Gość
DOM:
SAMOCHÓD:
Ostatnio edytowany przez DeanWest (23-06-13 12:05:12)
Gość
*wchodzi, rozgląda się po domu, wyciąga z lodówki torebkę z krwią, rzuca się na kanapę i pije krew*
Gość
DeanWest napisał:
*wchodzi, rozgląda się po domu, wyciąga z lodówki torebkę z krwią, rzuca się na kanapę i pije krew*
*przebiera się, wychodzi*
Gość
*wchodzi, wyciera twarz z krwi, ściąga koszulkę i kładzie się na łóżku*
Gość
DeanWest napisał:
*wchodzi, wyciera twarz z krwi, ściąga koszulkę i kładzie się na łóżku*
*przebiera się, wychodzi*
Gość
*wchodzi, pije krew z torebki, zdejmuje koszulkę i kładzie się na łózku*
Gość
*budzi się, przebiera, wychodzi*
Gość
*wchodzi, bierze krew z lodówki, siada na kanapie i sączy ją powoli*
Gość
*przebiera się, wychodzi*
Gość
*wchodzi, bierze torebkę z krwią, którą powoli sączy*
*kładzie się na łóżku i zasypia*
Gość
DeanWest napisał:
*wchodzi, bierze torebkę z krwią, którą powoli sączy*
*kładzie się na łóżku i zasypia*
*budzi się, przebiera, jedzie samochodem (Shevrolet Impala 67) do Nowego Orleanu*
Ostatnio edytowany przez DeanWest (08-06-13 10:55:42)
Gość
DeanWest napisał:
DeanWest napisał:
*wchodzi, bierze torebkę z krwią, którą powoli sączy*
*kładzie się na łóżku i zasypia**budzi się, przebiera, jedzie samochodem (Chevrolet Impala 67) do Nowego Orleanu*
*odstawia samochód, idzie do jakiegoś baru*
Gość
*wchodzi, pakuje do plecaka drewniane kołki itp.*
Gość
DeanWest napisał:
*wchodzi, pakuje do plecaka drewniane kołki itp.*
*bierze torebkę z krwią, wrzuca torbę do samochodu, wchodzi do niego i wyjeżdża spod domu*
Gość
SMS OD ROSALIE: Bądź ostrożny!
Gość
*parkuje samochodem pod domem, wrzuca torbę do domu i od razu wychodzi*
Gość
*wchodzi, zdejmuje koszulkę, kładzie się na łóżku i zasypia*
Gość
*budzi się, przebiera i wychodzi*
Gość
SMS od Ann:
Może spróbuj na niego wpłynąć, żeby zrobił to sam.
Gość
SMS od Ann:
Zapytaj się jakiejś czarownicy. Ja już nią nie jestem -.-
Gość
SMS od Ann: Spróbuj zostawić go umierającego, wtedy praktycznie ty go nie zabijesz, a będzie martwy.
Gość
SMS OD ROSALIE : Porozmawiamy o wszystkim jak wrócisz. Uważaj na siebie! I to wcale nie jest prośba, musisz wrócić, bo nie wytrzymam bez Ciebie.
Gość
*wchodzi, kładzie Avery na swoim łóżku i przykrywa kołdrą, a sam wychodzi z domu*
Gość
*wchodzi, kładzie się na kanapie i zasypia*
Gość
*budzi się, widząc, że Avery nadal jest w jego domu, stawia na stole obok niej szklankę z krwią i wychodzi z domu*