Gość
Jestem tak jakby romantyczką, czyż nie? <zachichotała melodyjnie, wychylając się przez barierkę balkonu> legenda głosi, że dziewczyna która wejdzie na balkon Julii odnajdzie swojego Romea. <przegryzła dolną wargę> a ja patrzę i widzę tylko Ciebie. <zaśmiała się> w każdym razie. gdy Romeo ściągnie Julie z balkonu, wtedy.. <przerwała>
Gość
Wtedy co? *pyta zaciekawiony, podchodzi bliżej*
Gość
TylerHoechlin napisał:
Wtedy co? *pyta zaciekawiony, podchodzi bliżej*
Wtedy... nie wiem. <zaśmiała sie melodyjnie> Zależy jakie ty chcesz zakończenie. <zachichotała figlarnie>
Gość
W takim razie skacz *wyciąga ręce* Złapię Cię *szczerzy się*
Gość
TylerHoechlin napisał:
W takim razie skacz *wyciąga ręce* Złapię Cię *szczerzy się*
<pokręciła przecząco głową> Zabijesz mnie. <pokazała mu języka>
Gość
Zaufaj mi *mówi cicho* No dawaj.
Gość
TylerHoechlin napisał:
Zaufaj mi *mówi cicho* No dawaj.
<ponownie pokręciła głową> Ty przyjdź po mnie. <skrzyżowała ręce>
Gość
Proszę, zaufaj mi *patrzy na nią cały czas*
Gość
TylerHoechlin napisał:
Proszę, zaufaj mi *patrzy na nią cały czas*
Ufam Ci jak nikomu innemu na tym świecie. <wychyliła się> Ale kocham żyć. <zachichotała, nie kryjąc przerażenia w głosie>
Gość
Przeżyjesz, obiecuję *przykłada dłoń do serca* Skacz.
Gość
TylerHoechlin napisał:
Przeżyjesz, obiecuję *przykłada dłoń do serca* Skacz.
<na jej twarzy pojawił się grymas. patrzyła się mu w oczy przez parę sekund. w końcu odważyła się wspiąc na barierkę> Błagam, powiedz, ze naprawdę mnie kochasz. <jęknęła cicho>
Gość
Kocham Cię jak nikogo innego.. *unosi brwi rozbawiony* I skacz już!
Gość
A ja Cię nienawidze za to. <powiedziała, zachowując śmiertelna powagę. zamknęła oczy i zeskoczyła>
Gość
*złapał ją i czule pocalował* Gdy Romeo ściągnie Juloię z balkonu, to znaczy, że zrobiłby dla niej wszystko i nigdy nie przestanie jej kochać *szepcze jej na ucho*
Gość
<wciąż nie otwierała oczu, a bicie jej serca było przyspieszone> Ta... jestem pewna, ze nie o takie "ściąganie" chodziło. <szepnęła mu do ucha>
Gość
A ja jestem pewien, że o takie *smieje się cicho i stwia ją na ziemi, ciągle podtrzymując* Nigdy nie słyszyałem, zeby komuś serce biło tak szybko.
Gość
Nigdy nie słyszałam, by ktoś kiedykolwiek bał się TAK bardzo. <mruknęła, otwierając oczy>
Gość
To znak, że nie ufasz mi tak bardzo, jak powinnaś *puszcza jej oczko*
Gość
To znak, że Ci ufam. <zmarszczyła nosek> Skoczyłam, chociaż panicznie się tego bałam. <spojrzała mu prosto w oczy, po chwili ciszy odchrząknęła, spuszczając wzrok> To jak. Postawisz mi pizze? <uniosła prawą brew do góry>
Gość
*wybucha śmiechem* Nie było możliwości, zebym cie nie złapał. Jestem wilkolakiem *szepcze jej na ucho i za rękę idą w stronę restaruracji*
Gość
<Przyjeżdżają z Meg do Werony, chodzą uliczkami> Co byś chciała zobaczyć?
Gość
*wzruszyła ramionami* Ściana zakochanych zawsze mnie ciekawiła. Zawsze chciałam to zobaczyć i zostawić na niej dwa imiona. *uśmiechnęła się*
Gość
<Uśmiechnął się szeroko.> Więc chodźmy. <wziął ją za rękę i skierowali się w stronę ściany zakochanych.>
Gość
*kiedy tam doszli, Meg puściła ręke Jace'a i podeszła do ściany. Zachwycona przejechała dłonią po murze pokrytym kartkami i napisami. Uśmiechnęła się.* Niesamowite. *szepnęła* Chodź *powiedziała, odwracając się do Jace'a z uśmiechem*
Gość
<Podszedł do niej i objął ją od tyłu przyglądając się napisom.> Piękne <powiedział cicho.> Też zostawimy podpisy? <uśmiechnął się lekko>