 minuty *zaśmiała się* to co teraz?*wstał, podszedł do niej, lekko nachylił nad jej uchem i wyszeptał* Wyglądasz cudnie skarbie *odsunął się trochę* Moglibyśmy gdzieś pójść *uśmiechnął się znacząco*
a może jednak zostaniemy w hotelu, mam dla ciebie tą obiecaną niespodziankę *uśmiechnęła się zadziornie*
(dokończymy jutro, bo ja muszę uciekać, przepraszam)
WCZEŚNIEJ: To może zostańmy w hotelu *uśmiechnął się znacząco, przybliżył sie do niej i lekko ją pocałował*
Gość
Michael Fortman napisał:
Alison napisał:
Michael Fortman napisał:
*wstał, podszedł do niej, lekko nachylił nad jej uchem i wyszeptał* Wyglądasz cudnie skarbie *odsunął się trochę* Moglibyśmy gdzieś pójść *uśmiechnął się znacząco*a może jednak zostaniemy w hotelu, mam dla ciebie tą obiecaną niespodziankę *uśmiechnęła się zadziornie*
(dokończymy jutro, bo ja muszę uciekać, przepraszam)WCZEŚNIEJ: To może zostańmy w hotelu *uśmiechnął się znacząco, przybliżył sie do niej i lekko ją pocałował*
WCZEŚNIEJ: *odwzajemniła pocałunek, zaczęła zdejmować z niego bluzkę*
Gość
Alison napisał:
Michael Fortman napisał:
Alison napisał:
a może jednak zostaniemy w hotelu, mam dla ciebie tą obiecaną niespodziankę *uśmiechnęła się zadziornie*
(dokończymy jutro, bo ja muszę uciekać, przepraszam)WCZEŚNIEJ: To może zostańmy w hotelu *uśmiechnął się znacząco, przybliżył sie do niej i lekko ją pocałował*
WCZEŚNIEJ: *odwzajemniła pocałunek, zaczęła zdejmować z niego bluzkę*
WCZEŚNIEJ:*sciągnął z niej sukienke nadal ją całując, jedną rękę włożył w jej włosy*
Gość
Michael Fortman napisał:
Alison napisał:
Michael Fortman napisał:
WCZEŚNIEJ: To może zostańmy w hotelu *uśmiechnął się znacząco, przybliżył sie do niej i lekko ją pocałował*
WCZEŚNIEJ: *odwzajemniła pocałunek, zaczęła zdejmować z niego bluzkę*
WCZEŚNIEJ:*sciągnął z niej sukienke nadal ją całując, jedną rękę włożył w jej włosy*
WCZEŚNIEJ: (miała być cenzura, więc skończmy na tym, chyba wszyscy domyślają się co było dalej xd ) *usypiają*
DZIŚ: *budzi się, przytula się do niego* cześć *mówi cicho uśmiechnięta*
Ostatnio edytowany przez Alison (22-06-13 18:20:21)
Gość
Alison napisał:
Michael Fortman napisał:
Alison napisał:
WCZEŚNIEJ: *odwzajemniła pocałunek, zaczęła zdejmować z niego bluzkę*WCZEŚNIEJ:*sciągnął z niej sukienke nadal ją całując, jedną rękę włożył w jej włosy*
WCZEŚNIEJ: (miała być cenzura, więc skończmy na tym, chyba wszyscy domyślają się co było dalej xd ) *usypiają*
DZIŚ: *budzi się, przytula się do niego* cześć *mówi cicho uśmiechnięta*
*zbudził się* Hej *mówi zaspany i na powitanie lekko ją całuje* Więc moze wybierzemy się dziś trochę pozwiedzać Paryż ?
