*Przyjechała pod dom z Josephem, wysiedli z samochodu i wnieśli bagaże do środka.*
Trzymaj się młoda.*Powiedział i uściskał dziewczynę, po czym wyszedł z domu i odjechał swoim samochodem, którym przyjechała jego żona.
Mystere rozejrzała się po salonie i po chwili zastanowienia przebrała się w białą sukienkę na ramiączkach odcinaną pod biustem, z tiulowym dołem sięgającym do pół uda. Na nogi założyła czarne, wiązane lity, we włosy włożyła pilotki, które służyły jej za opaskę. Wzięła czarną, dużą torebkę i wychodząc z domu uśmiechnęła się do swojego odbicia w lustrze.*

*Weszła do domu, zjadła cokolwiek z tego, co dzisiaj kupiła. Ciągle nienajedzona poszła do łazienki i wzięła gorącą kąpiel, po czym położyła się spać w samej bieliźnie, bo nie miała siły się ubrać.*

*Kiedy włosy jej wyschły wyłączyła laptopa, wyprostowała je. Założyła kremowe lity we wzór koronki i czarny sweter z dużymi guziki. Podwinęła jego rękawy, wzięła tę torbę, którą miała wczoraj i wyszła z domu.*

*Malowała przez całą noc a rano upaćkana w farbie położyła się na podłodze patrząc na swoje dzieło. Przedstawiało las i jeziorko nocą, kiedy książyc i gwiazdy odbijały się w tafli wody. Po jakimś czasie zasnęła.
Teraz Mystere obudziła się na podłodze w pracowni, nie wiedziała dlaczego. Usiadła po turecku i kiedy przypomniała sobie, że w nocy malowała spojrzała na swoje ręce. Były całe w plamach farby. Wstała i poszła do łazienki, gdzie wzięła długą kąpiel. Wyszła z wody, wytarła się ręcznikiem, umyła zęby i poszła do pokoju się ubrać. Włożyła szorty z czarnego jeansu i koszulkę w kolorze brudnej zieleni, mocno wyciętą pod pachami tak, że byłoby widać stanik. Pod spód założyła króciutki, czarny, koronkowy top. Na nogi te same lity, które miała wczoraj- kremowe w koronkowy wzór. Zrobiła czarne, uniesione do góry kreski na górnych powiekach i wysuszyła włosy, które następnie zaplotła w dobieranego kłosa zaczynającego się z prawej strony głowy, a luźno opadającego na lewe ramię. Roztrzepała go delikatnie, wzięła jasną torbę z miękkiej skóry, spakowała do niej telefon, portfel i jeszcze kilka rzeczy. Wyszła z domu.*

*Obudziła się i wzięła telefon, sprawdziła go, po czym napisała smsa do pana Lacroix. Leżąc na łóżku sięgnęła pod nie i wyciągnęła dużą teczkę z czarnej skóry. Otworzyła ją i przejrzała jeszcze raz zlecenia, które przywiozła ze sobą z NY. Kiedy skończyła westchnęła i odrzuciła kartki na podłogę. Wyciągnęła z innej przegrody kilka kopert, otworzyła jedną i przeczytała. Raport dotyczący Brama- znowu nic. Wzięła jedną z kartek ze zleceniami z podłogi i przestudiowała ją znowu, położyła na stoliczku przygniatając jeden róg lampką.
Wstała z łóżka i poszła wziąć prysznic, umyła zęby i związała niedbale włosy w koka. Umalowała oczy w stylu smokey eye, a policzku delikatnie musnęła brązerem podkreślając kości policzkowe. Ubrała się w bokserkę w kolorze śliwek, rurki z ciemnego denimu, kurtkę khaki i czarne lity. Wzięła czarną torbę, przepakowała do niej kilka rzeczy i wyszła.*

*Weszła do domu i ubrała się w kupioną dzisiaj granatowo-czerwoną sukienkę, czarną marynarkę. Założyła czarne lity i zrobiła lekko uniesione kreski na górnych powiekach. Musnęła policzki różem, usta jasną szminką. Rozpuściła włosy i zakręciła je lekko, wzięła tę torebkę, którą miała wcześniej i wyszła z domu.*

*Obudziła się i wyjęła teczkę z pod łóżka. Poszła wziąć prysznic, umył zęby, rozpuściła włosy, które ułożyły się w fale i narysował kreski eyelinerem czarne kreski wokół oczu i przeciągnęła je w zewnętrznym kąciku. Ubrała się w czarną koszulkę  na ramiączkach i ciemno fioletowe szorty, kremowe lity. Spakowała kilka rzeczy do niedużej walizki, w tym kartkę ze zleceniem leżącą na stoliczku . Wzięła torebkę, teczkę i swój bagaż i wyszła z domu. Wsiadła do swojego samochodu i odjechała nim.*

Ostatnio edytowany przez Mystere Lacroix (07-09-13 12:20:48)

*Weszła do domu i przebrała się w stare dresy i czarną bokserkę. Związała włosy w wysokiego kucyka, spaliła trochę towaru z lufki i poszła do pracowni. Ustawiła płótno na sztaludze biorąc się za tworzenie portretu.*

*Wstała, wzięła prysznic, umyła zęby i ubrała się w śliwkową, prostą sukienkę. Czarną kredką zrobiła kreski wokół oczu,usta pomalowała matową szminką w kolorze fuksji, wysuszyła włosy, zaplotła je w długiego kłosa z prawej strony. Roztrzepała fryzurę, żeby kilka pasm opadało swobodnie, założyła na nogi czarne lity, wzięła czarną torebkę, do której przepakowała rzeczy z poprzedniej i wyszła z domu.*

*Obudziła się, wzięła prysznic, umyła zęby i ubrała się w czarne legginsy i szarą, mocno wyciętą pod pachami koszulkę z różą, logiem zespołu Depeche Mode z albumu Violator. Związała włosy w byle jakiego koka, umalowała oczy w stylu smokey eyes, założyła czarne lity z ćwiekami z tyłu, wzięła torebkę i wyszła z domu.*

*Obudziła się i wstała leniwie z łóżka. Przejrzała się w lusterka chichocząc na widok swojego odbicia. Poszła do łazienki, gdzie wzięła prysznic w bieliźnie wróciła do pokoju, ubrała się w turkusowy t-shirt, czarne legginsy i lity. Zrobiła czarne kreski wokół oczu, wysuszyła włosy, wzięła czarną torebkę, którą ostatnio cały czas nosiła i schowała do niej kopertę, którą przywiozła z Nowego Jorku. Wyszła z domu.*

*Obudziła się, wzięła prysznic i ubrała w rurki z czarneo jeansu, białą koszulkę z logiem  Run- D.M.C., od której obcięła rękawy i czarne lity. Uczesała włosy w wysokiego kucyka, zrobiła kreski na górnych powiekach przeciągając je delikatnie w zewnętrznych kącikach oczu ku górze. Wyjęła czarnę, skórzaną teczkę z pod łóżka, do małej walizki spakowała tylko kilka rzeczy, wyszła z domu i spakowała bagaże do samochowu. Odjechała do NY.*