Gość
*wrócił do domu, poszedł spać*
Gość
*wstał i wyszedł z domu*
Gość
SMS OD ALI: Dobra wiadomość. Żyje Operacja się powiodła, tylko teraz czeka mnie leniuchowanie w szpitalu
Gość
*wpada do domu, zamawia taksówkę pod dom Alison, pakuje się, wychodzi*
Gość
SMS OD ALI: Nie wiem jak ty, ale ja bawiłam się świetnie, musimy to kiedyś powtórzyć
Gość
Kiedyś: *wraca z NY*
Teraz: *budzi się, ubiera, wychodzi z domu*
Gość
*wraca do domu, bierze z lodówki napój z tojadu, który przygotował wcześniej, zszedł do piwnicy, gdzie przebrał się w krótkie, dresowe spodenki, zamknął się i przykuł łańcuchami do ścian, wypił na raz całą butelkę napoju nie zwracając uwagi na ból i osłabiony usiadł pod ścianą czekając na przemianę*
Gość
SMS OD ALI: Trzymaj się, martwię się o ciebie... Zadzwoń jutro, jak będzie już po wszystkim.
Gość
*przeczytał SMSa i uśmiechnął się. Odrzucił telefon obok drzwi, kiedy poczuł, że przemiana się zaczyna*
Gość
*kilka godzin później, po przemianie, wykończony zasypia*
Gość
*budzi się w piwnicy, osłabiony po pełni. Podnosi się z ziemi i rozkuwa łańcuchy, bierze swoje rzeczy i wraca na górę, gdzie bierze prysznic i wbiera się w czyste ubrania. Je szybkie śniadanie, po czym wychodzi*
Gość
*wchodzi do domu niosąc na rękach Alison* Przepraszam, przez te wszystkie promile zapomniałem, gdzie mieszkasz *zaśmiał się*
Gość
Christian Lewis napisał:
*wchodzi do domu niosąc na rękach Alison* Przepraszam, przez te wszystkie promile zapomniałem, gdzie mieszkasz *zaśmiał się*
nic się nie stało *zeszła z jego ramion, uśmiechnęła się*
Gość
Alison Marcado napisał:
Christian Lewis napisał:
*wchodzi do domu niosąc na rękach Alison* Przepraszam, przez te wszystkie promile zapomniałem, gdzie mieszkasz *zaśmiał się*
nic się nie stało *zeszła z jego ramion, uśmiechnęła się*
Nie wydajesz się zbytnio zawiedziona *unióśł brwi rozbawiony* Mógłbym nawet przypuszczać, że się cieszysz.
Ostatnio edytowany przez Christian Lewis (21-07-13 21:01:33)
Gość
Christian Lewis napisał:
Alison Marcado napisał:
Christian Lewis napisał:
*wchodzi do domu niosąc na rękach Alison* Przepraszam, przez te wszystkie promile zapomniałem, gdzie mieszkasz *zaśmiał się*
nic się nie stało *zeszła z jego ramion, uśmiechnęła się*
Nie wydajesz się zbytnio zawiedziona *unióśł brwi rozbawiony* Mógłbym nawet przypuszczać, że się cieszysz.
może się cieszę, może nie *powiedziała śpiewnie, po czym przybliżyła się do niego i spojrzała mu w oczy*
Gość
Alison Marcado napisał:
Christian Lewis napisał:
Alison Marcado napisał:
nic się nie stało *zeszła z jego ramion, uśmiechnęła się*
Nie wydajesz się zbytnio zawiedziona *unióśł brwi rozbawiony* Mógłbym nawet przypuszczać, że się cieszysz.