Gość
Michael Fortman napisał:
Alison napisał:
Michael Fortman napisał:
WCZEŚNIEJ:*sciągnął z niej sukienke nadal ją całując, jedną rękę włożył w jej włosy*
WCZEŚNIEJ: (miała być cenzura, więc skończmy na tym, chyba wszyscy domyślają się co było dalej xd ) *usypiają*
DZIŚ: *budzi się, przytula się do niego* cześć *mówi cicho uśmiechnięta**zbudził się* Hej *mówi zaspany i na powitanie lekko ją całuje* Więc moze wybierzemy się dziś trochę pozwiedzać Paryż ?
dobrze *odpowiedziała szybko i zeskoczyła z łóżka* idę się przebrać *poszła, szybko się umyła i ubrała, wychodzi z łazienki* mogę być twoim prywatnym przewodnikiem, jak byłam mała to co rok przyjeżdżałam do kuzyna, rok temu też tu byłam, to magiczne miejsce *zaśmiała się*
Ostatnio edytowany przez Alison (22-06-13 18:38:33)
Gość
Alison napisał:
Michael Fortman napisał:
Alison napisał:
WCZEŚNIEJ: (miała być cenzura, więc skończmy na tym, chyba wszyscy domyślają się co było dalej xd ) *usypiają*
DZIŚ: *budzi się, przytula się do niego* cześć *mówi cicho uśmiechnięta**zbudził się* Hej *mówi zaspany i na powitanie lekko ją całuje* Więc moze wybierzemy się dziś trochę pozwiedzać Paryż ?
dobrze *odpowiedziała szybko i zeskoczyła z łóżka* idę się przebrać *poszła szybko się umyła i ubrała* wychodzi mogę być twoim prywatnym przewodnikiem, jak byłam mała to co rok przyjeżdżałam do kuzyna, rok temu też tu byłam, to magiczne miejsce *zaśmiała się*
Ja byłem tu kilka razy *na chwilę zamilkł* Jednak za bardzo nie miałem czasu zwiedzać, a przede wszystkim z kim *posłał jej znaczące spojrzenie* Idę wziąć prysznic *uśmiechnął się udał się w stronę łazienki*
Gość
Michael Fortman napisał:
Alison napisał:
Michael Fortman napisał:
*zbudził się* Hej *mówi zaspany i na powitanie lekko ją całuje* Więc moze wybierzemy się dziś trochę pozwiedzać Paryż ?dobrze *odpowiedziała szybko i zeskoczyła z łóżka* idę się przebrać *poszła szybko się umyła i ubrała* wychodzi mogę być twoim prywatnym przewodnikiem, jak byłam mała to co rok przyjeżdżałam do kuzyna, rok temu też tu byłam, to magiczne miejsce *zaśmiała się*
Ja byłem tu kilka razy *na chwilę zamilkł* Jednak za bardzo nie miałem czasu zwiedzać, a przede wszystkim z kim *posłał jej znaczące spojrzenie* Idę wziąć prysznic *uśmiechnął się udał się w stronę łazienki*
a co chciałbyś zobaczyć pierwsze? *krzyknęła słysząc, że szum wody ustał*
Gość
Alison napisał:
Michael Fortman napisał:
Alison napisał:
dobrze *odpowiedziała szybko i zeskoczyła z łóżka* idę się przebrać *poszła szybko się umyła i ubrała* wychodzi mogę być twoim prywatnym przewodnikiem, jak byłam mała to co rok przyjeżdżałam do kuzyna, rok temu też tu byłam, to magiczne miejsce *zaśmiała się*Ja byłem tu kilka razy *na chwilę zamilkł* Jednak za bardzo nie miałem czasu zwiedzać, a przede wszystkim z kim *posłał jej znaczące spojrzenie* Idę wziąć prysznic *uśmiechnął się udał się w stronę łazienki*
a co chciałbyś zobaczyć pierwsze? *krzyknęła słysząc, że szum wody ustał*
*ubrał się i wyszedł z łazienki* Zaskocz mnie *uśmiechnął się do niej* Więc idziemy ?
