Gość
Ale ty jesteś niewyżyty. *mruczy pod nosem uśmiechając się lekko, całuje go i przygryza lekko wargę układając dłonie na jego torsie*
Gość
Kochanie, dzisiaj akurat rozpiera mnie energia. < Uśmiechnął się łobuzersko, złapał ją za pośladki i lekko je ścisnął.> Jeśli nie masz ochoty to jakoś przeżyję.
< Szepnął przy jej ustach.>
Gość
Energia? chyba musimy ją odpowiednio spożytkować w takim razie. *unosi kącik ust, przesuwa się i koniuszkiem języka przesuwa po jego wargach*
Gość
Spożytkować, tak ? < Uniósł brwi i przekrzywił lekko głowę.> A jak chcesz ją spożytkować, hmm ? < Złapał ją za uda, i przyciągnął bardzo blisko siebie, spojrzał się w jej oczy.>
Gość
*kręci głową* Możemy wyjść do ogrodu i posiedzieć na ławce. *całuje go przeciągle i przytula go mocno. Niesie ją w takiej pozycji na huśtawkę i siadają. Podkurcza nogi i opiera głowę na jego piersi*
Gość
< Spojrzał na dziewczynę, przełknął ślinę.> Lucy, jest coś o czym musisz wiedzieć.< Westchnął > Nie mogę tutaj dłużej zostać.
Ostatnio edytowany przez Hunter Jones (17-09-13 18:06:15)
Gość
*marszczy brwi i podnosi głowę* Dlaczego? *pyta cicho*
Gość
Ponieważ jeśli tu zostanę to długo za bardzo nie pożyję. < Wzruszył ramionami.>Zamierzam pojechac gdzies gdzie jeszcze nie bylem.
Gość
Och. *przygryza wargę milcząc przez chwilę* Więc zostawiasz wszystko co tutaj masz i po prostu wyjeżdżasz? *patrzy mu w oczy i widząc w nich odpowiedź zadaje kolejne pytanie* Kiedy?
Gość
Dzisiaj < Powiedział cicho > Chciałbym zostać ale nie mogę.
Gość
No tak. *przełyka ślinę z trudem* Nie możesz. *powtarza za nim cicho*
Gość
Lucy nie chciałem, żeby to tak wyszło. < Wstał > Najlepiej będzie jak o mnie zapomnisz. < Poszedł się pakować >
Gość
*unosi brwi i rozchyla lekko wargi patrząc jak odchodzi. Kręci głową z niedowierzaniem i zaciska wargi. Podkurcza kolana i patrzy chwilę na puste miejsce obok, po czym przymyka powieki i opiera głowę na oparciu huśtawki kołysząc ją lekko*
Gość
< Kiedy się spakował wrócił do Lucy. Nie odezwał się tylko pocałował ją w czoło. Po chwili wziął walizki i udał się na latnisko. >
Gość
*odprowadza go wzrokiem i przeciera mokre policzki. Pociąga nosem i wstaje jeszcze zanim wychodzi. Patrzy na niego, aż drzwi się zamykają i przymyka powieki. Chwyta wazon w pobliżu i rzuca nim o podłogę wzdychając. Biegnie na górę, pakuje wszystkie swoje rzeczy do małej torby i rozgląda się po sypialni. Schodzi na dół, zabiera jeszcze kilka swoich rzeczy i siada na blacie kuchennym. Przymyka powieki opierając się o ścianę i zamyka oczy pozwalając łzom płynąć. Po chwili wstaje, wyciera policzki, zakłada torbę na ramię i wychodzi oglądając się po raz ostatni*
Gość
< Przyjechał pod dom swoim nowym samochodem;
.
Kiedy zaparkował nim w garażu i już zdążył wysiąść; wyjął z bagażnika torby. Wszedł z nimi do mieszkania - które kilka dni wcześniej zostało wysprzątane przez sprzataczki. Chłopak rzucił torby na kanapę i poszedł do swojej sypialni. Dłonią przejechał po ścianie przypominając sobie ostatnie wspomnienia kiedy jeszcze tu mieszkał. W momencie kiedy przypomniała mu się dziewczyna z którą spędzał tu czas; zacisnął dłoń w pięść. Podszedł do szafy i przekrzywił głowę widząc pełno drogich ubrań;
.
Wyszedł z garderoby i udał się do kuchni, zrobił sobie mocną kawę i usiadł na hokerze przy blacie kuchennym. Rozmyślał nad wszystkimi sprawami które musi pozałatwiać.>
Gość
< Wstał i poszedł wziąć prysznic. Kiedy już się umył postanowił ładnie się przebrać na imprezę;
.
Kiedy był juz gotowy wsiadł do samochodu i odjechał.>