może się cieszę, może nie *powiedziała śpiewnie, po czym przybliżyła się do niego i spojrzała mu w oczy*
*odgarnął jej kosmyk włosów za ucho* Masz takie piękne oczy *powiedział cicho, przyglądając się jej uważnie*
Ostatnio edytowany przez Christian Lewis (21-07-13 21:37:10)
Gość
Christian Lewis napisał:
Alison Marcado napisał:
Christian Lewis napisał:
Nie wydajesz się zbytnio zawiedziona *unióśł brwi rozbawiony* Mógłbym nawet przypuszczać, że się cieszysz.może się cieszę, może nie *powiedziała śpiewnie, po czym przybliżyła się do niego i spojrzała mu w oczy*
<odgarnął jej kosmyk włosów za ucho> Masz takie piękne oczy <powiedział cicho, przyglądając się jej uważnie>
dziękuje *zaczęła tańczyć po pokoju* ładny masz dom, nigdy nie byłam w tej okolicy
Gość
Alison Marcado napisał:
Christian Lewis napisał:
Alison Marcado napisał:
może się cieszę, może nie *powiedziała śpiewnie, po czym przybliżyła się do niego i spojrzała mu w oczy*<odgarnął jej kosmyk włosów za ucho> Masz takie piękne oczy <powiedział cicho, przyglądając się jej uważnie>
dziękuje *zaczęła tańczyć po pokoju* ładny masz dom, nigdy nie byłam w tej okolicy
*uśmiechnął się i pokręcił głową* Dziękuję *powiedział. Podszedł do wieży i włączył jej muzykę. Oparł się plecami o fortepian i przyglądał dziewczynie*
Gość
Christian Lewis napisał:
Alison Marcado napisał:
Christian Lewis napisał:
<odgarnął jej kosmyk włosów za ucho> Masz takie piękne oczy <powiedział cicho, przyglądając się jej uważnie>dziękuje *zaczęła tańczyć po pokoju* ładny masz dom, nigdy nie byłam w tej okolicy
*uśmiechnął się i pokręcił głową* Dziękuję *powiedział. Podszedł do wieży i włączył jej muzykę. Oparł się plecami o fortepian i przyglądał dziewczynie*
muszę tu częściej przychodzić *nadal tańczyła roześmiana*
Gość
Alison Marcado napisał:
Christian Lewis napisał:
Alison Marcado napisał:
dziękuje *zaczęła tańczyć po pokoju* ładny masz dom, nigdy nie byłam w tej okolicy*uśmiechnął się i pokręcił głową* Dziękuję *powiedział. Podszedł do wieży i włączył jej muzykę. Oparł się plecami o fortepian i przyglądał dziewczynie*
muszę tu częściej przychodzić *nadal tańczyła roześmiana*
Albo częściej upijać *złapał ją w pasie i obkręcił dookoła, śmiejąc się przy tym*
Gość
Christian Lewis napisał:
Alison Marcado napisał:
Christian Lewis napisał:
*uśmiechnął się i pokręcił głową* Dziękuję *powiedział. Podszedł do wieży i włączył jej muzykę. Oparł się plecami o fortepian i przyglądał dziewczynie*muszę tu częściej przychodzić *nadal tańczyła roześmiana*
Albo częściej upijać *złapał ją w pasie i obkręcił dookoła, śmiejąc się przy tym*
*zachichotała* tak, ale ostatnio nikt nie odważył się mnie upić, ty byłeś pierwszym który zaryzykował
Gość
Alison Marcado napisał:
Christian Lewis napisał:
Alison Marcado napisał:
muszę tu częściej przychodzić *nadal tańczyła roześmiana*Albo częściej upijać *złapał ją w pasie i obkręcił dookoła, śmiejąc się przy tym*
*zachichotała* tak, ale ostatnio nikt nie odważył się mnie upić, ty byłeś pierwszym który zaryzykował
A co ryzykowałem? *spytał rozbawiony* Prędzej zyskałem. Zyskałem spędzenie wieczoru w miłym towarzystwie *uśmiechnął się szeroko*
Gość
Christian Lewis napisał:
Alison Marcado napisał:
Christian Lewis napisał:
Albo częściej upijać *złapał ją w pasie i obkręcił dookoła, śmiejąc się przy tym**zachichotała* tak, ale ostatnio nikt nie odważył się mnie upić, ty byłeś pierwszym który zaryzykował
A co ryzykowałem? *spytał rozbawiony* Prędzej zyskałem. Zyskałem spędzenie wieczoru w miłym towarzystwie *uśmiechnął się szeroko*
cieszę się, że jestem dla ciebie miłym towarzystwem *uśmiechnęła się i opadła zmęczona na kanapę* ja też lubię spędzać z tobą czas *dodała*
Gość
Alison Marcado napisał:
Christian Lewis napisał:
Alison Marcado napisał:
*zachichotała* tak, ale ostatnio nikt nie odważył się mnie upić, ty byłeś pierwszym który zaryzykowałA co ryzykowałem? *spytał rozbawiony* Prędzej zyskałem. Zyskałem spędzenie wieczoru w miłym towarzystwie *uśmiechnął się szeroko*
cieszę się, że jestem dla ciebie miłym towarzystwem *uśmiechnęła się i opadła zmęczona na kanapę* ja też lubię spędzać z tobą czas *dodała*
A kto nie lubi? *uśmiechnął się szeroko i usiadł obok niej. Ściszył muzykę*
Gość
Christian Lewis napisał:
Alison Marcado napisał:
Christian Lewis napisał:
A co ryzykowałem? *spytał rozbawiony* Prędzej zyskałem. Zyskałem spędzenie wieczoru w miłym towarzystwie *uśmiechnął się szeroko*cieszę się, że jestem dla ciebie miłym towarzystwem *uśmiechnęła się i opadła zmęczona na kanapę* ja też lubię spędzać z tobą czas *dodała*
A kto nie lubi? *uśmiechnął się szeroko i usiadł obok niej. Ściszył muzykę*
tęskniłam za tobą *westchnęła, kręciło jej się w głowie*