Gość
Michael Fortman napisał:
Alison napisał:
Michael Fortman napisał:
Ja byłem tu kilka razy *na chwilę zamilkł* Jednak za bardzo nie miałem czasu zwiedzać, a przede wszystkim z kim *posłał jej znaczące spojrzenie* Idę wziąć prysznic *uśmiechnął się udał się w stronę łazienki*a co chciałbyś zobaczyć pierwsze? *krzyknęła słysząc, że szum wody ustał*
*ubrał się i wyszedł z łazienki* Zaskocz mnie *uśmiechnął się do niej* Więc idziemy ?
tak *złapała go za rękę, wychodzą*
Gość
WCZORAJ *wracają, idą spać*
DZIŚ RANO: *wstaje pakuje ich*
DZIŚ godzina 12: *odmeldowują się, jadą na lotnisko, wylatują*
Gość
*Rezerwuje pokój, wchodzi do niego i zmęczona lotem od razu zasypia*
Gość
RANO: *Budzi się, wyjeżdża do rodziców, postanawia tam zostać dwa dni*
Gość
*Wraca do hotelu podniesiona na duchu, kładzie się na łóżku i zasypia*
Gość
*Budzi się, bierze prysznic i wychodzi na śniadanie*
Ostatnio edytowany przez Adrienne Masanovic (30-06-13 13:33:09)
Gość
*Zmęczona po długim dniu wraca do hotelu. Bierze długi prysznic, w czasie którego obmywa szybko gojące się rany i uśmiechnięta kładzie się spać*
Gość
<Przyleciała do Paryża, z lotniska przyjechała do hotelu w którym wynajmuje pokój i kładzie się na łóżku czekając na jakikolwiek sms>
Gość
Rosalie Delacure napisał:
<Przyleciała do Paryża, z lotniska przyjechała do hotelu w którym wynajmuje pokój i kładzie się na łóżku czekając na jakikolwiek sms>
<Pewnego dnia czyta wpis plotkary i zdenerwowana jedzie na lotnisko skąd wraca do Falls>
Gość
<wchodzą, meldują się, idą do pokoju. Isaac kładzie Rose na łóżku> powinnaś się przespać <mówi cicho, glaszcząc ją po włosach>
Gość
<spojrzała na niego i westchnęła kręcąc głową>
Isaac to wszystko przeze mnie, zostawiłam ich, nie odzywałam się, miałam ich gdzieś... Ja ich utrzymywałam, potem zostali całkiem sami, bez grosza, to przeze mnie pracowali w tym burdelu, przeze mnie się stoczyli... Wszystko moja wina..
<wyszeptała i przetarła twarz dłonią>
Gość
<Usiadł obok niej i nabrał powietrza do płuc> to nie twoja wina, Rose. Dzięki tobie przeżyli tak długo. Dzięki tobie dozyli tego wieku <głaszcze ją po dłoni i przykrywa ją kocem>
Potrzebujesz snu.
Gość
Nie ma szans Isaac, nie zasnę...
<odpowiedziała szybko i zamknęła oczy oddychając głęboko by po chwili otworzyć je>
Nie powinnam ich nigdy zostawiać... Uciekłam, nie interesowałam się nimi, zostawiłam ich samych sobie... Nigdy sobie tego nie wybaczę...
<wyszeptała i podniosła się wtulając się mocno w chłopaka>
Gość
Rose po prostu mi uwierz. To nie twoja wina, jasne? <unosi brwi i powoli kładzie sie na łóżku, przyciągając ją do siebie. Przytknął usta do czubka jej głowy>
Wszystko sie ułoży, ale.. Musisz powiedzieć Jaredowi.
Gość
<słysząc o Jaredzie zamarła i przełknęła głośną ślinę>
Znów mu odbiję, ja wiem, wiem, że on jest na nich wściekły, ja miałam dużo lepiej niż on, ale jednak to byli nasi rodzice... Boję się Isaac, boję się, że coś mu do głowy strzeli głupiego jak się dowie... Boże ja mam naprawdę tego dość, czy mogę się już obudzić?
<spojrzała prosto w jego oczy>
Może ten koszmar się skończyć?